Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

betii79

Macierzyństwo po in vitro i nie tylko :)

Polecane posty

Gość oxi75
Sorki, czopki Virbucol :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oxi75
betty Daga Co tam u was słychać? Czy dzieciaczki nadal gorączkują czy już wszystko ok?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
OXI75, witaj Gewalii córeczka urodziła się 14 lutego, a mój synek 6-go, więc nasze dzieciaki są w tym samym wieku. U nas są już 2 bardzo widoczne białę "kasowniki", wcina słoiki, ale ogólnie dość mało je, obraził się na Nutramigen i muszę mu chociaż miarkę kaszki ryżowej dorzucać bo nie chce samego pić ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oxi75 na szczescie malemu spadla wczoraj wieczorem do 37 a dzis ma czolo chlodne wiec nie mierze narazie. jak narazie ma tez lepszy humorek niz wczoraj;) dzis rano o 6ej zrobil mi jak co dzien pobudke. polozylam go do kojca w salonie zeby swoim gadaniem nie obudzil siostry i poszlam spac. on tez chyba zasnal i spalismy do 8.30!!!! jestem taka wyspana :D dziewczyny nie smiejcie sie ale zapisalam sie wczoraj na prawo jazdy..............na stare lata przyjdzie mi sie jeszcze uczyc:) jestem przerazona szczerze mowiac bo nie wiem jak opanowac zmiane biegow i parkowanie do tylu wrrrrrrrrrrrr wczesniej mi nie bylo potrzebne tzn przed ciaza bo dojezdzalam do rpacy pociagiem i moglam sobie 45min czytac ksiazki po drodze ale teraz przy dzieciach jest inaczej. maz jest bardzo duzo w delegacji i jednak przydalo by sie autko do dyspozycji same wiecie........ zobacze jak mi pojdzie. za kilka tygodni bede miala dopiero 1 jazde. trzymajcie za mnie kciuki pozdrawiam was

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oxi75
Patiniaa Witaj, kochana! Ach, wszystko mi się pomyliło, przepraszam. To twój bystry chłopak - już 2 ząbki!!! Moj też już wcina słoiczki. Bardzo lubi deserki owocowe, zwłaszcza z bananem, bo są najbardziej słodkie, zupki i obiadki też lubi, kaszki mniej, chyba że zrobie gęstą do butelki, wtedy wipije. Jeszcze karmie piersią. Biedny twój maluszek, podobno ten Nutramigen w smaku jest obrzydliwy! Skąd się bierze ta skaza białkowa? Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oxi75
betty Ja mam ten sam problem, tyle że prawo jazdy mam, zrobiłam 4 lata temu i potem nigdy nie jeździłam. Więc muszę zacząć odnowa, planuję wykupić z 15 godz jazdy z instruktorem. Muszę sobie wszystko przypomnieć i nabrać wprawy, bo przecież będę wozić dziecko. Teraz zabieram się za powtórzenie teorii, a od sierpnia zaczynam praktyki. Mój maż pracuję 50km od domu i nie może być na każde zawołanie. A ostatnio jak synek gorączkował, musiałam wozić go po laboratoriach i lekarzach, to miałam dosyć!!! To jedna sąsiadka mnie odwiozła, drugi raz koleżanka, ale nie mogę tak ciągle zawracać głowę innym, więc twardo postanowiłam się zabrać za jeżdżenie. Damy radę, betty!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Co do gorączki to wczoraj Tobiaszek miał jeszcze lekki stan podgorączkowy-ale nie podawałam syropku,bo uznałam ze 37 to nie gorączka(z resztą tak mi powiedziała pediatra,i tu na forum też tak pisałyście).Dziś jest ok i mam nadzieję ze tak już zostanie:-) betii Kobietko to fajnie że Młody dał pospać:-) A co do prawka to idź idź śmiało:-) nie ma to jak niezależność!!!I niezniechęcaj się jak za pierwszym razem nie zdasz,(ja też za pierwszym nie zdałam:-( ) ale teraz nie wyobrażam sobie życia bez prawka i auta.Wsiadam,pakuję Młodego i śmigamy a to na zakupy,do mamy czy na szczepienie-nie trzeba się nikomu prosić!!!A