Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Polecane posty

Asbaria dzięki.W tym cyklu jeszcze wezmę...bo jestem w trakcie brania duph..poczekam do @ i potem zacznę kurację z ziółkami :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Asbaria
a więc podsumowując moje picie ziółek o.Sroki :) Jestem w 30 dniu cyklu, wiem, późno, ale ja mam bardzo długie cykle 40 dniowe, już myślałam że ten cykl będzie bezowulacyjny, ale wczoraj był skok, przepiękny :D a jaki miałam śluz :D nigdy w życiu takiego nie miałam, wylatywały ze mnie normalnie takie gluty rozciągliwe jak białko jaja kurzego (książkowe) :D oczywiście wykorzystałam ten płodny okres jak należy :P zobaczymy co będzie dalej, dam wam znać ;) ale już w tej chwili mogę te ziółka polecić, bo są idealne na poprawę śluzu, wcześniej zażywałam wiesiołek i w 1/3 nie było takiego efektu jak przy tych ziółkach, polecam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lolita10
gdzie mozna kupic ziola przez internet?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lolita10
dzieki za odpowiedz. Mam tez pytanko na ile mi starczy te 300g?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Asbaria
baaaaaaaardzo długo ;) na 3 miesiące na pewno . Ja sobie sama mieszałam i wyszedł mi 5 litrowy słoik. Ale jakbyś chciała za darmo te ziółka to zarejestruj się na skarbmamy.pl i tam jedna z dziewczyn chce oddać te ziółka bo już nie potrzebuje, z wiadomego powodu ;) chce tylko kase za przesyłkę. Ale gorąco polecam te ziółka, w pierwszym cyklu stosowania miałam przepiękny płodny śluz, nigdy takiego nie miałam, a jak go dużo było :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lolita10
chyba jeszcze zakupie te ziola, tak naprawde myslalam juz robic przygotowania do iui ale kusza mnie te ziola.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Asbaria
spróbować zawsze można, nie pożałujesz, tym bardziej że jest to naturalne więc na pewno ci nie zaszkodzą ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie dziewczynki, mam podobny problem do waszego: od roku staramy sie o niunie i nic.. mam bardzo dlugie i nieregularne cykle, caly ubiegly rok chodzilam do roznych lekarzy i kazdy od razu przepisywal mi leki-hormony na regularne cykle, na wywolanie miesiaczki, na tarczyce.. lecz tak mnie umeczyl tamten rok, ze w tym postanowilam nie brac zadnych prochow :) od stycznia zaczelam stosowac ziolka o. sroki nr 3, mialam je zaczac pic od 1 dc /tak jak niektore z was radzily/ ale niestety okres spoznial sie tak bardzo wiec tak jak kupilam tak od razu zaczelam pic, juz po dwoch dniach dostalam okresu, wiec dzialanie chyba jednak maja bardzo mocne:) myslalam ze ziola ureguluja mi cykle, a tymczasem okres znowu sie spoznia i dzis jestem w 56dc, znowu zaczyna sie wszystko spozniac, nie wiem czy mam wciaz pic ziola czy olac.. test 3tyg temu wyszedl neg.. czuje codziennie delikatne kucie chyba w jajnikach, wiec coś tam sie odzywa.. co byscie zrobily na moim miejscu, jesli mimo picia ziolek okres tak bardzo znowu sie spoznia? powoli juz sie zalamuje, choc wiem ze niektore z was maja dluzszy okres staran, ale prosze was o rade.. :) pozdrawiam i zycze wszystkim owocnej pracy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie dziewczynki, mam podobny problem do waszego: od roku staramy sie o niunie i nic.. mam bardzo dlugie i nieregularne cykle, caly ubiegly rok chodzilam do roznych lekarzy i kazdy od razu przepisywal mi leki-hormony na regularne cyklu, na wywolanie miesiaczki, stwierdzony zostal takze polip i podejrzenie pco.. lecz tak mnie umeczyl tamten rok ze w tym postanowilam nie brac zadnych prochow :) od stycznia zaczelam stosowac ziolka o. sroki nr 3, mialam je zaczac pic od 1 dc /tak jak niektore z was radzily/ ale niestety okres spoznial sie tak bardzo wiec tak jak kupilam tak od razu zaczelam pic, juz po dwoch dniach dostalam okresu, wiec dzialanie chyba jednak maja bardzo mocne:) myslalam ze ziola ureguluja mi cykle, a tymczasem okres znowu sie spoznia i dzis jestem w 56dc, znowu zaczyna sie wszystko spozniac, nie wiem czy mam wciaz pic ziola czy olac.. test 3tyg temu wyszedl neg.. czuje codziennie delikatne kucie chyba w jajnikach, wiec coś tam sie odzywa.. co byscie zrobily na moim miejscu? jesli mimo picia ziolek okres tak bardzo znowu sie spoznia? powoli juz sie zalamuje, choc wiem ze niektore z was maja dluzszy okres staran, ale prosze was o rade.. :) pozdrawiam i zycze wszystkim owocnej pracy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Asbaria
