Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ciewmne kolory życia:(

Czy powinnam się zgodzić wychować dziecko siostry?

Polecane posty

Gość pokrzyczaly pokrzyczaly i
z rodzicami ciezko, ale jak nie przepada za siostra to co to za wiezy? ja bym nie chciala utrzymywac kontaktu z osoba, ktora mi tylko zycie zatruwa, jest egoistyczna i z nikim sie nie liczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anulkaaaaaaggg
Przeczytałam cała treśc dyskusji i z jednej strony współczuje Tobie takiej dziwnej sytuacji ale z drugiej str rozumie dlaczego rodzice chcą tak a nie inaczej. Macie już swój wiek, mąż chce dziecka a nie udaje wam się więc jakby nie patrzec to dobre rozwiązanie ale z drugiej strony zachowanie Twojej siostry jest poniżej czegokolwiek. Jak można zrzec się dziecka? Była świadoma tego skąd biorą się dzieci. Ale z drugiej strony z dwojga złego lepiej pomóc siostrze i zaadoptowac dziecko niż aby oddała je nieznajomym i tk naprawde później już nigdy go nie ujżała. Ale też jest tak zła strona, zaadoptujecie je a jak kiedyś jej się odwidzi i będzie chciała odebrać wam to dziecko? Strasznie trudna sytuacja i współczuje Tobie gdyż ja sama nie wiedziałabym co zrobić. Ale wiem jedno: jedynie Ty będziesz pokrzywdzona nikt więcej. jej to zwisa i powiewa co zrobi sie z dzieckiem a jak cos to kiedys je odbierze.. a Ty? Nie możesz miec dziecka i zaadoptujesz je, pokochasz a ona pewnego dnia będzie chciala je odebac? będzie to wieli cios w serce dla ciebie. Cie wiem.. ciężka sytuacja. ale raczej bym zaryzykowała i zaadoptowała bo kto wie co z tym dzieckiem może się zdarzyć? Powodzenia życzę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sasassdsassas
nie nie jestem na miejscu autorki ty masz swoje zdanie ja mam swoje i nie zamierzam go zmienić tym bardziej i nie wyobrażam sobie bym mogla przy jakichkolwiek uroczystościach normalnie funkcjonować i udawać ze dziecko które wychowuje jest moje i móc się tym cieszyć bez ograniczeń

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale jak sie adoptuje
to juzs ona nie mazadnych praw do tego dziecka!!! i jak ona by zaczela chciec odzyskac to co zrobni pojdzie i powie oddaj mi dziecko??? siostra nie musi jej oddawac dziecka, nie musi potem z nia rozmawiac!!! jak biologiczna zACZNIe roscic prawa to i tak nic nie wskora bo nie ma zadnych praw skoro sie ich zrzekla!!! nie ma czegos takiego w adopcji. moze przeprosic swoje dziecko, ze je oddala,alenie moze je zabrac!!! moga rodzice oddac albo powiedziec wypchaj sie!!! nie mieszkaja w Polsce,wiec siostra nie bedzie ich nachodzic!!! jak zacznie wariowac nie musza jej dawac adresu, nie musza z nia rozmawiac i sie jej tlumaczyc!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pokrzyczaly pokrzyczaly i
przykre to co piszesz, bo wiele par ma problem z nieplodnoscia, jednym sie udaje, inni sa skazani na adopcje. i szkoda, ze nie moga sie tym cieszyc w pelni, bo udaja, ze dziecko, ktore adoptowali jest ich. ja tez bym nie mogla zyc z taka swiadomoscia, ze nie mam biologicznego dziecka, bo kazde inne juz nie jest moje tylko czyjes i nie potrafilabym zaadoptowac, bo bym byla hipokrytka gdyby mi powiedziano, ze mam ladne dziecko, a ja bym przytaknela skoro nie jest moje. faktycznie, nie spojrzalam na to od strony autorki. to nigdy nie byloby jej dziecko. dlatgeo tak wiele jest dzieci w domach dziecka, bo juz nigdy nie beda mieli rodzicow, bo ci biologiczni ich opuscili, a adopcyjni to przeciez nie ich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja bym sie na to nie zgodzila.
