Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość karrrla333

TERMIN NA GRUDZIEŃ :) 2011

Polecane posty

zuzkaa to już widzę te rachunki za wodę jak go będziesz usypiać tym szumem :) Fajowo że imprezka się udała. Co do kombinacji się żeby dziecko nie siedziało u kogoś no to ja ostatnio się się nagimnastykowałam jak teściowa była. Zawsze go sobie sadza na kolanach tak, że plecami i głową obiera się o jej brzuch. Bródka mu się opiera o klatkę piersiową i ogólnie powyginany jak paragraf, a ostatnio jeszcze go za ręce złapała i zaczęła go ciągnąć do siadania. Jeden raz, drugi, piąty, tu głowa dynda a ta dalej :o No i oczywiście zero reakcji na moje uwagi że za mały, że tak nie powinien siedzieć. Nie chciałam jej dosadnie mówić bo my nie za dobry kontakt mamy i zaraz by było że ją pouczam... No i jeszcze jak mały coś pisnął albo zagugał to leciały teksty: " o dziecko głodne, mama nie nakarmiła, tak ta mama głodzi..." No *#%&#*#!!! Ja też zaczęłam się terasz odchudzać i to ostro, bo tak sobie po porodzie odbijałam brak słodyczy w ciąży że przybyło 3 kg do tego co po ciąży zostało :( Więc ostra dieta i mąż pouczony że za przynoszenie słodyczy do domu będzie chłosta :) Postanowiłam sobie że do Chrzcin będę super slim :D zobaczymy co z tego wyjdzie. No i ciągle próbuję zacząć chodzić wcześniej spać i ciągle mi nie wychodzi. Co dzień dopiero po 24 docieram do sypialni. Aśka, Ciężarówka bobasy cudaczne :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zuzka, to super że leżaczek się spisuje! :) na jaki sie zdecydowałaś? My w weekend byliśmy u teściów, ale małej nie służą tego typu spędy :( pełno ludzi, gwar, szum, mała się nie mogła wyspać spokojnie i strasznie mi dała w kość :( No i fajnie, że urodzina "ustawiona" u Ciebie Zuza, bo u mnie różnie :O przeważnie mi ciśnienie skacze :P Pączku, to współczuje takiej teściowej :O strasznie to irytujące jak się komuś próbuje delikatnie dac do zrozumienia że ma czegos nie robić a ta osoba to ignoruje. Kazdy ma swoje metody wychowawcze, ok, ale to rodzice decydują co i jak i wkurza mnie że inny totalnie to ignorują :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Starbuck i le_soleil buziaki dla dziewczyn..:-* Kubuś jest starszy o 1 dzień i od wczoraj ciągle oblewa :-P pije co 2h :-D U nas albo dalej skok rozwojowy albo przesilenie wiosenne. Mały płacze a za chwilę się hihra, to ciągle jedzenie, budzi się w nocy i buczy, muszę go wszędzie brać bo nie może być sam (choć czasem i kot mu wystarczy :-P ), zaczął się przewracac na boki, mostek już prawie robi.. Nie nadążam za nim ;-) i padam bo ją do sypialni koło 1 wkraczam ;-) Pączku u mnie to samo z teściowa, też mały siedzi u niej powyginany a ta go ciągnie za ręce i woła popatrz jak on się podnosi. A najbardziej mnie wkurza jej ulubiony tekst: "no teraz to w końcu widać dziecko", a cholera wcześniej to co to było ??? A w dodatku powtarza to od 2 miesięcy jak tylko go zobaczy, a że mieszkamy razem to mnie trafia... :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Le soleil, współczuję takiego dnia... Mój Mały jest lepszy niż na początku, ale dalej potrafi dać w kość, a jego płacz do subtelnych nie należy. Co do leżaczka, bardzo podobał mi się ten Peg Perego Melodia, ale nigdzie nie mieli go na stanie, czas oczekiwania minimum 2 tygodnie, to za długo dla mnie, więc wzięliśmy Jane Fold, miałam obawy, bo na żywo nigdzie nie można go obejrzeć, po odpakowaniu okazał się o wiele ładniejszy niż na zdjęciach, ma fajnie regulowany i zdejmowaną pałąk na zabawki i fajne płozy