mój M nie zawsze może się wyrwać z pracy żeby nas gdzieś wozić. oxi75 Trzeba jeździć żeby nie zapomnieć jak to jest za kółkiem...jak jesteś nie pewna to jaknajbardziej wykup kilka godzin i dojdziesz do wprawy!!!Co do biegu czasu to strasznie mi leci dzień za dniem...to fakt jeszcze troszkę i Roczek:-)a potem powrót do pracy(bry.....)aż strach pomyśleć,z resztą nie wiem czy będę miała gdzie wrócić ale jak na razie nie martwie się tym-co ma być to będzie i już!!! A co do pobudek nocnych to nie jesteś sama:-( Mój Tobi 3 nocki pod rząd budzi się o 2-3 i nie chce spać:-( przez godzinę!!!noszę,lulam i nic...potem kładę do nas do łóżka i śpiej jak zając,a Młody w tym czasie gada po czym pada i zasypia.Nie wiem czy to od zębów,czy co?Cóż trzeba to znieść-choć czasami mam takie nerwy że szkoda słów....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oxi75
Daga O jej, a ja myślałam że to tylko mój synek jest nocnym markiem. No cóż pozostaje tylko czekać na zmiany. Nie wiem czy jeszcze tak długo wytrzymam, czasami to nerwy mi puszczają jak tak marudzi w nocy, nawet mówię do M- zabierz go stąd!!! a potem mam straszne wyrzuty sumienia. A teraz patrze na niego jak się bawi, coś sobie gawędzi, spojrzy na mnie i się uśmiecha od ucha do ucha, to jestem taka szczęśliwa, że mogę nawet nie spać w nocy he he!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oxi To chyba każda ż Nas ma takie chwile-nerwówki...No cóż i tak się zdarzyć może,bo ile człowiek może nie spać,nosić ziuziać...... Pozdrawiam:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj mój maluch też mi daje ostatnio w kość!! czasem to juz nie wyrabiam. Najgorzej jak mój mąż chodzi do pracy na popołudniówki i wtedy zostaje z małym sama. Najgorzej jest ok 18-20 godz,to wtedy mały jest najbardziej marudny! Jak tu znaleźć czas dla siebie, tak po prostu usiąść sobie i mieć wszystko gdzieś. To wielka szkoła cierpliwośći . Wogóle ostatnio coś jest z nim nie tak, być może kłopoty z brzuszkiem bo ciągle nóżki podkurcza i stęka i jakby parł przy tym, robi się wtedy czerwony jak burak. Nie wiem co sie z nim dzieje i po czym. Wkrótce wyjezdzamy na wakacje i ciekawe jak wtedy bedzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oxi lekarz może mieć rację co do płaczu w nocy. moja też tak miała i do tej pory jej się to zdarza że płacze przez sen. najczęściej zdarza nam się jak coś nowego się dzieje gdzieś idziemy w inne miejsce widzi nowych ludzi, oglada telewizję lub jak przed spaniem wygłupia się z ojcem i ma za dużo śmiechu i wszystkiego. ja już wróciłam z urlopu i jestem w domku, nareście :) u nas nic nowego. mała rozbestwiła się podczas pobytu u rodziców i teraz mam problem bo by tylko chciała na rękach i żeby z nią siedzieć i się bawić, przez to czasami nie moge nic w domu zrobic. uciekam bo właśnie katurla mi się po całym domu i demolkę robi. wciąż nie raczkuje tylko się suwa i to nadodatek do tyłu zamiast do przodu ;) pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oxi75
kasik moja starsza córa też nie raczkowała, tylko jak ten rak suwała się do tyłu, a potem jakoś w pewnym momencie zaczęła chodzić, na początku trzymają się sofy lub łóżeczka i w wieku 11 miesięcy już chodziła samodzielnie. Słyszałam że dzieci które nie raczkują szybko zaczynają chodzić, u mnie to się sprawdziło. Masz racje co do tego snu, zauważyłam, że jak ktoś do nas wpadnie wieczorkiem, to Antos potem jest strasznie pobudzony i długo nie może zasnąć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nutramigen jest ochydny, i Gabryś dopóki nie znał innych smaków to pił bez problemów, ale teraz już wie że są lepsze smakołyki i robi focha na mleko...samo to raczej nie przejdzie. Zresztą on jest na diecie i ogólnie bardzo mało je, w sumie to 4 razy dziennie, max 5 ale to rzadko. Mój na szczęście śpi całą noc, jak zje o 20, to budzi się tak o 7.00 - 7.30.