ABORCJA, czyli wara od naszych tyłków!

12 maja 1988 Maryja we łzach mówiła: Zobacz, Julio, jak wielka liczba dusz znajduje się na drodze do piekła z powodu grzechu aborcji. Muszę je wzywać Moimi Łzami, aby je ratować. Pragnę je ratować także przez ciebie, przez twoje ofiary i pokutę. Znam bardzo dobrze twoje boleści i cierpienia. Gzy chcesz dzielić cierpienia tych maleństw, które mordowane są przez okrutnych rodziców dopuszczających się aborcji?>> 27 lipca 1988 Julia pisze: Następnie Julia usłyszała głos Najświętszej Panny: ((Moja córko! Jestem tak zasmucona z powodu znoszonego przez ciebie bólu. Ale twoje serce pocie- sza Mnie, kiedy swoje życie poświęcasz dla uratowania wielkiej liczby dusz. Dzięki twoim cierpieniom wiele dusz nawróci się.>> > . (> d3ardzo liczne są ludzkie grzechy popełniane oczami! Ja sama nie mogę tego znieść, kiedy patrzę i widzę te grzechy Dlatego właśnie jesteś zjednoczona ze Mną, by cierpieć jako ofiara przebłagalna za grzeszników. Także cierpienia, które znosisz z powodu zabójstwa nienarodzonych, nie są daremne. Stanowią zastępczą pokutę za te nieszczęsne dusze dopuszczające się aborcji.))

i cenzura jak w PRL-u http://pokazywarka.pl/froumfrondapl/ każda krytyczna uwaga jest kasowana

Ja MAM PRAWO zdecydowac czy DAĆ ŻYCIE ZARODKOWI, CZY NIE.

a co to ma do rzeczy?

Julia odczuwała bóle porodowe i cierpienia embńonów, które broniły się przed zadawaną im śmierć cią... Weszła przy tym w stan ekstazy i słyszała Maryję mówiącą: eMoja umiłowana córko! Czy potrajisz jeszcze więcej cierpieć?. ((Tak, Matko. Jeśli tylko mogłabym przyczynić się do zbawienia tych, którzy zabijają dzieci, to jestern gotowa znieść każdy ból.>> ((Dziękuję ci, Moja córko! Dzięki twoim cierpieniom, które dziś znosisz, pięć tysięcy nawróconych dusz będzie ofiarowanych Bogu. Powinno wiedzieć o tym wiele dusz.4 Kiedy więc te dusze przypomną sobie o dzieciach, których pozbyły się przez aborcję, doznają łaski nawrócenia. Wiele dusz kroczy drogą potępienia i nie zdają sobie sprawy z tego, że kiedy bezlitośnie zabijają swe dzieci, popełniają morderstwo... Ogarnia Mnie wielki smutek na widok nieświadomości i obojętności rodziców zdolnych do tego, by zabijać święte, powierzone im przez Boga życie. Okrutnie je rozrywają, niszczą, miażdżą lub w bezwzględny sposób rozdzierają na kawałki. Ukazuję ci tragedię tych „maleństw błagających o pozostawienie ich przy życiu, ponieważ pragnę, by wielu grzeszników czyniło pokutę i powróciło do Mnie. Proszę cię, byś mówiła wszystkim, że od momentu poczęcia życie w łonie matki nie jest jakąś krwistą masą, lecz istotą ludzką, w której pulsuje życie. .zTak, Matko I Pragnę, aby wszystkie Twoje życzenia się urzeczywistniły.>> Julia pisze dalej: Profanacja Euch ary stil 15 i 27 czerwca 1987 Maryja płakała 15 czerwca z powodu znieważania Spowiedzi i Komunii św. 27 czerwca powiedziała do Julii: ((Nie bój się, lecz zaufaj Mojej macierzyńskiej władzy, która budzi śpiące dusze. Przygarniam wszystkie dusze żałujące za swoje grzechy. Twoja miłość musi być żarJiwa. Miłość może

cO TO ZA KATOLSKIE BREDNIE?mysl samodzielnie,boga nie ma.

tylko wtedy płonąć i świecić; kiedy czerpie swą moc życiową z ciągłych ofiar. Troszcz się wytrwale o to, by oślepić szatana

życie to już jest dane, nie ty o tym zadecydowałaś, teraz chcesz żeby uprawomocnić mordowanie dzieci. W ciąży jesteś?

to udowodnij ze nie ma nawet Albert Einstein wierzył w boga

Rozumiesz katolko,ze to sa WASZE katolskie dyrdymały???BOGA NIE MA.Jestescie zbyt słabi psychicznie żeby MYSLEC SAMODZIELNIE,więc jak tepe stado owieć leziecie za tym co klecha wam mówi Załosne!

