Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kropka nad ii

Podoba mi sie moja pacjentka-część druga

Polecane posty

Gość green witch
aha- no i oczywiście powodzenia dziewczyny !!! weszłam na ten topic bo sama mam podobną sytuację- ten Mój jest także lekarzem, ale nie dość że 20 lat starszym :/ to jeszcze jesteśmy kolegami z pracy... więc trochę inna sytuacja, ale równie przewalone :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zwyklego dentyste
niezwyklego dentyste ZNAM i dziala na mnie jak TRUDNO OPISAC JAK Obłednie na mnie działa .Tylko cały w tym Ambaras aby dwoje chciało naraz.A ja nie wiem ,czy On ma tak samo jak Ja .Poradzi mi ktoś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kropka nad ii
majka -jestes moze ?nie odzywalam sie troche,ale to przed wizyta u niego dzisiaj...bylam...znowu go widzialam...marzenie moje,moja namietnosc,moje pozadanie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kropka nad ii
majka pojaw sie prosze!bierze mnie coraz bardziej ,usmiechnal i spojrzal mi na odchodne w oczy tak gleboko,ze myslalam,ze zemdleje!ale nic nie zaproponowal,byl tez oficjalny,jak cma -pomoc byla w gabinecie...i do widzenia bylo juz chlodne,no bo przy tej cmie...a usmiechal sie do mnie ,jak jej nie bylo...a co u ciebie,jestes?gdzie jestes?chyba ,ze nie widze wpisow,bo cos mam znowu z kompem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość majeczka31
cześć Kropka :) Cieszę się, że jesteś...W mojej sprawie nic ciekawego. Pisze, co jest miłe, ale bez konkretów, a ja szaleję z nerwów. Może na następnej wizycie? hehe och ta słodka naiwność Mówię ci odważ się na to zaproszenie albo zostaw nr. Ja po dwóch miesiącach mam maksa a ty półtora roku tak się męczysz. Zrób coś! Jak wyjdzie to super, a jak nie, to lepiej wiedzieć i dać sobie spokój, a z czasem rozglądać się za kimś innym.Łatwo można przeoczyć fajnego faceta będąc beznadziejnie zauroczona w tym, z którym nic nie wychodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość majeczka31
skoro tak namiętnie patrzył to chyba jakiś znak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kropka nad ii
masz racje majka,tylko odwagi mi brak...no ale moe sie zdobede,moze ten net...ile mozna w koncu?... to moze chociaz jakis romans,jak nie wiecej,ale apetyt rosnie w miare jedzenia...ocieral sie dzisiaj o moje uda,no chyba ze mi sie wydawalo?mile to bylo...hmmm... tak,musze cos z tym zrobic,...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kropka nad ii
lepiej wiedziec,czy cos bedzie czy nie,tylko ze moze troche schrzanilam przez to ,ze dlugo u niego nie bylam...teraz wizyta za tydzien lub dwa,sama mam ustalic date...nie z nim niestety,z recepcjonistka...szkoda,ze nie mam jego nr,ale coz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość majeczka31
doskonale wiem, że łatwiej mówić niż zrobić, zwłaszcza gdy tyle sprzecznych myśli , wątpliwości i szanse nieduże a o negatywnych i złośliwych opiniach już nie wspomnę, ale coś trzeba bo można zwariować. Ja mały kroczek zrobiłam. Pewnie za mały , ale dobre i to na początek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kropka nad ii
TAK MASZ RACJE...majka...u ciebie to tak prawie jasne to wszystko i swieze przedewszystkim,ja odswiezylam dopiero znajomosc...moze zdobede sie na wyslanie zaproszenia...pisalam ci juz,jestem starsza pare lat,czuje sie nie fizycznie i psychicznie,lecz metrykowo,stara baba do niego...gdzies tam w glowie gleboko czai sie mysl;dziewczyno,on woli mlodsze,realnie patrzac...ale moze spruboje,nie mam w sumie nic do stracenia,choc latwo mowic,gorzej zrobic...jak u niego bylam,jak juz tam weszlam do przychodni,to jakas magia tam byla,jakis inny wymiar...albo on jest taki magiczny i tak mnie czruje/oczarowal,albo ogolnie lekarz tak dziala na podswiadomosc kobiety,my nie jestesmy same z tymi naszymi odczuciami przeciez...szkoda ,ze to sa akurat lekarze,byloby prosciej ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość majeczka31
właśnie. Tyle jest zawodów a on musiał zostać lekarzem :P tylko sprawę utrudnił

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość majeczka31
koleżanka namawia mnie bym zadzwoniła do niego, bo on jest bardzo nieśmiały i niepewny siebie w sprawach damsko-męskich, ale jakoś nie potrafię się przemóc. Pewnie dla swego samopoczucia i ego wolałabym aby teraz on wykonał krok, a nie tylko pisał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość majeczka31
niestety na mnie już czas...dobranoc - niech ci się doktorek przyśni :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kropka nad ii
ja juz sobie nawet mysle,ze to nie jest zakochanie u mnie,ze to milosc...nawet milosc...jak to jest mozliwe,ze facet tak dziala na ciebie?nie widzisz go tyle czasu,potem zaczynasz znowu myslec,pomyslisz tylko chwile i znowu cie bierze,...mowia,ze milosc jest wtedy,jak z kims jestes juz,zyjesz,znasz go ,jAK jest ci z nim dobrze..no ale zeby do tej samej osoby i po dlugim czasie,nawet nie widzenia sie czuc to samo lub tak samo i nawet wiecej,niz przedtem?to dziwne jest,nieormalne wrecz,to chyba musi musi byc milosc... no to mam problem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bez nicka...
