Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość malina299

Inseminacja

Polecane posty

Agulek - super :) Masz ciążę potwierdzoną w 100 procentach :) Na następnym usg (kiedy???) zobaczysz już malego człowieczka. Marietanka - w dwupaku, do planowanego terminu - 6 dni. To takie dziwne, że nie można przewidzieć kiedy to będzie, zanim sie nie zacznie. Statystycznie 85 procent kobiet rodzi 2 tygodnie przed / po terminie...więc Ty już za chwilę zaczniesz wyczekiwać :) Najgorsze, że nie wiadomo kiedy, jak (u każdej zaczyna sie inaczej) i czy w ogole, bo przecież nagorsza wersja to cesarka 2 tyg po terminie... No własnie MALINKO!!! Też się zastanawiam, co się z Tobą dzieje?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agulek - super, że wszystko dobrze. Wypoczywaj i dbaj o Was. Marietanka, Bahati - dziewczyny - szczęśliwego rozwiązania. I koniecznie dajcie znać, jak się na świecie pojawią Wasze maluszki. A ja mam w piatek wizytę na którą czekam z niecierpliwością. Odebrałam dziś wyniki i wszystko wskazuje na to, że są dobre. Pozdrawiam wszystkie dziewczyny!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agulek - Bardzo się cieszę - wspaniałe wieści :) Oczekującym na przyjście Maluszków na świat życzę bezstresowego porodu i koniecznie pochwalcie się nam Pociechami :classic_cool: To dla nas miód na serca ... Akmo co u Ciebie ? Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agulek,wspaniala wiadomosc,zycze Wam duzo zdrowka i spokojnej ciazy,oczywiscie informuj nas tutaj o kazdym dodatkowym kilogramie:):):)Clematis,laparoskopia-koniec sierpnia lub poczatek wrzesnia.Bylam dzis na usg,mialam w 10 dc na niedroznym jajowodzie 20 mm pecherzyk,a na tym droznym trzy pecherzyki kolejno 16,14 i 12 mm.Dr zdecydowal ze nie bedzie robil iui,powiedzial ze nie wiadomo czy te pecherzyki jeszcze urosna,a mnie to tak naprawde jest juz jedno,niech robi co chce byle skutecznie.Odpoczne od lekow i po wakacjach wracam do walki,tym razem to ja bede po tej stronie zwyciezcow:)Pozdrawiam Was dziewczynki,trzymam kciuki za wszystkie,Bahati,oczekuje Twojego dzidziusia jak wlasnego,hehe:)Codziennie czytam blog,no i czekam na Wasze Serduszko:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mex2
widzę dziewczyny że idzie z tym wszystkim zwariować...... ja chyba trochę odpuściłam.... już mam dość pewnie jak większość z Was... Bahati czytając Twojego bloga.... myślałam że jeśli już się pojawi serduszko... i będzie się na tym etapie ciąży co Ty to skończymy wariować ale widzę że nie koniecznie ;) ;p życzę Ci szczęśliwego rozwiązania... pisałam dawno temu z Wami... widzę że większości się udaje... prędzej czy później..... ja po 3 poronieniach.... po 5 latach starania... teraz znów mam szanse... szykuję się do IUI już nawet nie pamiętam którego chyba 5 .... albo 6 podejście... nie chcę się nakręcać bo zwariuje.. ale nie jest to takie proste... życie zaczyna się od miesiączki do miesiączki.. ileż można ;/ pozdrawiam wszystkie starające i te którym się udało... :****

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mex2,na pewno kiedys Ci sie uda,a po tak ciezkich przejsciach w nagrode bedziesz miala slicznego rozowego bobaska:)Wierze w to:)pozdr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziewczynki tu aaadulka ja jestem z Wami od niedawna ale każda dobra wiadomość dodaje mi sił do walki ;) gratuluję wszystkim Ciężarnym i wspieram te które czekają ;) i życzę Wam i sobie spełnionego wyczekiwania na Dzidziusie i dwie kreseczki ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc dziewczyny. Juz po laparoskopii jakos przezyłam. Wczoraj wrociłam wkoncu do domu i moge spokojnie dochodzic do