To ty udowodnij,że jest.No i co?Jak mi to udowodnisz???

PO CO ZAŁOŻYŁAŚ TEN TEMAT? I jeszcze zapytam : uważasz że masz rację - i uważasz że każdy kto myśli inaczej racji nie ma? Znaczy, jesteś guru?

katoliczek nie zgwałci klika

nikt nie jest w stanie udowodnic czy Bog istnieje czy tez nie.. wiec kazdy z nas moze byc w bledzie prawda jest taka ze dopiero po smierci dowiesz sie kto mial racje

Załozyłam temat, bo to FORUM i każdy moze sobie pisać co chce.NIE, nie uważam,ze mam RACJĘ ABSOLUTNĄ-za to wy katole tak uważacie o swoich tepych teoriach.Jak jakas katolka sobie chce rodzic larwy z gwałtu-to nie bronię,jej doopa,jej sprawa.ALE JA MAM PRAWO DO ABORCJI,nawet na życzenie.

to ty twierdzisz ze boga nie ma nie ja

http://tinypic.pl/oiouvmm2eyys

ok, ale po co tyle krzyku, przeciez normalna rzecza jest ze ciaza z gwaltu moze zostac legalnie usunieta.. ciaza zagrazajaca zyciu matki tez.. ciaza gdzie plod rozwije sie nie prawidlowo tez tego akurat nie neguje bo to cos normalnego.. chociaz sama nie wiem co bym zrobila w takim momencie ja jestem przeciwna aborcji z glupoty ( i nie mowie tu o wpadce bo gumka pekla czy tabletki zawiodly )

potrzebne jest opowiedzenie się jednoznacznie za życiem, szczególnie w czasie gdy czekamy na Beatyfikację JP2. Istotnie, na "patelni" zbierane są podpisy za ustawą antyaborcyjną Ale pewnie nawet nie przeczytaliście tego projektu, no bo po co? Lepiej nadróbcie zaległości: http://www.stopaborcji.pl/ustawa/ Chciałbym też aby nawet tutejsze ciasne kafeteryjne umysły przyjęły w końcu do wiadomości, że większość społeczeństwa, także młode dziewczyny, młode matki mówią zdecydowane nie aborcji. Przykładem tego mogą być fotki z ostatniego marszu świętości życia w stolicy. Nie wmówicie nam, że tylko mohery, stare dewotki tam chodzą. Patrzcie na te piękne, ubrane na poziomie i stylowo młode damy, które prezentują też, w przeciwieństwie do wielu z Was, piękno umysłu, stojąc po stronie życia :) http://tiny.pl/hd1f3 pozdrawiam wszystkie obrończynie życia :)

alkohol zabija!

Autorka ma rację, ja w ogóle jestem za tym by można było niechciane dzieci prenumerować.

jak szalony walę mojego katolickiego konia :)

no i nadal nie wyjaśniłaś PO CO TEN TEMAT. Dla samego pisania? Żeby się wyżyć? Czy może zaczynasz myśleć że w twoim życiu coś idzie nie tak, jakbyś chciała? No, PO CO?

ja ma jechowego wierzchowca.