Dziewczyna jest dorosla, zaszla w ciaze, czas oprzytomniec. I wcale nie chodzi o to, ze musi poniesc konsekwencje swojej rozwiazlosci. Po prostu taka jest kolej rzeczy, ze jak sie zachodzi w niechciana ciaze, to trzeba samemu z tego wybrnac, a nie stale sie ogladac na innych. Jesli chce oddac dziecko do adopcji, niech oddaje, to jej decyzja. A autorka wcale nie powinna czuc sie winna z tego powodu, bo to nie ona splodzila dziecko przypadkowo i z byle kim, a potem pozbyla sie problemu. Ostatecznie niech dziecko zaadoptuja rodzice, w koncu rozpuscili corke i w duzej czesci odpowiadaja za to co sie stalo. Dodatkowo corka mieszka z nimi i dziecko bedzie mialo z nia kontakt. Natomiast wszelkie ukrywanie i udawanie predzej czy pozniej skonczy sie katastrofa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sasassdsassas
nie chodzi o to wyobrazasz sobie byc w jednym pokoju z osoba ktora urodzila dziecko ktore ty teraz wychowujesz i uznajesz za swoje i i moc w pelni sie tym cieszyc i nie myslec o tym ze twoje szczescie zalezy od tej osoby ze jednym gestem jest wstanie to zburzyć nie wyobrażam sobie bym mogla byc na miejscu autorki i opowiadac rodzinie czy znajomym ze moje dziecko zaczeło chodzić wyrosło jemu czy jej pierwszy ząbek i mieć swiadomośc że słucha to maja siostra a biologiczna matka mojego dziecka!!! a kontak owszem moze z nia zerwac ale nie da sie zarwac go z cala rodzina wczesniej czy pozniej i tak sie spotkaja czego autorka nie zrobi to i tak ona ucierpi najbardziej !!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pokrzyczaly pokrzyczaly i
no to jak raz wychowali tak dziecko to teraz znowu im sie nie powiedzie. a czasem lepiej jest nie miec kontaktu z nienormalnymi rodzicami, bo jak ktos uwaza dziecko za najgorsze co moze byc i daje mu to odczuc to nie wrozy to niczego dobrego. moglaby oddac siostrze dziecko albo do domu dziecka, a rodzice nie powinni jej juz wspierac tylko wywalic z domu do wynajmowanego mieszkania, za ktore powinna sama zaplacic, wtedy by sie czegos nauczyla. a rodzice jej nie wywala, beda na nia lozyc i jeszcze spod nog klody usuwac. poza tym sa schorowani i predzej czy pozniej dziecko i tak by trafilo do ciotki, ktora go nie chciala, bo tamta sie nie wezmie za siebie zapewne jak bedzie musiala nianczyc bachora, ktorego nie chciala. i jak rodzice pomra to nie bedzie w stanie utrzymac siebie i dziecko, znajdzie sobei fagasa, ktory albo bedzie normalny i pokocha dziecko, albo wrecz przeciwnie i bedzie mu dawac odczuc caly czas, ze jest niechciane tak jak i matka. nic dobrego z tego wyniknac nie moze. nie mozna zmuszac do macierzynstwa osob, ktore maja zadatki na patologie, bo tylko krzywdzi sie dziecko. a tak to ma jeszcze szanse znalezc normalnego chlopaka, nie musi sie przyznawac, ze miala kiedys dziecko itd, ma szanse jeszcze cos zrobic ze swoim zyciem. po tylu latach zamkniecia w kloszu w jednej chwili nie bedzie w stanie sie podniesc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciewmne kolory życia:(
Przeczytałam to co napisaliście. Dziękuje za rady, ale nadal nie wiem co robić, przynajmniej widzę teraz plusy i minusy może zrobię jakąś tabelkę i czego wyjdzie więcej? Kompletnie jestem tym wszystkim rozbita. nienawidzę wybierać po między mniejszym, a większym złem. Dziś oczywiście był już telefon z domu bo w końcu, każdy dzień się liczy. Szczerze to co tam się dzieje przerasta mnie. Dzwoniła mama zapłakana jak zwykle, że siostra grozi , że się zabije jak ja jej nie pomogę. gdybym była na miejscu to na trzaskała bym tej smarkuli po twarzy i powiedziała : wpierdalaj te tablety jak chcesz się zabić to nie informuj wcześniej o tym całego świata! Rodzice są już starsi (58 i 65 lat) w tym ojciec po zawale, a ona nic sobie z tego nic nie robi. Jestem tak zdenerwowana, jeszcze nikt nie wyprowadził nie z równowagi tak jak ona to tylko potrafi. muszę się przejść, może powinnam tam pojechać i porozmawiać z rodzicami. Chyba zadzwonię to tej idiotki dzisiaj i powiem jej co o niej myślę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak jak ru napisala wczesenij
rodzice powinni cos zrobic z dzieckiem, nie wiem do rzeki moze go dac czy cos, bo wszystkim zycie tylko zniszczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość napierdola bachorow
a potem chdza i sie puszcaja i kolejne bachory plodza albo kryminalisci z takich wyrastaja i na ulicy z nozem wyskakuja do niewinnyuch lludzi,zabic takich anie potem beda sie rozmnazac patologie tworzyc na smietnik albo do beczki po chuj kolejny taki w spoleczenstwie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość napierdola bachorow
jak niechciany bachor ma wyrosnac na normalnego czlowiekasam bedzie takialbo i gorszy pierdol ta rodzine zerwij kontakty niechsie sami z bachorwm meczo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja bym sie na to nie zgodzila.
