Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Polecane posty

Gość kolia 30
Witam wszystkie dziewczęta pijące ziólka. Mam PCO i od 2 lat staram się o dziecko. Schudłam 15kg na diecie i nadal nie mogę zajść w ciąże. Zamówiłam miesznkę nr 3 o. Sroki. Po raz pierwszy czułam jakieś kłucia i boleści - okazało się, że to jajeczkowanie.. Jednak po tygodniu od jajeczkowania mam straszne bóle głowy, jajnika, jest mi nie dobrze. Mam ciągle gorąco i wilgotno. Biegam do łazienki 15 razy dziennie na siusiu. Z powodu tych objawów zaprzestałam picia herbatki. Za tydzień powinien byc okres.. Mam pytanie czy któraś z Was tez miała takie objawy po ziółkach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość baska184
Ania1456 - Dzieki za odpowiedz. Mój lewy jajnik tez jest "uśpiony". odkąd staramy się o bobasa to nigdy nie miałam z niego jajeczkowania, tylko prawy jajnik działa. Bynajmniej tak mi się wydaje i za każdym razem jak miałam usg to tylko jajeczka się robiły na prawym. Kolia 30 - ja tez mam PCO i tez dwa lata się staramy. Z ta chyba tylko różnicą ze dwa razy tez poroniłam. Częste siusianie jest oznaka ciąży ale chyba nie tydzień od owulacji to trochę za wcześnie. Ale mogę się mylić. Miałaś robione badania na tarczyce i insulinooporność?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wczoraj zaliczyłam kolejna wizytę u ginki. Niestetypcherzyk podrosł, ale nie pękł jeszcze :(((( no rzesz kurcze! Ale wieczorkiem, dostalam takiego bolu w lewym boku, ze mysle ze moze, moze..... dzis rano tez czuje sie jakas taka wrazliwa tam :) zobaczymy :) najbardzie jsie chyba boje ze nie peknie mi :( poza tym juz 3 dni zazywam brome...cos tam (nie moge zapamietac) i jeszcze na szczescie brak skutkow ubocznych, uf! Co do oznak po piciu ziolek, to moze poprostu przeziebilas sie. Ja takich objawow nie mialam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wczoraj dostałam okres i pierwsza herbatka wypita. Na razie żadnych skutków ubocznych nie ma, oprócz pobudzenia w nocy;) Nie mogłam spać po tych ziółkach i co 2 godziny wstawałam w nocy na siku:). Ale to chyba normalne mam nadzieję, jak się wypije na noc herbatę. Zobaczymy co będzie się dalej działo. Kolia ja przed miesiączką dwa dni wcześniej biegam też często do łazienki a jak mam miesiączkę i mnie boli brzuch to wogóle nie wychodziłabym z łazienki. Parę razy miałam zapalenie pęcherza i wtedy też sikałam co godzinę i częściej tyle,że towarzyszyła temu gorączka, ból przy sikaniu i krwiomocz niestety. Jak nie masz takich objawów to może się udało? Trzymam kciuki;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dzulia1990
dziś mój 37dc a @ jak nie było tak nie ma.... 1 cykl z ziółkami... myślałam, że @ przyjdzie punktualnie... Pani gin na ostatniej wizycie powiedziała, że jeżeli nie będę miała @ do 35dc (w związku z PCOS i niedoczynnością tarczycy) to mam wziąć Duphaston. Dziś rano wzięłam drugą tabletkę, ale od wczoraj mam zawroty głowy.... czy mogą być one skutkiem ubocznym po jednej tabletce Dup. ? Tym bardziej, że rano również biorę euthyrox...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość antoninka27
dziewczyny od wczoraj pije ziolka Ojca Sroki, powiedzcie czy trzeba pic jedna lyzeczke czy jedna lyzke stolowa? Bo w wielu zrodlach jest napisane roznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anita85
