Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość malina299

Inseminacja

Polecane posty

Morais my chcielibyśmy jeszcze spróbować in vitro więc chcemy sprawdzić czy nie mamy wad genetycznych które uniemożliwiają zapłodnienie i po to te badanie kariotypów a histeroskopia żeby sprawdzić czy z macicą wszysko ok:) Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Krystal dopiero po dwóch IUI będzie HSG :( Krytal my tez mieliśmy badane kariotypy ze względu że nasz syn urodził się z wadami wrodzonymi i zmarł robiliśmy je akurat na NFZ jako jedyne badanie za które nie płaciliśmy bo nam przysługiwało

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Berbelek ja miałam robione hsg na samym początku ale skoro ty już byłaś w ciąży to pewnie masz drożne jajowody może z takiego założenia wychodzą. Ja za kariotypy musiałam płacić ale histeroskopie chyba będę miała na nfz to kiedy macie iui żebym wiedziała kiedy kciuki zaciskać;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Krystal bardzo dziękuję za wyjaśnienie :) Berbelek bardzo Tobie współczuję, że Wasz synek zmarł :( Bardzo mi przykro, ale cieszę się, że macie nadal siłę, aby walczyć. Powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Krystal dowiemy się w piątek bo teraz nic nie biorę mam naturalny cykl ! w piątek dostanę leki na stymulację i potem czekam na @ i zaczynam je brać chyab ze coś wyjdzie nie tak :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Berbelek wszystko będzie dobrze :) macie jakąś zdiagnozowaną przyczynę niepowodzeń?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Krystal mąż ma średniej jakości nasienie ja mam problem z owulacją :( bez leków jej prawie nie mam z pierwszą ciążą zaszłam za pierwszym razem a teraz od marac i nic :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Berbelek nie martw się na owulację są różne leki, napewno Ci pomogą, nasienie średniej klasy to też całkiem dobrze bądź dobrej myśli:)u nas nasienie bardzo słabe wcześniej było lepsze ale teraz się pogorszyło nie wiem dlaczego tak się dzieje:( Chyba nie mamy zbyt dużych szans ale będziemy jeszcze próbować. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cichaolusia
hej dziewczyny jestem nowa ale sledze czesto wasze wpisy :) ja w tym roku podchodze do 6 iui masakra,lecze sie w Gdyni klinika Gameta ,i szczeze mówiac juz nie mam sił :( .Dzieki Bogu mam już córeczkę po drugiej iui ale w 2007 .Cciałabym żeby moja malutka miała rodzenstwo no ale nie wiem czy wystarczy mi sił.Pozdrawiam wszystkie czekajace na cud:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cichaolusia powodzenia! już raz wam się udało drugi raz też sie uda:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość istria
Cześć Wam, Jakiś czas temu napisałam dwa czy trzy wpisy bo bardzo zainteresował mnie temat inseminacji. Zostaliśmy z mężem zakwalifikowani do tej metody z powodu dość słabych (ok bardzo słabych) wyników nasienia mojego partnera. parę dni po tym jak usłyszeliśmy że naturalnie się nie da i od następnego cyklu stymulacja..zaszłam w ciąże naturalnie. Dla mnie to cud i bardzo bardzo przeżywam całą tą historię. Często czytałam posty Aguli i jest ona osobą, która naprawdę nastraja pozytywnie. Da tego mam do Ciebie Agula osobiste pytanie i wybaczcie dziewczyny że się tak tu wtrącam - czy lekarz zalecił Ci badanie progesteronu i jeśli tak to jakie miałaś poszczególne wyniki. Bardzo bym była wdzięczna za odpowiedź. A całej reszcie życzę miłych niespodzianek..:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Istra, Wiem ze pytalas Agule ale ja tez mialam progesteron badany, i wyszedl mi pierwszym razem ( w 5 tygodniu) 34.2 a drugim (po tygodiu) 33.0 i lekarka powiedziala ze to jest wystarczajaco i ze nie potrzebuje brac zadnych wpomagaczy. Ja teraz jestem w 17 tygodniu, wiec to juz bylo dawno i nie pamietam jaka byla norma niestety. Wynik mam napisany w kalendarzu ale nia mam normy. Mam nadzieje ze pomoglam. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wtajcie, Dziś minął 13 dzień po inseminacji, nie wytrzymałam niepewności i zrobiłam test. Niestety test nie dał miz żadnych złudzeń nie jestem w ciąży. Jestem załąmana wiem, że to dopiero moje pierwsze podejście, ale nadzieja tkwiła we mnie. Dziękuje, że trzymałyście za mnie kciuki. Teraz zostało tylko czekać na miesiączke i od nowa zacząć stymulację..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość istria
Dzięki Karola :) ja akurat jestem na wspomagaczach duphaston 2x1 i luteina 2x2 Progesteron miałam przy pierwszym badaniu ok 21 jak dobrze pamiętam, 2 lisopada miałam 30 a dziś zrobiłam i mam 21 I teraz tak się zastanawiam skąd takie wahania Czytam, że niby jest on wydzielany pulsacyjnie i wyniki nie sa czasem miarodajne, ale..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość istria
Poszperałam troche na forum i znalazłam posty Aguli i Karoli i znalazłam info o które pytałam ja mam troche inne normy na wynikach które odebrałam z laboratorium W poniedziałek ide do gina więc mam nadzieje ze powie mi co i jak Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Monka współczuję ale głowa do góry pierwsze podejscie rzadko się udaje poza tym może jeszcze było za wcześnie na test:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Monka powtórzyłaś test czy jak? ja nadal trzymam kciuki za Ciebie:) wiem przez co przechodzisz, trzymaj się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie Kochane!!! Istria, w moim przypadku było tak, że owulacji nie miałam w ogóle. Progesteron badany w około 23 dc nigdy nie wyniósł powyżej 1ng/ml. A żeby można było stwierdzić owulację to progesteron musi być co najmniej 10ng/ml. Dlatego zaczęto leczyć mnie Clo, ale po nim pęcherzyki rosły bardzo opornie. Co skutkowało tym, że inseminacje miałam robione między 22 a 24 dc. Dobrze zareagowałam dopiero na gonadotropiny- wiadomo z jakim skutkiemJ Na podtrzymanie ciąży dostałam bardzo silny progesteron o nazwie Utrogestan, do tego Duphaston. W 10 tc progesteron wynosił 266,04 ng/ml. Od 15 tc odstawiłam Utrogestan, po 3 tygodniach duphaston. A w którym tygodniu ciąży jesteś?? Jeśli mogłabym jeszcze jakoś pomóc, pytajJ Monka idź na betę!!!!! Nie katuj się tak!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie dziewczęta Istra gratuluję kochana!! A ile się staraliście? Krystal podziwiam Cie ze zdecydowalas sie na in vitro!!Ja nie wiem, jak by mi ktos zagwarantował powodzenie w 100% to bym sie zdecydowała a tak nie chce rozczarowania. Opisz wogóle jak to in vitro przebiega. co u reszty? Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość istria
Dzięki za dobre słowa i odpowiedzi. Staraliśmy się w sumie od początku roku. Wiem niedługo, ale jak tylko ja sprawdziłam że ze mną jest ok to wysłałam męża na badanie i wyszło nieciekawie. Największy problem był z ruchliwością - tylko 5% ruch szybki i ok 10%ruch wolny Po trzech miesiącach kolejne badanie męża i wyniki mimo brania witamin o wiele wiele gorsze Ruchliwość jeszcze spadła a patologia z 49%prawidłowych zmieniła się na 4%prawidłowych. Poszliśmy do lekarza, przepisał badania hormonów dla męza i wyszło w miarę ok Troche niski poziom testosteronu ale nie na tyle by mogło być to problemem. Mąż dostał bodajże polfilin i wit E. oraz