Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość karrrla333

TERMIN NA GRUDZIEŃ :) 2011

Polecane posty

Gość dree
O rany!!! Ale mnie wzięło na puree ziemniaczane ze śmietaną!!! Lecę obierać. Aż mnie żołądek boli...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dree O nie! Ale wkręcasz! To ja dzisiaj młode ziemniaczki normalnie chamsko oblane śmietanką! Jak nic!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiecie co z tymi pyrami to ja też tak mam wcześniej raz na miesiąc jadłam a teraz to ciągle mi się chce :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale się uśmiałam apropo tych naszych smaków:) A ja będę oryginalna, bo dzisiaj na obiad jabłko z jogurtem, bo mnie muli aż hej! I żadnych ziemniaczków. A chłopaki dzisiaj jedzą ryż z kurczaczkiem - chyba się wyniosę na balkon;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Śliczniutki bobasek :) Moje malenswtwo tez za niedlugo bedzie takie duze :):) oh... jak ten czas leci....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja sie kurcze napilam kubusia i zaraz go chyba zwroce, ojej nie wierze pierwszy raz mnie zmulilo...;( blllllleeeeee.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hehehe, no tak bywa czasem, ale przynajmniej jak coś zjem to mnie tak nie muli:) Ale nie wymiotowałam jeszcze ani razu i mam nadzieję, że tak zostanie. Idę się teraz położyć, bo zwyczajnie śpiąca jestem:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dree
Zapomniałam, że nie mamy w domu ziemniaków i musiałam... MUSIAŁAM :) pobiec do sklepu. No ale już się gotują. A do ziemniaczków... groszek z marchewką w słodkim sosie. I ewentualnie jajko ekologiczne... mmmmm... pycha! Swoją drogą przenieśliśmy się na ekologiczne jajka. Mają zupełnie inny - o wiele lepszy smak. Polecam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja mam jaja, mleko, mieso itp kury, koguty, kaczki, gesi wszystko od tesciow bo maja gospodarstwo....:) wiec wszystko jest naturalne...:p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dree
Mamy w domu dwa koty, które na dodatek właśnie linieją. NIENAWIDZĘ KOCICH KŁAKÓW!!!! :/ Obiecałam sobie, że dzisiaj powoli sprzątnę cały dom, ale czuję że od tego biegania brzuch mi trochę stwardniał. Więc teraz siedzę i patrzę na biegające koty... ...dzisiaj je wykąpiemy! Nie odpuszczę! Najchętniej bym je ogoliła... :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ogolone koty nie sa zle, moja kolezanka zgolila persa do naga jak byla w ciazy ... ;p jak on wygladal... masakra... zostawila mu troszke na pyszczku wygladal jak goly lew...;p w dodatku jeszcze rudy jest...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dree
Wiara... Zazdroszczę! Ja pamiętam smak obiadów na wsi. Do dzisiaj znam smak świeżych jajek i świeżo zerwanego koperku... KOOOOPEREEEK.... zwariuję... Ja nawet zasadziłam koperek w doniczce, ale jest jeszcze za mały, żeby go zerwać... a taką mam ochotę... Rany... czuje się jak barbarzyńca. Mam ochotę na ten koper, ale muszę się powstrzymać :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dree
Hehe... ja się boję o skórę kotów - jest bardzo delikatna i czytałam, że lepiej tak nie eksperymentować. No i boje się też o ich psychikę... :) Hmmm... moja psychika czy psychika kotów... :):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
heh... ja tez od kad mam jedzenie od jego rodzicow to doceniam prace na wsi, te truskawki, malinki, ziemniaczki, i wszelkie kalarepy, cukinie, salaty to jest smak bez spalin i jest cudowny:):):) a gruszki ........ ojej... zwariuje .... zjadlabym gruszke, taka soczysta.... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja jeszcze godzinka galer i dłuuuuugi spacer do domu z przystankami: apteka - kupić w końcu kosmetyki, laboratorium - odebrać wyniki, hala targowa - kupić sobie chlebuś i coś do żarcia... Dzisiaj czeka mnie samotne popołudnie i nocka, bo Moje Szczęście na służbie, broni Ojczyzny... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dree