jenda lyzeczke :) przynajmniej ja tak pilam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nika8307
Witam dziewczyny, ja piję już zioła od września i nic... Jestem załamana w zeszłym roku w czerwcu stwierdzono ciążę obumarłą :((( od grudnia, czyli już rok staram się o dzidziusia i nic, tak jak wspomniałam od września piję zioła Ojca Sroki nr 3, w każdym miesiącu mam nadzieję, ale nic, dwie ostatnie miesiączki miałam bardzo obfite, ale tylko jeden dzień... W październiku nawet koleżanka zasugerowała, że może poroniłam, bo zbladłam, zrobiło mi się słabo i tak ze mnie "poleciało", że byłam w szoku....W zeszłym miesiącu było podobnie, ale już nie tak obficie, teraz jest w miarę normalnie... Tym razem jakbym nie miała owulacji, bo zawsze mnie bolą jajniki i wiem kiedy jest.... w tym miesiącu nic.... Nie wiem co się dzieje, czy moje jajniki się oczyścił...Dodam, że piję 1 łyżkę stołową ziół...W tym miesiącu ostatnia próba i w styczniu idę na badania...Dalej mam nadzieję, chodź płaczę dziennie, mam nadzieję....Kochane trzymajcie się i wierzcie, że będzie dobrze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nika gwarantuję Ci, że jakbyś miała samoporonienie czy ciążę biochemiczną to nie trwało by ona jeden dzień. Ja miałam w lipcu pierwsze poronienie właśnie takiego typu i towarzyszyło temu silne krwawienie 2 dniowe a całość oczyszczania trwała nawet 14 dni. I wtedy masz niby normalną miesiączkę, ale wylatuje z Ciebie brzydko mówiąc kawałek mięsa w częściach jak wątróbka. Ja tak miałam i wiem że nie pomylisz tego z niczym innym. Teraz się staramy już 4 miesiące i nic. Od 12 grudnia biorę ziółka, mam nadzieję że pomogą a jak nie też idę do lekarza na szczegółowe badania w marcu. Na razie wiem, że dużo psychika robi, bo wiem że mam jajeczkowanie i czuję że są te dni płodne (tempka ładnie skacze), ale wtedy mam również normalne napięcie jak przed okresem i zaczynam kłócić się z mężem. Boję się podświadomie że coś się może stać, dlatego myślę ze hormony wtedy wariują i nie dopuszczają do zapłodnienia. Dodam, że w ciążę udało się mi zajść w pierwszym miesiącu starań i podchodziłam wówczas tak, że pewnie nie będzie tak łatwo. I co udało się. A teraz jak chcę to jest lipa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do nika
z tego co wiem to pije sie 1 ŁYŻECZKĘ a nie łyżke.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja dzis po raz kolejny bylam u mojej ginki. Hm co stwierdziła.... na prawym jajniku pecherzyki, na lewym cialko zółte i obecnosc plynu w zatoce D. I tyle mi powiedziala :( kazala juz nie przychodzic na monity bo to bezsens jej zdanie, bo owu wzorowa :((((( NO TO GDZIE TA FASOLKA JAK WSZYSTKO GRA!!! :( zalamalam sie slowo daje. prolaktyne czynnosciowa mialam podwyzszona znacznie, bo ta podstawowa oczywiscie tez rewelacja! kurcze! no i biore bromelag.... od tygodnia. Ona dzis nie byla by w stanie stwierdzic czy sie udalo???? no w sumie to raczej nie :( ow mialam gdziec ok nocy z srody na czwartek, albo czwartek...a dzis poniedzialek dopiero, to pare dni :((((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anita85
Heyy nie badz taka smutna,tyle smutnych minek w Twojim tekscie.wszystko bedzie dobrze,najwazniejsze ze jestes zdrowa.Jezeli udalo cie sie raz zajsc w ciaze napewno zajdziesz i po raz drugi.Ja tez juz dwa razy poronilam,a raz urodzilam Synka,ktory po 4 dniach zmarl.Ale za kazdym razem trwalo to rok przerwy.Napewno ci sie uda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nika8307