zgadzam sie z Wami, to ze sa lekarzami to tylko utrudnia sprawe. tym bardziej jak maja asystentki. moj akurat nie mial. bo przy asystentkach nie wiele mozna zdzialac.. w sensie jakichkolwiek wyrazniejszych sygnałow, ogolnie działania wprost. dlatego strasznie fajnie jest nawiazac jakis kontakt poza gabinetem, tka jak wlasnie ty majeczka piszesz z nim przez neta. super ze mu wyslalas to zaproszenie ! gdyby chciał zebys byla tylko i wylaczie pacjentka to by raczej nie zaakceptował, bo rzadko ktory lekarz akceptuje zapro na portalach od pacjentow. a tutaj jeszcze napisał do Ciebie, pisze sam z siebie. jesli nie chodzi ci o zaden romans i tylko seks, to na pewno bym niczego nie przyspieszała. pisałabym z nim na poczatku tak na luzie, po to zeby zbudowac jakas taka wiez poza dentystyczna. po prostu zwykla znajomosc. bo tylko od tego mogłoby sie cokolwiek zacząc. musisz tez mu sie dac poznac jako kobieta, nie tylko jako pacjentka. a potem zobaczysz cyz to bedzie szlo w strone czegos wiecej czy nie. choc mysle ze sa u ciebie na to naprawde duze szanse :) ale wlasnie nie zmarnuj tego. staraj sie o ta znajomosc, ale tez wlasnie bez przegiec. pokaz mu tez ze jestes zwykła, fajna kobitka a nie tylko napalona na niego ktora kreci sam fakt ze jest lekarzem. niech wie, ze szanujesz go bardzo jako człowieka, ze nie patrzysz na niego przez pryzmat fartucha i gabinetu. pamietam ze dla tego 'mojego' bylo walsnie wazne to jak go postrzegam. i mysle ze dla wiekszosci z nich to jest wazne. jesli by mysleli o danej pacjentce ogolnie jako kandydatce na kolezanke/przyjaciolke czy nawet na cos wiecej. bo kazdy lekarz zdaje sobie sprawe z tego ze jest wiele kobiet ktore leci po prostu na kase. bo jednak nie ma co ukrywac, dentysci niezle zarabiaja. a ja nie za bardzo chcę pisać o swojej sytuacji na forum :) nigdy nie wiadomo kto to tak naprawdę czyta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kropka nad ii
u ciebie jest latwiej,tez bym ci poradzila,odwaz sie,zadzwon,ale ja tez nie mialabym pewnie odwagi...z drugiej strony,nie mam nawet jego nr tel.,jestem lub bywam szalona czasem,gdybym ten nr tel miala,to chyba jednak "musialabym"zadzwonic,cos bym wymyslila...jasne,ze jest inteligentny,domyslil by sie ,bo i tak sie domysla,ze ja cos do niego czuje...ale to nic...przynajmniej moglabym go jakos "zaczepic",a tak?ciezko jest,bo jedynie pozostaje to zaproszenie w necie lub wreczenie mu na kartce mojego nr...a to juz jest odwaga... milej nocy majka...tak,moze mii sie pan doktorek przysni...ale on i tak siedzi w mojej glowie i myslach,itd.przez caly dzien... ech,ciezkie jest zycie pacjentki,tylko pacjentki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bez nicka...
