Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość malina299

Inseminacja

Polecane posty

Szansa wszystkiego najlepszego, żeby spełniły się twoje marzenia a w szczególności to jedno;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malina299
Szansa na wszystkiego najlepszego w szczególności spełnienia jednego z naszych marzeń - zajścia w ciążę i urodzenie zdrowego babaska.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Novica
Tak Krystal szykuje się :) Właśnie czekam na 5 dzień, żeby zacząć brać Clo. A Ty kiedy robisz test? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Novica ja testuje w następną niedziele ale mam nienajlepsze przeczucie;/ ja też od piątego dnia brałam clo;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Novica
zobaczysz Krystal będą dwie kreseczki..trzymam kciuki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny, Malinko, z ciekawości wesszłam na Twój topic, bo niedawno i ja rozważałam inseminację, której koniec końców się nie poddaliśmy. Przeczytałam parametry nasienia Twojego męża, które podałaś. Myślę, że w przypadku Twojego męża jedynym problemem do rozwiązania jest chlamydia. Ruchliwość jest dobra, a morfologia jest taka jak u mojego męża. Też mi to spędzało sen z powiek, ale jednak udało się naturalnie. Tak, że jeśli u Ciebie wszystko jest napewno dobrze, to raczej nie ruchliwość i nie morfologia są przyczyną problemu... Trzymam kciuki!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malina299
Krystal trzymam mocno kciuki za dwie kreseczki.. bądx optymistką, na pewno się UDA!!!!! Jesteś z Tobą i czekam na wiadomość. Mama Urwisa na samym początku napisze, ze cieszę się, ze wam się udało i macie synka. Jeśli chodzi o mnie to wszystkie badania są w porządku. Mój mąż ma takie nasienie, ze jak wyleczy jedną bakterię to pojawia się inna nowa. Sama już nie wiem co robić. Sprowadziłam mu Paraprotex z Calivita Fitness i teraz przed inseminacją przekonamy się czy coś pomógł. Z tego co wiem bakterie są przyczyna tej złej morfologii bo aż 95% jest złych plemników. Tak przynajmniej powiedział lekarz. A twój mąż brał jakieś tabletki na te bakterie oprócz antybiotyków? Długo się staraliście?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Malino dzięki:), Mój mąż nie brał antybiotyjów, bo bakterie u nas nie występowały. Mój mąż ma taką graniczną morfologię sam z siebie. Ruchliwość na poziomie 34 % a+b. Z synkiem udało się zupełnie niespodziewanie, a teraz to było 7 miesięcy starań, w tym 4 miesiące intensywnego leczenia mnie i męża (ja metformax w sporych dawkach, euthyrox na tarczycę), a mąż - od początku wiele preparatów - Salfazin, wit C., Promen, L - karnityna, kwas foliowy, maca.... Później Proxeed plus i kwas foliowy 5 mg, a u mnie zwiększona dawka metformaxu, wtedy się udało. Z bakteriami nie mieliśmy problemów, stąd napisałam, ze u Was chyba przeszkodą są te bakterie, bo morfologię obaj panowie mają taką samą, a ruchliwość Twój mąż ma lepszą. Ściskam kciuki, zeby eliminacja bakterii się udała i żeby zaowocowało to u Was Maluszkiem:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do mamyyyy
Mama Urwisa a co ty sie staralas pol roku??? i to sttasznie duzo? wszedzie cie pelna tu sa dziewczyna ktroa sie staraja po 2 lata to dopiero jest dlugo a pol roku to jest nic i to nie sa zadne problemy z plodnoscia pieperzysz takie glupoty ze czytac sie niechce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do mamyyyy
a pozatym jak widac juz jedno dziecko masz a tu dziewczyny wogle nie maja i walcza wiec nie piwprz to samo jestes na topiku dziewczyny zmeczone juz bezskutecznymi staraniami rozumiem ze pol roku to jest wyczerpujace starania i bezskuteczno idotko staralbys sie 2,3 lub wiecej alt to bys wtedy zobaczyla co to jest staracsie bezkutecznie idiotko!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Novica
Ej nie ma co się tak unosić i wzajemnie obrażać. Czy starasz się pół roku, czy 2 lata - jak chcesz mieć dzidzie, to każde pojawienie @ przyprawia o roztrój nerwowy. Oprócz tej przyjemności w staraniach ;) każda z nas biega po lekarzach, wykonuje masę badań - po kilku miesiącach naprawdę można być już zmęczonym. Nie ma co się dziwić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki dziewuszki za dobre dosłowo:) sfiksować można od tego czekania Novica ty tylko clo będziesz brała ? bo ja brałam 5 dni clo a potem menopur.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Novica
Krystal ja mam brać od 5 do 9 dc clo, później 11-12 dc usg i zastrzyk z pregnylu..no i insemka ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Novica juz sobie znalazłam we wcześniejszych wypowiedziach że 5 lat ja ponad 4 czyli podobnie. Już by mogły te dzidzie do nas przylecieć razem z bocianami na wiosnę;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Novica
Krystal ja właśnie czuje, że tak będzie ;) Wiesz, że jak sobie wyliczyłam to inseminację powinnam mieć 30.03 lub 1.04 :D Jak wyjdzie w Prima Aprilis to dopiero będzie śmieszny dzieciaczek ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja się jeszcze chyba z drugą insemką przed świętami wyrobię w razie jakby się teraz nie udało ( wypluć tfu tfu i odpukać w niemalowane;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a w jakich dawkach bierzesz clo 1 czy 2 dziennie? bo ja brałam po jednej 5 dni a potem kolejne 3 menopur i ovitrelle na pęknięcie wyhodowałam 2 pecherzyki;) tylko nie wiem czy pekły bo iui miałam robioną na niepękniętych a na drugi dzień nie poszłam na usg;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wcześniej mi pekały pecherzyki więc mam nadzieje że i tym razem tak się stało;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Novica
Krystal ja mam brać 1/2 clo codziennie rano. Czytałam, że dziewczyny biorą od 1/2 do 1 dziennie. Może mój gin chce się zorientować jak będą rosły mi pęcherzyki i zaczął od najmniejszej dawki. Zobaczymy, oby się udało :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
będzie dobrze:) ja wcześniej jak chodziłam do iinego lekarza to też brałam po 1/2 dziennie i też mi ładnie rosły pęcherzyki ale ten pow żeby brać po całej to ja się słucham:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ty jeszcze nie byłaś stymulowana? bo ja to miałam już cykle stymulowane ze straniami w łóżeczku a teraz było pierwsze podejscie do iui