Piję w dużym kubku 1 łyżkę, może to błąd, od dziś będę piłą 1 łyżeczkę.. Wiecie co jest w tym wszystkim najgorsze? Ciągłe pytania, a kiedy planujecie dziecko, to już czas w przyszłym roku 30.... Mnie krew zalewa, chciałabym wykrzyczeć wszystkim, że to nie takie proste....Tylko rodzice wiedzą o moim poronieniu, a mama też się ciągle pyta kiedy będzie dzidziuś... Co mam mówić, tylko mi się płakać chce i wychodzę..... Zazdroszczę każdej kobiecie w ciąży, każdej... ale to taka dobra zazdrość, zawsze mówię do siebie, żeby dzidziuś był zdrowy...patrze na te nastolatki, które na pewno mają jeszcze czas na dziecko, a one raz się kochają i wpadka, a MY???? pragniemy dziecka jak niczego innego na świecie, staramy się i nic.... Niektóre kobiety piszą, że o co chodzi, przecież ją mąż tylko dotknie i jest w ciąży.... Dlaczego nie myślą o tych, którym to tak łatwo nie przychodzi??? TAkie teksty mogły zostawiać dla siebie...Mało mamy zmartwień....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nika8307 rozumiem cie w 100% i popieram. Tez tak mysle i mam dokladnie tak samo. Zauwazylam ze zaczynam unikac zgromadzen rodzinnych itp. Zwlaszcza ze siostraw ciazy i w d*** ma moje nerwy . I tylko powtarza : "przesadzasz". Stoi przede mna i glaszcze sie po brzuchu, a ja mam ochote wykrzyczec jej zeby sie opamietala bo przestane sie z nia spotykac!!!!! Ja rodzinie za duzo nie mowie, bo nie zrozumieja! Juz momentami wpadam w furie i wyzywam sie na mezu, bo akurat pod reka :( a on tak samo jak ja to przezywa. Wczoraj przezprzed snem poczytalam jakis romans daniel Steell :) a pozniej przez pare minut czulam sie tak sopoojna niesamowicie, ze az mnie to zdziwilo. tak jakby nie bylo problemow, a mam ich mase. Dawno nie czulam sie tak lekko :) Nio, a dzis od rana znow korba :) wkoncu kogos napadne, pobije to mi ulzy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ania1456 ja na ten temat z mężem nie rozmawiam, nie wiem czy widzi co przeżywam, sama się z tym "męczę", to jedyne i pierwsze miejsce gdzie mogę o tym napisać, wygadać się, bo kto mnie lepiej zrozumie, niż dziewczyny w tej samej sytuacji? W ogóle to nie wiem czy nie zaczynam świrować... ciągle mi się wydaje, że mam objawy ciąży, przeglądam fora i dopasowuje czyjeś objawy do swojego samopoczucia...ale jak co miesiąc rozczarowanie...boję się, że zwątpię, że przestanę mieć jakąkolwiek nadzieję, ale przecież nie mogę, muszę wierzyć, bo co mi innego pozostało? Boję się, że mój mąż niedługo nie będzie chciał się ze mną kochać, bo tylko dążę do jednego, nawet był moment kiedy chciałąm się kochać tylko w dni płodne, tylko na nie czekałam...ale ja wiem, że on chce równie mocno dziecka jak ja, widzę jak patrzy na małe dzieci, jak się bawi z siostrzeńcami, bratankiem, tylko ja nie umiem mu urodzić dziecka, czuję się bezwartościową kobietą, której w życiu nic nie wychodzi...praca daremna, nawet w ciąże nie umiem zajść...Naprawdę zaczynam wariować...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hgfhjfghgfhgfhgfhgf
nika, nigdy, ale to NIGDY tak o sobie nie myśl, bo twój mąż podejrzewam nigdy tak nie pomyślał!!! te uczucia miną, wiem po sobie!!! ściskam i nadal, życzę powodzenia wam wszystkim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość baska184