scotch, ja bym Ci radziła powtórzyc test ciążowy, 3 tyg temu mogłaś mieć dopiero spóźnioną owulację, albo początek drugiej fazy i nawet jakby doszło do zapłodnienia to test jeszcze nic by nie wykazał bo za wcześnie by było. także jak możesz to powtórz test.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madzina86
Nie ma sprawy Asbaria. Mam nadzieje,że i tobie się uda a i nam przekażesz tutaj dobrą wiadomośc ;) do scotch : Jeśli nawet nie jesteś w ciąży to nie przerywaj picia ziółek. Czasem ziółka żeby zadziałały potrzebują trochę czasu. Aha i najlepiej spokojnie, bez nerwów postarac się o maluszka bo i starania i cykle nieregularne często biorą się z małego stresiku, nawet tego możemy nie wiedziec :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monka76
hello babki :) powiedzcie mi, proszę, czy przy niedoczynności tarczycy mogę zastosować te magiczne ziółka? i które ewentualnie? wyniki mam w normie, tarczyca uregulowana, biorę 50 mg levothyroxyny dziennie, no i mam endometriozę i podobno zrosty :( ale zastanawiam się, czy nie rozreguluje mi się tarczyca przez te ziółka?? pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość enya81
Ja piję ziółka od mniej więcej 3 miesięcy - na razie mi nie pomogły ,ale w sumie jeden cykl miałam kompletnie bezstarankowy (mąż za granicą) - robiłam badania hormonów i oprócz niskiego TSH (które mam chyba od dawna) wszytskie badania mam OK. Od dzisiaj mam monitoring cyklu ale nie mam zamiaru przerywać picia ziółek bo myślę że to nie zaszkodzi:) Mam nadzieję że w tym cyklu się uda...I za Was też trzymam kciki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Schotch...ja na twoim miejscu zrobuialbym wszystkie hormony , lacznie z prolaktyna , progesteronem itd. Kup sobie w aptece np Castagnusa to sa tebletki ziolowe ktore dobrze reguluja zbyt dlugie cykle obnizajac prolaktyne. U mnie to zadzialao-lykalam 2 tabletki dziennie i cykl skrocil mi sie do 28 dni. Cykle po 50 vzy 56 dni nie sa normalne wiec idz koniecznie do innego porzadnego lekarza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej Babeczki, zrobilam test ponownie /z krwi/ - negatywny :/ dzis juz chyba mam 64dc, ale poki co to nie przerywam picia ziolek-zobaczymy co bedzie :) do Biest: hormony zrobie, gdy tylko pojawi sie @... kiedys lekarz przepisal mi progesteron na wywolanie @, rzeczywiscie pomoglo, ale pozniej znowu byly znaczne opoznienia, nie znam sie na medycynie, ale czuje ze im wiecej w siebie lekarstw laduje, tym gorzej dziala moj organizm i przestaje wytwarzac naturalne hormony, skoro jest non stop doladowany z zewnatrz.. chcialabym przez jakis czas po prostu nie brac zadnych prochow i poczekac az wszystko sie samo zregeneruje, w koncu człowiek to wspaniala samoregenerujaca sie maszyna - moze jestem naiwna ale wierze w to! a co mi szkodzi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i jeszcze jedno - tak dla otuchu przedstawie wam wprost cudowną historie mojej dalekiej kuzynki.. otoz kilka lat temu miala stwierdzone pco i endometrioze, starali sie bezskutecznie o dziecko, lekarz oznajmil jej, ze ma 3% szans na naturalne zajscie, plakala i nie mogla dojsc do siebie, niestety tez kilka razy poronila.. dzis jest przeszczesliwa mama dwojki slicznych dziewczynek - roczna i 2letnia :) cuda sie zdarzaja - zaszla w ciaze naturalnie, bez wspomagaczy, jak jestem bliska załamania, to przypominam sobie o niej i naprawde robi sie lzej!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monka76
enya...a miałaś wcześniej problemy z tarczycą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Asbaria