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny cos tu cicho, wszyscy na wakacjach?? u moich pociech nic nowego;) nie raczkuja, nie siedza . mala sie kula po calym pokoju jak pileczka. musze teraz uwazac jak wchodze do pokoju :) malemu nadal wychodzi 1 zabek, powoli , powoli cos tam widac. milego dnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Cisza cisza...My do wakacji jeszcze troszkę... U nas też ok.Tobiaszek tak ucieka z kacyka w pokoju że ciągle musze Go "gonić",pełza wszędzie a to do fotela,a to pod ławę do łóżeczka i tak w kółko.Pełza jeszcze do tyłu:-)ale jak położymy przed Nim gazetę to zasuwa do przodu że ho ho:-) aż kocyk ze sobą zwija:-) śmieszny widok!!!Co do siedzenia to siedzi ale jeszcze chwieje się na boki i trzeba uważać bo ma niekontrolowane ruchy!!! Ząbki mamy dwa,ale jeszcze do końca nie wyszły. Dziś byliśmy odebrać Jego Dowód Osobisty:-) Młody teraz ma tak jak my starzy(ha ha ha):-)taki plastikowy dokumencik:-)Jak pojedziemy dziś do babci to się pochwalimy:-) Ostatnio coś mało mi je w ciągu dnia z resztą na noc też nie chce za bardzo jeść...ale nie wmuszam bo nie ma sensu,daję mniejsze porcje ale częściej. betii Wszystko przyjdzie z czasem,więc spoko Mamuśka:-) Kasik co u Ciebie? Dziewczyny odezwijcie się:-) Pozdrawiam:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie:) U nas wszystko ok. Jesteśmy już tydzień w domu a ja wciąż nie mogę wszystkiego ogarnąć, tyle roboty że nawet nie mam czasu żeby do Was zajrzeć. Olivka ma się dobrze, jedynie co to mamy problem ze spaniem w ciągu dnia i to odkąd wróciliśmy. Nie wiem co sie dzieje praktycznie za każdym razem jak ją kładę to jest płacz potrafi leżeć i się przewracać godzine i nie może zasnąć. Ostatnio to nawet śpi już tylko raz. Nie wiem sama czy ona już się przestawia i będzie spała tylko raz w ciągu dnia czy co. Zęby ma wciąż tylko dwa i narazie nie widać żeby to się zmieniło. W nocy już nie je, jak już to nad ranem między 5-6. Ale mimo to budzi mnie w nocy bo tak strasznie się kręci że czasami śpi w poprzek i zdarza jej się zaklinować więc wtedy marudzi przez sen, więc i tak muszę wstawać w nocy ze 3 razy. Straszne jest to jej spanie to w,porzek z nogami w górze na szczebelkach albo do góry nogami. A co do chodzenia to nie sądzę że zacznie wcześniej jest tak leniwa że hej, nie raczkuje nawet nie chce się podnosić czy chwytać. Posadzona siedzi sama ale już sama nie siądzie.Za 2 tyg idziemy na kontrolę to zobaczymy, zapytam się czy wszystko jest ok z jej rozwojem fizycznym bo czasami się martwię. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość -SZANGRIL-
Witajcie mamusie:) mam do Was pytanie o suchą skórę na tułowiu i rączkach ( przedramienia) u maluszka. U naszego Kamilka pojawiła sie taka skóra jakiś czas temu i nie chce zniknąć. Czasem jest b. sucha a czasem mniej. Zauważyłam, że jak małego rozbiorę z koszulki to tylko lewą ręką drapie się po klatce piersiowej...ostatnio zawsze jak jest golutki. Aż musze mu tą rączkę przytrzymywać przy przebieraniu bo ciągle się drapie i zostawia czerwone ślady. Jak pisałam skóra w okolicach tułowia i na przedramieniach jest szorstka i czasem (rzadko) lekko zaróżowiona. Pytałam już kilka razy lekarkę i powiedizała, że skóra jest zmieniona ale to raczej nie AZS i mam myć małego w emolianach. Kupiłam