oczywiście propozycja inseminacji, bo nie ma na co czekać. Mieliśmy sie zgłosić za miesiąc. Ale tak jak już wiecie okazało się, że jestem w ciązy.. Faktycznie w tym miesiącu w którym zaszłam w pewnym sensie odpuściłam. Choć nie do końca ;) 17tego paż zaczęlo mi się plamienie. Myślałam ze okres bo czasem tak mam że jednego dnia jest słaby a drugiego się rozkręca Ale jak się nie rozkręcił to zrobiłam test. Druga kreska słaba, prawie niewidoczna. Poleciałam na bete i wynik 81 już mówił że coś się dzieje.. Potem pierwsza wizyta u lekarza umówienie usg na 7 listopada pierwsze załamane bo nagle stwierdziłam zanik objawów ciąży beta coś mi słabo przyrosła (popędziłam wtedy do lekarza trochę mnie uspokoił ale jak od niego wróciłam to pojawiło sie plamienie - i od wtedy jestem na duphastonie i luteinie) Na szczęscie na usg było widać już zarodek i słychać serduszko. I od tamtej pory jestem spokojniesza, choć obawy pozostały. Aj nie wiem czy was nie zanudziłam ale czułam taką ogromną potrzebę przekazania, że naprawde są rzeczy które nie można wytłumaczyć tak po prostu. I chciałabym Wam życzyć by los, Bóg czy w to w cokolwiek wierzycie dał Wam tą wielką niespodziankę.. Jest tu bardzo dużo ciepła na forum i pozytynej energii I myślę, że każdej się uda..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Monjoc82 ogólnie to in vitro wygląda tak, że na początku jest stymulacja jajników, potem jest punkcja czyli pobierają pod narkozą komórki jajowe potem zapładniają komórki i po 2-5 dniach od punkcji jest transfer czyli podaja ci wychodowane zarodki, na koniec jest najgorsze bo ok 2 tygodni czekania na wynik, jakbyś miała jakieś pytania to pisz, możemy też pogadać na gg Pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć dziewczyny :) My mamy niby mam kolejny cykl z CLO i Menopurem ale nie wiem czy będziemy podchodzić do IUI bo chyba nie ma sensu :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cichaolusia
Hej berbelek 1 głowa do góry:) ja już 5 razy + drożność jajowodów w tym roku podchodzę do iui i też czasami nie mam sił i myślę, że nie ma sensu, ale uwierz mi warto się tak starać , ja ostatnio takiego doła przechodziłam,że mężowi powiedziałam KONIOEC więcej nigdzie i do żadnego lekarza nie jadę, a jeszcze w moim towarzystwie i z rodziny i z pracy wszystkie dziewczyny ,,wpadają w ciążę albo planują i zachodzą a ja oczywiście się ciesze razem z nimi ale ciężko się robi na sercu, a kiedy ja? :( oczywiście mi przeszło:) i teraz 24 listopada jadę na 6 iui. Pełna nadziei i wiecie co? będę tyle robić iui aż do skutku, przecież już mam małą córcie więc wieże, że musi kiedyś zaskoczyć :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie, u mnie niestety przyszła okropna miesiączka, na początku grudnia podchodzimy do II IUI ale czy to ma sens?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cichaolusia
monka 26 czytałaś moją wypowiedz? Ja jestem 9 lat z mężem po ślubie i mamy jedno dziecko i też walczyliśmy o nie za drugim razem iui się udało a teraz podchodzę 6 i wieżę że się uda, każda z nas ma chwile zwątpienia ale przychodzi następny dzień i będzie lepiej:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cichaolusia ma rację!!! Głowa do góry Dziewczynki!!!! I wiary, wiary, wiary!!!! Mnie też się udało dopiero za 7 razem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki dziewczyny za pocieszenie, macie rację nie można się poddawać. Wierzę że w końcu każda z nas zobaczy te dwie upragnione kreseczki. jutro mam wizytę u lekarza zobaczymy co powie, może zmieni mi leki na stymulację.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×