Teoria superstrun przewiduje istnienie wibrujących cząstek o rozmiarach zbliżonych do długości Plancka (około 10^-35m). A więc nieporównywalnie mniejszych od atomów, nukleonów i tworzących ich kwarków. Może to być podstawowy budulec multiwszechświata. Tam właśnie może być świadomość, duch, która dzięki tak małym rozmiarom jest wszystko przenikać. Postuluje się też istnienie nieco większych mikrotuneli czasoprzestrzennych, ale też w okolicach długości Plancka. Być może są to tunele łączące równoległe wszechświaty zarówno materialne jak i duchowe z naszym. Możliwe, że są to właśnie te tunele, które widzieli ludzie będący w stanie śmierci klinicznej. Możliwe też, że w czasie snu, poprzez takie mikrotunele, nasza świadomość ma wgląd w równoległe wszechświaty. Niestety, nie wszystkie byty duchowe są szlachetne. Dręczenia, opętania, koszmary senne, to przykłady ich działań. I psychiatrzy diagnozują chorobę psychiczną, nie wiedząc z czym tak na prawdę mają doczynienia, bo nie znają prawdziwej natury świadomości. Nie wolno wywoływać duchów, uprawiać czarów,wróżb, stosować różdżek, wahadełek, i wszelkich podobnych rzeczy. Nie rozumiem czemu tyle ludzi czyta horoskopy, czy korzysta z usług wróżek. Tak, duch może coś powiedzieć o przyszłości, czy osobie, która szuka takich informacji. Miejcie jednak świadomość że są to złe duchy. Takie informacje nie przyniosą Wam szczęścia. Zabrania tego Biblia, i takie też jest moje zdanie. Jeśli coś z przyszłości będzie miało Wam być objawione, to tak się stanie bez Waszej ingerencji, czy to w postaci snu, czy też przeczucia, intuicji. Jednak właśnie tam, w tym najwyższym wymiarze, ponad multiwszechświatem, bądź jeszcze wyżej, bo nie wiemy jaka jest liczba takich wymiarów i multiwszechświatów, Badając otaczającą nas rzeczywistość, wciąż odkrywamy, że to co dotychczas uważalismy za całość, okazuje się tylko maleńką cząstką czegoś znacznie większego - powinna być jedna wszechobecna świadomość, siła sprawcza która przenika wszystko, co istnieje, i widzi całe swoje dzieło stworzenia, we wszystkich jego czasach i wymiarach jednocześnie. Nic nie stoi na przeszkodzie, by nazwać tę świadomość Bogiem. Mam wrażenie, że to właśnie ostateczne, wobec niezbitych dowodów, naukowe potwierdzenie duchowego świata, duchowej świadomości wraz z niezliczonymi równoległymi wszechświatami. - będzie największym odkryciem naukowym w historii ludzkości. Odkryciem, które powinno zostać dokonane już niedługo, wcześniej aniżeli odkrycie za pomocą radioteleskopów przez program SETI inteligentnego życia pozaziemskiego, cywilizacji zamieszkujących pozasłoneczne planety. Budowane są coraz potężniejsze akceleratory cząstek, takie jak Wielki Zderzacz Hadronów (LHC) w CERN. Stosuje się coraz większe energie zderzeń, rozbijając cząstki na coraz mniejsze, o coraz to większej energii wiązania. Naukowcy próbują znaleźć przewidzianą przez Model Standardowy cząstkę, która nadaje materii masę, zwaną bozonem Higgsa, będącą cząstką pola Higgsa. Jaki będzie wtedy świat, jak i czy zmienią się ludzie? Czy nadal będą zabijać zwierzęta, wiedząc już na pewno, że wszystkie one mają duszę? Trudno mi sobie teraz to wszystko wyobrazić... Przedstawię Wam analogię teorii miejsca Ziemi w Układzie Słonecznym, do teorii świadomości. Wiek XV - XVI Powszechnie w świecie przyjmuje się teorię geocentryczną, jednak jest Kopernik, Galileusz, którzy twierdzą, że Ziemia jest kulą, jedną z planet, trzecią w kolejności i krąży wraz z nimi wokół Słońca. Za tą "herezję" omal nie zostali spaleni na stosie przez inkwizycję. Był też Giordano Bruno, który twierdził ponadto że Słońce jest tylko jedną z niezliczonych gwiazd, że wszechświat jest ogromny, że wszędzie obowiązują te same prawa, że wokół innych gwiazd krążą planety, które podobnie jak Ziemia - są zamieszkałe przez istoty rozumne. Ten wizjoner za tak absurdalne herezje - został spalony na stosie. XX i początek XXI w. - Powszechnie w świecie naukowym przyjmuje się teorię, że to mózg jest źródłem świadomości. jednak jest Eccles, Penrose i Hameroff, którzy twierdzą, że świadomość jest duchowa, i łączy się z mózgiem za pomocą