Chce spisania INTERCYZY, a on sie obrazil

seraphina to teraz tak mówisz ze nic byś nie chciała od męża gdyby doszło do rozwodu ale często w praktyce jest inaczej 90% walczy ze sobą o podział majątku wiem coś o tym bo moja synowa jest adwokatem i takie sprawy prowadzi jakie ludzie brudy wyciągają na wierzch oszukują walcząc o kasę z podziału to się w głowie nie mieści.

do tych co tak piszą o zaufaniu i kochaniu oraz są przeciwni intercyzy ciekawy dość długi aczkolwiek pouczający topik poczytajcie : http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=4679068&start=0

Założycielka tematu pisze, że jest "troszkę już starsza" od narzeczonego. Ile to jest to "troszkę", nie wiadomo. Pewnie podejrzewa, że gdyby nie jej kasa, to mlodzieniaszek nie bylby taki kochliwy, więc chce go za pomocą tej kasy do siebie przywiązać. Gdy facet nie chce podpisać intercyzy, kobieta traktuje to jako potwierdzenie swoich podejrzeń, bo doskonale wpisuje się w jej sposób rozumowania. Niestety, trudno tu mówić o zaufaniu. Facet może się w końcu przełamać i podpisać. Będą później razem długo żyli, nikt nie będzie zdradzał, kasa będzie ich trzymała przy sobie, ale z dnia na dzień, miesiąca na miesiąc, roku na rok będą nawzajem zamieniali swoje życie w piekło.

Jeśli ktoś nie ufa nikomu, co można zrozumieć, nie powinien wchodzić w żadne bliskie relacje z innymi ludźmi. Małżeństwo nie dla każdego zalicza się do kategorii bliskich relacji międzyludzkich, ale jeśli para pobiera się, oboje powinni traktować małżeństwo tak samo- albo jako związek oparty na wzajemnym zaufaniu, albo jako umowę handlową obwarowaną intercyzą.

Temat dawno zakończony a wy dalej pierdolicie, hipolicie dalej

zabiłam pajonka ja ci nie pasuje to po co wchodzisz wypad z tego topiku

przed ślubem wszystkiego nie dostaną bo tak i już,nie jestem głupia ale dałam słowo swojemu dziadkowi na łożu śmierci że tak a nie inaczej zrobię mają taki mus podpisać intercyzę ,rozdzielność majątkową i jeszcze tam inne nie muszą tego spadku przyjmować mogą żyć tylko miłością:D

Moim zdaniem zawarciu małżeństwa zawsze powinno towarzyszyć podpisanie intercyzy, na wypadek gdyby później w związku coś się popsuło. To taka forma zabezpieczenia. Dla obu stron. - Ślub bez intercyzy ? - Nie, dziękuję.

do ljh;kg;; no nie ma podziale majątku bo topik jest o czym innym ale tutaj padło już tyle słów o kochaniu i zaufaniu przeciwników intercyzy ze jak pokazuje ten przypadek często kończy się rozwodem i podziałem majątku często jest ojcowizna z któregoś z małżonków bo ktoś nie miał spisanej intercyzy

najwięcej się dąsają , ci co nic nie mają:) gdyb on coś miał to pewnie też podpisałby intercyzę;) Intercyza jest ważna, albo przynajmniej jasny podział co do kogo należy( i nie chodzi o każdy widelec, tylko np. o nierchomości ). Życie to nie jest bajka i bywa pokręcone. Ja osobiście spotkałam się z mega kosmicznym przypadkiem. Nie było rodzcielności majątkowej, maż zdradził zonę po 2 latach małżeństwa( mieli piękny dom, dwa mieszkania( wynajmowane) dwa samochody i jakies działki jeszcze), nie mieli dzieci). Majątek był po jej rodzicach, którzy byli bardzo bogaci i umarli kilka lat po ich ślubie. Poznał inną , która zaszła w ciąże i chciał się rozwodzić... nie zdązył zginał w wypadku. A jego kochanka po bataliach otrzymała na dziecko, które się urodziło tuz przed jego śmiercią i które uznał 1/4 ich majątku( mimo, ze teoretycznie wszystko było jej). Ale ona to odziedziczyła normlnie , a nie było zapisane i musiała dzielic się z jakąs panienką. Przezorny zawsze ubezpieczony. Nie chce intercyzy to poszukaj innego, nie kocha cię na tyle mocno, by warto angażowac się.