Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość malina299

Inseminacja

Polecane posty

Gość Cudeńko
Emij bardzo mocno trzymam kciuki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość EmiJ_83
niestety u mnie <0,1 :( Już nie mam sił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
emij, to trudne, wiem, musisz dać sobie trochę czasu. Za jakiś czas smutek będzie mniejszy i zdobędziesz siły na dalsze działania. A jeszcze za jakiś czas będziesz szczęśliwą mamą. To przecież nie była ostatnia szansa, choć mogła być ostatnią próbą. Widocznie ostatnia próba jeszcze przed Tobą , ale i ona nadejdzie, na pewno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Emij strasznie mi przykro takie to nasze niesprawiedliwe życie to teraz trochę odpoczynku i do dzieła przytulam mocno :|

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Malgos86
Emij az niemoge w to uwierzyc tak sie u Ciebie zapowiadalo pieknie-tyle pecherzykow.Jakie to zycie jest trudne,jakie niesprawiedliwe...juz niewiem co pisac , ale wiem ze najbardziej boli to uczucie bezsilnosci...tak mi przykro.A mialas badanie droznosci?Moze jak odpuscisz troszke to zaskoczysz sama, tego Ci zycze z calego serducha .Emij wiem ze jest Ci smutno ale to minie, uwierz na kazda z nas przyjdzie pora.Trzymaj sie Kochana , buziak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość EmiJ_83
Dzięki dziewczyny za słowa otuchy. Przyznaję że to dla mnie trudny moment. Sama uwierzyłam, że tym razem to już na pewno się uda, bo niby dlaczego nie. Mam wszystkie badania, wszystko ok, jajowody drożne. Staramy się od 5 lat. Na początku bez ciśnienia i stresu. Po roku zaczęliśmy robić jakieś badania, potem temat jakby trochę zszedł na drugi plan, zmieniłam pracę, przeprowadzka. Oczywiście przez cały ten czas nie stosowaliśmy żadnego zabezpieczenia. W końcu jedna IUI ( 10.2015) potem następna w lutym 2016 i w końcu stymulowana w marcu i też bez efektu. Już nie mam sił. Unikam koleżanek z dziećmi i w ciąży i zadaję sobie pytanie co ze mną nie tak :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Emij wiem że to żadne pocieszenie ale każda z nas zadaje sobie to pytanie nawet i my które mamy dzieci bo co dalej nie możemy same zajść w ciążę jest to chyba dla każdej z nas porażka ale nie można się załamywać tylko trzeba dalej działać i w końcu się uda moja rada jeżeli macie zamiar się zdecydować na IVF to tak dla przypomnienia do czerwca są leki refundowane a różnica kosztów jest ogromna nie namawiam tylko przypominam bo doskonale wiem jak jest to ciężka decyzja tule mocno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość EmiJ_83
Nitka dziękuję że napisałaś mi o tej refundacji. Teraz mamy nowe dylematy, bo nie wiem czy lepiej odkładać pieniądze i odsunąć w czasie IVF czy wziąć kredyt i zacząć działać natychmiast. Czy ktoś mógłby mi udzielić informacji jakie są koszty leków i wszystkich tych przygotowań do IVF. Najlepiej w Warszawie, bo tu mieszkamy, ale inne miasta też biorę pod uwagę, bo możemy wszędzie dojechać. Jak to wygląda z tą refundacją?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Emij ja ci napisze jak jest u nas w Krakowie całkowity koszt IVF to 4500 zł dochodzą do tego wizyty ale one sa po 70 zł z tego co słyszałam jest ich koło 4 -5 mój całkowity koszt leków to był 500zł ale ja byłam stymulowana 7 dni puregon 600 kosztowała z refundacja jakieś 4zl ja brałam dziennie 200jm +menopur 1 opakowanie jakieś 150 zł i jeszcze jakiś jeden lek do tego był już nie pamiętam + ovitrelle 70 zł w sumie wyszło jakoś 500zł ale myślę że w 1000zł powinniście się zmieścić a no i oczywiście leki po czyli luteina teraz to 3,60 za opakowanie co do kosztów kliniki to najlepiej zadzwonić i się zapytać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość EmiJ_83