Takie jest zycie, jak mloda zaszla w ciaze to niech sama mysli nad rozwiazaniem. A skoro rodzice tak ja kochaja, ze wychowali ja na rozwydrzona ksiezniczke, to niech sie dalej mecza i wychowuja kolejne dziecko. Teraz juz beda wiedzieli, jakich bledow nie popelnic. Nie rozumiem, dlaczego autorka mialaby ponosic konsekwencje cudzych wyborow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja bym sie na to nie zgodzila.
Poza tym dobro dziecka jest bardzo wazne, ale tak naprawde w tej calej sytuacji ono jest najmniej brane pod uwage, bo zauwazcie, ze rodzicom przede wszystkim chodzi o to, zeby mlodsza corka nie zmarnowala SOBIE zycia. Chca ukryc ciaze (dlatego dziewczyna ma wyjechac za granice), gladko przekazac dziecko starszej siostrze i to ona ma oficjalnie odgrywac role matki. O samym dziecku ani slowa. Trzeba pomoc siostrze, bo ona nie chce miec nic wspolnego z pieluchami, bo sie zabije, bo kto zechce samotna matke. Nikt nie wspomina o niemowleciu. Chyba, ze w kontekscie aborcji na ktora jest juz za pozno. Zgroza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciewmne kolory życia:(
Idę zaczerpnąć świeżego powietrza. Może jak mąż wróci to coś ustalimy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dsafsafsadgsadfa
pokrzyczaly pokrzyczaly i .."nie musi sie przyznawac, ze miala kiedys dziecko itd" Dobra rada,nie ma co.Najlepiej zataić taką informację przed normalnym facetem,bo co było się młodym i głupi to przecież można.Jak dziwki się puszczają za pieniądze w domach publicznych,albo mają różnych sponsorów to też niech to zatają?? Nie ma to jak budować związek na prawdzie i zaufaniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ffgfgfggfhghgwww
sytuacja jest nie za ciekawa adoptuj to dziecko to nie jego wina ze jego biologiczna matka to idiotka postaw warunki niech po porodzie sie usamodzielni i obciązy rodziców jeżeli nikt jej nie wyznaczy granic sytuacja sie nie poprawi nadal bedzie rozpieszczonym bachorem niech zapracuje na to co teraz ma bo jezeli nie poniesie zadnych konsekwencji bedzie nadal pusta idotka ktora bedzie uwazala ze czego nie zrobi to i tak ujdzie jej wszystko na sucho bo rodzice i siostra poniosa konsekwencje jej czynow i nadal bedzie was szantażować oddając dziecko nie ma odwrotu i nie ma do niego zadnych praw i ma sie od was trzymac jak najdalej sama zdecydujesz czy powiesz prawde dziecku!!! tak na marginesie nie zabije sie jakby chciala to zrobić to by o tym głośno nie mówiła próbuje wami manipulować i jak widać udało jej się przynajmniej na rodziców to działa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dsafsafsadgsadfa
ciewmne kolory życia: Nie ustalaj niczego zbyt pochopnie,ty masz czas na podjęcie decyzji i dobrze ją przemyśl.Ty masz podjąć decyzję o adopcji a nie o tym żeby się na mieście nie wydało że siostrzyczka zaciążyła.Jak się wyda,no cóż tak bywa,ale skoro nadal nie będzie chciała wychowywać gdyby się wydało to przecież dziecku się nic nie stanie jak zaadoptujesz je po fakcie wyjścia na jaw ciąży jej matki.Patrz aby było tobie dobrze i dziecku,a jego matką się tak nie przejmuj bo jej i twoim rodzicom zależy tylko na tym żeby nie wydało się że ona jest w ciąży a nie patrzą na dobro dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czerwona jarzębina