do bujania. Jest solidnie wykonany i lekki, zależało mi na tych cechach, bo ja go noszę do rodziców, a jak będzie cieplej, to mam zamiar korzystać też w ogrodzie z niego. Nie byłabym sobą, gdybym nie doszukała się minusów pod postacią zapachu "nowości", który mimo wyprania pokrowca dalej czuję. Zastanawiam się jeszcze nad jakąś zgrabną huśtawką ("automatyczną"), ale na razie się wstrzymuję, bo wydaje mi się, że w większości tych huśtawek dzieci mają zbyt siedzącą pozycję. Następny zakup to będzie chyba mata piankowa do zabawy, na podłogę. Pączku, aż mnie trzepie, jak czytam o Twojej teściowej. Moja mama to ma schizę na punkcie prawidłowego trzymania dziecka i nawet nam zwraca uwagę, że niby trzymamy Małego w zbyt siedzącej pozycji - przesadza, to jest pozycja zalecona przez lekarza. Jakby moja mama zobaczyła Twoją teściową, to by chyba zawału dostała:) I tak byłaś cierpliwa. Co do dzieci, mnie zawsze najbardziej wzrusza zdjęcie/filmik Antosi od Olcika:) Olcik, Twoja historia daje nadzieję innym matkom wcześniaków. Mimo że moja ciąża nie była zagrożona, to i tak miałam różne lęki i pamiętam, że zaglądałam na stronę o wcześniakach i pocieszałam się historiami wcześniaków, które dobrze się kończyły. Nie zapomnę, jak Olcik napisała, że już urodziła, strasznie mnie to poruszyło. Też myślę o Aszji, zastanawiam się też, co z Dree. Mam nadzieję, że wszystko OK. Szun, a co u Ciebie? Dawno się nie odzywałaś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:) Nad Dree to się nie ma co zastanawiać bo jest szczęśliwą mamą. Barbera, mylę się czy Dree jest z nami na czacie fb? Jeśli chodzi o Aszję to też wracam do niej myślami. Wierzę, że odnajdzie w sobie siłę i życzę jej wszystkiego najlepszego, mam nadzieję pewnie jak wszystkie z Was, że uda jej się zostać mamą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejka u nas tez wczoraj jakis gorszy dzien - taki urodzinowy heheh :) Pączek mi cięzko wytrzymać i czegoś nie powiedziec, ten ciety jezyk ;) ale sie powstrzymuje, w sumie to lepiej zeby syn zwracał uwage tesciowej ;) i trzymam kciuki za wytrwalosc w powrocie do swojej wymarzonej wagi :) Nietoperek u nas tez jakis taki "skok" bo wyraznie sie zmieniła i chyba nie do konca na lepsze :D Buziak dla Kubusia :* przewraca tez sie fajnie na boki, i te mostki :D ciezko zalozyc pieluchę, a w łóżku to niezle harce odprawia, klade ja centralnie po chwili jest juz przekrecona o 90stopni, no i czesto cos laduje miedzy szczebelkami, a to reka a to noga- musze wyjac ochraniacz, do tej pory nie byl potrzebny, ale boje sie ze cos sobie zrobi, jeszcze znajomi opowiedzieli ze u nich w rodzinie, synek zlamal sobie noge, wlasnie w ten sposob :/ z tym chodzeniem wczesnie spac to musze sie ogarnac, Mloda zasypia przed 21 a ja siedze do polnocy, a potem niekoniecznie super wypoczeta .. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Paczku ja mam dokladnie tak samo z tesciowa tylko ze oni mieszkaja 5 km od nas nie pracuja a i tak nie maja czasu odwiedzac wnuka ale cale szczescie tylko ze jak juz przyjada to tak mnie wkurza ze 2 dni chodze zla jak sobie o nich pomysle.moja tesciowa tez dobrze zlapac mlodego nie umie a pcha sie ze och no i jeszcze wyskoczyla z tekstem ze jak wroce do pracy bo ja z poczatkiem maja wracam niestety to moze mi go pilnowac i na moje tlumaczenia ze nie dziekuje juz ma sie nim kto zajac nic sobie nie robi i mowi ze jak nie to sama przyjedzie i mi go porwie glupia baba jaky nie zauwazyla ze maly niechce u niej byc bo nie poznaje ich dobrze i sie ich troche boi bo za rzadko ich widuje!jedynie co potrafia to robic na sile kupe zdjec nawet jak malemu juz to nie pasuje i jak im zwracam uwage to twierdza ze marudze i moj m im w tym pomaga a robia te zdjecia zeby potem przed znajomymi i sasiadami popisy zrobic jacy to dziadkowie kochani sa nienawidze takiego czegos:(niewiem jak ja przezyje ten 2 dzien swiat u nich o zgrozo...