Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ciewmne kolory życia:(

Czy powinnam się zgodzić wychować dziecko siostry?

Polecane posty

Gość ciewmne kolory życia:(

Być może to nie miejsce na takie tematy ale nie mam się naprawdę kogo poradzić w tej sprawie. Nie chce się rozpisywać, ale ogólnie sprawa wygląda w ten sposób, że moja młodsza siostra która ma 18 lat zaszła w ciąże. Jest ona długo wyczekiwanym drugim dzieckiem i rodzice inaczej ułożyli dla niej życie. ona sama tego dziecka nie chce twierdząc, ze ma inne, ważniejsze ambicje w życiu. Pokłóciłam się nawet ostatnio z matką, że młoda mogła myśleć o ambicjach kiedy uprawiała sex, i powinna siedzieć przy książkach a nie udawać dorosłą. Rodzice oczywiście jej bronią i w swojej dobroduszności wpadli na pomysł bym zabrała ze sobą siostrę do siebie (mieszkam od 5 lat z mężem za granicą). Chcą by tam chodziła do polskiej szkoły, urodziła i akurat będzie to sierpień i spokojnie będzie mogła wrócić do szkoły w Polsce. Argumentują to również tym, ze ja nie mam dziecka i mimo że mam dopiero 30 lat prawdopodobnie matką nie dane będzie mi zostać. Mąż przekonuje mnie, ze może to szalony, ale dobry pomysł, że i my będziemy szczęśliwi dziecko będzie czuło się kochane. sama też niby bym tego chciała, ale boje się, ze kiedyś trzeba będzie wyjawić dziecku to wszystko, ze siostra skończy studia i zapragnie być matką. Rodzice wydzwaniają do mnie teraz kilka razy dziennie, żebym się zdecydowała bo już brzuch zaczyna być widać( i tak późno jak na czwarty miesiąc). Nie wiem szczerze co zrobić z jednej strony kusi mnie żeby się zgodzić ale z drugiej bardzo się boję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja pale ze 2 na tydzień
oczywiście jak tajemnica się wyda to będzie jeszcze gorzej a ona wam to dziecko odbierze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale to było smieszne
hm. ciezka sprawa. sadze ze to prowo, ale niech strace, nagryzgole cos. otóż ja bym sie tego nie podjeła. generalnie wydaje mi sie ze matka ma 18 lat, czyli jest juz na tyle dorosła (i pełnoletnia) zeby uprawiac seks i ponosic konsekwencje. skoro rodzice jej bronia, niech pomagaja przy wnuczku. taki chory układ jak zaproponowali moze skonczyc sie kłótniami, potem żalem dzieciaka, scysja a która właściwie jest mamusia. chore i niepotrzebne. twoja siostra nie ma 13 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciewmne kolory życia:(
właśnie tego się obawiam. myśleliśmy o adopcji tak może za 2 lata jeśli się nadal nic nie uda. Strasznie pragnę dziecka i chyba dla tego nie umiem zrozumieć siostry.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kazujoszi funakiiiiiiiii
he?? Sorry urodzi, zostawi i co?? Jaka bedzie sytuacja prawna tego dziecka?? Mieszkasz za granica i myslisz, ze takie rzeczy to hop siup?? Jak dla mnie prowo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciewmne kolory życia:(
Ja mam zaadoptować jej dziecko. wszystko prawnie i legalnie byle nikt w Polsce nie dowiedział, ze ona w ogóle w ciąży była. Matka używa już takich argumentów typu, że jak ja dziecka nie wezmę(zaadoptuje dla ścisłości) to oni je dadzą do adopcji komuś innemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w życiu sie na to nie zgadzaj! potem sie obudzi mamusia po parunastu latach i dziecko będzie złe na Ciebie,ze nic nie powiedziałaś i zapewne rodzina sie od Ciebie odwróci :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to przepraszam,z Twoją matką też jest coś nie tak żeby wywierać na Tobie taką presję,nie gódź się na to i koniec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale to było smieszne
