Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość bo nie czaję

Dlaczego ludzie nie chcą ślubu?

Polecane posty

Gość bo nie czaję

Tylko dlatego,że z rozwodem większe formalności niż ze zwykłym rozstaniem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zakochana na zaboj....
...jestem od pieciu lat z facetem, jest nam ze soba dobrze, jestem juz po jednym rozwodzie, on kawaler. Po co cokolwiek zmieniac jak jest dobrze tak jak jest. On sie stara jakbysmy byli ciagle narzeczenstwem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w zyciu bym sobie nie
a po co mi papierek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo nie czaję
a czemu nie papierek ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość małaar
cześc ja też jestem po jednym rozwodzie teraz żyje już 9 lat z moim facetem bez ślubu i jest nam dobrze po co to psuć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zakochana na zaboj....
A wiesz ile mnie rozwod nerwow i pieniedzy kosztowal?! Nie zycze nikomu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość adinnaaaa
slubu przewaznie nie chca osoby, ktore juz sa gruba po 30. mlodzi przewaznie bardzo sie napalaja na slub.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość małaar
ja też nikomu nie życze to był koszmar nerwy stres dzieci szkoda pisać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bang bang bang
Bo teraz taka moda. Niektórzy nie biorą ślubu bo mają jakieś świadczenia od państwa a niektórzy po prostu się boją. Bo małżeństwo to nie papierek na zawsze łączy ludzi. Związek to związek jest albo go nie ma kto będzie pamiętał za 10 lat że ktoś tam był z Kasią, Jankiem itp. A ślub to ślub zawsze już będziesz naznaczony drugą osobą nawet jak się rozwiedziesz będziesz byłą żoną/mężem. Poza tym boją się rozwodów, podziału majątku itp. Mój kolega żył z dziewczyną kupę lat mieli dzieci bez ślubu. I też twierdził, że jest ok. Dopiero jak poszedł załatwiać coś w urzędzie i babka mu wpisała konkubinat się ocknął bo był mu wstyd i zaraz brał ślub. I dochodzi jeszcze pranie mózgu przez media i to ludzi zniechęca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość twims
"Tylko dlatego,że z rozwodem większe formalności niż ze zwykłym rozstaniem? " no i z odpowiedzi w temacie właśnie to wynika..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zakochana na zaboj....
no to widze, ze jestesmy w podobnej sytuacji. Odbilo sie to wszystko na moim i syna zdrowiu :) na szczescie to juz przeszlosc. Ja juz za maz nie wyjde na pewno, jest nam razem dobrze, partner dogaduje sie z moim synem swietnie. A po co nam slub? Do czego? Jezeli cos by sie zaczelo psuc i byloby bardzo zle to rozstajemy sie bez zbednych formalnosci z dnia na dziec. I racja, jestesmy oboje po trzydziestce :) a raczej juz blizej czterdziestki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość migggziii
a ja jestem 8 lat po ślubie i nie wyobrażam sobie żyć na kocią łapę :) Po pierwsze nie wypada to katolikowi , po drugie ślub jest czymś naprawdę pięknym i nie nalezy sie tego bać :) I łatwiej wtedy z komunią dla dziecka :) A ,że sie rozchodzicie z sobą po slubie to świadczy o tym ,że źle się dobraliście. Trzeba myśleć głową a nie tylko dupą :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zakochana na zaboj....
Nie wypada to katolikowi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość absmak ..................
wbrew pozorom TEN PAPIEREK w życiu jest bardzo ważny takie gadanie, że rozwód to dużo zdrowia, pieniędzy i nerwów - to czcza gadanina i nic więcej zawsze rozstające się po latach , niezaleznie czy ktoś ma ślub czy nie, to jedna z osób więcej przeżywa i więcej cierpi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to też prawda, albo jest się
katolikiem , albo nie nie można być katolikiem i siedzieć z kimś na kartę rowerową albo albo :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mmmmorela