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moj maluda dzisiaj przechodzi sam siebie obudzil sie o 7:30 dopiero a zasnal wczoraj o 20(moze przez ten kleik ryzowy)wkoncu cos bardziej tresciwego:) i teraz znowu poszedl spac hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aska, moja po mleku z kaszka ktora zjadla o 20, wstala o 6.30. Zuzka, milo mi czytac to, co piszesz. We mnie jeszcze sporo strachu. Eh...Mala piszczy...nspisze pozniej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Współczuję Wam tych teściowych. Z moimi teściami bardzo rzadko się widuję, bo teściowa ma beznadziejne godziny pracy, a na dodatek co chwilę ona albo ktoś u nich jest przeziębiony, ale ona to elegancka, delikatna, spokojna kobieta i w życiu nie zachowywałaby się "dziko" w stosunku do dziecka, zawsze grzecznie czeka, aż sama dam jej dziecko i widać, że stara się być taktowana. Ale dziś poranek... Mały zasnął na dobre dopiero o 24:00, o 1:30 już sie obudził i tak się miotał, że dostał pierś na uspokojenie i zasnął ze mną w łóżku (nie wiem, czy go nie budzi swędzenie skóry:( on ma uczulenie pod kolanami i tak jakby specjalnie stopą z jednej nogi drapie się pod kolanem w drugiej nodze, może to przypadek, ale na pierwszy rzut oka wygląda to na celowe działanie i tak mi go wtedy żal...). Obudził się o 6:30, dostał pierś i nie mógł potem zasnąć, miotał się znów strasznie i nagle "ble" ulał na wczoraj przebraną pościel w naszym łóżku, na dodatek wsadziłam przez przypadek jeszcze w to kołdrę. Potem zrobił kupkę i do przebrania, kupka zabrudziła bodziaka. Kończę go ubierać, a tu znów "ble" i znów przebieranie. Biorę go do łóżka, aby uśpić przy drugiej piersi, pociumkał troszkę, przysypia, a tu znów "ble" i mokra 2 strona łóżka... A, a jeszcze zaraz jak się obudził też był przebierany, przesikał bodziaka i śpiworek (mamy 2 śpiworki i często co dziennie 2 lądują w praniu, albo ulane, albo uślinione, albo przesikane, albo ukupkane). I tak z 6:30 zrobiła się 9:00 a na podłodze już sterta rzeczy do prania. Nie dziwią mnie nasze wysokie rachunki za prąd, ciągle idzie pralka i żelazko, bo nie potrafię wyluzować i darować sobie prasowanie... Około 9:00 pojawiła się 2 kupa i znów przebieranie. Potem już był tak rozbudzony, że fikał w łóżeczku, a ja próbowałam cokolwiek dospać, ale tak się nie da. Na szczęście o 10:00 udało mi się go uśpić przy piersi i spaliśmy do 12:00, tylko taki rytm jest do kitu, ja niewyspana, bo on chodzi późno spać, budzi się wcześnie i potem często takie kołowrotki (pierś, ulanie, kupa itp), więc jak zaśnie znów koło 9:00, 10:00, to dosypiam z nim i połowa dnia mi ucieka. A, o 12:00, po obudzeniu kolejna kupa. Aż się zastanawiam, czy wszystko OK. Także dziewczyny, zazdroszczę Wam tych rzadko robionych kup, bo u nas nie dość, że kup dalej średnio po kilka dziennie, to jeszcze co chwilę któraś "wyłazi" z pieluchy. Aaaaaaaaaaaaaa:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marysia ma ten problem, ze często ulewa. Ja obstawiam dwie przyczyny: niedokładne odbicie, albo przepełniony żołądek. Po każdym karmieniu staram sie odbić, ale widać nie zawsze sie udaje :( często nawet 1,5h po jedzieniu jest bek. A z tym