siostra jak juz seks uprawia powinna: 1) wychować 2) samodzielnie oddać do adopcji (świadoma ze robi to samodzielnie i z własnej woli) 3) a nie oddawac siostrze, zeby odwaliła brudna robote, a za 15 lat jak dziecko bedzie odhowane to nagle sobie przypomni (w miedzy czasie pewnie tez jej sie instynkt uruchomi) i zaczną sie jatki, gdzie koronnym argumentem bedzie, ze przeciez to ona nadstawiła tyłka i urodziła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jksdisjks
Wiesz co, szczerze Ci wspolczuje rodzicow, ze Cie tak szantarzuja. Nawet jesli chcesz to dziecko to oni nie powinni Ciebie tak naciskac, ja znajac siebie, to zrobilabym im na zlosc odwrotnie, nie bedzie mnie nikt zmuszal. Jak smarkata seksic sie potrafila to niech teraz wychowuje. Widac, ze rodzice preferuja swoja mlodsza coreczke nad Ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciewmne kolory życia:(
Ona jest ich oczkiem w głowie, dla tego w ich mniemaniu robią dla niej wszystko by nie zmarnowała sobie życia. pewnie gdyby do ciąży przyznała się wcześniej, a nie miesiąc temu pobiegli by z nią do jakiegoś"dobrego" lekarza, a że to już trzeci to ojciec stwierdził, ze zabijać dziecka nie można(nie wiem kiedy w ich mniemaniu płód staje się dzieckiem a kiedy nie;/). ogólnie ja nie potrafię zrozumieć tej sytuacji tym bardziej, że ja owego upragnionego dziecka nie mogę mieć, a mimo to wciąż wierze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asdfffffffffffasdfasfbxzf
Nie rób tego.Małolata musi ponieść konsekwencje tego zapewne beztroskiego seksu.Jeśli pójdziesz na to,to z niej nic "normalnego" nie wyroście(z twojej siostry) rodzice ją zapewne rozpuścili i jak to zrobisz będzie myślała że jest pępkiem świata i jej wszystko wolno. Już lepiej adoptuj jakieś inne dziecko jak tak bardzo chcesz,ale nie na takim chorym układzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciewmne kolory życia:(
szerze to młodej nie zależy na tym gdzie trafi dziecko, byle jak to określiła " nie zmarnowała, sobie życia". twierdzi, że wszyscy wytykali by ją palcami, a ona do pieluch się nie nadaje. to rodzice chcą żebym to ja z mężem adoptowała dziecko siostry. wydaje mi się, ze oni błędnie myślą o tym, ze w ten sposób uszczęśliwią nas obie. no bo czy to nie jest proste mieć dwie córki jedną, która pragnie, a nie może mieć dzieci i drugą, która jest w ciąży, a dziecka nie chce? życie pisze dziwne scenariusze:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asdfffffffffffasdfasfbxzf
Jeszcze raz napisze żebyś się na to nie zgodziła-może jak twoja siostra urodzi dziecko to zmieni nastawienie do niego,przecież czasem tak bywa.A jeśli nie to niech twoi rodzice się nim zajmą-okaże się czy tak bardzo im na nim zależy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciewmne kolory życia:(
Oni też nie chcą tego dziecka, a raczej ze względu na siostrę nie chcą(bo w tedy będzie wiadomo, ze ma dziecko i nigdy nie ułoży sobie życia). Wiem, ze strasznie to przeżywają, i szukają najlepszego wyjścia z tej sytuacji to też starsi, schorowani ludzie(mama urodziła siostrę w wieku 40 lat). Ich całym światem jest moja siostra, wydaje mi się, że są zaślepieni miłością do niej i raczej nie ma co liczyć na racjonalne myślenie z ich strony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asdfffffffffffasdfasfbxzf
