Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ceszszka

Zostawić w szpitalu,oddać do adopcji?

Polecane posty

Gość ceszszka

Jestem w ciąży ale niestety nie chce tego dziecka. Usunąć nie miałam odwagi. Powodem niechęci jest powolny rozpad małżeństwa. Jakiś czas temu odkryłam zdrady ale wybaczyłam bo uwierzyłam że damy rade w naszym 18 letnim związku ale niestety gdy wszystko pięknie wyglądało drugie dziecko w drodze doszłam do tego że mąż jednak sie nie zmienił i miesiąc temu pozwolił sobie na zabawe za pieniądze....nie widze nadzieji na związek i jestem przybita rozważam oddanie dziecka do adopcji lub zostawienie w szpitalu nie dam rady go wychować po prostu nie chce.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość majjjka35
Jakos Ci nie wierze....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kobieto...dziecko ma cierpieć z braku rodziców za to, ze Ty się zmężem nie dogadujesz?? skoro jest coś nie tak między wami, zostaw go jak najbardziej, skoro wiesz ze odratować tu się nic nie da..ale dziecko beirz ze soba!!...zaopiekuj się kimś komu mozesz oddać swoją miłosć!!!.. Proszę Cię nie karaj dziecka za niedogadanie rodziców...to jest niewinna istota, która potrzebuje i ciepła matki, jej serca, bycia przy niej... chciałabyś Ty być porzucona w szpitalu?? nie mieć rodziców?? być samotna?? i płakać w samotności z nienawiści do samej siebie, ze nikt Cię nie chce?... Dziecko to dar...a to ze z rodzicami jest coś nie tak...to bądź matką samotnie wychowującą dziecko...tym bardziej będziesz doceniona w oczach dziecka w przyszłosci... Nie rezygnuj z osoby , która moze pokochac Cię miłosćią bezwarunkową...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zawsze się zastanawiałam, jak potem człowiek "idzie przez życie" z myślą,że nie chce własnego dziecka.... Rozumiem zostawić chłopa, skoro nic nie wart, ale dziecko nic winne nie jest... Nie, absolutnie nie potępiam, tylko głośno myślę, czy da się potem tak normalnie żyć, z takim obciążeniem...........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kobieto...dziecko ma cierpieć z braku rodziców za to, ze Ty się zmężem nie dogadujesz?? skoro jest coś nie tak między wami, zostaw go jak najbardziej, skoro wiesz ze odratować tu się nic nie da..ale dziecko beirz ze soba!!...zaopiekuj się kimś komu mozesz oddać swoją miłosć!!!.. Proszę Cię nie karaj dziecka za niedogadanie rodziców...to jest niewinna istota, która potrzebuje i ciepła matki, jej serca, bycia przy niej... chciałabyś Ty być porzucona w szpitalu?? nie mieć rodziców?? być samotna?? i płakać w samotności z nienawiści do samej siebie, ze nikt Cię nie chce?... Dziecko to dar...a to ze z rodzicami jest coś nie tak...to bądź matką samotnie wychowującą dziecko...tym bardziej będziesz doceniona w oczach dziecka w przyszłosci... Nie rezygnuj z osoby , która moze pokochac Cię miłosćią bezwarunkową...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zona chlopczyka
ja mysle, ze mozesz miec depresje zostaw meza, a dziecko ...pokochasz jak tylko zmienisz myslenie i maz przestanie byc w centrum twojego swiata ktory sie zawalil przeniesz swoje zyce na siebie i na dzieci, kochaj i bedziesz kochana, a drania poprostu oddziel od siebei i juz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ceszszka