siebie. Szczeze to ciesze sie ze juz po wszystkim bo naprawde dali mi niezle w kosc w tym szpitalu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Katio tu aaadulka, a kiedy będzie coś wiadomo jak ta laparoskopia wyszła? widzisz jak szybko zleciało ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Alexis, Clematis dziękuję za ciepłe słowa. Akkma - :*, miło, że czytasz te moje narzekania. Mex2 – myślę, że niepłodność zostawia ślad na zawsze, lata starań to lata „siedzenia” w tematyce niepłodności, ale też przy okazji słyszy się tyle historii o komplikacjach w ciąży, przy porodzie; ktoś kto zachodzi w pierwszym cyklu starań jest wolny od tych obciążeń…, ale też z drugiej strony chyba bardziej się docenia ten dar, kiedy już przychodzi… A wiesz, co było przyczyną Waszych strat? Oby kolejna iui była szczęśliwa! Katia – co powiedzieli lekarzepo laparoskopii?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Już wiadomo. Na wypisie napisali cały przebieg operacji. Ogólnie wszystko jest prawidłowej budowy i wielkości. Jedynie na jajnikach jest pogrubiała osłonka. Wykonali skaryfikację jajników czyli ponakłuwali je żeby pobudzić je do pracy. Załozyli pojedyncze szwy. Mam dwa rozcięcia ok. 1 cm na wzgórku łonowym oraz w ppku co mnie najbardziej boli i ciągnie. Ogólnie gdyby nie lewatywa, cewnik, wenflon i ciągłe zastrzyki przeciwzakrzepowe i pobieranie krwii to bylo by ok. A tak bylo cięzko ale do przezycia. Ważne jest to że ogólnie wszystko poszło ok i że nie jest tam w środku źle. Dr stwierdził, ze chyba bez potrzeby robiliśmy tą laparoskopie ale cóz było minęło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Katio bardzo się cieszę, że u Ciebie wszystko ok po laparo. Chociaż teraz na 100% wiesz na czym stoisz. A tak to wiecznie byłyby pytania i rozterki. Czasem warto przecierpieć i zacisnąć przysłowiowe zęby. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mex2
Bahati... u mnie w gruncie rzeczy nie ma konkretnej przyczyny.... geny źle się nakładają ... skutek... poronienia... byłam dzisiaj na monitoringu, wszystko na naturalnym cyklu... pęcherzyk ma 17-18 mm,.... najgorsze jest to że chcę IUI na pękniętym pęcherzyku... bez żadnego orvitrelu.... ale przecież idzie niedziela a oni w niedzielę nie pracują i może być za późno ;/ nie wiem co robić.... czy zdecydować się jutro na niepękniętym.... ale to dla mnie nie ma sensu tyle razy robiliśmy na niepękniętym i nic nie wyszło a raz było na pękniętym i ten raz wyszedł... jestem tym wszystkim zmęczona... moja lekarka ręce rozkłada... mam dość tych lekarzy... tyle się do nich jeździ tyle kasy a oni nie wiedzą co robić ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mex2 Ja miałam 3 IUI wszystkie na niepękniętych. Udało się za pierwszym razem Mój lekarz twierdzi, że należy wykonywać zabieg na niepękniętym :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja w sumie też miałam na niepękniętych, mój gin tłumaczył, że ze stymulacją (więcej niż 1 jajeczko) i lekiem na pęknięcie lepiej trafić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mex2
ja już sama nie wiem... ale z mojego doświadczenia... wychodzi na to że lepiej na pękniętym... byłam dzisiaj mój pęcherzyk ma ok 18, 2 mm więc urósł tylko 0,7mm wychodzi na to że w poniedziałek mam jechać i wtedy się okaże... oby nie było za późno... ;/ ale widzicie jakby mi zrobiła IUI w piątek przy 19 mm to strata kasy ... bo i tak nic by z tego nie wyszło...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja miałam na peknietych i udało sie za 1 razem i to podwojnie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mex2
