Używki a bezpłodność i bezpieczny seks.

Witam. Nie chcę mieć nigdy dzieci, mój facet też nie. Jesteśmy pewni na 100%. Jak zdarzy się cud i nam się odmieni to zawsze można adoptować jakieś niechciane skrzywdzone dziecko zamiast rodzić następne, więc bez kazań jaki to błąd robimy. Nie chcę tego słuchać. Ale do rzeczy... On bierze jakieś używki żeby mieć większe mięśnie i zastanawiam się, czy dzięki temu może się stać bezpłodny. Jakiś gość się pytał dzisiaj na forum czy one powodują bezpłodność i tak jakoś się ucieszyłam, że muszę zapytać czy to prawda i w jakim stopniu? Byłoby bardzo dobrze gdyby tak się stało. Wiemy, że możliwa jest wazektomia i to planowaliśmy, ale jak M. i tak będzie stosował te używki jeszcze ładnych parę lat to może nie byłaby konieczna. Wie ktoś jak jest? Jeszcze się wypytam znajomych i jutro tu zajrzę.

Nie da Ci to zadnej pewnosci, one raczej nie powoduja 100% bezplodnosci, a raczej ja mocno oslabiaja i zawsze moze sie jakis jeden dzielny plemnik znalezc wsrod innych uposledzonych, a jak wiadomo do zaplodnienia ten jeden wystarczy.