Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość karrrla333

TERMIN NA GRUDZIEŃ :) 2011

Polecane posty

u mnie wędrówki nie było bo zostały wzięte gwałtem w pipetę :) haha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to powinno się zgadzac co do minuty na porodówce :) ...no ale to piekno natury, a nie proza matematyki... ja tak lezę i (jak chodze do gin to spotykam swoje koleżanki, które zaraz rodzą) sobie myślę jak bym chciała rodzic. i cesarka i naturalny ma swoje plusy i minusy....ale tak leże i widze ,że jestem coraz bardziej padnięta i ospala, boje sie wykonywac jakiś ćwiczeń...nie wiem jak to będzie w grudniu...może natura sama zadecyduje na cesarkę albo czas i pójdzie naturalnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez sie teraz zastanawiam bo ostatnio jak bylam na usg 30 maja to mojej gin pokazalo na kompie 9 tyg i 3 dni a przedwczoraj jak bylam to powinno byc rowne 12 tyg a wyszlo jej 11 tyg niewiem jakim cudem skoro minelo od ostatniego usg 17 dni ja juz sama sie tez pogubilam bo wpisana mam date porodu 27 grudnia i to by sie zgadzalo bo ostatnia miesiaczke mialam 20 marca,a na usg wychodzi jej ze mniejsze wiec juz nie potrafie obliczyc kiedy doszlo do zaplodnienia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej!Dziewczyny :) ja mam termin na 2.12.2011 od początku siedze w domku na L4 w tym czasie juz 3 razy trafiłam do szpitala :( teraz na szczęście jest wszystko ok. i mam nadzieję że tak będzie tak do końca :) jedyne co mi teraz dolega to nudddaaaaa ! oj bardzo wielka nuda :( do momentu jak dowiedziałam się że że jestem w ciąży i zaraz po tym trafiłam do szpitala pracowałam od rana do nocy cały czas kontakt z ludźmi :)) a teraz dom ;) no ewentualnie wizyta u lekarza ! mam nadzieję że moge do was dołączyć i juz się ciesze że spotkałam bratnie dusze :))))) która z Was siedzi w domku ? oże macie jakis spoób na nude?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aska masz tą samą sytuację co ja ostatnio po prostu na odpieprz zmierzyli dzieciątku i w ciągu tygodnia mi nawet zmalało :) ale nie stresuje się tym bo widziałam jako fikało i cierpliwie czekam aż za tydzień mój gin porządnie go zmierzy . a co do cesarki to ja bym wolała naturalnie, jednak więcej plusów niż cesarka i szybciej wracasz do siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Asia B witamy w gronie leżących grudniówek :) metoda na nudę t o forum i gadanie o jedzeniu :) a od wczoraj to w ogóle nic mi nie smakuje :( chyba popadam ze skrajnośći w skrajność