czestym jedzeniem to jest tak, że ona tylko przy cycu zasnie, i czasem ją karmię jak już widzę ze jest zmeczona na maxa :( I wtedy jej czasem nie odbijam żeby nie wybudzic i się ulewa. No i czasem jak nie odbije do końca, to sie tak wierci ze szok. Najgorzej w nocy, bo śpimy razem. Zaraz wyląduje na kanapie, bo ta zajmuje 3/4 łóżka a my z meżem ściśnięci :P Zuzia zazdroszczę tesciowej :) a Tobie nietoperku mamy :) jak ja czasem widze jak inni noszą małą to mnie szlag trafia :O :O Ja bardzo nie lubie jak ktos podchodzi i bierze mi mała bez pytania na rece :O a czesto sie tak zdarza. Asia, to współczuje teściów :O w takich chwilach święta przestaja cieszyć bo człowiek sie stresuje jak to bedzie :O mnie też swieta przerażają, bo idziemy to teściów, znów bedzie pełno ludzi i zamieszanie :O ale tym razem posiedzimy 2-3h i spadamy do domu. Teraz mamy własne "ognisko" rodzinne :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tam tez nastawiam sie na wymuszone 2 godziny i uciekamy do domu.pozatym mlody strasznie nie lubi wiekszej grupy ludzi jak nieraz mamy gosci to strasznie marudzi przy nich a jak tylko wyjda to natychmiast sie uspokaja,no i tesciow tez nie lubi bo ich rzadko widuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zuzkaa pociesze Cie jak powiem że u nas tez dzis tragedia ;) Tez spał od 24, co godzine buczenie, jedzenie co 3h, 2 kupska i wszystko na nie... Zresztą juz dłużej, tak jak u Starbuck Kubuś zmienia sie na gorsze... Jak miał miesiac to zaczął sypiać po 8-9h, skończyło sie po 3-cim miesiacu, teraz 4-5h bez jedzenia to max i znowu wrócił do opcji JA CHCE JUUUŻ!! :/, w ciagu dnia jeszcze "lepiej" bo po 2-2,5h jest lament. Je tez tak dziwnie.. przerywa, łapie płytko, pluje piersią ;) Kupki..owszem był miesiac że robił 1x tydzień ale to było preludium do tego co jest teraz...:P 3-4x dziennie ale za to dodatkowo 10x bardziej śmierdząca i 20x gorszej konsystencji :P A np dzis... spacer przy jakże cudnej pogodzie wcale nie był miły jak szanowny pan 3km od domu zafajdał :D pieluche i szybko trzebabyło do domu pędem wracać a za wózkiem ciągnał sie jakże uroczy smród :D :D A że ciepło jest u nas i słońce praży to wrociłam mokra.. Och ma to moje dziecko szczęście że jest takie urocze i wesołe i jednym uśmiechem zamazuje te wszystkie nazwijmy niedogodności :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hehe, Marysia czasem jak zapoda uśmiechem to miękne :P Dziś na przykład spała na podwórku 5h!!!! SZOK totalny, mi cyce rozrywało, a ta wstała, trochę pociamkała i najedzona :P a teraz pokrzykuje na macie :P I nową zabawe sobie znalazła - tak jakby "pierdzi" ustami rozpluwając dookoła mgiełke ze śliny :P zabawa przednia, potrafi tak cały dzien robić :P I zaczyna sobie sama smoka wyjmować i wkładać do ust zachowując przy tym pełna powage i skupienie :P a jak nie umie go włożyć to jest dopiero ryk :D Asia, nasza nie jest przyzwyczajona do większej liczby osób i tego zamieszania więc jest problem, szczególnie że wszyscy nad nią wisza, a najbardziej 2 letnia siostrzenica męża i małą strasznie to męczy :( a o spaniu w takich warunkach nie ma mowy, jedynie u mnie na rekach jak ją karmię, ale przeciez nie będzie u mnie non stop na rękach wisieć! Nietoperku, to spacer był pierwsza klasa :P Ja teraz raczej urzeduje na ogrodzie w obawie przed tego typu atrakcjami :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mamy wyłacznie piersiowe - ile razy w ciagu dniach jedza Wasze maluchy? u nas nadal 7 razy, w dzien co 3 godziny w nocy przerwy dluzsze z jedna