No mi się nie udało w tym cyklu, ale to dopiero mój pierwszy cykl z ziółkami, więc wierzę, że jeszcze wszystko przede mną. Ale muszę tutaj napisać co sie u mnie zmieniło w trakcie picia tych ziółek. Miałam owulację i piękny płodny śluz :D jakiego nigdy w życiu nie miałam i to tak dużo, piękny rozciągliwy, przejrzysty o konsystencji białka jaja kurzego, rozciągał sie na kilkanaście centymetrów, byłam tak nim zafascynowana, że musiałam się nim troche pobawić :P no a w tej chwili mam okres, ale taki jakiego już dawno nie miałam, bo przez ostatnie parę lat to miałam taki marny, skąpy, bardziej to była jakaś brązowa wydzielina, a nie krew i żadnych skrzepów :( a teraz jest krew i są skrzepy :D jeszcze nigdy tak sie nie cieszyłam że mnie zalewa :) hi hi Także już w tej chwili moge polecić ziółka, bo wspomagają pracę jajników, czyli wywołują owulację i wpływają pozytywnie na endometrium, przynajmniej u mnie tak było ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gdzie sie podzialyscie? cichutko sie zrobilo na forum.. ja sie moge pochwalic ze po 80 dniach w koncu doczekalam sie @ :) trwal krociotko,dwa dni, ale bol nie do wytrzymania, musialam zwolnic sie z pracy bo na niczym nie mozna bylo sie skupic :( ziolka pije raczej nieprzerwanie, dzien przed @ zapomnialam o nich i moze dlatego pojawilo sie krawienie-kto wie.. oprocz ziolek lykam takze wiesiolka (nieregularnie, bo zapominam) i B6. Ale chcialam sie z wami podzielic jeszcze jednym pomyslem na wspomaganie plodnosci: masaż receptorów! a konkretnie to receptory jajnikow, jajowodów i macicy, jesli pijemy ziolka i wierzymy w efekty, to dlaczego nie wykorzystac czasu spedzanego np. przed tv i pomasowac sobie stopy?? ja juz chyba od miesiaca masuje codziennie, jesli zapominam w ciagu dnia, to po prostu przed snem po 5 minut masuje kazdy receptor, latwo znajdziecie w necie gdzie te receptory sa usytuowane (obie strony pięty), masujmy sie na zdrowie :) chcialam tez zapytac o wasze nastroje, bo z moim ostatnio jest baardzo roznie, kilka dni temu zupelnie nagle rozryczalam sie bo sobie pomyslalam ze moze pisane mi jest wogole nie miec dzieci, przez to nie obdarze szczesciem mojego meza, i bede zupelnie bezwartosciowa, tez macie takie mysli? poza tym jesli jedna z przyczyn nieplodnosci jest zle nastawienie psychiczne, to zaczelam sobie wymyslac zajecia ktore lubie wykonywac i ktore pozwalaja mi zapomniec o problemach, jak dla mnie to rower jest swietnym odreagowaniem stresu i jezdzac zaprzatam sobie glowe tym czy uda mi sie wskoczyc na wysoki kraweznik lub czy dam rade wjechac pod ta wysoka gorke (a jak juz wjade z jezykiem na brodzie, to zmeczenie fizyczne uwalnia endorfiny-hormony szczescia) ;) oprocz roweru, to muzyka lagodzi moje mysli i gdy wlaczam ulubiona piosenke, ciary przechodza przeze mnie i to tez jest super odreagowanie :) ale ostatnio coraz czesciej mysle o tym, czy nie pojsc na wizyte do psychologa, wyplakac sie i wyrzucic z siebie wszystkie negatywne emocje.. i poprosic o rade - jak zyc by jak najmniej myslec o jednym.. pozdrawiam Was

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Asbaria
scotch, ciekawa porada z tym masażem stóp, warto spróbować jeżeli coś ma pomóc ;) podobno naturalne środki są najlepsze, więc... a ziółka pij sobie dalej, mi rewelacyjnie pomagaja na śluz, w tej chwili (mam nadzieję) że zbliża się owulacja bo pojawił się piękny przejrzysty rozciągliwy jak białko jaja kurzego śluz, nigdy u siebie takiego nie zaobserwowałam :) a więc pijmy ziółka , masujmy się, relaksujmy na rowerkach (ja też uwielbiam jeździć na rowerze, no a w zimie to na nartach) a na pewno w koncu się nam uda zaciążyć ;) pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Asbaria
scotch, a Ty ziółka od kiedy zaczęłaś pić??? bo jedna z koleżanek na skarbmamy.pl zaczęła pić od połowy i też się jej tak cykl strasznie wydłuża. Powinno się zacząć je pic od 1 dc od pojawienia się krwawienia bo zioła wpływają na produkcję hormonów w jajnikach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iza120702