powiem Ci autorko ,ze twoja matka ma nasrane w glowie!! skoro twoja mlo9dsza siostra byla tak upragnionym dzieckiem to jcholera jak ona moze pozbawiac macierzynstwa wlasnej corki! nie kazda matka jest wzorcem do nasladowania, a juz na pewno nie twoja. Snie sluchaj jej, bo nie mowi madrze. Wazniejsze dla niej jest co ludzie powiedza, a nie los tego maluszka!!!!!! Moim zdaniem autorko powinnas zabrac siostre do siebie, ale nie dlatego, bo tak mama kaze, nie dlatego ,bo co ludzie powiedza...! Powinnas zabrac ja od swojej matki! Kobiety ktora chce zniszczyc zycie wlasnej corce! Powinnas pomoc najpierw siostrze , a potem jej dziecku. Siostra urodzi, ty pomozesz jej dojrzec do macierzynstwa. Ona bedzie matka, ale ty bedziesz ta druga matka dla dziecka. Kto wie moze w tym czasie i Tobie sie uda!Jesli siostra nie dojrzala jeszcze do roli matki, to zaopiekuj sie dzieckiem, ale nie przywlaszczaj go sobie. Kiedy zobaczy dziecko, ktore podobne jest do niej, ktore z czasem powie "mama" , ktore przybiegnie i przytuli sie do serduszka to wtedy poczuje, ze to malenstwo jest dla niej najwazniejsze, a wtedy bedzie juz mogla samodzielnie zyc i pojdzie swoja droga musisz być Autorko tego swiadoma. Przywiazesz sie do dziecka, ale pamietaj,ze jestes tyklo ciocia. Bedzie pryzkro, ale pzreciez bedziecie sie widywac. Ja kocham swoejgo chrzesniaka jak swoje, i nawet kiedy siostra wrzeszczy ,ze juz nie daje rady(normalka) to w zartach mowie,ze zabiore jej "mojego" synusia;) PO PROSTU POMOZ SIOSTRZE DOJRZEC I POMAGAJ JEJ W WYCHOWANIU DZIECKA , BO TO ONO JEST TU NAJWAZNIEJSZE NIE ONA NIE TY NIE ZDANIE TWOJEJ MATKI!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pokrzyczaly pokrzyczaly i
no to sobie teraz wyobraz, ze oni wychowuja kolejne dziecko, ktorego teraz nie biora pod uwage. poza tym moim zdaniem biora pood uwage, bo tak to by sie nie pieprzyli tylko aborcja i juz, a ze starsze to przeciez niejeden lekarz to zrobi za odpowiednia kase. gdyby nie brali pod uwage to by wyslali corke na wakacje, a dziecko od razu do adopcji. ale najwidoczniej nie chca oddawac tylko chca aby wnuk zostal w rodzinie i mial kochajacych rodzicow, bo przeciez na pewno by zapewnili malemu wiecej milosci niz ich najmlodsza corka, ktora go nie chce. wiec to jest najlepsze wyjscie po prostu dla nich, dla dziecka i dla obu kobiet. ich zdaniem. gdyby autorka chciala dziecko to by bez wahania sie zgodzila, ale widac jeszcze nie jest na to gotowa, a nic na sile, jak ma to sie na dziecku odbic to niech go nie bierze do siebie, bo czy tu czy tu nie zazna milosci to jeden pierun, a tak to chociaz autorka sobie czyims bachorem zycia nie zniszczy. niejeden byl w domu dziecka i wyszedl na ludzi, np. Michal Wisniewski ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak ona jest taka rozpiesczona
i szantazuje wszystkich dodokola, manipulantka, to pomysl sobie co bedziecie przeyzwac,gdybyscie ja wzieli do siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dsafsafsadgsadfa
pokrzyczaly pokrzyczaly i No Wiśniewski to rzeczywiście na ludzi wyszedł-facet co ma chyba 5 dzieci z 3 kobietami.Dobry przykład,nie ma co.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pokrzyczaly pokrzyczaly i
dsafsafsadgsadfa pokrzyczaly pokrzyczaly i .."nie musi sie przyznawac, ze miala kiedys dziecko itd" Dobra rada,nie ma co.Najlepiej zataić taką informację przed normalnym facetem,bo co było się młodym i głupi to przecież można.Jak dzi**i się puszczają za pieniądze w domach publicznych,albo mają różnych sponsorów to też niech to zatają?? Nie ma to jak budować związek na prawdzie i zaufaniu. to co ona zrobi to nie jest moja brocha, ja nie jestem tego typu kobieta, mowie jakie sa rozwiazania, ktore niekoniecznie pochwalam przeciez. jesli jej sumienie pozwoliloby nie byc szczera ze swoim ukochanym to niech go oklamuje, swiat sie od tego raczej nie zawali chyba, ze on sie dowie w pewnym momencie. nie porownuj mnie do niej, bo ja bym swojego dziecka nigdy nie oddala i nawet nie przemknelaby mi ta mysl przez glowe, a tym bardziej nigdy nie bylam tak lekkomyslna by zajsc w nieplanowana ciaze. ja nie jestem siostra autorki tematu, wiec prosze, nie atakuj mnie tylko dlatego, bo ja bez wahania bym wziela pod swoj dach malucha, zapewnila mu najlepsza opieke i jeszcze pewnie bym starala sie troche siostrze pomoc, bo dla mnie niemozliwoscia jest zostawienie dziecka na pastwe losu, wyrzeczenie sie go i najlepiej jeszcze postawic nad nim krzyzyk "nic dobrego z tego dziecka nie bedzie" tylko dlatego, bo jego matka byla nieodpowiedzialna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pokrzyczaly pokrzyczaly i