Emolium ale po 3 tygodniach mycia tym żelem bez zmian. Powiedzcie czy Wasze pociechy miały taki problem. Już nie wiem czym mam mu to pielęgnować. Hm jakiś czas temu zmieniłam proszek JELP na płyn Loveli...może to o to chodzi? pozdrawiam wakacyjnie:))))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szangril może to być alergia na jakiś pokarm, zwróć uwagę kiedy się nasila może po jakimś konkretnym jedzonku. moja swego czasu też miała kilka placków suchej skury na rączkach ona jednak tego nie drapała, ja nic z tym nie robiłam z czasem samo zniknęło. tylko ja byłam pewna że to przez jedzenie. Daga moja Olivia też ostatnio mało je. w sumie już miała taki okres że słabo jadła ale to jak jej pierwsze zęby wychodziły a teraz sprawdzam codziennie i nic nie ma nowego w buźce więc nie wiem czego ten brak apetytu. często grymasi przy obiadkach woli mleko no i ostatnio posmakowały jej kanapki :) nawet sama je zajada :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oxi75
Witajcie dziewczyny!!! Szangril U mojego Antosia też jakiś czas temu był problem ze skóra, miał takie suche placki na udkach i rączkach, ale zmieniłam mu płyn do kąpieli i przez miesiąc prałam rzeczy w płatkach mydlanych, to pomogło, nie od razu, ale przeszło. Smarowałam jeszcze te suche miejsca, może to dziwne, ale maścią do pielęgnacji brodawek sutkowych, jest naturalna i bardzo tłusta,bo zawiera lanolinę i olejek słonecznikowy. Mój Antoś też już co raz lepiej siedzi, raczkuje bardzo śmiesznie -podnosi pupę do góry i odpycha się do przodu, śmiesznie to wygląda.To takie fajne, uśmiechnięte dziecko!!! Do wszystkich idzie na rączki, zaczepia, śmieje się.Ciekawe, czy jeszcze nie rozpoznaje obcych czy po prostu taki jest że wszystkich akceptuje? Z córa było inaczej, bała się obcych, długo się nie mogła przekonać, z resztą do dziś tak jest, a ma prawie 17 lat, jest nieśmiała. To pewnie wszystko zależy od charakteru. Ta pogoda nas tutaj dobija - drugi dzień leje jak z cebra i zimno jak cholera! brrr...... Lece spać, mam nadzieję że to będzie przespana noc.Pozdrawiam was wszystkie, mamuśki, i dobranoc!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
SZANGRIL Jeżeli chodzi o suchą skórę Tobiaszek też przez pewnien czas miała z nią problem:-(Byliśmy u dermatologa i niby było podejrzenie AZS,ale po tych lekach które nam zapisała pomogło:-)Jak byliśmy na kontroli to stwierdział że chyba nie było to AZS!!!Zapisała mi mi.maść Diprobase na bazie wazeliny taka tłusta i myślę że po tym mu zeszło. Do kąpeili do dziś używam Emolium najpierw miałam płyn do kąpieli a teraz używam żelu,po kąpieli do smarowania używałam emulsję Cetaphil(ona jest niby do skóry z trądzikiem młodzieńczym-ale nam bardzo pomogła)a teraz używam z Nivea ale dzieci i jest ok. U nas nie było to od jedzenia ponieważ to było na eyapie gdy karmiłam piersią i przechodziłam na butelkę.Co do prania ciuszków to ja piorę w płynie Lovella,nie stosuję płynu do płukania(pani dr powiedziała żeby nie używać) i zawsze włączam dodatkowe płukanie. A zmieniając temat wczorajsze zasypianie wieczorne mnie wykończyło!!!!!!!!!!!Miałam serdecznie dość...........miałam takie nerwy że szkoda słów,Tobiasz tak ryczał,chciał na ręce że myślałam że wyjdę "z siebie".....W nocy też marudził i dziś spał z nami!!!Cholerka mam nadzieję że dziś tak nie będzie bo oszaleję......:-( Pozdrawiam:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość -SZANGRIL-