Piszecie mądre słowa i szczerze to przykro mi sie to czyta bo szkoda mi dziecka i jego życia. Ale ja teraz nie czuje z nim więzi jestem tak rozżalona codziennie walcze z myślami ,walcze ze sobą bo jeszcze nie przyznałam mężowi że wiem o jego ostatnich wybrykach codziennie udaje że wszystko w porządku tylko dlatego że nie wiem co dalej :( Serce mnie boli patrząc na niego i serce mnie boli że nie moge przekonać sie do dziecka. Ja będe samotną matką a on niedzielnym ojcem.....chciałabym by dziecko było szczęśliwe z obojgiem rodziców jest tak wiele rodzin które marzą o dziecku one pewnie więcej dałyby szczęscia mojemu dziecku. Ja na tą chwile nie chce bo wiem że nie byłoby ze mną szczęśliwe ja jestem wypalona bez chęci do życia....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fgethtjmnyrmk
Wy to jesteście popierdolone. Jak piszą tu kobiety, ze chcą usunąć to radzicie, żeby tego nie robiła, że lepiej do adopcji oddać. A jak kbieta cce oddać do adopcji, to co radzicie? Oczywiście, żeby zatrzymała dziecko. Chore jesteście. Oddaj dziecko do adopcji, skoro go nie chcesz. Jest wiele rodzin, które czekają na dziecko i na pewno szybko znajdzie sie w kochającej rodzinie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kilimandżaro
Tak na pewno znajdzie się w kochającej rodzinie. Tak jak tysiące dzieci w domach dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fgethtjmnyrmk
Te tysiące dzieci w domach dziecka, nie mają w większości uregulowanej sytuacji prawnej, tzn ze rodzice nie zrzekli sie praw i nie mogą zostac oddane do adopcji. Jeśli rodzice zrzekna się praw i sytuacja dziecka będzie uregulowana, to od razu trafia do ośrodka przedadopcyjnego i zostaje oddany nowym rodzicom. Poza tym przecież może oddać do adopcji ze wskazaniem i wtedy nowi rodzice mogą już zabrać prosto ze szpitala, po podpisaniu papierów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ceszszka
Życie jest okrutne. Miało być tak pięknie i ja naiwna w to wierzyłam :( drugie dziecko miało być radością tak często o tym rozmawialiśmy a teraz wszystko runęło tymbardziej cierpie bo on żyje spokojnie przyszłościowo a ja wiem o wszystkim i czekam na odpowiedni moment bo doskonale wiem że ja będę w pieluchcach a on w agencjach.To sie już bankowo nie zmieni więc nie mam co żyć w fantazji że jakoś to będzie. Łatwo pisać zostaw dziecko...po rozejściu z nim pozostanie mi wynajmowanie mieszkania. Ze starszym synem dam rade ale z niemowlęciem? Koszta ,finanse życie z dnia na dzień,szukanie pracy itd .Na start tylko alimenty beda na syna bo pare lat już nie pracuje dobrze nam sie wiodło więc będe bez mieszkania,pracy środków do zycia.Gdzie tu miejsce na dziecko ? Ja je pragnęłam ale nie w takiej sytuacji jak jestem teraz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tylko, że w Twojej sytuacji to mąż chyba również musi wyrazić zgodę na oddanie dziecka. Bardzo Ci współczuję sytuacji, zwłaszcza teraz, jak jesteś w ciąży :( W tej chwili nie masz chęci do życia, a może nabierzesz ich jak urodzisz. Jeżeli faktycznie nie chcesz dziecka, to wybierz adopcję ze wskazaniem, żeby maleństwo jak najszybciej trafiło do rodziny, która je pokocha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiele kobiet ma nieraz takie mysli, zeby usunąć, żeby oddac, zostawic... ja powiem Ci tylko tyle, jak sie urodzi ten malutki czlowieczek , jak go zobaczysz to zmienisz zdanie:) na 100% jestem tego pewna, teraz masz burze hormonów , wszystko Cie wkurwia, drazni , facet najbadziej, ale to minie , i bedziesz na siebie zla , ze mialas takie mysli, jestem przekonana. Badz dobrej mysli, wszystko jakos sie ulozy :) pozdrawiam i zycze duzo sily i wiary:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja sobie nie wyobrażam oddanie swojego dziecka, mam 3,5 mies.syna, którego kocham nad życie, nigdy nie wiedziałam że można kochać kogoś taką bezwarunkową miłością, a ty tym bardziej masz już jedno dziecko. Jak możesz oddawać swoje dziecko, tylko dlatego że mąż cię zdradzał. teraz przemawia przez ciebie żal i wściekłość na męża ale czemu jest winne to maleństwo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ceszszka