ok 6 godzinna przynajmniej problem kupek na spacerze mnie nie dotyczy, nic mnie nigdy nie zaskoczylo, w nocy tez nie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Starbuck u nas bywało już regularnie 5-6 karmień o stalych porach .... ale teraz jest 7-8 z przerwami 2-5h wiec hulaj dusza - nic nie idzie zaplanować :P A na spacerze zdarzylo się pierwszy raz ale za to JAK :P :P Kubuś chyba chciał mi wynagrodzić swoje zachowanie i udało mi się go nagrać, za 5min wyśle linka na poczte... tylko prosze sie nie smiać z mojego gadania :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wamusie
Zapraszam obecne mamusie do wiosennego konkursu W poszukiwaniu Wiosny.... szczegóły: http://www.facebook.com/events/29268827413351 8/ czas trwania: 26.04 - 26.05 nagroda: odzież ciążowa (świetna też jako pociążowa) książki, niespodzianki organizator: Wamusie i Brzuchatki.pl regulamin: http://www.facebook.com/events/29268827413351 8/ I jeszcze słówko o Wamusiach Wamusie, czyli WARSZAWSKIE MAMUSIE to organizacja zrzeszająca aktualne i przyszłe mamy z Warszawy. Nasza działalność polega na wzajemnym wspieraniu się w trudnej sztuce macierzyństwa. Zajmujemy się organizowaniem bezpłatnych spotkaniach dla mam, konkursów, warsztatów, wyszukiwaniem i udostępnianiem informacji o tym, co się dzieje w mieście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Starbuck, my jemy z 8 razy na dobę :P +/- 1 :) Marysia tylko raz strzeliła kupkę na spacerku, a w zasadzie pod sam koniec. Potem tata ją przejął bo ja szłam do kościoła, to był w szoku że takie kupsko poszło, a jemu pół paki chusteczek bo nie umiał tego opanować :P Ja też mam kilka filmików, ale takie głupoty tam gadam (żeby młodą zaczęcić) że wstyd to upubliczniać :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A u nas to max 5 posiłkow dziennie. Z waga zastój, z jedzeniem kiepsko. Młoda Dziś zjadła tylko 4x 110 mleka i zupkę.... Dziś byliśmy w Siemianowicach w Ośrodku Wczesnej Rehabilitacji u neonatologa. Wizyta miała na celu "wysepienie" skierowania do neurologopedy. Akurat tam przyjmuje pani doktor, która jest guru logopedii:) No i wizyta była dość ciekawa. Na wstępie dowiedzieliśmy się, że gdybym przez telefon w lutym powiedziała, że jesteśmy z Częstochowy to ustawiliby nam od razu na dziś tego neurologopedę i mielibyśmy wszystko razem- neonatologa, neurologopedę i psychologa, który jestw pakiecie do neurologopedy:) No cóż, skąd mogłam wiedzieć? Neurologopeda+ psycholog za dwa tygodnie. neonatolog obejrzała Młodą, wypytała i stwierdziła, że zapowiada się nieźle, choć nie gwarantuje (wszyscy lekarze tak mówią), że ten wylew nie pozostawi śladu. To trochę jak loteria, choć jej zdaniem rokowania są dobre... Pani doktor uważa, że Młoda ruchowo mogłaby robić więcej - przewracać z pleców na brzuch i wspierać na łokciu (takie z leżenia na boku oparcie na łokciu do siadu), ale tez stwierdziła, że widac ma swoje tempo. I kazała dalej pracować, pracować, pracować. Zajrzała jej w paszczkę bo widziała, jak się ślini i trze dziąsła. Jednak stan jamy ustnej zębów jeszcze nie zapowiada.. najciekawszą rozmowę miałyśmy dotyczącą diety. Powiedziała, że jak Mała nie chce mleka za dużo, to może jeść dwa razy zupkę na mięsie. Kazała nam gotować. Wczoraj królik swojski został zakupiony. Muszę znaleźć jakiegoś rolnika, co ma kury biegające po podwórku, bo takiego kuraka by się przydało kupić. Chyba, ze mój tata podejmie się hodowli:) Co ciekawe - Pani doktor powiedziała, że bzdura z tym uczulającym wywarem z mięsa i że mam gotować wszystko razem plus kaszka manna do zupki. Co najbardziej mnie zdziwiło - za tydzień mam wprowadzić NABIAŁ!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kazała zacząc od sera białego z dobrego źródła i polecała serki BAKUŚ, a DANONKI zabroniła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dree