a nie widzialas w moim poscie " ;) "? wiesz, czasem pisze ironicznie, nie wszyscy umieja to wylapac, ale nic nie szkodzi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jedno jest pewne.-Siostra autorki nie dojrzala do roli matki. Drugie jest pewne- Rodzice nie maja zamiaru wychowywac wnuka. Wiec trzecie nasuwa mi sie automatycznie. Albo autorka je zaadoptuje, albo dziecko trafi do obcych ludzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dsafsafsadgsadfa
pokrzyczaly pokrzyczaly i Ale o co Ci chodzi??Przecież ja Cie nie atakuj i nie porównuje do autorki i jej siostrzyczki!!! I ironii nie zrozumiałem bo nie znam tej minki-nie wiem jak się ją robi :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pokrzyczaly pokrzyczaly i
Czerwona Jarzebina wg mnie ma sporo racji w tym co napisala. Choc osobiscie nie uwazam, ze rodzice specjalnie chca zatruc zycie wlasnej corce, tylko po prostu to jest zupelnie inne pokolenie, maja po 60 lat i nie rozumieja dzisiejszych czasow. Gdyby znalazl sie ojciec dziecka to na sile by ich przed oltarz wzieli, bo takie byly czasy, wstyd i wstyd - nic wiecej sie nie liczylo byle tylko sasiedzi nie mieli sie do czego przyczepic. I teraz robia to samo ze swoja corka, bo mysla, ze w ten sposob uratuja jej zycie. Nie dali jej dobrego przykladu, nie potrafili jej wychowac, to jest za duza roznica wieku by wychowywac kolejne pokolenie, bo w takim razie ich wnuczek w wieku 10 lat by juz stal pod sklepem albo w poprawczaku wyladowal ;) bo mysleliby, ze dobrze robia. To sa za starzy ludzie na niemowlaka. Nie zgadzam sie jednak z Czerwona Jarzebina w jednej kwestii. Wszyscy mowia, ze jak dziecko podbiegnie, przytuli, powie, ze kocha to juz wyrodna matka topnieje i zaluje swoich czynow. Wcale tak nie jest i prosze nie wmawiaj, ze jak za pomoca czarodziejskiej rozdzki nagle zmieni sie w troskliwa matke, bo taki scenariusz jest bardzo malo prawdopodobny. Gdyby tak bylo to te dzieci, ktore juz umieja wyznac milosc i podbiec, przytulic nie ladowalyby w beczkach jak tu juz dzisiaj bylo wspomniane czy na smietnikach, czy rzece. Nie wszyscy maja w sobie instynkt rodzicielski, a wrecz nie lubia dzieci i nijak ma sie to do tej czarodziejskiej rozdzki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pokrzyczaly pokrzyczaly i
dsafsafsadgsadfa po prostu napisalas tak jakbym uwazala, ze to dobre wyjscie :) prostytutki tez niech sobie zycie ukladaja, a co mnie to obchodzi z kim i co powiedza :) uwazam, ze kazdy czlowiek, ktory nie krzywdzi drugiej istoty ma prawo do normalnego zycia. ale jakie oni podejmuja wybory, czy klamia, manipuluja to juz nie jest to moje sumienie a ich :) i co zrobia nie ode mnie zalezy. sa rozne rozwiazania, niektorzy wybieraja zycie w klamstwie, bo mniejsze zlo np, nie neguje tego, bo to ich wybor.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KAMINAAAAAAAAAAAAAAA
NIE GODZ SIE NA TO. MOI RODZICE WZIELI DZIECKO CIOTKI - 18 LETNIA DZIEWCZYNE. SAME PROBLEMY,NIEWDZIECZNOSC, ODPOWIEDZIALNOSC I WYDATKI.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dsafsafsadgsadfa
KAMINAAAAAAAAAAAAAAA 18 letnia dziewczyna to nie to samo co niemowlak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×