Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

kayseri_19

Próbujecie schudnąc?? Zapraszam

Polecane posty

jeny, nasze obżarstwo jest wstrętne :o ehhh.. :( a co do łyżworolek, to musisz próbować! :) najlepiej idź z kimś, kto bd Cię asekurował ;) nauczysz się, trochę praktyki i bd śmigać :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja właśnie wszamałam śniadanie.. uff, jak dobrze zjeść normalne śniadanie i popić rumiankiem.. na prawdę, mam takie obrzydzenie co do słodyczy, lodów, chipsów, jakichś wysmażanych badziewi, że masakra :o dziś czuję się już lepiej, ale wczoraj byłam taka ociężała, bez energii itd. Widzę teraz, że takie obżarstwo nie jest dla mnie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość losingControl
hej dziewczyny... jednak zaczełam brać ten adipex :S narazie jedną kapsułkę , rano. mam tylko jeden listek narazie, więc postanowiłam po jednej zażywać. -niestety nie czuję zbytnio różnicy. miałam nadzieję na konkretnego kopa energetycznego -jak to ponoć bywa przy tym środku. a tu nic szczególnego.. :S no może faktycznie mam nieco więcej energii, ale nie jest to jakieś niewiadomo-co.. :( ..co do odczuwania głodu -to czuję go. może nie jakoś bardzo intensywnie, ale jednak. może trzeba to dłużej stosować..? a może ja już jestem tak przyzwyczajona do różnych medykamentów że organizm nie reaguje za bardzo.. :S (kawa też mnie nie budzi, nawet mega-mocna, a mam znajomych którzy po jednej słabej chodzą jak naspidowani.. :S ) no cóż... postaram się to dalej ciągnąć... 10 dni z adipexem, plus kontrola tego co jem -żeby były jednak jakieś wit. i minerały. potem przerwa -bo musze poczekać na 'dostawę' ..i dalej z adipexem. nie wiem jak długo.. chiałabym faktycznie POCZUĆ jego działanie. jakkolwiek. :S kalorii nie spożywam zbyt wielu dziennie, ruch mam, więc w zasadzie mogłabym i bez adipexu się obejść -bo to niby ma głównie głód hamować, a ja i tak nie muszę dużo jeść... ale mimo wszystko -nie jestem szczupła. a chcę. więc poeksperymentuję . wiem że to nielogiczne/ niezdrowe / niemądre ...ale ja już tylu sposobów próbowałam, że chwytam się każdego możliwego, by w końcu poczuć się dobrze ze sobą. trzymam za was kciuki. i śledzę wasze zmagania :) ..bądźmy w końcu szczęśliwe w 100% :) pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
losingControl--> ja rowniez trzymam za Ciebie kciuki ,widac ze bardzo chcesz i starasz sie schudnac wiec wkoncu sie uda:) Śniadanie: - serek -bulka z maslem -nic nie pilam;/ ale teraz popijam jakas wode przekaska: polowka grejfruta (nie moglam go zmeczyc)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej:) wyspana? Sniadanie: -serek danio -jogurt activia -1 wafel ryzowy -szklanka wody Kamilko Ty jak zaczynalas sie tu z nami odchudzac to wazylas 70 kg?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość losingControl
kupiłam sobie jakąś fajną mieszankę ziółek, z ekologicznych upraw. fajne to :) w kubeczku pływają takie różne 'śmieci' -listki, 'patyczki', kuleczki.. :D i o dziwo to jest słodkie :D mam nadzieje że takie naturalne zdrowe 'coś' dożywi mnie i oczyści, bo gdzie zdrowia szukać jak nie w naturze ;) miotam się strasznie. staram się jakoś racjonalnie komponować posiłki ale sama nie wiem co i jak jeść. tyle różnych 'mądrości' mam w głowie że sama nie wiem co wybierać- dzisiaj stałam przed lodówką i nie miałam pojęcia CO zjeść, żeby było dobrze. czy dieta niełączenia.. czy białkowa... czy grup krwi ...czy atkinsa ...czy chińska ...czy norweska ... wiele z nich wyklucza się wzajemnie.. :S szczupłe osoby nawet nie mają pojęcia z jakimi problemami na codzień zmagają sie ci, którzy chcą schudnąć.. :( jakie to niesprawiedliwe :S ehhh ... walczymy... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej laski 🌼 Dorwałam się wreszcie do kompa mojego faceta :D jestem u niego akurat do jutra, co nie pomaga mi zbytnio w diecie.. :o Wczoraj trochę też popiliśmy razem ze "szwagrem" :P więc.. :o póki co jest klapa.. Kurde, wkurza mnie to, że nie potrafię sobie odmówić, że schudłam trochę i już sobie odpuszczam :o ehhh .. :( ale od jutra, jak bd już u siebie powinno być okej.. potrzebuję więcej silnej woli :( jak tu przyszłam ważyłam 67,5 ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aha;) wlasnie najgorzej jak sie u kogos jest,ciagle na cos kusza... ja zjadalm obiad i pije wode ,wczesniej wypilam szklanke miety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