Dziękuję dziewczyny:) Skorzystam z Waszych rad i liczę że będzie poprawa. Muszę też bardziej zwracać uwagę na moją dietę bo faktycznie ostatnio pofolgowałam, a karmimy się jeszcze piersią. Mam pytanie jeszcze co do glutenu, w jakiej formie zaczęłyście wprowadzać? Ga kupiłam kaszę mannę i ją przygotowuję i potem łyżeczkę dorzucam do jakiegoś deserku ale nie ukrywam zawsze tej kaszki musze więcej przygotować bo nie da się dawki micro zrobić. Może są jakieś gotowe ( tylko do podania bez zabawy w gotowanie ) kaszki? pozdrawiam...i też zaczynam marudzić z powodu pogody...co za lato:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co do glutenu to ja podawałam kaszkę z glutenem.Najpierw po łyżeczce a potem zwiękaszałam ilość jak widziałam że Tobiaszowi nic po niej nie jest.Teraz czasami do wieczornego mleka daję kaszkę z glutenem.Daję też biszkopty do chrupania,a one zawierają gluten i też jest ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oxi75
Szangril Jest kaszka manna z BoboVity bez gotowania, robi się na mleku modyfikowanym lub masz już z mlekiem i robisz na wodzie, wsypujesz zgodnie z przepisem na opakowaniu i gotowe, a do gotowania zupek żeby zagęścić to na razie używam kleik kukurydziany. Ja małemu jeszcze nie podawałam glutenu, jednak poczekam aż skończy te 6 misięcy. Pozdrawiam Daga Ja z tym usypianiem i snem tez chyba niedługo zwariuję. Nie wiem co temu małemu nie pasuję? już nawet przestawiliśmy z M łóżeczko w inne miejsce - nic to nie pomogło. Dzisiaj całą noc wisiał mi na cycku, rano miałam cycki, jak spuszczone balony i byłam tak wyczerpana, że o 6 musiałam coś zjeśc i koniecznie słodkiego!!! Och....Teraz bawi się na macie, jest szczęśliwy, a ja padnięta, jeszcze w koszuli nocnej snuję się po domu.....no i do tego wszystkiego ta brzydka pogoda. Dobrze że dzisiaj wraca córa z nad morza, to będę mogła trochę odpocząć, jednak te nieprzespane noce dają w kośc. Lecę pod prysznic. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej :) Ja dziś tylko wpadłam na chwilkę :) Co do spania w poprzek łóżeczka to u nas się to zaczęło około 6 mies. życia Jasia i trwa do nadal ;) standardem jest trzeymanie się za szczebelki, nóżki na szczebelkach albo pomiędzy nimi, spanie na brzuchu na klęczkach z tyłkiem do góry itp ;) masakra jakaś :) Jak mu niewygodnie w nocy to "woła" - idę wtedy go normalnie połozyć ale jak nie woła to nie idę ;) skoro mu tak wygodnie to niech śpi. Co do glutenu to są takie fajne kaszki w słoiczkach "Przysmak na dobranoc" z glutenem i bez. Ja zaczynałam własnie od tego podawanie glutenu. Są smakowe i bezsmakowe. Jas kocha jedzonko z bananami :) Jabłko nadal jest be :) za kwasne - chociaż ostatnio w ramach deserku dostał jabłko z marchewką i nawet zjadł nie krzywiąc się zbyt mocno :) Poza jabłkiem pochałnia wszystko :) U nas Jaś raczkuje tak szybko, że czasami się dziwię jak on to robi - normalnie biega na kolanach ;) Na wszystko się wspina, wchodzi. Koniecznie musi mieć skarpeki z "abs-ami" :) Ze spaniem przyzwyczaił się, że nie ma już tego spania o 17-tej i super zasypia po kapieli i wieczornej kaszy ok. 19-19.30. Tak się przestawił, że i tak śpi 3 razy w ciągu dnia :) Wieczorem już z nim nie walczę w tym łóżeczku. Kasze pije teraz nie w łóżeczku, a przytulony do moijego serduszka i zaraz po jedzeniu wtula się w pieluchę, smoczek do buzi, kołysanki w tle i odpływa w kilka minut. Przekładam go do łóżeczka, zamykam drzwi i mam dłuuugi wieczór :)) Do niedawna jeszcze pozwalałam mu się wyszalec w łóżeczku po kąpieli ale od momentu jak zabrałam mu tę późną drzemkę to pada jak mucha po kąpieli :) Daga - spróbuj ;) Pobudki w nocy też nam się zdarzają ale sporadycznie. A co do tych czopków to u nas działało nawet pół czopka, tak po jakiś 20-30 minutach od podania. Co ś mi dzisiaj się nie chce załadować nasza macierzyńska strona więc nie wiem czy się pojawi to co napisałam. Skopiuję na wszelkie wypadek bo nie chce mi się tego pisac po raz drugi ;) Uciekam:) Buziaki dla wszystkich starych i nowych Mam :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
