Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kropka nad ii

Podoba mi sie moja pacjentka-część druga

Polecane posty

Gość green witch
piękne to co napisałaś wolny ptaku :) i tak prawdziwe...jakbym czytała swoje myśli ja też jestem sama, bo podobnie jak Ty uważam, że bezsensowne jest bycie z kimś dla samego "bycia" gdy nie ma uczucia i tej chemii która tak rzadko zdarza się między dwojgiem ludzi ja też kocham kogoś- a może raczej powinnam napisać, że kocham wyobrażenie o nim, bo nie znam go przecież tak dobrze gdy jest mi już bardzo bardzo źle i czuję, że nie wytrzymam ani chwili dłużej bez Niego- to też pocieszam się tym, że jeśli jest mi przeznaczony to i tak będziemy razem, niezależnie od okoliczności... nie wiem juz sama co chciałam napisać, w każdym bądź razie- poruszyła mnie Twoja wypowiedz. Dziękuję :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość green witch
piękne to co napisałaś wolny ptaku :) i tak prawdziwe...jakbym czytała swoje myśli ja też jestem sama, bo podobnie jak Ty uważam, że bezsensowne jest bycie z kimś dla samego "bycia" gdy nie ma uczucia i tej chemii która tak rzadko zdarza się między dwojgiem ludzi ja też kocham kogoś- a może raczej powinnam napisać, że kocham wyobrażenie o nim, bo nie znam go przecież tak dobrze gdy jest mi już bardzo bardzo źle i czuję, że nie wytrzymam ani chwili dłużej bez Niego- to też pocieszam się tym, że jeśli jest mi przeznaczony to i tak będziemy razem, niezależnie od okoliczności... nie wiem juz sama co chciałam napisać, w każdym bądź razie- poruszyła mnie Twoja wypowiedz. Dziękuję :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wolny ptak
milo mi ,dziekuje green witch,wiem jak to jest,jakie to jest trudne. Moze ktos inny mialby wiecej odwagi w takiej sytuacji,ja jej nie mialam.Zrobilam to,na co bylo mnie stac ,a na wiecej nie bylo mnie stac. Nie moglam juz tego wytrzymac,nie moglam sobie z tym poradzic i nie moglam juz tak dalej zyc. Nie wiem,co jeszcze moglabym tobie czy coz wam wiecej poradzic,juz napisalam,co ja zrobilam. Przyszedl mi na mysl taki tekst czy zlota mysl,nie wiem dokladnie jak to nazwac;ktory kiedys ktos powiedzial.Brzmi on jakos tak; "Jesli kogos kochasz,to daj mu wolnosc... Jesli do ciebie powroci,to znaczy,ze jest twoj... Jesli nie,to znaczy,ze nigdy nie byl..." A reszta niech pozostaniem milczeniem i przeznaczenia zyczeniem..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość majeczka31
Wiem, że ciężko jest, gdy o kimś się marzy, pragnie jego obecności i bliskości, ale niestety nie jest to możliwe. Jak łatwo jest się zatracić.Znam tą tęsknotę i uczucie pustki...Jednak ja wychodzę z założenia, że przeznaczeniu i własnemu szczęściu trzeba pomóc.Nikt za nas tego nie zrobi. Należy chociaż spróbować, by później nie gubić się w myślach " a co by było gdyby". Lepiej żałować że się coś zrobiło, niż że się nie zrobiło. Takie czekanie na to, co przyniesie los dla mnie jest częściowym zwalaniem na niego odpowiedzialności za własne życie. "Czekałam a tu nic". Nie wyobrażam sobie wyjechać, zostawić pracę, rodzinę, przyjaciół, dom i uciec przed niespełnionym uczuciem. Chcę poznać pana x w rzeczywistości, by się przekonać czy kolana mi się uginają na niego czy na wyobrażenie o nim...Wysłałam mu sygnał ale to mnie wiele kosztowało. Jednak strach przed porażką, odrzuceniem czy rozczarowaniem nie zatrzymał mnie. Syndrom "śpiącej królewny" czekającej na rycerza, który ją uratuje i będą żyli długo i szczęśliwie (bla bla bla) OGRANICZA NAS, ZABIERA ODWAGĘ BY WALCZYĆ O SIEBIE I SWOJE SZCZĘŚCIE itd. Życzę abyś następnym razem zaryzykowała, byś wzięła życie w swoje ręce, byś dała sobie szansę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość majeczka31
Nie szukam faceta na siłę. Chcę być albo w szczęśliwym związku albo w żadnym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość majeczka31
"Jesli kogos kochasz,to daj mu wolnosc... Jesli do ciebie powroci,to znaczy,ze jest twoj... Jesli nie,to znaczy,ze nigdy nie byl..." Znam to. Piękne słowa :)...Tylko, aby dać wolność najpierw trzeba zdobyć lub zostać zdobytą. W przeciwnym razie zwyczajnie nie ma komu dawać tej wolności