losingControl---> dokladnie,takie osoby nie maja pojecia co to znaczy sie wystrzegac itd. Pozazdroscic im ;/ a jak te ziolka sie nazywaja? kiedys tez pilam jakas chinska herbatke i plywaly w niej rozne farfucle ;D i pysznie smakowala;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiecie co? przegielam dzisiaj z jedzeniem,w ogole wstydu nie mam . Chyba przestane tu wchodzic,bo oszukuje sama siebie ze wkoncu schudne a i tak robie i jem swoje;/ zalamka;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość losingControl
to jest herbatka oczyszczająca z Darów Natury bodajże, gospodarstwo z podlasia , takie ziółka ze sklepu z produktami z ekologicznych upraw/ zbiorów/ hodowli. :) bardzo fajny sklep 'Organic' ..cośtam ;P ale dość drogo niestety :S no ale cóż... czasem warto troche zapłacić i w końcu przestać pakować w siebie tą całą chemię która jest w normalnych produktach :S ...ja dzisiaj zjadłam w sumie 5 kanapek z: twarożkiem, miodem, konfiturą, pesto. ot takie zachcianki mojego podniebienia. 3 gotowane ziemniaki i 2 nektarynki. do tego 2 x ziółka wypiłam i kawa. sama nie wiem..niby dużo nie zjadłam -jak na cały dzień, a jednak mam wrażenie że ZA DUŻO... :( i z jednej strony chciałabym sobie coś podjeść, bo na zakupach byłam wieczorem -i lodówka i szafki -pełne, ale z drugiej strony nie czuję się głodna, więc to tylko moje 'chce-mi-sie' ...:S a z tym sobie trzeba poradzić, ot co! ;) ide po ziółka jeszcze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jedyne z czego moge byc dzisiaj dumna to to ,ze zrobilam 14 km rowerem,posprzatalam dom cobardzo mnie zmeczylo i uczylam sie troche jezdzic na rolkach, poza tym tozjadalm chyba zpol woreczka ciastek ;/ i smazonego schaba;/ czuje sie taka przejedzona;/ mam do siebie zal,ale ja nie potrafie sie opamietac:( ide zapalic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kayseri, u mnie tak samo.. :( ja pierdole.. najpierw chudnę, uda mi się zrzucić trochę, a potem się nawpieprzam jak świnia.. :o i codziennie " dobra, ostatni raz, od jutra koniec z tym " , już mam takie obrzydzenie do siebie.. Nie wiem czy ma sens, żebym tu pisała.. siedzę i piszę z tak bolącym brzuchem od przeżarcia, że.. :o kurwa, co za beznadzieja..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Heeej.. Postanowiłam wziąć się w garść, a nie obeżreć się jak świnia, a potem się nad sobą użalać.. Żałosne :o Dziś na śniadanie zjadłam 2 kawałki ciemnego chleba z kiełbasą,sałatą,pomidorem i rzodkiewką, a co tam :P + zielona herbata. Na obiad planuję pół kalafiora, niestety bez 'zasmażki'.. Wyobrażę sobie, że tam jest, haha :P Dziś szykuje się leniwy dzień.. Chciałam jechać na plażę, poopalać się, popływać, odpocząć, ale pogoda jest do dooopy.. Więc idę zagrać w literaki, o :D :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość localocaloca
musze wam powiedzieć że ten Adipex jednak działa -hamuje głód. i tak jak wcześniej chciało mi się jeść -ale umiałam się powstrzymać, tak teraz mi się NIE chce, tak po prostu :D jem coś, owszem, ale to bardziej kwestia przyzwyczajenia i nieco zdrowego rozsądku, żeby jednak metabolizm działał w miarę normalnie. ale muszę przyznać że mi się NIE chce :D ..nie żebym was namawiała do takich metod, ale to naprawdę ułatwia zadanie :D przez małe ilości jedzenia żołądek napewno się skurczy, więc nawet po odstawieniu adipexu nie będzie się dało zjeść dużo. ja aktualnie po 5 dniach z adipexem czuję się mega-pełna już po 2 kanapkach na śniadanie :D a wcześniej musiałam wlewać w siebie jeszcze kawę i herbatę/wodę żeby czuć sie najedzona :P nie wiem ile teraz przyjmuję kalorii