Nika - ja mialam tak samo, po drugim poronieniu poszlam do psychologa bo sama sobie nie dawalam rady. Tez non stop myslalam ze jested do niczego, bezuzyteczna. Rodzenie jest naturalne dla kobiety a ja co? Ale przeszlo, i tobie tez minie. Dzis wyczytalam na angileskich forach ze izoflawony soi maja identyczne dzialanie jak Clomid. Bierze sie do 200mg dziennie w dniach 1-5, 2-6, 3-7, 4-8 albo nawet 5-9 w zaleznosci jaki sie chce miec efekt. Im wczesniej sie wezmie tym wieksze szanse na ciaze mnoga, im pozniej tym mocniejsze jajeczko i wieksza szansa na ciaze. Probowala moze ktoras z was? to jest link to jednego z forum gdzie znalazlam te informacje http://community.babycentre.co.uk/post/a21078895/soy_isoflavones Mozna tam rownierz znalezc duuuuuzo "success stories" od dziewczyn ktorym sie udalo. Moze warto polaczyc jedno i drugie???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nika jakbys my byly jedna osoba :) takie mam wrazenie jak piszesz o tym wszystkim bo mam to samo!!!!! Objawy ciazy co miesiac :( Z tym wyjatkiem ze maz wie. On baardzo sie stara, pije witaminy, je orzechy brazylijskie, pestki dyni, ryby morskie i woooogole. Ale czasem stresuje mnie bo wiem ze tak mocno sie stara a ja nic! Z łużkiem podobnie, tylko to on naciska na sex w dni płodne nawet bardziej niz ja i to ja sie wkurzam ze tylko po to ze soba sypiamy :) ale chyba oboje pomalu luzujemy, bardzo bardzo pomalu ale jednak :) O psychologu sama myslalam nie raz, bo czasem trudno nie wpasc w szal. A trzeba zyc. Te fora ogromnie duzo daja. Tylko osoby z tym samym problemem sie zrozumieja. Nikt inny nie jest w stanie mnie podbudowac na duchu, slowo daje. jak slysze te wszystkie: nie przesadzaj, no daj juz spokoj, wydaje ci sie.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a co do ziółek.... sposobow... ziółka po pierwszym cyklu mialam wrazenie ze owu dno, w drugim przerazilam sie bo ginka sama nie wiedziala czy gra wszystko... a mnie cykl do normy po jedny, miesiacu zmiany wrocil poprostu :) napewno obudzily drugi jajnik. Poza ziółkami jem duuzo ryb. Bardzo zdrowe sa podobno zwykle sledzie , wiec kupuje kg i robie na mase sposobow bo akurat lubie gotowac :) a te ze sklepu gotowe to sama chemia a to raczej nie pomaga. Poza tym mleko tłuste tak ze szklaneczka dziennie, no chyba ze jakis jogurcik mam pod reka, orzechy ( brazylijskie cholernie drogie ale maz wyczytal ze swietne w takich przypadkach wiec jakiegos co jakis czas skubne ), pestki dyni i słonecznika. warzywa i owoce. Z lekarstw kompleks witamin zdrowitu czy czegos tam, sama nie wiem bo w promocji mega byly i zamiast 35 zł zaplacilam 13 to pije :))))) witamina C, dobra na wszystko, im wiecej tym lepiej. Tyle. Najwazniejsze, magnez, zelazo itp najlepiej wchlaniaja sie wlasnie z pokarmu, sta te orzechy pestki itp. Z tabletki pomimo tego ze piszee ze ma 100% dziennej dawki podobno wchlania sie niewielki odsetek!!!!! kolega mial problem z magnezem, pil prochy jak dziki i nic. lekarz kazal mu rzucic lekarstwa i kupic pestki dyni i ZADZIALALO BEZ PROBLEMU O NIEBO LEPIEJ NIZ PO PROCHACH.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karolina1989