Dobrze a teraz mam takie pytanie. Jak to jest z tym tekstem owulacyjnym. Dziś rano zrobiłam i wyszło że mam owulacje. Więc w jakim czasie powinnam zrobić iui? kiedy może mi pecherzyk peknac? Jestem umowiona dopiero na jutro na 14.00 czy to nie będzie za późno? kurcze. .. tyle razy miałam iui i o takie rzeczy pytam:/ ale to wszystko przez lekarzy, bo myślą że my wszystko wiemy a jak się u nich jest to człowiek nie zawsze pomyśli o co ma pytać a z p*****la do nich nie będziemy dzwonić o wszystko co nam się przypomina.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mex, z tego co pamietam to na ulotce pisze ze owulacja nastąpi 12-24h od piku lh (pozytywnego testu).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MiLenastara
Cześć, dawno nie pisałam, ale czytam Was, myśle o Scrabi, Clematis, czytam szczęśliwa Bahati i .....uzalam się nad sobą....po stym. CLO nadal 1 marny pecherzyk, jestem na parlodelu, 2 IUI nie wyszła....chyba moja rezerwa wygasa....znowu dół....pozdr i powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mex2
Karola11 :) no właśnie wyrzuciłam ulotkę i nie wiedziałam.. ;) dziękuje ... jednak to i tak nic mi chyba nie daje... zrobiłam jeden test dziś o 5.00 więc nie wiem kiedy to się zaczęło .. ale się stresuję że nie zdążę ;/ MiLenastara mimo wszystko nie jesteś sama ;/ straszne to jest co przeżywamy .... sama nie wiem jak sobie z tym radzić ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mex, ja pamietam ze robiłam po kilka testów w cyklu po to właśnie zeby wiedzieć kiedy sie zaczyna. Nie wiem jakie testy używasz ale na moich widać było jak te kreski z każdym testem sie robią coraz ciemniejsze czyli ze wzrastało lh. A pózniej to juz coraz jaśniejsze ale z tego co pamietam to to lh sie utrzymywalo sie jakiś czas więc ważniejsze jest wychwycić moment wzrostu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mex2
Gdy ja robiłam sobie testy owulacyjne to wynik zawsze wychodził pozytywny przez ok 3 dni pod rząd więc nigdy nie wiedziałam dokładnie kiedy pęcherzyk pęka. Twój lekarz na pewno wie co robi :) Trzymam kciuki za Ciebie i życzę powodzenia!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sorki, ten post powyżej jest mój, miałam się do Ciebie zwrócić po imieniu i z rozpędu wpisałam Twój nick pod swoim pseudonimem :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mex2
Nikool nic się nie dzieje :) powiem Wam że właśnie teraz zaczyna mnie boleć ten prawy jajnik ... co to może oznaczać... tak typowo boli na owulację... ale co to oznacza....?? że pęka, czy rośnie, czy zaraz pęknie... jej jaka ja jestem z tego ciemna ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mex2
Karola11 wyszedł mi test z jedną jasną kreską :) więc chyba rośnie jeszcze :) ale teraz ten ból... jestem umówiona jutro na 14.00 ale chyba pojade na 9.00 i poproszę żeby ktoś to zobaczył bo boję się że będzie za późno... czy panikuję?? nie wiem co robić....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MiLena80stara
Dziewczyny, sorry ze marudze, ale czy możecie napisać czy zawsze po Clo przy dobrej rezerwie musi być wiecej niż 1pecherzykow? Ja brałam 1 tabl dziennie od 5dc do 9dc, w następnym będę brać podwójna już dawkę, ale przy moim AMH 0,4 może nic nie wyjść....do tego do in vitro się nie kwalifikujemy....czy któraś miała tak ze na CLO po prostu nie zaaregowala a na inny lek tak? Napiszcie proszę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja nigdy nie reagiwalam na clo. Zawsze miałam tylko jeden pecherzyk. Co miesiąc po innej stronie. A mam niegroźny jajowod a chyba nawet 2. Clo brałam w rożnych kombinacjach jeśli chodzi o dni cyklu. od 3, 4 i 5 dc i nic to nie zmienialo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×