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bez nicka..
zgadzam sie z Toba majeczka.. te słowa o wolnosci są bardzo piękne. ale odnoszą się do osoby ktorą się już w jakimś sensie zdobyło. nie do kogos, kto jest naszym marzeniem, a tym bardziej nie wie nic o naszych uczuciach. bo wtedy nie ma mowy o dawaniu wolnosci, gdyz ta osoba z naszej strony nigdy tej wolnosci nie utraciła. wolny ptak - wspołczuje Ci ze tak bardzo to wszystko przezywałas. i pewnie jeszcze w Tobie to w jakis sposob siedzi. myslę, ze i tak mialąs w sobie wiele odwagi, bo taka ucieczka paradoksalnie jest odwagą. gdyż trzeba jej by zdecydować się na odcięcie sie od całego dotychczasowego zycia, by zacząć wszystko od nowa. z dala od bliskich. z dala od wszystkiego, do czego było się przywiązanym. ale zgadzam się z tym, że jesli to zaczyna już męczyc, to powinno się od tego uciec, odciąć. może niekoniecznie wyjechać na drugi koniec swiata, ale po prostu - zmienić lekarza. to jest najłatwiejsze rozwiązanie. teoretycznie. bo czasem najtrudniejsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość majeczka31
dziewczyny jesteście? Miałam mieć dziś wizytę, ale Pand x zaniemógł, wiec idę jutro. Cała jestem w skowronkach i w nerwach też :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bez nicka..
ojaaa to nawet nie wiedziałam ze sie wybierałas dzisiaj. fajnie ze jutro sie zobaczycie. pewnie na wizycie bedzie troche powsciagliwy, skoro ma asystentki. ale ja i tak jestem zdania, ze najwazniejsze jest to ze piszecie. a moment decydujacy to bedzie koniec leczenia. czy wtedy cos zrobi..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość majeczka31
Jeszcze z 2- 3 wizyty i koniec. Zobaczymy co to będzie...Jutro chociaż pożartujemy i napatrzymy się na siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bez nicka..
ooo to juz niedługo bedzie wszystko wiadomo.. nie musisz nawet jakos bardzo dlugo czekac. a czekanie czasami tez ma swoje plusy.. o ile nie przeciaga sie zbyt długo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość majeczka31
wiadomości pd niego stopniowo się zmieniały. Najpierw miały formę grzecznościową a obecnie, no cóż, wyrażają tęsknotę i w ogóle są coraz śmielsze.Robi się ciekawie ale mętlik w głowie i tak mam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość majeczka31
Szkoda, że nie mogę opowiedzieć szczegółów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bez nicka..
no i ty sie jeszcze kobieto martwisz tym, czy cos z tego moze byc czy nie ! skoro on cos takiego pisze.. ty masz sie naprawde z czego cieszyc :) uwierz.. oni nie pisza tak do kazdej, bo by niezle ryzykowali swoja reputacje. musi im naprawde zalezec na tym.. no i fakt faktem szkoda ze nie mozesz więcej napisac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość majeczka31
Chciałabym wyżalić się i porozmawiać o tej sprawie w realu, nie ukrywając interesujących szczegółów, ale niestety nie mam z kim. Moje ułożone, zajęte i dzieciate koleżanki nie zrozumieją raczej moich uczuć albo każą zejść na ziemię. One mają to, o czym ja jedynie mogę marzyć, więc trudno o zrozumienie. Już nawet przestały mnie pocieszać i mówić, że ułożę sobie życie hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bez nicka..
a moze miałabys ochotę popisać maile? wtedy więcej mogłybysmy sobie napisać niz na forum.choc jesli wolisz pozostac tylko przy forum to okay :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość majeczka31
w sumie to czemu nie.Jutro założę sobie nową pocztę i popiszemy. Mam nadzieję, ze kropka też się zgodzi. Tutaj to można jedynie pisać ogólnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kropka nad ii
witaj majka!jestem wczesniej nie moglam,fajnie,ze jeszcze jestes...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bez nicka..
ok :) to jak załozysz to napisz tutaj jutro swój adres. no i napisz jutro koniecznie jak wygladała wizyta :) dobrej nocy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kropka nad ii
jestem za jak najbardziej,moznaby wiecej napisac niz tutaj, nie wiem cos w kompie znowu mi sie chrzani?mam nadzieje,ze bede mogla pisac ,pisza,ze to jakis blad serwera

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość majeczka31
hey Kropka. Jestem jeszcze bo i tak nie usnę - jutro wizyta :)... Jak u ciebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość majeczka31
super :) Więc jutro założę nowego meila i popiszemy ze szczegółami, nawet pikantnymi hehe dobranoc "bez nicku"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość majeczka31
Niestety nie obejdzie sie od wiadomości od kretynów, ale trudno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bez nicka..
ja tez jeszcze jednak nie poszłam spac ;) a niech sobie tam inni pisza, wazne zebysmy my sie zorientowały ze piszemy ze soba przez maile, ze nie pieszemy z jakims podszywaczem;) bardzo sie stresujesz przed wizytami u niego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kropka nad ii
cos mialam znow z kompem...fajnie,ze jestes...u mnie bez zmian,poki co nie mialam odwagi...mysle otym necie... a tobie to zazdroszcze tych maili z panem dr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość majeczka31
no to jesteśmy w komplecie :) powiem wam, że czytając wiadomości od niego, mam dreszcze i czuję jak płonę hehe. Pan dr już nie jest taki nieśmiałe ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kropka nad ii
mezatki i zajeci ludzie w zwiazkach,to nie sa osoby z ktorymi mozna gadac na ten temat,mnie tez {troche gadalam z 2 kolezankami,lecz bez wiekszych detali}wysmialy prawie,wiec zakonczylam temat i nie spotykam sie z nimi nawet,bo uznaly,ze chyba cos ze mna nie tak...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość majeczka31
nieśmiały znaczy się...tylko piszę o nim a ręce mi się trzęsą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kropka nad ii
az ci zazdroszcze majka,ja tez bym splonela chyba,ale ze szczescia to plonelabym jeszcze bardziej....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bez nicka..
ojaaa to ja juz sie nie mogę doczekać jutra, kiedy napiszesz więcej szczegołow. ale naprawde super ze z nim piszesz, bardzo się cieszę :) czasami chciałabym cofnac czas o pare lat, by znów móc dostać te pierwsze wiadomości od mojego dentysty. ale cóż, czasu sie nie cofnie. płynie on dalej.. i pojawiaja się nowe historie dentystów z pacjentkami;) oby tylko bardziej udane niz moja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×