Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość pani busika

wywaliłam bezrobotnego męza z domu , sama zarabiam a on nic

Polecane posty

Regres dziękuje za podbijanie tematu, chyba tylko po to sie wypowiadasz! - PRAWDA?" widzisz mam troszkę odmienne zdanie co sie wiąże u ciebie z taka e nie inna reakcja na moje wpisy Ja ci nie przytaknę Zresztą widac że wolisz bardziej sie wygadać ni z cokolwiek w swoim zyciu zmienić juz nie badz taki wszystkowiedzacy, przewidujacy i madralinski, bo staje sie to po prostu nudne " pelikan a co ty mądrego napisałaś/eś że masz czelnosc pisać o mądrych czy tez nie mądrych tekstach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dodam ze osoba na R ... powyżej nie zapoznała się z moimi wypowiedziami wcześniej, rozmawiałam wspierałam, wysyłałam CV , znajdowałam ogłoszenia itd - co więcej? ciągle robiąc coś by pchnąc do działania- nic!!!!!" a ja sie spytam jakie to ma znaczenie na dzień dzisiejszy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dajciemispokojzhsłem
Do Regresa - nie wiem, czy go zastraszyłam. Dzieci nie mielismy, jesli nie odpowiadała mu sytuacja, zawsze mógł odejsc, bez zobowiązan. tylko gdzie - do mamusi? Tego nie chciał. Rozwodu nie robiłam na pokaz - owszem, pare razy powiedziałam mu o swoich planach, czego nie brał powaznie. Wtedy zaczełam działac za jego plecami (bałam sie, bo groził, ze odbierze mi mieszkanie kupione za panny, jego matka groziła, ze mnie zniszczy), moje przygotowania po czasie wyszły na jaw. wtedy zaczał sie lament, ze mnie kocha, ze zyc beze mnie nie moze, i chłop wziął sie w koncu do roboty. Co masz na mysli mowiac, ze go zastraszyłam? Przeciez ja go nie zmuszałam do życia "po mojemu", miał droge otwartą, bez grozby alimentów czy zobowiązan. Bylismy wtedy mlodymi ludzmi, mógł sobie ułozyc zycie "po swojemu", chocby i na kanapie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pani busika
swoją drogą jaki masz człowieku cel wytykając mi błąd- jak to Cie tak cieszy to pisz dalej, jakoś to przegryze a Ty będziesz mógł sie dalej wykazać swoją mądrościa życiowa , podbijaj temat , jestem za ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Temat robi się interesujący :) jak to mawiają "jest bodziec - jest reakcja" :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
swoją drogą jaki masz człowieku cel wytykając mi błąd- jak to Cie tak cieszy to pisz dalej" żaden uczestniczę tak jak inni w rozmowie ale widzę że odmienne spojrzenie na sprawę = jazdy personalne pod moim kierunkiem Proponuje ignorowac trolla" ohooo Pelikan juz nie wytrzymuje napięcia :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malwina4000000000
REGRES mam wrazenie czytajac twe wypociny, ze ty jestes takim typowym leniem kanapowcem z laptkiem w reku i dowartosciowujesz sie na kafe, ze jestes takim pasozytem jak autorki maz. autorko bylam w takiej sytuacji jak ty, ale wtedy z praca nie blo tak zle, wywalimam meza do tesciowej, a ta po 3 dniach wywalila mu torby za drzwi i kazala wracac do rodziny...wrocil jak zbity pies, zaraz prace znalazl i dzieki temu jestesmy kochajaca sie rodzina juz 22 lata......obys ty miala tez madra tesciowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co masz na mysli mowiac, ze go zastraszyłam? Przeciez ja go nie zmuszałam do życia "po mojemu", miał droge otwartą, bez grozby alimentów czy zobowiązan. Bylismy wtedy mlodymi ludzmi, mógł sobie ułozyc zycie "po swojemu", chocby i na kanapie" Brak rozmów,dialogów i wspólnych ustaleń a jednak osiągajac zamierzony cel innym sposobem = automatycznie zdobyciem po przez zastraszenie,wymuszenie byciem pod presją To proste i logiczne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
REGRES mam wrazenie czytajac twe wypociny, ze ty jestes takim typowym leniem kanapowcem z laptkiem w reku i dowartosciowujesz sie na kafe, ze jestes takim pasozytem jak autorki maz." I tu sie mylisz Do 15,00 jestem w robocie po 16.00 zabieram sie za remontowanie mieszkanie i dzien jak codzien ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anulkaaaaaaggg
Autorko w 100% rozumie Cię i dobrze zrobiłaś iż wyrzuciłaś męża z domu. Ja również nie mogłabym znosić takiego zachowania dalej. Poza tym moim zdaniem to mężczyzna powinien być utrzymankiem rodziny nie kobieta, jeśli jest na odwrót to co to za mężczyzna? niech facet pójdzie po rozum do głowy, dziwie się że tak długo wzlekałaś z tym. Jeśli nie wróci wszystko będzie jasno napisane iż facet miał nadzieje iż to kobieta będzie go otrzymywać. A jeśli wróci i znajdzie prace widać że zależy człowiekowi i tyle co mam do powiedzenia w tym temacie. Pozdrawiam i powodzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"mądry głupiemu ustępuje ale co gdy głupi się z tego nie raduje?" :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość regres pierdoły piszesz jak za