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mooniaaa123
cześć, dołączam się do topiku, dziś mam 1dc i ok. 31.03. pierwsze IUI w Invimedzie. Staram się 2 lata i nic. Mi doktorek kazał brać clo od 2dc do 6dc, 1+1/2 tabl (bo powiedziałam, że mogę mieć bliźniaki), ale, że muszę w poniedziałek iść na badania hormonów, to będę brać od 3dc clo. Nowy topik, nowy początek..., życzę wszystkim pozytywnych testów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Novica
Krystal nie byłam wcześniej na cyklach stymolowanych. Witaj Monia, widzę, że będziemy miały inseminację w ten sam dzień ;) mi wychodzi na 31.03 lub 1.04. Bliźniaki fajna sprawa, tylko, ja chyba wolałabym pojedyńczą ciążę. Ciąża mnoga to ciąża większego ryzyka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Novica, dzięki... Pomarańczko, jeśli razi moja obecność, to moich wypowiedzi nie czytaj. Starałam się o drugą ciążę 7 miesięcy tylko dlatego, że ofensywnie wzięłam się za badania. Gdyby nie to, zeszłoby znacznie dłużej. Bo jeśli ktoś ma odrobinę wiedzy na temat płodności to wie, że starania przy niedoczynności tarczycy, insulinooporności, hiperprolaktynemii czynnościowej i słabej morrfologii nasienia nie idą zbyt łatwo. Generalnie nie chodzi tu o martyrologię ile kto przeszedł tylko o efekt. Szczerze mówiąc odezwałam się tutaj, chcąc dodać dziewczynom otuchy, że po 4 miesiącach leczenia na kilka frontów może się udać. Starania przez 7 miesięcy z naturalnym efektem, bez leków rzecz jasna nie świadczą o zaburzeniach. U nas bez leków nie byłoby szans...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do do mamyyy... przykro mi jedynie, że tak bardzo przemawia przez ciebie zawiść i brak kultury...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malina299
Oj kochane ale się zapędziłyście z tymi Bliźniakami. W sumie bliźniaki mogly by być ale tylko para: Karolinkę i Wojtusia heheheh. A tak poważnie mówiąc to bliźniaki to większe ryzyko zarówno dla matki jak i dziecka. Trzymam mocno kciuki za 2 kreseczki. Dajcie znać jak się czujecie po inseminacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×