udało się :) tekst się wkleił :) Udanej pogody jutro mamuśki :) Ja biegam do pracy więc jak leje to mi nie szkoda, że mnie nie ma w domu z Jasiem ;)) :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej ja wcześniej napisałam ale się nie wkleiło-cholerka!!!! Co do dzisiejszego zasypiania to obyło się bez płaczu:-) Tobiasz mało spał po południu bo 40 minut(tak mówił mi mój M bo to On dziś był z Młodym na spacerku),więc chyba był zmęczony i padł:-)Po kaszce jakby się ożywił ale tylko na chwilkę,a po chwili dostał ćkawkę(ha ha) i musiałam dać jeszcze troszkę soczku... Ze spaniem w łóżeczku to też nie raz Tobiasz ma nóżki między szczebelkami ale jakoś mu to nie przeszkadza jak tak śpi.Jak mu się nie podoba to kładzie się na brzuszek i płacze. A ja dzisiaj byłam u fryzjera podciąć włosy bo mi strasznie wypadają(jeszcze:-( ),no i to była moja taka przyjemność bo bardzo lubię jak ktoś mi "grzebie"we włosach!!! bettykor zobaczę czy tak się uda zrobić u nas z tym spaniem jak piszesz. Uciekam spać:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość -SZANGRIL-
Hej dziewczyny:) U nas z zasypianiem po długim ustalaniu rytmu dnia osiągnęliśmy taki model zasypiania, że koło godz. 20:00 Kamilek musiał być wykąpany i przystawiony do piersi bo już byl bardzo senny. Ziewanie i tarcie oczu. Po nakarmieniu już był tak znieczulony, że transportowałam go do łożeczka na pół śpiąco, całusek na dobranoc i zasypiał od razu. Ani pół jęknięcia. W 5 miesiącu jak to mój mąż stwierdził dziecko się zepsuło. Zaczęło się wiercenie, wymachiwanie rękami i nogami, popłakiwanie po karmieniu i tak czasem godiznę na zmianę chodziliśmy z mężem aby pogłaskac go po główce, uspokoić , przytulić ( nigdy nie wyciągaliśmy z łóżeczka- tylko głęboko się nachylałam więc czasem się zastanawiałam kto mnie dźwignie jak mi cos strzeli w krzyżu:))) i od jakiegoś czasu..może 3 tygodni jest powrót do szybkiego zasypiania. Po prostu po karmieniu kładę go do łóżeczka i dzidzia zasypia:) Kilka razy opóźniłam porę układania do snu bo bylismy gdzieś u znajomych i ...to nie działa za dobrze na śpiącego, marudnego malucha. Dlatego dziewczyny może cierpliwość, te same pory snu i Wasze dzidzie też będą ładnie zasypiały:) pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gewalia
Czytam właśnie posty o spaniu maluchów ja na szczęście nauczyłam naszą córę zasypiania typu Niania widzę ze chce spać , zanosimy do łóżeczka i wychodzimy , jeśli słyszę jakieś miauczenie wracamy poprawiamy np smoka i znów wychodzimy max 2-3 razy pomruczy czasem wcale i wtedy śpi od około 21-22 zależy o której wrócimy z wieczornego spacerku wtedy kąpiel kaszka i lulu i tak śpi do około 10 -11 rano godziny. Co prawda w nocy śpi w rożnych pozycjach jak nie n brzuszku to na pleckach, czy boczku albo budzi się poprzek czy w druga stronę niż ją kładliśmy,ale to akurat mi nie przeszkadza, ważne ze śpi Słodko. W nocy na szczęście tak jak już kiedyś pisałam nie budzi się , tak więc mam ten luksu że jest już grubo po 24 a ja mogę sobie spokojnie siedzieć bo nie mam pobudek i jutro sobie pośpię . Spróbujcie może takiego sposobu , a nóż się uda :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oxi75
SZCZĘŚCIARY Z WAS!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×