Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość taka_jedna_jedyna

warto szukać odpowiedniego partnera

Polecane posty

Gość perła krynicy
no co jest no nie mowcie,że mi całą wiadomosc skasowało...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość perła krynicy
aha,jeszcze jedno...wielu facetow błednie zakłąda,ze bycie draniem kobietom w jakis dziwny sposób imponuje..i ich udają,a przez udawanie kogos kim nie są tworzą iluzję i przyciagaja niewlasciwe kobiety...a ciezko stworzyc zwiazek oparty na pozorach i udawaniu...moze jaj estem dziwna,ale mi imponuje facet,ktory ma wlasne zdanie i nie boi sie tego pokazac...ktory szanuje kobiety i potrafi okazac wrazliwosc nawet na oczach kolegow,ktorzy go wyśmiewaja za taką "frajerską" postawę...który jest dzięki temu wyjatkowy...i własnie to jest dla mnie odwagą a nie frajerstwem...za to tchórzem jest ten,który robi to co wszyscy wbrew samemu sobie,któy boi sie pokazać prawdziwą twarz...nie lubie fałszu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość perła krynicy
oo na szczescie jest :) bo kafe czasem lubi platać figle...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość perła krynicy
aha,ja jestem wciąz sama...i mam juz dosc facetow- buraków,ciągle chlejących piwsko,klnących,agresywnych,wyzywających....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość perła krynicy
aha,ja jestem wciąz sama...i mam juz dosc facetow- buraków,ciągle chlejących piwsko,klnących,agresywnych,wyzywających....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość perła krynicy
jeszcze jedno co do drani...jeszcze moze byc odwrotnie,facet udaje ze jest dobry i ze kocha,a po czasie okazuje sie draniem i bije,poniza..i co wtedy?? czy to wina tej dziewczyny ktora sie z nim zwiazała?? przeciez nie pokochala go za bicie...nie wiedziala,ze on taki sie okaże...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość perła krynicy
jeszcze jedno co do drani...jeszcze moze byc odwrotnie,facet udaje ze jest dobry i ze kocha,a po czasie okazuje sie draniem i bije,poniza..i co wtedy?? czy to wina tej dziewczyny ktora sie z nim zwiazała?? przeciez nie pokochala go za bicie...nie wiedziala,ze on taki sie okaże...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yttytyt
każdy ma wymagania no bo musi być dla nas ta jedna osoba w jakiś sposób wyjątkowa,lepsza od innych....gdyby to było takie proste to można by sie było od tak w kimkolwiek zakochać,można byłoby sobie wybrać no ale tak nie jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość perła krynicy
no właśnie jestem młoda :O czytaj uważnie....nawet to zaznaczyłam.....bardzo młoda....mam niecałe 18 lat(ale mysle w podobny sposob od 15 lat,z wiekiem coraz bardziej i wiem że to sie nie zmieni) niepowinnam sie przyznawac,bo co taka młoda wie o życiu,nie? I kto by wtedy chciał czytać to co piszę.. ale faktem jest,że czuje sie starzej w niektórych przypadkach...zwlaszcza w tym,ze chcialabym miec tylko jednego faceta na całe zycie..nie chce z kimś chodzić dla chodzenia..no i właśnie po co generalizowac,skad wiesz co mysla wszystkie kobiety w tym wieku? hmm? Ale skoro wziąłeś mnie za tak bardzo starszą (ze już po 30 ooo) no to nie wiem czy to świadczy o mnie dobrze czy też źle hhehe:D:D No, może za wyjątkiem tego odnośnie prawiczków! Nie chcesz chłopaka prawiczka, bo myślisz, że Cię po jakimś czasie oleje? - hmm rozmawiałam o tym z kilkoma facetami i oni uważają,że muszą miec