Współczuję, że same tak długo musicie siedzieć. Mój dzisiaj pracuje do 16-18. A jutro jedziemy do zoo. Zrobię nam jakieś kanapki, coś do picia, kocyk i posiedzimy trochę na słońcu. Jem ZIEMNIAKI!!! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak sobie dumam i dumam... I sobie wydumałam, że mam tylko jeden niepokojący objaw, tak w sumie... Ze wszystkich atrakcji, które mi towarzyszą od początku ciąży, martwi mnie tylko obrzęk nóg w miarę upływu dnia. Wiem, że progesteron powoduje zatrzymywanie wody, etc., ale i tak uważam, że to nie jest normalne... Od samego początku puchną mi nogi i wyskakuje opona na brzuchu. Musi mi lekarz coś na to poradzić. Coś jest nie tak z moją gospodarką wodną. Piję dużo mineralnej. Ograniczyłam sól. Staram się przyjmować jak najwięcej potasu w żywności... Nie podoba mi się to! Nie wiem, czy winowajcą nie okaże się siedzący tryb życia - 8h w jednej pozycji...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dree
Ewa, spróbuj łyknąć rutinoscorbin. Rutyna wzmacnia naczynia krwionośne. Problemy z nogami to standard w ciąży, szczególnie jeżeli ma się predyspozycje. Moja mama po ciąży ma 6 żylaków. A mi już pajączki wychodzą. Rutyna + krem z kasztanowca ewentualnie heparyna w kremie. Wszystko to u większości kobiet można stosować w ciąży i to pomaga. Nie wiem, jak jest z diosminą. Muszę zapytać lekarza. Poza tym ćwiczenia. Napinanie mięśni ud i łydek (pompują one krew). Mi pomaga też poduszka do masażu (masuję stopy)... o taka: http://www.nokaut.pl/masazery-i-maty-masujace/urzadzenie-beurer-mg-140.html Kupiłam ją w Tesco za 120zł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dree Dzisiaj odbieram wyniki badań. Zapytam dochtora w przyszły czwartek, jak mam sobie pomóc. Ja podejrzewam, że to są skutki przyjmowania latami piguł z drospirenonem. To jest składnik odwadniający, ma niby zapobiegać tyciu/puchnięciu podczas brania pigułek - tylko jak się organizm do niego przyzwyczai latami, to potem ma problem działać normalnie bez wspomagania... I stąd pewnie te obrzęki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dree
Bardzo możliwe. Ja nie brałam nigdy żadnych pigułek ani leków moczopędnych ale mam predyspozycje do wstrzymywania wody. I też się z tym męczę. Choć są straszne, bardzo dobrze mi robią zimne (lodowate) prysznice łydek i ud. Cały bajer polega na tym, żeby nogi odprowadzały nadmiar krwi. Porozmawiaj z lekarzem. Na pewno coś doradzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja już wstałam - w ogóle nie spałam, bo tak mnie muli, że cholery można dostać. Zrobiłam sobie kanapki z ciemnego chleba z jajkiem ekologicznym - ze wsi, prosto od kurek:) Mój B. pracuje do 14:35 więc w domku jest szybciutko:) Ewa - myślę, że to puchnięcie nóg też związane jest z pracą siedzącą, to na pewno im nie pomaga. Powinnaś jak najczęściej siedzieć lub leżeć z nogami do góry i wykonywać ćwiczenia stóp i łydek. Ja też mam problem z nogami, nawet miałam zabieg na jednej z powodu niesprawnej zastawki i całą żyłę mi usuwali wraz z zastawką właśnie. Ale teraz jest wszystko OK, nic mnie nie boli, nic mi nie dolega, USG dooplerowskie piękne, ale jednak staram się ćwiczyć i smaruję nogi LIOTONEM 1000. Wiadomo, że o nogi trzeba dbać, bo ich stan w ciąży się niestety pogarsza... dree - fajny pomysł z tym masażem stóp, mnie stopy masuje mój B.;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobra! Ruszam w trasę! Może chociaż tyle te swoje kołki rozruszam! Na pewno zapytam o to lekarza, bo mnie drażnią... Ciekawe, jak tam wyniki badań... Dam znać wieczorem! Buziole! Trzymajcie się Mamitki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dree
Jak kupowaliśmy poduchę miałam wątpliwości, bo była trochę droga - szczególnie jak na okres świąteczny. Mój M. zmusił mnie do jej zakupu. Miał dosyć moich codziennych jęków i błagania o masaż (pracowałam po 12h przy komputerze, więc cierpiałam strasznie) Od czasu zakupu M. znów marudzi. Jak np. oglądamy film i pyta się, czy wymasować mi stopy, to ja mówię, że nie, ale może mi podać poduszkę. Ostatnio powiedział, że jest mu przykro, bo czuje się niepotrzebny moim stopom :D więc od niedawna z tęsknoty M. za stopami korzystają plecy :D:D A tak poważnie - uważam że masaż stóp tą poduszką jest lepszy, niż wykonywany manualnie. Poza tym można ją podłożyć pod kark, plecy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja już nie wiem Gosia. Jak otwieram z twojego linku wszystko super, jak sobie wrzuciłam adres w stopkę od początku to samo :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×