dziennie, ale nie jest tego dużo, napewno 1000 nie przekraczam. i nie jest to w żaden sposób dla mnie męczące. kompletnie nie czuję że jem mało! wcześniej myślałam ciągle o tym, że tak mało jem a nie chudnę, że zjadłabym sobie coś dobrego, że dlaczego ja się muszę tak męczyć i nie mam efektów... teraz zupełnie nie myślę o tym że to jakaś 'dieta' że muszę mało jeść... po prostu NIE CHCE MI SIĘ :D ...cudowne uczucie, taka lekkość na umyśle :d w końcu czuję się wolna od tego natrętnego myślenia o jedzeniu.. albo raczej o NIE-jedzeniu :P narazie sie nie ważę, nie wiem co się dzieje, ale po skończonym listku adipexu -sprawdzę. pewnie niewiele się zmieni, nie oczekuję cudów, ale zdecydowanie jest łatwiej- psychicznie :) pozdrawiam, walczące w tym temacie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc:) postanowilam powrocic,uzalam sie nad soba jak jakias ciota;D Wezme sie w garsc... Sniadanie : jajecznica na masle + kromka chleba + czer.herbata KAmila co to sa te Literaki? ;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
taka zajebista gra na kurniku :D sama sprawdź :D ja potrafię w to grać ze 3 godz. pod rząd ;x :P ehh, nie wiem po co ja tu w ogóle wchodzę.. dziś: śniadanie: 2 kawałki chleba + zielona herbata obiad: 2 kawałki chleba + sałatka z pomidorów i ogórków w śmietanie 1 piwo przed chwilą. żenada..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ello gdzie Wy jestecie? u Was tez tak kiepsko? u mnie porazka,jak zwykle zreszta;( wiecie co...musze schudnac ,bo nie daje mi to normalnie zyc. Na kazdym kroku ino mysle o swoim brzuchu,i widze swoj brzuch i wkolo jedna mysl w glowie. czemu nie potrafie sie zawziac skoro nie daje mi to spokoju:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zdane!! :d hihi ,wynik zadawalajacy ,choc chemie schrzanilam jak nie wiem ale trudno;p a Ty jak tam? a dietka jak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
też zdałam :D :classic_cool: hahah, sukces :D i to lepiej niż myslałam ;x :D a co do diety.. ymmm.. przemilczmy to :D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość barwiarek
Cześć Dziewczyny!Tak przeglądam różne wątki i szukam dla siebie miejsca...i wsparcia...Mam już siebie dość, ale wiem, tak czuję, że bez wsparcia i dopingu niczego nie zdziałam..:(Mogę się do Was przyłączyć/?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Dziewczyny! To ja sie przylaczam, nie czytalam calego watku bo troche dlugi, ale chetnie sie dolacze do grupy. Mam 168 cm wzrostu, na diecie od 4 czerwca 2011, schudlam rowne 4 kg i waze teraz 64. Chce schudnac jeszcze 5. Moja dieta na poczatku byla inspirowana Metoda Montignac, teraz ja zmodyfikowalam, jadam: na sniadanie ciemny chleb (pelnoziarnisty Mestemacher, 2 kromki lub 1,5 z dzemem slodzonym fruktoza) do tego wypijam kubek kawy bezkofeinowej z dwoma tabletkamin slodziku i mlekiem 0,5%. Na obiad jem kawalek miesa lub ryby, pieczony z warzywami bez tluszczu, do tego kawalek niskotluszczowej mozarelli lub zoltego sera 20% (z sera zamierzam zrezygnowac, bo chyba przez to tak wolno chudne). Po obiedzie wypijam kawe bezkofeinowa ze slodzikiem i mlekiem 0,5%. Na kolacje jadam zwykle tunczyka w sosie wlasnym z warzywami, jajka na twardo, twarog 0% z jogurtem naturalnym i warzywami, 100g makaronu pelnoziarnistego z warzywami i przecierem pomidorowym, zalezy na co mam chec. Staram sie tez cwiczyc. Tyle o mnie:). Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Heh.. Brakuje mi już silnej woli.. zawsze sobie gadam "od jutra" :o Nie wiem już sama co z tego wszystkiego będzie.. barwiarek, kaczka Daisy, witaaaamy, witaaaamy :D jeśli będzie nas coraz więcej i więcej i będziemy pisały tu regularnie i wzajemnie sobie pomagały i wspierały może będzie lepiej.. bo ja już nie mam nikogo, kto by mnie w tym wspierał :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak to nie masz nikogo zołzo?? a ja?? lepiej wrcajacie! od dzis koniec! bierzemy sie za siebie ! ide sie wyspac. dobranoc;*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×