Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość karrrla333

TERMIN NA GRUDZIEŃ :) 2011

Polecane posty

Monia u mnie jednego dnia 2cm zamknieta szyjka, zero objawow nastepnego dnia porod wiec wrozyc to sobie mozna :) powodzenia i zeby szybciutko poszlo!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mooniaaa123
Starbuck80 a miałaś na ktg skurcze, bo ja mam przeważnie miękki brzuch, że się swobodnie zginam i wiążę buty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Monia, dzien przed porodem bylam na badaniu ktg i nic nie wykazalo, praktycznie zerowe skurcze, ba nawet na tych z dnia porodu nic :) dopiero na badaniu przez lekarza stwierdzila ze akcja sie zaczela :) i dopiero po tym zaczely pojawiac sie skurcze na ktg brzuch sie nie opuscil (Młoda wstawila sie do kanału dopiero w trakcie porodu) twardnienia tez nie odczuwalam i tez do konca wiazalam sobie spokojnie buty i golilam nogi ;) dzisiejszy termin pokrywa CI sie z data porodu z usg z I trymestru? bo u mnie tez sie to zgadzalo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny spokojnych i wesołych Świąt z dziećmi w brzuszku lub poza :-D Kubuś wystąpił na wigilii w pajacu "my 1 Christmas" :-) ja jadlam tylko barszczyk i rybkę na parze z warzywami a choinkę ubieralam ponad 4h w przerwach między cycusiem ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mooniaaa123
Starbuck, no termin porodu pokrywa się z USG, poza tym miałam inseminację więc dokłądnie znam datę zapłodnienia. Dziś pierwszy dzień po terminie. ZObaczymy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny... ja już też jestem PO... nie mam chwilowo czasu nadrobic zaleglosci w kafeterii więc nie wiem co się u was dzieje Wczoraj wróciliśmy ze szpitala... z naszą cudowną córeczką ktora przyszla na swiat 22 grudnia. 3490 kg i 55 cm jestesmy przeszczesliwi i zauroczeni naszym małym skarbem. Niestety wbrew moim oczekiwaniom i nadziejom, mój porod skończył się cc. Niestety jak dla mnie w porównaniu z sn jest to koszmar... czuję się źle, cięcie mnie boli i ciągnie mam problem z laktacją... ehhh i jestem strasznie zawiedziona ze tak to się skończyło... no ale na pewne rzeczy po porostu nie mamy wplywu. Najgorsze jest wlasnie karmienie bo po cc często przez pierwsze dni nie ma sie pokarmu, w szpitalu dokarmiają z butli a jak sie juz pojawi to maluch nawet nie chce spojrzec na pierś... Płakać mi się chce... ale zaciskam zęby i walczę. Może któraś miała podobnie i sobie poradziła? Macie jakieś sprawczone sposoby? A oto moje najpiękniejsze szczęście :):):) (wiem, wiem każda mama tak mówi ;) ) http://www.garnek.pl/millea

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mooniaaa123
Millea, gratki, fajny bobas, najważniejsze że zdrowy. A u mnie dalej nic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Millea gratulacje !!! córeczka prześliczna :) ja miałam problem i wywalczyłam mleczko 1. dużo wody 2. co 3 godziny dzień i noc metodą 7-5-3 min na zmianę każdą pierś pobudzać laktatorem (mleczko zbierać i do lodówki , później dać maluszkowi) 3. w przerwach przykładać małą do piersi mi w dwa , trzy dni wróciło mleko i powoli rezygnowałam z dokarmiania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Millea, gartulacje, Maluszek przepiękny. Podobny bardzo do mojego synka;) Co do reszty, współczuję Ci i doskonale Cię rozumiem, ja też marzyłam o porodzie sn, a wypadało cc (pośladkowe ułożenie) i też się z tym