Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość chce intercyzy

Chce spisania INTERCYZY, a on sie obrazil

Polecane posty

Gość ljh;kg;;
ja bynajmniej prawdopodobnie zrezygnował bym z tak wyrafinowanej jak się okazało suki, dodam, że to kobiety są z reguło przyczyną rozpadów, są intrygantkami i manipulantkami do tego chronionymi prawem jak jakiś gatunek zwierząt pod ochroną, gdzie facet jest z rguły na przegranej pozycji. JA mając spory majątek nie zrobiłem intercyzy, nawet o tym nie pomyślałem, jedna na całe życie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ktoś tu napisał, że "dowali rogi w zemście". To tym bardziej niech dziewczyna nie odpuszcza ;d Jeśli będzie intercyza bedzie się bardziej bał rozwodu, bo zostanie z niczym. Dobrze robisz. Mnie ex mąż też na kasę przekręcił i też miała być miłośc do końca życia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ten bulwers romantyk jest śmieszny. Jeśli on chce być z nią do końca życia to chyba nieważne, ze jest intercyza co? A jak chce ją w rogi walnąć to oczywiście, ze bulwers bedzie. Autorka JASNO napisała, ze podzieli sie z nim kasą jeśli ona go w rogi walnie! Ni ewiem czego chcesz więcej, romantyku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ljh;kg;;
romantyk ? raczej realista, jeśli chcę być szczęścilwy w życiu to trzeba zaufania, chcąc nie chcą romatyk czy nie się zakochuje i to podstawa do dalszego współzycia, a takie kwiatki to wiesz, do kosza juz podano inne sposoby rozwiazania sprawy tyle że jak widze nie dociera, ja bym nie chcał żyć z kimś patrząc codzień na niego podejzliwie a w oczach widząc ! i $

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chce intercyzy
ljh;kg;; bulwesrsujesz sie sto razy gorzej niz moj narzeczony i twoj majatek to pewnie taki jak mojego:O Zrozum czlowieku, ze ja zarabiam 5 razy tyle co on i nie chce by nagle po kilunastu latach moje oszczednosci 8bo to ja bede oszczedzac a nie on) poszly po polowie i moze jeszcze z mojej kasy jakas mloda dupa ma byc utrzymywana?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a co to zmieni, ze ona dostanie dizałkę w darowiznie a materialy budowlane kupi na siebie tatuś? Czy to coś zmienia? Trzeba być HIPOKRYTA by nie wiedzieć, ze to to samo.No chyba, ze chłopczyk ma nadzieje, ze ona materiały kupi na siebie, a co za tym idzie i na niego. Ja bym w tyłku miała kogoś kto nie chce podpisać tak korzystnej dla siebie intercyzy, która jest ważna TYLKO jeśli on zdradzi!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość misiapysia80
@chceintercyzy - popracowałabym, zeby mu to wszystko wyjaśnić.. To bardzo przykre, usłyszeć, że ktoś chce intercyzy od Ciebie. JA po kilku miesiącach małżeństwa dostałam ultimatum - albo intercyza albo rozwód - bo mąż planował dużą inwestycję. Nie jestem babką,która leci na kasę, mam dwie ręce i zawsze ciężko pracowałam na siebie z niezłym skutkiem... Niemniej wtedy tak mnie to zabolało i upokorzyło, że nie zgodziłam się podpisać. Odebrałam to jako brak zaufania. Dwa, że to facet. Jaki by nie był zgodny, zawsze będzie sie gorzej czuł, zarabiając mniej od kobiety.. Dolałaś trochę oliwy do ognia. Co nie znaczy, ze nie masz racji.. Zastanów się, który z prawdziwych argumentów mógłby przekonać..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ljh;kg;;
chce intercyzy ljh;kg;; bulwesrsujesz sie sto razy gorzej niz moj narzeczony i twoj majatek to pewnie taki jak mojego Zrozum czlowieku, ze ja zarabiam 5 razy tyle co on i nie chce by nagle po kilunastu latach moje oszczednosci 8bo to ja bede oszczedzac a nie on) no widzisz, jesteś wyrachowaną pazerną kretynką, ja, moje itp, nie chajtaj sie, szkoda faceta dla takie idiotki, jak jesteście razem wszystko jest wspólne, nie ty oszczędzasz tylko razem oszczędzacie, koorwa co sie ze światem porobiło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ljh;kg;;
do was wszystkich - tu chodzi o zasady wspóżycia i zaufania, przed lubem weźcie najlepie inwentaryzacje koorwa róbcie, a miesieczne wypłaty tez na piśmie róbcie co na co idzie, ja pierdoole