Nitka bardzo Ci dziękuję. A jak to jest z tą refundacją? Do czerwca można się jeszcze zapisać czy do czerwca to już tylko Ci co są w trakcie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z tego co wiem to tylko ci co są już zakwalifikowani ale mówili coś ze w kwietniu mają robić jeszcze nowy nabór żeby wykorzystać kasę do końca ja bym na twoim miejscu podzwoniła i popytała jak to jest i może gdzieś w mniej znanej klinice będą mieli jeszcze możliwość powodzenia życzę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Emij, ja mieszkam w W-wie, miałam in vitro na Starynkiewicza, z tego co wiem, tam są miejsca. Przyjmują jeszcze na refundację. Trafiłam tam, bo to szpital, chciałam mieć in vitro w szpitalu. Warunki pozostawiają wiele do życzenia, ale nie wiem czy to najważniejsze. Najważniejsze dla mnie, że się udało. Ja robiłam w czasie kiedy leki nie były refundowane, tylko zabieg, więc nie wiem jak to teraz jest. Za zabieg i przechowywanie zarodka nie płaciłam nic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
emij, w ramach refundacji nie płaciłam za nic, wizyty, monitoring, zabieg - wszystko za darmo. Podobno po wprowadzeniu refundacji na leki dziewczyny wyrabiały się tam w kwocie 2,5 tys.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Małgoś86
Emij ja sie dopytywałam o refundację - bo też jestesmy mocno zainteresowani - i już u mnie i w okolicach szans żadnych nie ma :( Niestety źle trafiłyśmy - może za kilka lat jak rząd nam się zmieni to powróci refundacja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość EmiJ_83
dziewczyny dziękuję Wam za wszystkie informacje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Życzę Wam, Kochane, aby te święta wielkanocne wniosły do Waszych serc wiosenną radość i świeżość, pogodę ducha, spokój, ciepło i nadzieję. oraz spełnienia najskrytszych marzeń :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Małgoś86
Nitka :) dziękuję bardzo dla Ciebie również ,wszystkiego dobrego i dla Was wszystkie Dziewczyny , spełnienia tego największego dla nas marzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość EmiJ_83
Dziękuję Kochane. Dla Was i Waszych bliskich życzę świąt pełnych miłości i nadziei na lepsze jutro. Niech Zmartwychwstały Jezus zagości w Waszych sercach na stałe, a święta będą okazją do odpoczynku i nabrania sił do walki o nasze marzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Małgoś86
Dziewczyny musze Wam opowiedziec moja sytuacje bo jestem totalnie w kropcesmutas.gif wczoraj miałam 10 dzień od IUI no i wszystko byłoby wporzadku gdyby nie to że po stosunku zaczeło mi wyciakać "coś" brazowego, było tego dość sporo , nawet pomyslałam że to okres ale wczoraj był dopiero 25 dc , dziś 26 dc nic nie leci jedynie rano jakby cień brązu na papierze , piersi napuchnięte ( tak mam zawsze na okres) brzuch lekko pobolewa .Niewiem co to jest , może jakaś torbiel ?? nie moge nazwać tego upławami bo było tego dużo , miała któraś z Was coś podobnego ?? Za wcześnie jeszcze na testowanie .... Niewiem może wczoraj coś tam zepsuliśmy ?? AA i jeszcze rano odszukałam termometr i zmierzyłam temp ale nie tak od razu po przebudzeniu tylko tak po 15 min od wstania gdyż dopiero o tym pomyślałam i wyszło 37,5