zjawisk kwantowych, w ten sposób ożywiając ciało. Dziś nie pali się już ludzi na stosach, jednak w świecie naukowym ich teoria nie ma poparcia. Był też Hugh Everett III, który twierdził że funkcja falowa nie ulega redukcji, że wszystkie możliwe jej stany są rzeczywiste i zachodzące, że gęstość prawdopodobieństwa funkcji falowej, odpowiada gęstości wszechświatów równoległych w których jej poszczególne stany kwantowe się realizują, że liczba tych wszechświatów może być nieskończona, i że wszystko co jest możliwe - ma na 100% miejsce gdzieś w multiwszechświecie. Te "herezje" tylko niewielka część naukowców traktuje poważnie, i to dopiero od bardzo niedawna. Dla przytłaczającej większości ludzi jest to czyste science-fiction. W obu przypadkach była jakaś część ludzi, która wierzyła w obie teorie, jednak stanowili mniejszość, a przynajmniej nie byli w stanie przekonać ogółu do nowatorskich teorii. W pierwszym przypadku wszystko okazało się prawdziwe. (życia na innych planetach nie możemy odkryć tylko z powodu niewyobrażalnych odległości do gwiazd i galaktyk) Naprawdę wierzycie, że w drugim przypadku nie będzie dokładnie tak samo? Wreszcie przedstawię Wam najlepszą analogię jaka tylko mi przyszła na myśl, jeśli chodzi o porównanie do czegoś powszechnie znanego, relacji: świadomość(dusza) - mózg - ciało. Każdy z Was zapewne miał w ręku telefon komórkowy. Większość z Was wie, że znajduje się w nim karta SIM, do której przypisany jest numer. Natomiast wszystko co jest z tą kartą SIM (numerem) związane, a więc: rachunek, stan konta, dane właściciela, usługi, taryfy,poczta głosowa, nagrane powitanie i wiadomości, itp. - znajduje się u operatora na centrali. Gdy przełożymy kartę SIM do innego telefonu - tym samym nadamy mu numer przypisany do tej karty SIM. Załóżmy że istnieje tylko jeden jedyny operator komórkowy, i ma absolutnie wszędzie 100% zasięg. Telefonów są miliardy, ale każda karta SIM ma swój unikalny kod, dzięki czemu łącząc się z centralą poprzez niewidzialne fale radiowe - jest unikalna, i zawsze loguje się tylko pod własnym numerem - numery i karty SIM nie mieszają się. Gdy włączamy telefon - loguje się on do sieci, i reprezentuje numer, z którym mozna sie kontaktowac przez tenże telefon. Załóżmy, że telefon ani karta SIM nie zawierają pamięci - wszystkie kontakty, SMS,y i inne dane - są zapisane na centrali w pamięci należącej do operatora, w katalogu opisanym tymże numerem. Załóżmy też, że uszkodzona karta SIM, może powodować że telefon będzie odbierał i przetwarzał zakłócone dane z innych, nieznanych numerów, a także będzie podatny na wpływ hakerów - a więc nie będzie działał normalnie. Zniszczenie telefonu i karty SIM - nie powoduje zniszczenia i utraty numeru i danych na centrali. Numer i wszystko co z nim związane - pozostaje nienaruszony i jest własnością i cząstką operatora. W przypadku odbudowania/naprawienia uszkodzonego telefonu lub/i karty SIM - numer będzię funkcjonował tak samo jak poprzednio - wszystkie przypisane mu dane (pamięć) - zostały zachowane. Nadal będzią mogły zadzwonić (kontaktować się z nim) osoby które go znają, jak i będzie się prezentował tym, do których dzwonimy. Wszystkie numery są jednością, bowiem znajdują się na jednej pamięci, są ze sobą w ten sposób połączone, i są częścią operatora. I teraz najważniejsze: Ludzkie ciało - to telefon komórkowy. Mózg - to karta SIM Dusza(świadomość,osobowość) - to numer na centrali i wszystko co jest z nim związane. Operatorem sieci - jest Bóg. Dr Kent Hovind - Dinozaury i Biblia http://www.youtube.com/watch?v=zA8op-G_iNo film w którym nauka skłania się do potwierdzenia istoty Boga http://www.youtube.com/watch?v=buXMJaoyTM0

NIKT MNIE NIE RUCHA :(

Popieram, No i sie zarejestrowałam na tym www.pogrosiku.eu, rzeczywiscie dają 20 punktów na start, fajnie, polecam i dziekuję

NO ODPOWIESZ W KOŃCU no i nadal nie wyjaśniłaś PO CO TEN TEMAT. Dla samego pisania? Żeby się wyżyć? Czy może zaczynasz myśleć że w twoim życiu coś idzie nie tak, jakbyś chciała? No, PO CO? a goowno cię obchodzi po co,nie chcesz to nie pisz!

:P

aborcji, za prawem każdej kobiety do decyzji