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ljh;kg;;
do autorki, mam sporo, w dużym mieście 5ha ziemi z chatą, zero dłówgów, nawet jednego kredytu, gotówka też jest, wiec nie podskakuj bo dla mnie jesteś szmatą, kijem bym cie nie tknął

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z jednej strony trudno się dziwić narzeczonemu, ponieważ mógł odebrać to tak jakbyś mu nie ufała, bądź tak jakbyś z góry zakładała, że się rozstaniecie... z drugiej natomiast strony rozumiem Ciebie, chcesz się zabezpieczyć. poradziłabym tak: wg. 49 kodeksu rodzinnego i opiekuńczego: 1. Nie można przez umowę majątkową małżeńską rozszerzyć wspólności na: 1) przedmioty majątkowe, które przypadną małżonkowi z tytułu dziedziczenia, zapisu lub darowizny, tak więc jeśli Twoi rodzice podarują Ci zmienię to będzie tylko twoja. Potem jeśli dostaniesz od nich pieniąndze na budowę domu i rzeczywiście go wybudujecie (nawet za wspólne pieniąndze) to istnieje zasadą którą ustanawia, przepis art. 48, jak i art. 191 Kodeksu cywilnego „superficies solo cedit, zgodnie z którą to, co zostało na gruncie wzniesione lub zasadzone, dzieli los prawny tego gruntu. Czyli jeśli wybudujecie dom na danej ziemi to będzie on należał do właściciela ziemi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ljh;kg;;
pieniądze to też darowizna wiec nie ma problemu, no chyba, że podaruje a nie opodakuje, chata oczywiście że będzie jej, ale będzie go musiała spłacić i tyle, czyli jak widać są tu osoby co mają mózg i widzą że są opcje różne niż intercyza dla kretynów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mam intercyzę i nie było problemu. A jeśli chodzi o miłość to wiadomo, że jest piękna, ale umowy spisuje się na złe czasy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam pytanie. Jesteśmy małżeństwem od dwóch lat. W jesieni rodzice męża chcą przepisać na niego działkę. Potem chcemy tam budować dom wspólnie. Czy mam rozumieć, że skoro działka będzie na męża od jego rodziców, to nie ważne, że razem dajemy kasę na dom, bo i tak będzie jego, gdyby doszło do rozwodu? Nie mamy żadnej intercyzy, a kasę na budowę chcemy przeznaczyć ze sprzedaży działki, którą przepisze na mnie chrzestny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sdfvsdgfsdf
A ja rozumiem narzeczonego. Mój chłopak też mówi o intercyzie, bo jest jedynakiem i może liczyć na duży spadek. Pół jego rodziny się rozwiodło, więc on musi brać to pod uwagę. Ufa mi, ale... Odłożyliśmy ten temat na razie, bo on doskonale wie, ze nie chcę jego pieniędzy, tylko tu chodzi o zasady. Czułabym się jakbym ciągle mieszkała u niego, jadła na jego itd. I jeszcze mi powiedział, że nikt mu nie zabroni kupić na przykład butów za 1000 zł jak będzie miał na to ochotę... Po prostu zrobiło mi się przykro. Jasne, to są jego pieniądze, ale mnie wychowano w rodzinie, gdzie nie ma rozwodów, w małżeństwie wszystko jest wspólne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zielona Łąka
Ja uważam że autorka ma rację... To bardzo racjonalne podejście i bezpieczne. Jedyne co mnie martwi a co daje się zauważyć to strach autorki przed zdradą na podstawie zaobserwowanych przypadków wśród znajomych rodziny itd. Uważam że zanim podejmiesz jakie kolwiek decyzję musisz najpierw poradzić sobie z tym problemem bo że problem istnieje nie ma co do tego wątpliwości. Taka obawa zle wpływa na związek i jego jakość a zgodnie z samospełniającym się proroctwem masz na prawdę dużą szansę by sprowokować męża do zdrady tym sposobem myślenia. Intercyza ok i sama jestem zaaaa ale może warto najpierw posprzątać ogródek z tej strony? :) powodzenia !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lalailalal
sdfvsdgfsdf moj maz tez ma duzy majatek i pochodzi z rodziny o duzej liczbie rozwodow. Jego mama rozwiodla sie 3 razy , a ciotka chyba ma juz 4 meza, reszta rodziny nie lepsza. On w tym wyrosl i nienawidzi takiego podejscia do rodziny, on od zawsze chcial miec zone, rodzine i sie nie rozwodzic jak jego rodzice. Dlatego gdy sie pobralismy nawet nie wspomnial o intercyzie i jestesmy juz 6 lat malzenstwem i nie mamy ochoty sie rozwodzic. Nie kazdy jest takim materialista, ze mysli tyko o swoim majatku. Czasmi potrzeba troche zaufania. W mojej rodzinie nie ma rozwodow, a wszyscy dorabiali sie pieniedzy wspolnie po slubie. A autorka chyba zle trafila z narzeczonym, za biedny dla niej. Jak ja sie ciesze, z moj maz tak mnie nie potraktowal i nie wytykal mi, ze jestem ta biedna a on bogaty. Autorko poszukaj lepiej nadzianego faceta, a nie zawracsz sobie glowe jakims biedakiem, bo z twoich wpisow wynika, ze tak o nim myslisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po30stce