regres idź moze spowrotem na sluby i wesela? chociaż tam też cie już wszyscy mieli dosyć, wypowiadasz sie jakbyś był człowiekiem z bagażem doświadczeń i doktoratem z psychologii a nie masz nawet zony, nie wspominajac już nawet o dzieciach. Pleciesz coś o tresurach - wiesz co to jest tresura? Wykonujesz coś za co dostajesz nagrodę, piesek skoczy i dostaje przysmak. A tu dostali wybór albo albo, wiec jaki szantaż jaka tresura? Zwiazek bądź małzeństwo to jak umowa, każdy ma swoje prawa i obowiazki, jeżeli ktoś czegoś nie dotrzymuje to niejako zrywa ta umowę. To co każda umowa to szantaż? Każdy związek to szantaż? Jedna strona moze robić co chce a druga ma potulnie trwać przy boku i nie odchodzić bo broń boże to bedzie szantaż? Czasem niektórzy muszą dorosnac do pewnych ról, decydując sie na zwiazek, małzenstwo, dzieci a chociażby nawet na zwierze -> bierzesz na siebie obowiazek utrzymania go i dbania o niego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Poza tym moim zdaniem to mężczyzna powinien być utrzymankiem rodziny nie kobieta, jeśli jest na odwrót to co to za mężczyzna? " szkoda że jeszcze nie dopisałaś "bo tak jest i już " :D argumentacja niektórych kobiet powala :) a ja sie spytam dlaczego kobieta nie może utrzymywac domu tylko musi to robic meżczyzna ? odpowiesz mi? Odpowiedzi w stylu " bo tak zawsze było" "bo tak jest " "bo meżczyźni od wieków tak robili" nawet nie pisz bo to nie ma sensu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a chociażby dlatego, że to faceci uważają że kobieta jest od prania sprzątania gotowania prasowania, czyż nie???? więc skoro kobieta ma wykonywać wszystkie czynności w domu to facet powinien zarabiać na dom.... jeżeli jest równouprawnienie to nie widze problemu że mąż i żona pracują i w domu również dzielą się obowiązkami....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dajciemispokojzhsłem
Do Regresa - dialogi były, i przed slubem, i po slubie. Przed slubem było mowine, ze za miesiac, dwa, max poł roku konczy studia i idzie do pracy. W efekcie studiował jeszcze przez 2,5 roku, nie pracując. Oczywiscie na temat braku pracy i zarobków tez dyskutowałam, przyznawał mi rację i dalej lezał lub grał w gry komputerowe. To po 2 latach odechciało mi sie dialogów :). Ilez mozna dialog prowadzić, zycie ucieka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A tu dostali wybór albo albo, wiec jaki szantaż jaka tresura?" Juz odpowiadam za cytatem tamtej kobiety : "Miałam tak dosyc pasozyta, ze postanowiłam sie rozwiesc. Byłam zdesperowana i robiłam wszystko w tym kierunku - od przeglądania tematycznych stron internetowych, poprzez gromadzenie rachunków na sprzet, który kupiłam przed slubem, skonczywszy na wizycie u prawnika." uwazasz zatem że gromadzenie rachunków za sprzęt i ostentacyjna wizyta u prawnika nie była sznatażem na tego jej meża ? Bo ja uwazam że było to zastraszenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a chociażby dlatego, że to faceci uważają że kobieta jest od prania sprzątania gotowania prasowania, czyż nie????" nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość regres pierdoły piszesz jak za
nie wnikam w to ze głupotą niezależnie od płci jest niepracowanie na własna emeryturę, a także na swoja niezależnosc finansową. Owszem dzis takie czasy że zeby było w miare na poziomie to obydwoje muszą pracować. A dlaczego było przyjęte ze to facet utrzymywał / utrzymuje rodzine? Bo kobiety RODZIŁY i wychowywały dzieci, niegdyś 5tka to było minimum, teraz czasy sie zmieniły ale to nadal kobieta jest w ciąży i zajmuje sie niemowlakiem. Wówczas obowiazek utrzymania rodziny spada głównie na faceta, bo kobieta może nawet jeśli miała prace przed ciaża, to po macierzyńskim moze już jej nie mieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Będę brutalny i powiem,że trzeba być kretynką żeby wiązać się z takim facetem i do tego decydować się na dziecko wiedząc ,że nie ma stałej pracy :0 A poza tym co by to było ,gdyby facet wywalał z domu żonę ,która nie pracuje a ma kredyt?? :D:D:D:D oczywiście byłby wielki krzyk jaki z faceta gnój i do tego na rodzinę nie potrafi zarobić :D:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oczywiscie na temat braku pracy i zarobków tez dyskutowałam, przyznawał mi rację i dalej lezał lub grał w gry komputerowe. To po 2 latach odechciało mi sie dialogów . Ilez mozna dialog prowadzić, zycie ucieka..." wiec w takim przypadku dobrze zrobiłaś że sie z nim rozstałaś Chcę podkreslic jedno , ze wymuszanie na facecie czegokolwiek siłą i szantażem tak naprawdę nie jest skutecznym rozwiazaniem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dajciemispokojzhsłem
Brak rozmów,dialogów i wspólnych ustaleń a jednak osiągajac zamierzony cel innym sposobem = automatycznie zdobyciem po przez zastraszenie,wymuszenie byciem pod presją To proste i logiczne Do Regresa - jakie to zastraszenie? Skoro jego celem w zyciu było wtedy lezenie i imprezy, to ja mu tego nie odmawiałam, po prostu nie chciałam go utrzymywac. Mógł odejsc i dalej sie cieszyc zyciem, nie zatruwając zycia drugiej osobie. Czy Twoim zdaniem wspolnym ustaleniem miało byc "to ja tak sobie będe lezał i co jakis czas jezdził na egzamin, a ty nas utrzymuj"? Dziekuje bardzo za takie "wspolne ustalenie".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość regres pierdoły piszesz jak za
to nie jest zastrasznie taki jest tok postepowania przed i w czasie rozwodu. Wiec albo komuś zależy albo nie. To co pracodawca też Cie szantażuje bo albo pracujesz albo nie? Jak nie to wylecisz - to też szantaż?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×