nie mogłam pogodzić, do tej pory nie mogę, na dodatek miałam pewne powikłania po cc, też tak jak Ty bardzo źle się po tym czułam, bolała mnie rana i miałam masę różnych innych dolegliwości. Pobyt w szpitalu i pierwsze dni w domu to był koszmar. Ja miałam na odwrót, na początku miałam pokarm, a potem po czasie w domu na pewien krótki moment mi zaniknął, do tego stopnia, że przez jedną noc dawaliśmy Małemu tylko sztuczne mleko (inna sprawa że miałam okropnie poranione brodawki). Pomogła mi wizyta położnej z poradni laktacyjnej, pomogła mi Małego przystawić, podniosła na duchu, do tego stopnia że kolejnej nocy dostałam nawał pokarmu (a jeden już miałam dużo wcześniej) i od tego czasu mleka jest mnóstwo. Niestety piersi dalej niezagojone:( Wczoraj Małemu znów się ulał pokarm zabarwiony krwią, więc na razie nie daję mu z tej "gorszej" piersi i modlę się, aby one się wreszcie wygoiły:(((( Jak tylko masz możliwość, to wezwij kogoś z poradni laktacyjnej, nieważne, ile to kosztuje, ta kasa i tak się zwróci potem (sztuczne mleczko, mycie butelek itp. kosztuje też). Powodzenia. Pociesz się, że z każdym dniem będziesz się lepiej czuć, wiem, co mówię. My teraz mamy chwilę oddechu, po prawie nieprzespanej nocy (pierś, płacz, kupa, pierś, płacz itd.) i po tym, jak Mały nie spał od 10:00 do 15:00!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Millea u mnie takze zakonczylo sie CC. Urodzilam12.12. 16.12 wyszlam do domu. No niestety to CC to zadna rewelacja ;-) troche trzeba sie nacierpiec...Pokarmu tez nie mialam, ale po dwoch dniach pracy z laktatorem w szpitalu wszystko sie unormowalo. Maz odciagal mi najpierw recznym,ilez to sily trzeba...A pozniej zaopatrzylismy sie w autoamt :-) i naprawde pomoglo. Teraz normalnie karmie. Ale kilka razy dziennie uczciwie pobudzalismy piersi laktatorem. Metoda 7-5-3. Po wyjsciu ze szpitala mialam nawet nawal. Ale juz jest ok. Takze nie zrazaj sie i probuj!aaaa i pilam 3-4 razy dziennie herbatki laktacyjne, tylko ze mi w szpitalu kazali pic takie do zaparzania, a nie granulowane. Maz nie mogl ich dostac,ale w koncu znalazl jakas z herbapolu. Trzymam kciuki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny u mnie dzis termin porodu wypada i kurcze cisza totalnie nic sie nie dzieje:(juz mam dosc nerwowka na maksa i z tym czy bedzie wszystko wporzadku i strach przed porodem ale juz chcialabym zeby sie zaczelo,zeby miec juz to z glowy i kruszynke przy sobie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Asia, wiem ze lekko mowic jak juz jest się po ale to juz koncówka i juz niedlugo i na Was przyjdzie pora oby wszystko poszlo szybciutko !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Asia u mnie tez dzis oficjalny termin i cisza wiem co czujesz niestety :( a ponoc mialam do terminu nie dotrwac U mnie jakies oznaki sa ale mam je od ponad 3 tygodni!!! i nic :( ryczec mi sie tylko chce ciekawe ile mnie moj lekarz przetrzyma jesli sama nie zaczne rodzic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziękuję dziewczyny za slowa wsparcia i otuchy :):):) Mleczko się pojawiło ściągam na karmienie z 2 piersi ok 90-100 ml. Nie wiem czy to dużo czy mało... Niestety moja mala nyguska :) nie chce brać piersi do ust... woli smoczek... jest do tego stopnia małym leniuszkiem że nawet nie wszystkie smoczki jej odpowiadają... ale ciesze się że chociaż tak mojego mleczka trochę dostanie :) Wczoraj na chwilę udalo mi się