Poczytam o tej adopcji ze wskazaniem nie jestem jeszcze w temacie. Nie jestem aż tak wyzbyta uczuć by zostawic dziecko ot tak.Oczywiście spełniłabym wszystkie warunki by od razu było kochane przez nowych rodziców echhhh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ceszszka
Boże ja nie mszcze się na dziecku :( Mogłam usunąć w Niemczech ale nie dałabym rady ja mu nie dam szczęscia ono nie było poczęte by je oddać. Tak w życiu mi sie ułożyło : nagle,niespodziewanie itd mam do siebie pretensje że uwierzyłam mężowi ale teraz jest po fakcie i wywody nic nie zmienią. Po zerknięciu na forum adopcji ze wskazaniem jest tylko pocieszające że faktycznie jest bardzo dużo rodzin pragnących dziecka. Ciężkie to wszystko....myśle że z zrzeknięciem praw do dziecka przez męża nie będzie problemów. Czy człowiek rujnujący rodzine i płacący za sex nagle zdecyduje sie na samotne wychowanie? Zdecydowanie nie.Nie pisze już tutaj o zejściu z tego świata bo nie chce was nudzić i tak póki jest ciąza musze pomyśleć o dziecku. Takie życie beznadziejne nigdy nie pomyślałabym że mnie to spotka a jednak. I pomyśleć że wszyscy o nas mówili wzorowa para . Dzięki bardzo za pierwszą wskazówke czyli - adopcja ze wskazaniem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ropuchaaa
oddaj do domu dziecka tam mu znajdą rodzinę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W którym tygodniu jesteś w ogóle?.... Wiesz..moim zdaniem masz depresję, bo wiesz ze mąż przyprawia CI rogi....usamodzielnij się i dziecko chowaj pod sercem....dbaj o siebie i czekaj rozwiazania ciąży... Skoro nei miałaś serca usunąć, to nie bedziesz miała serca oddac zostawić i późneij żyć jakgdyby nigdy nic się nie stało... Potrzebujesz czasu....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czeszszka
15 tydzień ciąża rozwija sie prawidłowo wszystko jest w porządku.Zamiast cieszyć sie to rozpaczam. Zasypiam myśląc cały dzień myśle i budze sie dalej to samo.I jeszcze czekaj na moment kiedy mąż wyjdzie i wiedz gdzie jest i co robi...jak tu cieszyć sie ciążą. Podejrzewam że przy kolejnym jego niby niewinnym wyjściu myśle że eksploduje bo nie dam rady dalej pozwolić pluc na siebie i udawac że deszcz pada.Myśle że to wszystko na dniach sie radykalnie zmieni.No nic nie będe was zanudzać bardzo dziękuje za słowa do mnie i te wspierające i te negatywne jeszcze niedawno sama bym nie zrozumiała kobiety która chce oddać swoje dziecko ale jak widać życie potrafi zaskoczyć i czuje się jakbym spadła na totalne dno echhhh jakos to będzie na dzień dzisiejszy jestem zdecydowana na oddanie niech ktoś pokocha malucha bo zasługuje na to i wierze że będzie dobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
weź mi moze napisz swój nr gg kontaktowy, czy cokowliek..chętnie bym s Tobą porozmawiała....myślę że naprawdę to dobrze by Tobie zrobiło...i mi również..:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziś tylko na pomarańczowo