:D Tak, tak, szczęśliwą mamą jestem :D I faktycznie na fb jestem... przynajmniej staram się być :D Zresztą zapraszam do naszej grupy. Malutka jest cudowna, zdrowa, mądra i śliczna. Nie ma z nią żadnych problemów. Urodziła się mała - 2500g. Po cc (nie polecam :) ) był problem z laktacją i przez to w szpitalu zjechała jeszcze do 2300g, ale dzięki cudownemu ginekologowi udało się wszystko ułożyć tak, że laktacja wróciła i mała jest do dzisiaj praktycznie tylko na piersi. Od porodu ładnie przybiera, waży już koło 6kg i rozwija się książkowo. W dalszym ciągu jest w dolnej granicy normy wagowej, ale pediatra stwierdziła, że zwyczajnie jest drobna - po tatusiu :) Po cc wróciłam do siebie, ale męczarnia była straszna. Ból, problemy z laktacją. Nie zapomnę, jak w szpitalu kazali mi wstać, później wykąpać się, przewijać małą... ból, ból, ból... inne kobiety, które rodziły sn biegały a ja miałam łzy w oczach, jak miałam się ruszyć. Brak laktacji też był traumatyczny. Kilka dni walka z dzieckiem - płacz małej, bo głodna, wielki żal, bo dziecko głodne, ciągłe przystawianie i położne, które "doradzały" przejście na butelkę :/ Ale bardzo mi zależało. Przez 3 dni przystawiałam małą co 1,5h. TRAUMA... przerywany sen.. nie wiedziałam gdzie jestem - sen na jawie, wieczna myśl, że nie mogę zasnąć... Gdybym miała komukolwiek radzić jak się przygotować do rehabilitacji po cc i opieki nad dzieckiem, to powiedziałabym, że trzeba uzbroić się w stalowe nerwy, tonę cierpliwości i całą świtę ludzi do pomocy :D Ja - pomimo sygnałów, że nie powinnam, za szybko wróciłam do normalnego funkcjonowania i nabawiłam się przez to pośredniego tyłozgięcia macicy. Nie polecam cc ludziom niecierpliwym ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Olcik a ile teraz waży Tosia i wg lekarzy ile powinna przybierac tygodniowo? Czyli generalnie lekarze wymagaja do niej wiecej niz na wiek korygowany? przeciez wiekszosc z naszych maluchow tego nie robi, ba,nawet Tosia jest od wiekszosc badziej do przodu :) i kazde dziecko ma swoje tempo tez mi sie wydaje ze z tymi uczuleniami to przesadzaja te wszystkie ograniczenia, czego to nie wolno w ktorym m-cu dawac, chyba lekka przesada, az tak sie chyba dzisiejsze dzieci nie rozna od naszego pokolenia - a wtedy nikt takich wytycznych nie mial i bylo dobrze :) my bedziemy u dziadkow chodowac kury ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nietoperek Kubuś jak zwykle bomba, ma smiech troche podobnej do Mlodej ;) a Twoje gadanie, to nic przy moich probach - tez wstyd puszczac w swiat, Ty masz ladny głos :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Starbuck komplemenciaro :-) Tia ja i ładny głos.... :-D :-D :-D. Sama siebie słysze zupełnie inaczej, więc jak się słyszę na filmie to tak jakby ktoś żabę przygniatal :-P A już kiedyś, po któryś zdjęciach miałam Ci pisać że mam wrażenie że Kubuś z Olga są w ogóle do siebie podobni, tak z zachowania jak i z wyglądu :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No na ostatnim szczepieniu lekarz powiedzial ze 900 gram w 6 tyg jest ok. Teraz wazy ok 5500 g. Z tym ze ona nie wyglada na taka bardzo Mala. Wczoraj dziecko o wadze 6400 wcale nie wygladalo na takie wieksze bo bylo kritkie i grubiutkue a Toska jest dluga i chuda. Z tymi umiejetnosciami to co lekarz to opinia.... Mnie sie nie podoba ze od kilku dni ona lezy tylko na plecach. Nie chce sie przewracac nawet na boki. Na brzuchu probuje pelzac. To sie pani doktor podobalo.Tylko ze jej nie wychodzi zaczyna sie ryk. druga noc spala 10 godz bez jedzenia. Ta lekarka powiedziala ze to super...a ja nie wiem. Moze karmic przez sen?