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Małgoś ja się na tym nie znam ale po latach obserwowania siebie i jednej ciąży stwierdzam ze każdy objaw może oznaczać zarówno @ jak i ciążę a tych brązowych upławów nigdy nie lubiłam bo ja mam tak zawsze przed @ no i tez było jak poroniłam w październiku ale nie chce cię straszyć ani odbierać nadziei bo to równie dobrze może oznaczać ciążę albo nic po prostu nie znaczyć to mogła być luteina ze śluzem i może niewielką ilością krwi i takie brudne było jeśli teraz już nie ma to wydaje mi się że nic się nie dzieje a kiedy testujesz??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Małgoś86
Nitka , no właśnie ja mam często taki brązowe upławy zanim @ się rozwinie dlatego wczoraj się przeraziłam bo myślałam że @ przyszła zanim jeszcze zatestowałam:( no ale cóż dzisiaj cisza . Wiem że może to oznaczać wszystko - jednak zadzwoniłam do lekarza zapytać , bo nie było to takie normalne tylko było tego sporo .. lekarz stwierdził że tak może się dziać a że podwyższona temperatura to od progesteronu i żeby za 2 dni zrobić test , a więc w czw skoczę na bete. Niewiem Nitka jakoś podbrzusze pobolewa zupełnie jak na okres nie nakręcam się , zobaczymy ...niewiem czy podejdziemy do kolejnej IUI moze zrobimy miesiąc przerwy i IVF , sama niewiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Małgś i bardzo dobrze zrobiłaś ze zadzwoniłaś do gina ja też tak robię bo niestety dr google nie zawsze pomaga a co następnym podejściu na razie myśl bo tym razem się uda pozytywne myślenie to połowa sukcesu szkoda tylko że ja też czasem o tym zapominam to trzymamy kciuki w czwartek za ciebie i inne testujące :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Cześć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Małgoś86
Witajcie i ja dołączam do grona nieszczęśliwych u mnie beta wczoraj mniej niż 1,2 ., czyli 2 IUI bez efektu ..narazie niewiemy co dalej ...przez weekend będziemy się zastanawiać ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Małgoś strasznie mi przykro teraz trochę odpoczynku i do dzieła a na pewno do nas dołączysz :) tzn do szczęśliwych mamusiek :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Małgoś86
Nitka , tak się zastanawiamy czy warto robić wogole IUI , u mojeg M nasienie powiedzmy dobre, tzn . liczba duża *******iwość gorsza ale ogólnie dobrze , może bym sprobowała samej stymulacji+zastrzyk z pregnylu dla pewności a reszta naturalnie , sama już niewiem...zbadałam TSH dziś i wyszło 3,3 więc podwyższone , chyba muszę troszkę powalczyć z tarczycą więc niewiem czy IUI ma sens. M chce jeszcze raz IUI ale dla ja czuję że psychicznie to jestem coraz słabsza. 2 miesiące temu strzeliła mi 30 i zaczynam czuć duże ciśnienie ..Ja już bym chciała IVF ale to też nie jest pewność , hmm - mam 100 mysli na sekunde i niewiem która dobra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Małgoś chciałabym za ciebie podjąć decyzje ale nie mogę to wy musicie wiedzieć co będzie dla was najlepsze tak jak piszesz IVF nie jest gwarancja ale na pewno są to większe szanse u mnie też m ma dobre nasienie a IUI nie pomogło walka jest ciężka ja tez wiele razy miałam dość ale dałam radę i ty też dasz co do IUI możecie jeszcze raz spróbować ale jeżeli w to nie wierzysz to.... no co do IVF to do końca czerwca jest refundacja leków więc koszty są dużo mniejsze ale tego też trzeba być pewnym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość allisa
Małgoś, myślę, że każda z nas, w zależności od swoich doświadczeń doradziłaby Ci co innego. Ja przez lata się męczyłam, a in vitro udało się za pierwszym razem i wszytsko trwało miesiąc, więc dla mnie to było dobre rozwiązanie. Te, którym kolejna IUI przyniosła szczęście doradzą Ci spróbuj jeszcze. Parwda jest taka, że musisz sama podjąc decyzję, na którą będziesz gotowa. Jeżeli masz opory przed in vitro spórbuj IUI. Jeżeli jesteś gotowa spróbuj in vitro. Ja po nieudanych IUI zaczęłam czytać fora o in vitro. Tam zobaczyłam jednak różnicę, większości dziewczyn się udawało i to mnie przekonało. Był oczywiście jeden warunek, ja już byłam gotowa na in vitro. Wcześniej miałam duże opory i nic by mnie nie przekonało. Powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
malina299-jak sie ma sprawa u Ciebie?Szukam ostatniego Twojego postu i nie moge dojrzec.Bahati,jak u Was?Małgos??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny widzę że już nikomu się nie chce pisać no to ja tak szybko 12.03 podeszłam do transferu tego mojego drugiego zarodka no i udało mi się zajść w ciążę nie chciałam pisać bo miałam problemy z utrzymaniem ciąży plamiłam i w ogóle nie było ciekawie od tygodnia jest już w miarę mdłości mnie tylko męczą no i w poniedziałek dowiedziałam się że mam nie jednego a dwa szkraby w brzuchu nie mam pojęcia jakim cudem się to zdarzyło ale się zdarzyło trzeba wierzyć a na pewno wszystko się wam spełni akkma ty masz bliźniaki powiedz mi dajesz radę bo ja jestem trochę przerażona

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×