ją przystawić dosłownie na 5 min ale po tym już byl wrzask i dopominanie się butli :( Jak udalo się wam przystawić maluchy... macie jakieś patenty czy po prostu nieograniczoną cierpliwość :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Millea, nie wiem, czy 90-100 ml z 2 piersi to dużo, ja jak miałam ten kryzys, to czasem ledwo udało mi się odciągnąć 50-60 ml z 2 piersi i to takim kapaniem, kropla po kropli, strasznie męczące i dołujące, teraz też zdarza mi się odciągać, bo piersi dalej niezagojone i zauważyłam, że dziecko o wiele skuteczniej odciąga pokarm niż laktator, bo teraz też mam problem dużo odciągnąć laktatorem, często kapie kropla po kropli, a jak się wnerwię i jednak dam dziecku tę bolącą pierś, to się okazuje, że z niej leci i dziecko ciągnie i ciągnie. Nie wiem, może ja nie umiem odciągać, albo laktator jest do kitu. Aha, ja mam laktator ręczny Medela Harmony. A jaką butelką karmisz? Może z butelki jej za szybko leci i potem leniuszkowi nie chce się ciągnąć piersi? Może przy przystawianiu posmaruj pierś mlekiem, żeby Mała go czuła i chętniej chwyciła? Aha, jak dajesz pierś, to musisz tak jakby wyciągnąć brodawkę, zrobić z niej taką jakby kanapkę (naciągnięty płaski sutek wraz z kawałkiem brodawki), a jak podajesz tę kanapkę, to trzymaj ją jakby z boku, aby środek był wolny i gotowy do uchwycenia przez dziecko. Ciężko się to tłumaczy. Mój Mały kocha pierś i jak tylko ją czuje, to szaleje i widzę że z wielką przyjemnością ssie, mruczy wtedy jak mały kotek, a ponoć wcale nie mam idealnych do karmienia brodawek, nie są złe, ale mogłyby być lepsze, tak mi mówiło parę osób, które się na tym znają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aha, Millea, wiem, że to trudne, ale musisz się zrelaksować w trakcie karmienia, myśleć pozytywnie, dziecko czuje nasze emocje. Najlepiej jakby Mała była wtedy mocno wtulona w Ciebie, głaszcz ją po główce, śpiewaj coś, ja często tak robię. Może jak uda Ci się zbudować pozytywną atmosferę przy karmieniu, głaskanie, śpiewanie, to pierś stanie się dla Małej bardziej atrakcyjna od butelki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gratulacje dla wszystkich mamuś:):) Nasz Michaś urodził się 17 grudnia o 11:45. ważył 3800 i mierzył 55cm:) cały poród trwał niecałe 4 godziny:) Teraz odpoczywamy już w domku i zdrowo rosniemy.... znaczy Michaś rosnie:0 pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny :) ja mam termin na 29 i dalej czekam. 3 dni temu mialam skurcze i zastanawiam sie czy to juz czas, ale przeszlo i do tej pory zadnych objawow. wczoraj zauwazylam ze odeszlo mi troche czopa, ale nie byl podbarwiony krwia. nie wiem czy to juz caly wypadl czy nie, bo nie wiem ile tego ma byc, ale konsystencja galaretki a nigdy czegos takiego nie mialam wiec to chyba czop.. wczoraj mialam ktg w szpitalu i powiedzieli, ze wynik idealny. ale jak zapytalam co mam zrobic jak nie urodze do terminu czyli do jutra, to powiedzieli, ze oni mi nie prowadza ciazy tylko moj lekarz. a moj lekarz juz mi nie kazal przychodzic na wiyzte. co robilyscie w sytuacji gdy termin mijal? po prostu dzwonilyscie do lekarzy co robic? wiem, ze najpozniej po tygodniu wywoluja u nas porod i trzeba sie stawic, ale w miedzy czasie chcialabym dla spokoju stawic sie na ktg czy wszystko ok, ale nie wiem czy tak bez skierowania lekarza sobie mozna przyjsc do szpitala bez skurczy ani innych objawow ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tulipanek w szpitalu w ktorym rodzilam standardowo przychodzi sie na ktg po terminie porodu, ktg plus badanie i tak do 10 dnia (jak sie nic nie dzieje) pozniej klada na patologie do lekarza prowadzacego ciaze juz sie nie chodzi tak przynajmniej jest w szpitau bielańskim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tulipanek w szpitalu w ktorym rodzilam standardowo przychodzi sie na ktg po terminie porodu, ktg plus badanie i tak do 10 dnia (jak sie nic nie dzieje) pozniej klada na patologie do lekarza prowadzacego ciaze juz sie nie chodzi tak przynajmniej jest w szpitau bielańskim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w razie czego wez skierowanie od lekarza nie powinno byc potrzebne ale nie zaszkodzi :) a i w tym szpitalu termin porodu - to ten z usg z I trymestru

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ganesh gratulacje, super ze tak szybko poszlo u mnie tez tak bylo blyskawicznie, w zasadzie to moge rodzic jeszcze raz, traumy nie bylo ;) pilas herbate z lisci malin?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zuzkaa5 ja odciągam pokarmw sumie 3 dzień... mam nadzieje ze jeszcze się rozbuja :) U mnie problem nietkwi w sutkach bo z tego co wiem mam dobre do karmienia... z resztą karmiłam syna przez ponad 2 lata,także w ogóle się nie spodziewałam takiego obrotu spaw :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mooniaaa123
hej, ja też po terminie (tp 24.12.) i nic nie wskazuje na to, że już... jutro też chyba skoczę na ktg zobaczyć co i jak, może mnie przyjmą z ulicy. Też już bym chciała mieć wasze problemy z karmieniem :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bylysmy dzis na rehabilitacji. Bede Malej robic masaz co wieczor. mala ma wzmozone napiecie miesniowe i trzeba to wyrownac. Przed nami ciezka praca. W sobote idziemy znowu. Do tego moge ja nosic tylko na dwa sposoby. Nie moge jej nosic na ramieniu tak jak ona to lubi. Masakra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Millea duzo odciagasz. Ja zawsze odcuagam nie wiecej niz 60 cyba ze po dluzszej przerwie. U mnie laktacja sie nie rozhulala nigdy i jest raczej coraz gorzej. No ale u mnie to juz 3,5 miesiaca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny, ale tu cisza :) no nic grudzien sie prawie konczy, ja chyba bede styczniowka :( termin na dzis a tu zadnych objawow zblizajacego sie porodu. jutro mam ktg... pozdrawiam obecne i przyszle mamusie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a u mnie nieciekawie-wróciliśmy wczoraj zmałym ze szpitala- zapalenie oskrzeli,a w nocy KOLKA!!!!!!!!!!!!! wypróbowaliśmy sab simplex, delicol, gripe water i nic:( przy wypisie dostaliśmy debridat, zobaczymy co po nim szczerze powiem,że jestem załamana!!!!!casłe noce nie śpimy-jak zacznie się o 23.00 to kończy się o 8.00, a od poniedziałku mąż wraca do pracy:( TRAGEDIA!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Edith to fatalnie, a karmisz go piersia czy sztucznie? Miałam nadzieje ze ten sab simplex o ktorym tyle dobrego słyszałam jest bardziej skuteczny. Olcik - i tak duże brawa dla ciebie ze odciagasz tak długo :) mam nadzieję też odciągać ile się da, zalezy mi zeby mała jadła mój pokarm...poki co dokarmiam ja tylko raz w nocy sztucznym a tal w butelce ma cycek :) Tulipanek - nie martw się wczesniej czy pozniej ciebie tez dopadnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×