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny - wczoraj tyle się upisałam i wcięło mi posta wrrr...;-) Zebrało mi się na wspominki... i czytam nasze forum od początku - jestem na etapie porodu Olcik i Barbery, a tu proszę takie dobre wiadomości Olcik!!!! :-) strasznie się cieszę, że tak wszystko super się układa! Antosia wspaniale się rozwija!!! Było tak dużo grudnióweczek a zostało kilka - gdzie reszta? Fajnie, że odezwałyście się Ciężarówka, Asia i Dree :-) miło poczytać co u Was, bo ja stosunkowo późno dołączyłam (a teraz jestem uzależniona od kafe ;-) ) Moje dziecię bardzo podobne temperamentem do Waszych! Wczoraj podczas jej drzemki zdążyłam umyć okno, wyprasować zasłony, umyć głowę a ta dalej spała - prawie 4 godz.! a potem zaliczyłyśmy dwa spacery bo było tak cudnie! Co do liczby posiłków to moja je nadal 4-5 razy tylko cycusia i nadal utrzymuje 11-12 godz przerwę nocną, chociaż zauważyłam, że trudniej jej zasnąć. Ostatnio moja mała rwie się do siedzenia! Jak leży u mnie na kolanach (oparta plecami o mój brzuch) i widzi psa lub Kamila bawiącego się na podłodze to tak się wyrywa do siadu, że szok! Nie wiem czy to normalne...? Pączku życzę powodzenia w odchudzaniu!!! Ja też zaczynam po Świętach :-) bo jem wszystko niestety łącznie ze słodyczami a d..a rośnie! ;-) przy Kamilu jadłam z ograniczeniami i szybko chudłam a teraz... szkoda gadać! Starbuck i Nietoperek mam nadzieję, że dzieciaczki "wrócą" szybko do dawnych nawyków i dadzą mamusią troszkę odetchnąć :-) le-soleil Natalia też tak pluje jak Marysia ;-) nie nadążam ze zmianami śliniaków! Zmykam na pocztę bo czytam, że same tam słodziaki czekają!!! :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kanatika, to normalne. Tośka tez tak robi, jak ma moje palce, żeby się na n ich podciagnąc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Olcik jak sie martwisz waga to moze sprobuj jednego karmienie przez sen, choć niektore dzieci i piersiowe przesypiaja po 10 godzin ciurkiem :) moja lezac na brzuchu, kilka razy przekrecila sie na plecy a raczej przewrocila - bo teraz czesto prostuje jedna rekę ale najczesciej opuszcza glowe na bok i podosi tyłek i odpycha sie nogami, prawie pelza :) Kanatika u nas jest ok, czasami ma gorszy humorek i tyle, to nie tak ze nie mam czasu, czy musze ja nosic, zabawiac Mloda godzinami sama sie soba zajmuje, leżac na macie - co jakis czas zmienie jej zabawke i znów dziecko z głowy, ja mam czas dla siebie czasem mam takie male wyrzuty sumienia ze się w sumie tak malo corka "zajmuje" - ale z drugiej strony jestem obok, jakby co to chyba czuje ze mama ja kocha no nie? :) w nocy nie mamy dluzszych przerw niz 6 godzin ale pewnie sie to zmieni jak zacznie dostawac cos bardziej tresciwego, nie jest to jakos bardzo meczace wiec damy rade ;) generalnie jest chyba z tych malo spiacych, bo w dzien to spi ze 2,5 godziny wlaczajac spacer, no i noc ok 10 godzin moja sie jeszcze nie slini, bez zmiany koszulek, i bez sliniakow rece ma cale mokre od ciaglego wkladania do buzi i tyle tak tak Kubus jest podobny do Olgi z tym ze zdecydowanie jest bardziej meski a moja kobieca ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×