Witam! Ja miałam dziś zacząć ale baba w sklepie sprzedała mi ziele serdecznika zamiast ziela ruty, jutro muszę iść wymienić:( Mam takie pytanko ziółka pić od 1 dc bez żadnych przerw do zakończenia cyklu? Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madzina86
Systematycznie to jak najbardziej wskazane ale czy od początku cyklu to nie wiem czy trzeba. Ja zaczęłam pic od środka cyklu do końca (okres przyszedł na czas) i dalej przez cały następny cykl (okres nie przyszedł = 2 kreski na teście). Miałam też zacząc dopiero od początku cyklu ale już nie chciałam dłużej czekac ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zioła można zacząc pić od pierwszego dnia cyklu - tak jest najlepiej, ale można też zacząć w trakcie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zaczelam pic ziolka jak tylko je kupilam, nie czekalam na okres, bo ten jak zwykle sie wydluzal o kolejne miesiace, nie chcialo mi sie czekac, bo nie wiedzialam ile bede musiala.. ale po dwoch dniach picia ziolek okres nagle sie pojawil, wiec chyba cos mi jednak daly :) Asbaria: myslisz, ze dlatego u mnie jest to taakie wydluzone, bo nie pije od 1dc? kupowalam mieszanke w styczniu, jak zmieszalam to myslalam ze wystarczy mi na dlugo i moze nie trzeba bedzie kupowac nastepnego (z oczywistych dwukreseczkowych wzgledow) no ale powoli ziolka mi sie koncza i trzeba bedzie znowu kupowac i mieszac.. :/ no ale przeciez sie nie poddamy, co nie? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aguo
Witam Ja piłam te zioła i udało nam się w pierwszym cyklu a staraliśmy się około 5 lat i teraz mamy 4 miesięczną "pocieszke" w domu. W moim przypadku zadziałały.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Asbaria
iza120702 - ziółka najlepiej pic tak jak zaleca o. Sroka, czyli od pierwszego dnia cyklu przez 3 cykle bez przerwy potem odstawia się je na 1 cykl żeby organizm odpoczął i ponownie zaczyna pić. No chyba że wcześniej uda Ci się zaciążyć ;) scotch - tak do końca to nie wiadomo, różne są organizmy i różnie reagują na zioła, widzisz madzina 86 piła od połowy i okres przyszedł normalnie, ja na forum znam dziewczynę która piła od połowy i nie może doczekac się okresu bo jej się cykl wydłużył, więc odstawiła ziółka i bierze luteine na wywołanie @ Ja jestem kobieta przepisowa i jeżeli coś pisze że trzeba zrobić tak, to ma być tak i żadne eksperymentowanie u mnie nie wchodzi w grę. Z resztą biorąc to na logikę, zioła zaczynają działać stopniowo, tak samo jak stopniowo od 1 dc zaczynają funkcjonować jajniki wytwarzające hormony, więc najlepiej jak już od początku cyklu ziółka będą pomału ingerować w gospodarkę hormonalną jajników a nie od połowy. Nie wiem może się mylę, ale takie są moje sugestie na ten temat ;) a poddać to się nigdy nie możemy;) aguo - gratuluję Ci z całego serca, że Ci się w końcu udało i to na ziółkach :D mam nadzieję, że i nam się poszczęści, tak jak Tobie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Asbaria
drugi cykl z ziółkami i znowu miałam piękny płodny śluz :D wczoraj miałam skok, wchodzę w fazę lutealną, czekam na rozwój sytuacji ;) dziękuję wam ziółka za owulację :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Asbaria - trzymamy kciuki za Ciebie :) ja dopiero wrocilam od pana gina z wizyty kontrolnej, niby wyniki hormonow (oprocz progesteronu ktorego jeszcze nie robilam) mam w normie, cytologia ok (wynik cytologii tez ma jakis wplyw na plodnosc, tak uslyszalam), ale pan gin uswiadomil mnie ze moge miec PCO, i zaproponowal stymulacje hormonalna (tak to sie nazywa?) czyli przez 5 dni brac clostilbegyt, potem w czasie owulacji testy lh a pozniej dypfaston - i tak przez kilka miesiecy.. jak pomysle ile to wszystko kosztuje miesiecznie... :( ale narazie powiedzialam panu ginowi ze poprobuje swoich magicznych ziolek a jesli to nie pomoze to przyjde po ta stymulacje.. bronie sie rekami i nogami przed kolejnymi hormonami :( poki co ziolka pije i pierwszy raz w zyciu czuje ze mam jajniki - cos po bokach mnie kuje :) a i pan gin oznajmil ze byloby dobrze gdyby stosunki byly codziennie ;) moj M. niezle sie przerazil hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×