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmmmm ...ja tak do końca to nie muszę leżeć ale nie ma co robić wszystkie pomysły wyczerpane :) a jeśli chodzi o jedzenie to masakra ja mam 9 kg. do przodu !!!!!! CO BĘDZIE DALEJ ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Asia nie przejmuj się ja też dużo przytyłam, ale po ostatnim pobycie w szpitalu połowa mi spadła a od wczoraj gardło mnie boli i nic mi nie smakuję i ogólnie jestem do dupy i na spacer bym chociaż poszła !!! ryczeć już mi się chce a tu jeszcze pół roku !! mam nadzieję , że za tydzień gin mi powie proszę się oszczędzać a nie leżeć :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej Asia ja tez jestem od 3 dni wsrod tych lezacych w domu od trzech dni:( no wlasnie ja mysle ze tym razem na odpiepsz mierzyla dzidzie,tylko skupila sie na tym krwiaku.... kurcze juz niewiem nic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez mam taka nadzieje ze jak pojade 30 na wizyte to okarze sie ze krwiak wchlonol i bede mogla normalnie funkcjonowac:)moze nawet wroce do pracy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj na powrót do pracy raczej nie licz bo jak takie coś ci się pojawiło to lekarka nie będzie ryzykować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam chociaz nadzieje ze to zniknie ten krwiak bo 1 lipca jedziemy na wczasy kurcze chociaz wybralismy takie miejsce ze tam tez moge tylko odpoczywac domek blisko lasku nad jeziorkiem takze tez tylko relaks na lezaczku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wicie co jes najlepsze ze u mnie najprawdopodobniej doszlo do zapodnienia wtedy kiedy teoretycznie mialam nieplodne dni jeli dzidzia na nawet te 11 tygodni to teraz liczylam ze 1-2 kwietnia czyli jakies 13 dni po miesiaczce a cykle zwykle mialam 30-32 dni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mam swój domek nad jeziorkiem i tak sobie tam odpoczywałam aż się posrało wszystko i teraz siedzę w domciu bo tu mam bliżej do szpitala jakby co i nawet taksówką dojadę a tam to trochę zadupie i sama bym nie dojechała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć Aśki :) sporo nas w tym łózku :) tak ja mówisz barbera-szybciej sie wstaje po naturalnym tam jest ewentualnie szew na kroczu , stosunkowo nieduzy, a tu szyta jest macica, mięśnie, tłuszczyk musi sie zrosnąć, skóra....hemoroidy i załatwiony pęcherz mogą być przez ciężar brzusia nie tylko podczas rodzenia...tylko sie boje tego bolu- u mnie mama i siostra i kobiety ze strony mamy mialy komplikacje , i albo konczyly na vacum albo na cesarce....nudzi mi sie i dlatego wymyslam zagwostki porodowe :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
barbera ja cie podziwiam tyle czasu w tym lozku ja juz niemoge 3 dzien a pupa od lezenia mnie juz bol hehe i juz normalnie pozycji niemoge sobie znalezsc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
podziwiać to można dziewczyny co całą ciążę przeleżą to jest wyczyn :) nie wiem czy bym tak dała radę , ale pewnie jak by trza to bym dała i każda z nas ale psycha po tym była by zryta :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tajemnicza grudniowka
ja sie z wypowiem nt porodow naturalnych i cc. Synka rodziłam naturalnie a teraz powaznie zastanawiam sie nad cc...ja po porodzie sn dosc dlugo do siebie dochodzilam, naciecia bolaly mocno, szwy ciagnely, chodzilam okrakiem ponad tydzien. Do dzis pamitka w postaci nawracjacych hemoroidow, czasem ciagna szwy, no i najgorsze blizna po porodzie na szyjce macicy. Owo stare pekniecie prawdopodobie przyczynilo sie w tej ciazy do powstania krwiaka , przez ktorego musze lezec plackiem bo zagraza dzidzi..to oczywiscie moje osobiste doswiadczenia, nie musza byc regula... PS. do lezena mozna sie przyzwyczaic, najgorsze poczatki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tajemnicza...znalazłam cos o pęknięciu szyjki- pytanko: a miaś nacinane krocze i , jesli tak, czy to w jakis sposób nie chroni? czy troche wymuszali wyjscie dziecka (naciskanie brzucha)?...tam o takim czyms pisza, a Ty juz to przeszłas, wiec pytam....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i jeszcze ,że duża waga dziecka może spowodować pęknięcie... mogłabys napisac jak to było u Ciebie? ....jasne,że nie każdemu sluzy naturalny poród...nie każdemu też może pasowac cesarka - ja nie wiem jak my bedziemy sie witac, ale obawa jest, ze wzgledu naa to,że żadna kobitka w rodzinie nie dała rady (sama - mama i ciocia lub ze wzgledu na wskazania)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
...ale znam tez dziewczyny, które po cesarce przez 1-2 mies nie mogły podnieść dziecka , bo je szwy ciągnęły...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale dzis rozmownie :) witam nowe panie albo raczej chyba jedna nową ;P Ja znam same dobre i szczesliwe historie z porodów + 1 bardzo tragiczna ale tylko ze wzgledu na to ze lekarze to konowały jak juz zdazylam sie przekonac ;/ i ogolnie to nie boje sie samego porodu ale tego wlasnie jak ci lekaze to przeprowadza . Nie ufam im kompletnie, pozdrawiam i dobranoc:) 💤 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tajemnicza grudniowka
asiu 1983, tak jak piszesz moj synek zostal niejako wypchniety, polozna nacisnela brzuch, bo nie mialam sily przec. mam teraz taki uraz psychiczny do porodu sn... krocze mialam nacinane, w tym szpitalu robia to rutynowo,jak nie widac nie bylo to ochrona.synek byl normalnej wagi 3670. Jesli chodzi o bezpieczenstwo obu porodow, to w wyniku kazdego moga wystapic komplikacje tylko innego rodzaju, cc to przeciez operacja... Mysle, ze to jak rodzily kobiety w Twojej rodzinie nie musi mieć wpływu na Twój porod:)wazne tylko zeby lekarze nie przeciagali na sile porodu sn i w pore podjeli decyzje ewentualnym cc. Jeśli idzie o dochodzenie do siebie to jest to bardzo indywidualna sprawa, moja bratowa po cc bardzo szybko zajmowala sie coreczka.mi z kolei powiedzieli w szpitalu ze mam slaba wytrzymalosc na bol i dlatego tak mi kiepsko szlo:) Z drugiej stony przed nami jeszcze troche czasu i moze cos sie jeszcze zmieni:) na razie zycze wszystkim zaciazonym spokojnej nocy;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
raaaaany julek co za historie! chyba zacznę czytać wybiórczo bo jakoś mnie nastraszyły ;P szkoda że to wszytko może się zdarzyć bez względu na przepowiednie lekarza przed samym porodem ... na nude najlepsze jest ugotowanie obiadu, pobieganie po ogródku np obskubując czereśnie, zrobienie słoików z dżemem po wcześniejszym zerwaniu truskawek, ogarnięcie pokoi a na koniec dnia leżenie z cisnącym się ku gardłu żołądkiem.. poza ostatnim zapewniam że dni mam udane. gorzej jak czas na zakupy typu agd czy jakiekolwiek-tu odpadam-wole sie nudzic śmiertelnie ;P wracam do tematu BRZUCHA- zawsze byłam raczej płaska a teraz moj przez ostatnie 3 tyg bardzo urósł, ciśnie mnie na żołądku i przeponę mam ograniczoną, TUŻ POD ŻEBRAMI CZUJE JAK MI BEBEHY SIE GNIOTĄ i ciagle ten zołądek cokolwiek zjem ponad kromke chleba. przytyłam aż 4kg ale brzuch mam twardy i wydaje mi sie ze to za szybko!!!! czy któraś też tak ma?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak jak koleżanka napisała wszystko jest sprawą indywidualną i proszę Was o nie pisanie o różnych historiach porodowych bo na razie mamy dosyć przygód ciążowych i dodatkowy stres nie potrzebny. Wszystko okaże się w "praniu" :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale Asiaek :)pytałaś Asiu dlaczego 3 razy szpital , trafiałam tam z powodu krwawienia i krawiaka :( krwiaczek już od 4 tyg. nie widac :) jestem dobrej myśli natomiast dzisiaj pojawiły się jakieś brązowe plamienia i znowu stres ! latam co minute do łazienki i obserwuje :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×