Może chcą,tylko że próbują jakoś wpłynąć na Ciebie żebyś się zgodziła.To jest tak chora sytuacja że w sumie to nic nie wiadomo.Ale ja bym się na to nie godził,ale decyzję będziesz musiała podjąć Ty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trudno_gadac
z tego co czytam rodzice chca po prostu ukryc ciaze jezeli siostry do siebie nie wezmiesz - wszyscy sie dowiedza ze jest w ciazy nie wierze, by Twoi rodzice, po urodzeniu chcieli oddac dziecko do adopcji ale jesli tak bedzie, wtedy sie o nie postaraj a siostrzyczka niech ciaze donosi w rodzinnym miescie a nuz jej sie odwidzi i pokocha malenstwo ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciewmne kolory życia:(
Wątpię. Wiem, że jest moją siostrą, ale nie ukrywam, że nie darze jej sympatią. to typ ładnej, ale pustej. Długie czarne włosy, długie nogi itp - urody jej odebrać nie można i mimo, że jest teoretycznie bardzo inteligentna( dobre oceny) to po za zajęciami mówiąc szczerze głupia dziunia. Zwracałam uwagę rodzicom na styl jej ubierania - mega prowokacyjny i jeszcze bardziej tandetny, a oni tylko, że taka moda, że wyrośnie z tego. Moja znajoma ma siostrę, która chodzi z moją siostrą do klasy. nasłuchałam się co jak gdzie i z kim. Zastanawiam się kim jest ojciec dziecka, i czy w ogóle ona sama to wie;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeśli to nie prowokacja to absolutnie bym sie na to nie zgodziła możesz pomóc siostrze, jesli chcesz, ale żadnej adopcji! wcześniej czy później młoda zechce byc matką (albo powiadomic potomka, że ty nią nie jestes) i cały misterny plan pójdzie wiesz gdzie - skoro rodzice są za nia, będą za nią tym bardziej, a ty nic nie zrobisz... postarajcie sie o WŁASNE DZIECKO a jesli sie nie uda, adoptujcie, ale z rodziną najlepeij sie wychodzi na zdjeciu i tego bym się trzymała.. to nie piesek, pokochasz to dziecko i mąż je pookocha, a oni wam je odiorą, jak przyjdzie czas (czytaj = kiedy 'młoda dorośnie do bycia matka', skonczy szkołe itp) jesteście przechowalnią, nie rodziną adopcyjną, nigdy nie będziecie mieli praw do tego dziecka - nawet jeśli prawnie będziecie je adoptować wcześniej czy póxniej staniecie przed wyborem - dziecko i ucieczka albo rodzina nie godzilaym się na to

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amerykabryka
No tak, wiec ty wezmiesz dziecko i znowu sie smarkatej wszystko upiecze. Nie badz glupia, niech placi za swoje bledy, tylko dziecka szkoda. A rodzice to gdzie mieli oczy, ze taka mala puszczalska im wyrosla. Z tego co piszesz to jestes porzadna i madra kobieta. To niesprawiedliwe, ze takie puszczalskie zachodza w niechciane ciaze, a kobieta ktora pragnie nie moze. Nawet jesli pragniesz dziecka, nie idz smarkatej na reke, nie zabieraj jej do siebie, niech wszyscy sie dowiedza jaka jest "porzadna". Niech urodzi u siebie i wtedy zobaczycie, jesli ona i twoi rodzice beda chcieli oddac dziecko obcym (co wydaje mi sie karygodne), to moze wtedy ty je zaadoptuj. Ale wczesniej nie ulatwiaj malolacie zycia, cos mi sie wydaje, ze za lekko jej wszystko w zyciu przychodzilo. Powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moja droga nade mną - dobro autorki i dobro dziecka to nie jest to samo dobro dziecko - jest ważne, owszem, ale nie najważniejsze, bo ni jest sprawiedliwe, żeby obcy ludzie (autorka i jej mąż) przeznaczyli ileś tam lat na wychowanie nieswojego dziecka nie ma znaczenia czy to rodzina, bo dziecko rodzinę już ma - ma MATKĘ i ma też OJCA i to sa ludzie ktorzy powinni wziąc odpowiedzialnosc za to dziecko, skoro je splodzili nie ważne czy są gotowim nie wazne ile maja