Witajcie dziewczyny:) Dawno tu nie zagladalam i widze ze duzo sie dzieje:) Z tym świrowaniem to cos wiem, to jest straszne no ale jak ktos bardzo chce to bedzie swirowal. Wmawianie sobie co miesiac objawy ciazy u mnie to byla norma, bolaly mnie piersi bolal mnie brzuch, rozdraznienie, nudnosci itp standardowo miesiac w miesiac i nic :) Pytania ludzi i ich durne gadki doprowadzaly mnie do szalu teraz juz mnie tak strasznie nie denerwuja. Dalam sobie na luz calkowicie, nie wiem jak to zrobilam ale nie licze dni plodnych nie mierze temperatur itp. Od lekarzy mam narazie przerwe pije tylko ziolka jem zdrowo tak jak pisala Ania, biore witaminy i mleczko pszczele ponoc to nektar plodnosci:) Dziewczyny zycze wam zebyscie przestaly sie tak spinac i stresowac, stres jest najgorszy dla kobiet starajacych sie o dziecko. Wiem ze to ciezkie zeby sie przestawic i tak o tym nie myslec, ale moze znajdzie jakies fajne zajecie- pochodzcie na fitness, taniec, jakies fajne zajecia nie wiem co was interesuje:) Zycze wytrwalosci w tym wszystkim:) Ps: Moja siotra po drugim cyklu picia ziolek jest w ciazy a tez nie wierzyla i ma PCOS:) Wiec sie da? A da sie tylko trzeba troche odpuscic ona tez odpuscila:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anita85
tak tak swieta racja..tylko mysle ze z tym odpuszczeniem to chyba bedzie bardzo ciezko.Tym bardziej ze jak wsyscy w kolko zachodza w ciaze tak szybciutko,a ty ,ktora sie starasz nie mozesz w nia zajsc.Ale to racja i duzoo razy juz slyszalam i czytalam ,ze jak kobieta sie juz poddala to zaszla i za jedna ciaza ,przyszla i druga ciaza.Najwiecej dzieci rodzi sie z wpadek.Ale to boli jak widzisz jak te malolaty wszystkie zachodza,u mojej najmlodszej siostry,dziewczyny z klasy ,ktore maja po 19lat juz prawie wszystkie maja dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anita85
Baska84 a o co chodzi z tym,,Izoflawony soi,,?probowalam cos wyczytac na ten temat,ale nie znalazlam nic co by moglo nas dotyczec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anita85
Baska84 wczytalam sie troszke w ten link co zamiescilas,i musze przyznac ze nie wyglada to wcale glupio,tylko czemu na polskich forach nic o tym nie pisze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karolina1989
Anita85- Ja wiem, że tobardzo trudne odpuścić sobie tak poprostu i przestac o tym myslec. Ja staram sie juz dlugo i zaczelo mnie to przytlaczac, drażnic, wykanczac psychicznie mnie i mojego męza. Ryczalam, wsciekalam sie, nie moglam patrzec na kobiety w ciay i z wozkami i cos we mnie peklo, postanowilam sobie odpuscic i stwierdzilam co ma byc to bedzie. Jesli bede miala dzidziusia to bedzie najszczesliwszy dzien z tych moich wszystkich szczesliwych ale jesli jest mi to nie pisane to zadne stresy, placze i uzalania sie nad soba nic nie dadza. Zobacz na to z innej strony jakimi my jestesmy tak naprawde silnymi kobietami skoro trwamy mimo przeciwnosci losu, zadna z nas nie popadla w depresje zadnej z nas nie rozpadlo sie malzenstwo przez to wszystko. Jestesmy silnymi kobietami i jesli ma nam sie udac miec dzidzie to bedziemy ja mialy. Stres zniszczy tylko wszystko co do tej pory budowalysmy i co przezylysmy. Wiec moze warto chociaz sie postarac dac sobie troche na wstrzymanie. Zaczac chodzby od tego ze nie bedziemy sobie wmawiac wszystkich objawow ciazy. Ja zaczelam z mezem sypiac spontanicznie wtedy kiedy mamy na to ochote, nie tylko w dni plodne bo tak trzeba i raz w tygodniu przed dniami plodnymi bo ja czekalam na dni plodne. To bez sensu. Korzystajmy z zycia i z tego co mamy teraz, oczywiscie chodzmy do lekarza i wspomagajmy sie ziolami i lekami jak mozna ale wyluzujmy wszystkie. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karolina1989