Kobieta ma rację. Zabezpiecz swoją przyszłość, zaufanie zaufaniem, miłość miłością, ale o jednym najważniejszym musisz pamiętać ludzie z czasem się ZMIENIAJĄ. O dumie faceta to nawet nie wspominajcie bo to kpina. Jakby był taki dumny to by podpisał świstek bez zająknięcia. Na takich co sobie wycierają gębę hasełkami o miłości zaufaniu i tym że nie chcą niczyich pieniędzy trzeba uważać najbardziej. A to co facet mówi nie pasuje do tego co robi więc nie rezygnuj z pomysłu z intercyzą. Mówię tak pomimo tego że jestem facetem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a u mnie jest odwrotnie
ja nie chce podpisac. I nie podpisze z bardzo prostych powodow. Chcemy miec dzieci, a ja nie chce potem w razie tez ewentualnej zdrady znalezc sie na bruku z dziecmi. Kobieta zawsze ma wiecej do stracenia, kobieta zawsze sie bardziej poswieca i to kobieta musi martwic sie o dzieci. Gdybym ja miala majatek to bym wymagala intercycy. Teraz jestem z narzeczonym tak jakby w rakzcie negocjacji:P Ustalilismy, ze w razie mojej zdrady lub checi odejscia do innego nie dostane nic. I zgadzam sie z tym. Nie wiem jaki majatek ma autorka, ale moj narzeczony ma bardzo duzy i rozumiem jego obawy jednak wymagam tez zrozumienia moich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mirek ze Szczecina
śmieszne to jest jak niektórzy tutaj piszą o męskiej dumie o zaufaniu o miłości tak będziemy się kochali do końca świata i jeden dzień dłużej to sa tylko słowa gorzej jest później kiedy te słowa są nic już nie warte zdrady oszustwa partnerów to dlaczego jest tyle rozwodów? Ja tez mojej dziewczynie zaproponowałem intercyzę nie chciała się zgodzić trudno rozstaliśmy się. Teraz mam żonę z którą mam spisaną intercyzę i żyjemy w zgodzie już od 10-lat i bardzo się szanujemy i kochamy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ollllllonia
u nas z kolei tescie chcieli przepisac dzialke tylko na meza i mielismy sie budowac-maz pracuje, bdb zarabia a ja siedze w domu z dzieciaczkami-nie zgodzilam sie-maz to rozumial i tescie musieli przepisac na oboje-stac nas na kupno dzialki wiec jesli chcieli jakos nam pomoc to tylko tak.maz tylko dlatego ma mozliwosc takich zarobkow bo ja swoj czas zamaist robienia kariery poswiecam dzieciom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ljh;kg;;
Kotka, to proste, jeśli i ty i on dostaje działke to najlepiej dl awas aby przepisana działka pod budowę była na obojga, druga na sprzedaż także - problem rozwiązany

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dezirers
ljh;kg;; jestes głupi jak but

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ljh;kg;;
kretyn

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dezirers
do ljh;kg;; co się tak podniecasz doszłeś już czy dalej go tarmosisz w ręce? Znajdź sobie ... ... kobietę, bo ci testosteron z mózgu twaróg robi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zbulwersowany romantyku ja bardzo żaluję, ze nie zrobiłam intercyzy, bo musiałam nierobowi splacic pół chałupy. Nie brałam dokumentów poświadczających, ze za moje ciężko zarobione pieniadze było wszystko kupione. Też myślałam, ze to miłość, a on nie est nierobem tylko mu "nie idzie". Po rozwodzie wyszło, że na boku zarabiał kupę kasiory, która przede mną ukrył. Nie kontrolowałam jego konta, więc nie wiedziałam. Po prostu za wszystko płaciłam JA. Nie ugnij się, Autorko. A najlepiej nie bierz z nim ślubu. On i tak mieszka na Twoim i za Twoje pieniadze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
@a u mnie jest odwrotnie ale dziewczyna CHCE mu zabezpieczyc przyszłosć w przypadku, gdy ona go opuści dla innego. Więc ona na nim nie żeruje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×