lat to jest ICH dziecko = ich odpowiedzialnośc w Polsce się utarło, że dziecko jest najważniejsze i pod te teorie jest podciągana cala patologia a prawda jest bardzo prosta - odpowiedzialnośc za dzecko spoczywa na rodzicach i tyle! kto chce lub może pomóc, jak najbardziej niech pomoże, ale w zaden sposób nie należy go do tego zmuszac bo tak się rodzi patologia własnie 18-sto latka ktora podrzuca dzieck siostrze, o 'musi skonczyc szkołę' jest patologią dziecko wychowane przez siostrę, na którędzie mówic 'mamo' też będzie patologia i to się wcześniej czy później wyda i nie tylko dziecko na tej mistyfikacji ucierpi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gdybym ja była
w takiej sytuacji jak autorka- zgodziłabym się, ale po załatwionych formalnościach zmieniam adres, nr telefonu i zrywam całkowicie kontakt z rodziną. przyjdzie dzień , że dziunia będzie się chciała pobawić w mamusię i będzie problem. był taki przypadek w telewizji omawiany wielokrotnie to była dziewczynka chyba już ponad 10 lat i co mamusia biologiczna podstępem wywiozła za granicę bo po tam 11 czy 12 latach przypomniała sobie że ma córkę, no i co dziecko się wypowiadało i jest związana emocjonalnie z ciotką, ją traktuje i kocha jak matkę, a matkę biologiczną traktuje jak koleżankę. także gdy dziecko by było już na tyle duże , że zrozumie sytuację wytłumaczyłabym co i jak, dziecko musi poznać prawdę od was bo gdyby to zrobił ktoś inny miało by do was żal. ale do czasu aż było by gotowe na taka rozmowę odseparowałabym się całkowicie od rodziny. sumienie by mnie zamęczyło gdyby dziecko z mojej rodziny miało być adoptowane przez kogoś obcego, albo tułać się po domach dziecka. nigdy niewiadomo na kogo może trafić i jaka krzywda może spotkać to dziecko bo jak by nie patrzeć obcy to obcy. tak to przynajmniej będzie zadbane i kochane a więzy krwi są :) możecie z mężem być szczęśliwi z tym dzieciaczkiem i spokojnie go wychować tylko pod warunkiem zerwania kontaktów całkowicie z rodziną. powodzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marne prowo i tyle............
nastepna co sie seriali naogladala i jej sie nudzi:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a dzie za granica sa polskie
szkoly?? :D:D Dzieciaki chodza do tubylczych i tyle. Ta "polska szkola" polozyla cie na lopatki - PROWO :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak to nie ma polskich?
sa przeciez. A co do dzidziusia to pekloby mi serce, gdyby zostal skazany na dom dziecka. Ale to wlasnie twoi rodzice powinni go przygarnac, skoro rozpuscili gowniare! Kladac jej puch pod nogi robia z niej kaleke zyciowa i i tak nic nie osiagnie w zyciu z takim lightowym podejsciem i swiadomoscia ze rodz4ce we wszystkim pomoga...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciewmne kolory życia:(
Ona umie mówić po angielsku,więc może chodzić do angielskiej szkoły.Np. tam gdzie się uczą dzieci Demi Moore albo Madonny.Co to zresztą za różnica?Ech.Ja się pytam-wychowywać czy nie?Nie jestem za stara?Albo za mało inteligentna?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alalaaa
Moze warto zaryzykować i pomóc siostrze? Wszyscy są na nie,a gdzie miłość siostrzana? W życiu nie zawsze trzeba być egoistą,czasami warto dać coś od siebie. Czy dziecko w tak młodym wieku musi być piętnem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciewmne kolory życia:(
Nie istnieje coś takiego jak miłość siostrzana.To wymysł polityków-tylko i wyłącznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×