Po to biorą ślub, żeby wziąć za kogoś i za siebie odpowiedzialność. Dać nazwisko i zabezpieczyć przyszłość odpukać jakby coś się stało. Po to żeby być mężem i ojcem, żoną i matką a nie ojcem i partnerem itp. Po to żeby być rodziną w świetle prawa i Boga a nie związkiem z dziećmi. Dla niektórych to ważne. No i po to żeby się wspólnie dorabiać. Teraz z mężem załatwiamy kredyt na mieszkanie pełen szacuneczek jak widzą, że jesteśmy po ślubie przedtem doradca finansowy nas wyśmiał i wprost powiedział "mamy takich par jak wy na pęczki, każdy gada, że traktują się poważnie ale to poważne nie jest i my nie chcemy takim ludziom kredytu dawać" a jak ja leżałam w szpitalu po operacji i wtedy mój narzeczony chciał spytać lekarza o mój stan zdrowia to mu powiedział żeby spytał mojej mamy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość małaar
zakochana na.... masz racje jak coś by się stało to zdnia na dzień bez sądu moje dzieci też są za moim facetem i on za nimi jest dobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zakochana na zaboj....
ja tam swoje wiem, moj facet jest dla mnie prawie idealem i nie zamierzem tego zmieniac. Nie jestem ogolnie przeciwko slubom, absolutnie nie. Tylko ja nie chce juz drugi raz za maz wychodzic. I nie mam problemu z tym, ze zyjemy juz od lat na kocia lape a jestesmy katolikami. Na szczescie nie mieszkamy w Polsce i tutaj to nie przeszkadza nikomu i jest to calkiem normale. A tak patrzac po znajomych parach malzenskich to az mi zal niektorych kolezanek mezatek, maja dzieci i boja sie meza oposcic a w domu przezywaja gehenne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość IMO13698
Bo mają świadomość tego, że dupa jak się jej znudzi - odejdzie i zabierze połowę majątku MĘŻA. I nie wyskakujcie z intercyzą, tylko rozejrzyjcie się jak jest naprawdę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aha i achhhh
tylko ci, ktorzy są mądrzy nie chcą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaaaasne
nie chcą ślubu,bo tak naprawdę się nie kochają :) tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zakochana na zaboj....
No w Polsce to faktycznie moga byc problemy...z kosciolem, ze szpitalem i inne. Nie wiem jak to wyglada prawnie, ale chyba notarialnie mozna cos z tym zrobic? Ja wiem, ze jak mi by sie cos stalo to moj PARTNER a nie maz decyduje o moim leczeniu i co ma sie ze mna stac jezeli sama nie bede w stanie takich decyzji podjac. Dzieci razem nie planujemy, takze ten problem odpada :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość małaar
nie które z was chyba nie przeżyły rozwodu bo tak mądrze i książkowo piszą na temat ślubu to nie bajka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość imo, ale nawet jak nie
ma intercyzy kobieta nie ma prawa do majątku męża uzbieranego przed małżeństwem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zakochana na zaboj....
jaasne-mozesz sobie pisac co chcesz, jakbysmy sie nie kochali to nie bylibysmy ze soba juz tyle lat i nie tworzylibysmy takiego swietnego zwiazku. A my za soba szalejemy z milosci, i kochamy sie z dnia na dzien coraz bardziej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
może gdyby ksieza inaczej świecili przykłądem to ludzie też by troche inaczej patrzyli na pewne rzeczy, nie umiem słuchać czegoś takiego, że jak się nie bierze ślubu to się nie jest katolikiem, jak ja mogę komuś mówić czy wierzy a jeśli tak to w co, kim niby jestem, żeby komuś wpierać coś odnośnie jego wierzeń???????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość walencja87
"nie mam problemu z tym, ze zyjemy juz od lat na kocia lape a jestesmy katolikami" To trochę dziwne... bo jak jesteś katoliczką jak sama tutaj zasugerowałaś to zastanawiające jest to ,że nie przeszkadza Ci ,że żyjesz "w grzechu" jak to nazywają. To tak jak by koleś z Kukuz Klanu lubiał czarnych :) Sory ale w tym momencie zakochana na zaboj jesteś hipokrytką :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×