majeczka - a ty za niedlugo masz wizyte, tak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mi też się to przytrafiło
strzała amora mnie dosięgła a wszystko przez to, że pan doktorek który się mną opiekował był dla mnie miły aż za bardzo i biedna teraz tylko całymi dniami wzdycham, nigdy bym nie pomyślała że zwrócę uwagę na lekarza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem pod wrażeniem
rozwijacie się dziewczyny :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kropka nad ii
tak,aj tez nigdy bym nie pomyslala...a jednak ..i co tu zrobic?ciezki orzech do zgryzienia,szczegolnie jak sie o lekarzu nic nie wie ,nie ma z nim prywatnie zadnych kontaktow i nie wiadomo,czy ma sie u niego jakies szanse?bo moze on nawet jest sam,ale np nie chce sie z nikim wiazac i amory mu nie w glowie? i jak tu byc madrym...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kropka nad ii
do jestem pod wrazeniem-to fajnie,ze jestes pod wrazeniem..ciekawe,jak ty bys sie"rozwinal" w takiej sytuacji...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bez nicka...
kropko - mimo wszystko jakas inicjatywa musi tez wyjsc z jego strony, ty mozesz mu wyslac jedynie jakies sygnały ze Ci sie podoba, ale on tez musi na to jakos zaeragować. zawsze mozesz np wyrazic zachwyt nad tym jak wyleczył ci zeba, i powiedziec ze sie cieszysz ze w koncu tego problemu nie masz i ze z wdziecznosci az chetnie zaprosiłabys go na kawe. tak na luzie. nie ze podchodzisz do niego i pytasz wprost "czy pojdzie pan ze mna na kawe". taka opcja wchodzi w gre tylko jakbyscie byli sami gdziekolwiek, nie przy asystentkach. ale juz bys widziala reakcje. jesli by nic nie powiedzial, to wiadomo ze trzeba dac sobie siana. jesli by powiedzial ze nie wiem - fajnie btyloby sie wybrac na kawe, tzn ze jest szansa na jakas znajomosc poza gabinetem. ale do takich opcji trzeba odwagi. niestety. bo z tym czasami jest trudno. bo mimo wszystko cos musisz zrobic, albo przestac do niego chodzic. bo chodzenie i tylko wzdychanie do niego niesrety nie przyniesie ci nic oprocz tego, że bedziesz się coraz bardziej męczyc. musisz wiedziec czy jakakolwiek szansa na cokolwiek jest. bo jesli nie, to warto zmienic dentystę. bo kazda wizyta bedzie powodowala ze coraz bardziej będzie ci się podobał. coraz bardziej beda rozbudzane twoje uczucia, pragnienia czy tez pozadanie. a takie cos naprawde nie ma najmniejszego sensu. musisz tutaj pomyslec o sobie, o swoim szczesciu i tym co juz chyba majeczka napisała - jak bedziesz tylko widziec tego dentyste, mozesz przeoczyc kogos naprawde fajnego, z kim bylabys szczesliwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kropka nad ii
do bez nicka..masz racje... opcja zaproszenia go w gabinecie nie wchodzi chyba w gre..tam ZAWSZE sa asystentki!Nie spuszczaja oka nawet na sekunde ani z niego,a coz dopiero ze mnie...on cos robi z prawej strony,a ona stoi z lewej i obserwuje kazdy moj ruch i mrugniecie powiek,wiec to chyba odpada...jak juz nawet wyjdzie na chwile,drzwi gabinetu zostawia otwarte,w poczekalni siedza pacjenci-ja mowiac cos do niego,powiedzialabym to jeszcze do 10 innych osob!Bylaby siara niezla...To tez odpada...Masz racje,meczenie sie nie ma sensu,ale uczuc wyrzucic z glowy i serca tez sie na pstryk nie da. Jasne,jestem mu wdzieczna,moglabym go zaprosic na kawe,ALE RACZEJ NIE W TEJ PRZYCHODNI,A TYLKO TAM MAM SZANSE Z NIM OSOBISCIE SIE SPOTKAC! pOZostaje net albo przypadek,to pierwsze byloby bez swiadkow,to zawsze mozna piszac-powiedziec,co sie chce,wiadomo,w granicach rozsadku...jak zareaguje,to super,jak nie-to poprostu nie chce i juz... dziekuje ci za mile slowa i otuche,pozostaje mi wiec chyba net... a jak nie zareaguje,to raczej nie chce,wiec juz do niego nie pojde,moze tylko pozekam,az mi wyleczy ten zab i wtedy tak zrobie,bo po co w 1 zebie ma mi grzebac kilku lekarzy? A wtedy jak sie nie odezwie,to definitywnie dam sobie spokoj...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bez nicka...