Izoflowany soi u nas w Polsce bierze sie na menopauze, zeby zlagodzic jej objawy. Uzywa sie jej takze do wzmocnienia radioterapi jak ktos ma raka pluc. Tu jest link z Polskiej strony o soi niestety nie ma nic o tym ze dziala jak Clo: http://www.doz.pl/czytelnia/a1030-Soja_-_zywi_i_leczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość baska184
Karolina tak wiem ze izoflawony soi sie stosuje rownierz na menopauze. Ale sie bierze wtedy przez caly czas a tu tylko przez 5 dni nie wiecej!!! Ja mam policystyczne jajniki i na polskich stronach nie ma az tak duzo informacji na ten temat. Znacznie wiecej porad znajduje na angielskich i amerykanskich stronach/forach. Tutaj tez znalazlam caly artykul na temat jak soja jest podobna do clomidu (w polsce to sie chyba clomefin nazywa) i jak to dziala. http://www.justmommies.com/getting-pregnant/fertility-medications-and-natural-supplements/soy-isoflavones-natural-alternative-t Ja na pewno bede probowac przy nastepnym cyklu i dolacze do tego ziolka. Najwyzej beda trojaczki :) Tylko pamietajcie ze nie mozna tego brac przez okres dluzszy jak 6 miesiecy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość baska184
A moze ktoras z was albo wasze drugie polowy maja problemy z seksem? Znalazlam tez bardzo ciekawe informacje na temat zielska co sie wdziecznie nazywa "horny goat weed" Jest to naturalny odpowiednik viagry, zwieksza libido u kobiet i mezczyzn a co za tym idzie u naszych panow zwieksza sie produkcja spermy. Tak tylko w razie jakby ktos byl zainteresowany. Ja chyba sprobuje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ile wpisów;) Dziewczyny ja też przez 3 miesiące nie przyznałam się do poronienia nikomu oprócz siostry, rodziców moich i męża. Akurat wkroczyłam w taki wiek, że większość moich koleżanek jest na etapie staram się czy jestem już w ciąży. Dlatego im dłużej milczałam tym bardziej bolały mnie rozmowy o tym ,że poroniłam. Teraz potrafię o tym rozmawiać (bo tak jak wy wcześniej czułam się bezużyteczna i wybrakowana a na boku ściemniałam znajomych,że czekam na nową pracę itd. i odkładamy starania). Dopiero jak powiedziałam dobrym koleżankom prawdę ulżyło mi, bo mnie pocieszyły i nie wracały już do tego tematu, gdy sama go nie zaczynałam. Mentalność rodziny jest taka, że pytają się z troski i ciekawości o to czy będzie dzidzia czy nie. Jak im powiedziałam to uwolniłam się od tych pytań i tylko wtedy był powrót do tych rozmów kiedy zaczynałam sama o tym mówić. Mam na razie spokój z pytaniami kiedy? To boli bardziej niż sam brak ciąży, bo nie myślę o tym już codziennie jak dwa miesiące temu. Biorę ziółka, zobaczymy co czas przyniesie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak na pocieszenie i pozytywne myślenie puszczam sobie audiobook: Alan Falcone - Zmień swoje myśli, by zmienić siebie. Cel następny już wyznaczony i nie jest to ciąża, bo wtedy mój optymizm i te diabełki co siedzą w głowie i mówią, że znowu poronię albo nie będę już w ciąży wypędzam z głowy. Będę w ciąży na pewno tak trzeba sobie w głowie zanotować a nie jak będę w ciąży. A przy tym warto mieć cel wyznaczony konkretny i zobaczymy;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×