hej, co do decyzji o oddaniu/zatrzymaniu dziecka nie będę się wypowiadać, bo jeszcze dużo czasu i dużo się może pozmieniać w Twoim życiu. ale mam jedno pytanie dot. męża... powiedz, czemu nie ujawniłaś, ze wiesz o agencji, czemu kryjesz to w sobie? te wszystkie nerwy, przecież to może zaszkodzić dziecku i Tobie... a czemu chronisz tego gada? wiesz, ze Cię zdradził po raz kolejny i nie wiem, jeszcze mu talerz zupy podstawiasz pod nos czy kawę robisz?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ceszszka
happy założe sobie nowy email i podam Tobie, nowy bo stały to mąż zna i bez tajemnic sie po nim porusza podobnie jak ja po jego. Chętnie popisze - dziekuje . Nie mówie jemu ze wiem bo za każdym razem jak mówiłam o podejrzeniach zawsze jakos wybrnął i wymyslał kity w które ja potem wierzyłam i tak naprawde sama już nie wiedziałam czy ja mam racje czy on. Każdy broni sie w desperacki sposób więc ja tym razem postanowiłam mieć jakis dowód coś co całkowicie potwierdzi mój zarzut cos co nie da mu szansy na wciskanie mi kolejnych kitów bo uwierz kobieta zakochana zanim zacznie myśleć głową da sobie wiele wcisnąć i ja jestem tego przykładem :( Mam już plan jak sie o tym przekonac przy ewentualnym jego wyjściu ale nie napisze bo swego czasu tez zaglądał na kafeterie z nudów i przy naszych kłótniach bo wiedział ze czasami lubie sobie tutaj z kimś popisac .Powiedzenie mu prawdy że wiem o wszystkim równa sie z moim odejście bo co ? mam znowu wybaczyć ? nigdy w zyciu więc chce byc gotowa i z podniesioną głowa zamknąć drzwi mówiąc sobie że słusznie zrobiłam że stało sie cos co w końcu mogłam mu udowodnic chyba pomogłoby mi to w dalszym planowaniu zycia bo nie ma nic gorszego jak facet uparcie wmawia ze ubzdurałam sobie cos a on niewinny ...nie chce takiej sytuacji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość justyna__2011
kobieto, zobaczysz swoje malenstwo to odrazu je pokochasz!!!!! a meza miej w dupie, zacznij dbac o siebie i o dziecko!! a nie bedziesz wiecznie myslala, moze by to moze by tamto..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to wyżej to nie ja
Jeżeli jednak zostawisz maluszka w szpitalu to koniecznie podpisz zrzeczenie się praw do dziecka, dzięki temu dziecko ma od razu uregulowaną sytuację prawną i może trafić do adopcji. Nawet jeśli podpiszesz, to w ciągu 3 m-cy możesz zmienić zdanie i odzyskać dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oddaj
tak bedzie najlepiej dla was obojga. nie zostawiaj, oddaj do adopcji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 878378333
No ale przeciez dla dziecka będzie lepiej jakby je oddała, miałoby dwóch rodziców, i pewnie super warunki, więc o co wam chodzi???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ..xp..
pieeerdolenie tych wszystkich tutaj osób typu pokochasz i tym podobne dlaczego autorkę topiku na sile uszczęśliwiacie łatwo się mówi a trudniej jest jak trzeba je wychować a to autorka topiku miałaby wychowywać a nie te co bezmyślnie walą testy tym bardziej kiedy ona nie czuje więzi z tym dzieckiem a może jak urodzi i zaczęła je wychowywać by się mściła na tym bogu ducha winnym dziecku niech lepiej odda do adopcji ze wskazaniem i wtedy będzie pewna ze dziecku skrzywda się nie stanie będzie miało kochających adopcyjnych rodziców

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziś już mnie nie bedize na kafe....ale będę jutro z rana i mam nadzieję ze kontakt bede miała.:) pzodrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×