jesli jest na jakims portalu to sproboj wyslac mu zaproszenie, albo napisac krotka wiadomosc, ze dziekujesz za leczenie. wtedy najlepiej byłoby to zrobic jak juz ci wyleczy zeba. ja ogolnie bym pewnie robila cokolwiek dopiero po leczeniu, bo do najodwazniejszych nie należę i pewnie potem byłoby mi głupio pojsc na kolejna wizytę gdyby np mnie olal ;) ale to juz zalezy od osoby. jesli dla ciebie nie byłby to wiekszy problem, to mozesz sprobowac juz teraz. mnie moj dent poprosił o moj nr tel wlasnie tez po leczeniu. tez moze myslal tak jak ja - że byłoby mu głupio jakbym mu odmowila, a potem miałabym chodzic do niego. nie wiem zreszta. wole w sumie nie wnikac w jego tok myslenia;) ale wracajac do Ciebie - duzo jeszcze ci sie zapowiada tych wizyt? masz kanałowe, prawda? jesli uznasz ze bedzie dla ciebie lepiej przerwac wizyty u niego to chyba tez nie bedzie wielka tragedia nawet przesyac chodzic w trakcie leczenia. jasne, że mowi sie ze lepiej wyleczyc u jednego dentysty. ale inny dentysta zawsze moze spojrzec na zeba innym okiem, i nie raz nawet znalezc błąd u poprzednika. wiec czasami zmiany sie opłacaja ;) ale fakt faktem lepiej jest jednak cos wczesniej zrobic, bo jesli przerwiesz a potem mialabys 5 kolejnych lat sie zameczac i myslec "co by było gdybym zapytała" to to nie ma sensu. lepiej jak wiesz na czym stoisz i jesli wiedzialabys ze nie ma zadnych szans to wiedzialabys ze musisz zapomniec i przesyac kombinowac, a jesli pojawiłaby sie jakas szansa to...... :D nic tylko sie cieszyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kropka nad ii
bez nicka...mam kanalowe leczenie,no cos innego tez by sie znalazlo,tzn.jest,on tez tym sie zajmuje..cos jeszcze tam zostalo...nie,no 5 lat to nie dam rady czekac,szkoda zyci by bylo... ma jakies konto w necie,znajomi to chyba sami lekarze lub ze studiow,a zreszta nie wiem tego za bardzo tez...mysle,ze jest otwartym fajnym facetem,pewnie ma duzo znajomych...sprobowac moge,pewnie tak zrobie...mysle,czy cos mu tylko napisac,czy odrazu zaprosic przy okazji do znajomych,moze na razie cos napisac tylko... kombinacja alpejska,dorosla kobieta i takie dylematy mam,hehe... pewnie,ze lepiej wiedziec,na czym sie stoi,ale przerywac leczenia u niego bym nie chciala,chociaz lekarzy jest wielu...zawsze mozna pojsc gdzies indziej...a i wrocic tez zawsze mozna do tego samego lekarza,nawt po wielu latach,tez tak bywa... a nakrecac sie bez sensu tez nie ma sensu{maslo maslane}masz racje... zobacze,co zrobie,no napewno nie bede tego ciagnela latami,bo to mijaloby sie z celem...ja,taka realistka,a tu taki "ciezki romantyczno-uczuciowy"orzech do zgryzienia...life is brutal... a tak swoja droga,to mysle,ze pa dr jak by chcial,to tez moglby mnie znalezc?tak mi to daje do myslenia,przeciez facet to poluje na kobiete,jak mu sie podoba ,to musi ja upolowac-ma to w genach.... Widzisz,sama mowisz,ze on zadzwonil do ciebie...czyli chciec to moc....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość majeczka31
pisze i pisze, ale nic więcej.Żadnego zaproszenia albo zapytania o nr telefonu. No przecież już powinien zauważyć, że ja nie wyjdę z inicjatywą :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kropka nad ii
majka jestem... to smutne,to dziwne tez ,juz by dawno mogl wyskoczyc z propozycja,to fakt,a jestes pewna,ze nie jest zonaty lub kogos nie ma?z facetami lekarzami to nigdy nic nie wiadomo...takich wzdychajacych jak my,to raczej maja wiecej...tak mi sie wydaje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość majeczka31
Jakby był żonaty to bym tylko patrzyła i pewnie zmieniła lekarza, by się nie męczyć hehe. Na 100% jest wolny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kropka nad ii
wiem majka ,sorry mowilas ,ze jest wolny,tylko ja to juz nikomu pewnie nie dowierzam-mam na mysli facetow...a kiedy u ciebie wizyta nastepna majka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość majeczka31
ciszę się i zarazem denerwuję...To będzie pierwsza wizyta po rozmowach na n-k, ale nie wiążę z nią większych nadziei . Pewnie skończy sie na uśmiechach i spojrzeniach :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×