porównanie,że to uwarunkowane biologicznie,że nie mogą przez całe zycie z 1..ze niech już będą dwie,ale nigdy jedna..jeden facet mi to dokladnie wytlumaczyl,który jest ode mnie starszy i którego zdanie bardzo cenię.Jasne,na pewno (ale czy na pewno?) są tacy co by chcieli tylko ta jedną jedyną...ale czy to naprawde mozliwe,zeby facet był takim monogamistą? Bo że dziewczyna jak ja,no to naturalne. Dlaczego zakładasz od razu najgorsze? - nie zakladam najgorszego A może ten prawiczek czeka na tę jedną pożądną? - porzadną jeśli już :P może czeka,ale predzej czy pozniej mu sie znudzi tak mysle..jest wieksze prawdopodobienstwo niz gdyby mial przedtem kogos..no tak juz jest,po wielu latach moze mu sie na pewno znudzic... Czasy się zmieniły i role płci się odwracają! Heheh! - no to troche też prawda...faceci/chlopaki to teraz głownie sie dzielą na drani albo na takie memły,co to ani me ani be..tylko by sie użalali i mają mase kompleksów.. Czy jednak wolisz takiego, co to już w życiu posuwał 27 kobitek i ciągle mu mało? -nieee,a dlaczego przesadzac w drugą stronę?? takiego to bym w ogóle nie chciała...niewiadomo czy jakis chorob nie ma no i czy mnie nie zdradzi bo musi przeciez zamoczyć...najlepiej takiego,co miał 1,2 lub 3 dziewczyny...ale oczywiscie to nie jest najwazniejsze,bo mogloby byc tak,ze facet po prostu w ten sposob szukał tej jedynej albo nie wierzył że ją znajdzie ale ze mną by sie ustatkował... i kurcze faktycznie teraz takie pokolenie,że mi trudniej będzie,no chyba,że starszego faceta sobie znajdę :P nawet bym tak chciała i tak :D byleby nie za bardzo starszego :D tak do 10 lat.Najlepiej sie dogaduje z takimi w wieku 23-25 ;) Z rówieśnikami nie za bardzo...prędzej z rówieśniczkami! NIe ukrywam że sporo jest takich dyskotekowych,ale są też normalne,dojrzałe dziewczyny!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość perła krynicy
i ja jestem nienormalna bo i chciałabym z facetem najpierw sie wyszalec,a potem założyć rodzinę..bez pośpiechu :) możecie mi napisac,ze zmienie zdanie,ze to,ze tamto....ale jesli zmienie zdanie chociaz mam nadzieje ze tak nie będzie,to w taki sposób,że przestane wierzyc w milosc po przykrych doswiadczeniach..moze teraz jestem za naiwna...bo mnie tak naprawde zaden nie zdradzil /nie pobil..ale ja obserwuje zycie,ludzi,sytuacje i widze ze często tak jest....a co do tego,ze mialabym byc z kims "dla rozrywki" to odpada,bo dla mnie to nie rozrywka...ze strachu przed samotnoscia - odpada,jakos do tej pory nie jestem z nikim "dla szpanu" i nie przeszkadza mi ze jestem sama.Małżeństwo z rozsądku?? Ale mnie nie obchodzi co myslą inni...więc...jak widzisz mozna myslec inaczej w wieku 30 lat,a mozna myslec jak ja w wieku 18 lat (dobra co tam 3 miesiace,czy w 3 miesiace tak bardzo zmienie zdanie?:D watpie,zleci jak jeden dzien..) wiek tu nie gra roli tak naprawde :) jesli ktos ma własne zdanie i swoje zasady i pragnienia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość perła krynicy
aha,a to co pisalam wczesniej,z tymi rodzicami..no to teraz moze to wygladac tak,ze wypowiedziala sie jakas 18stka,a w tym wieku to normalne ze chlopak mieszka z rodzicami..no tak,tylko ze ja odbieglam powaznie w przyszlosc :P z racji takiej,ze mysle o jednym....no i moglby byc przecież starszy :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odpowiadająca
och dziewczyny, jak mi sie wydaje to chyba same młode i niedoswiadczone ( a raczej mało osób sie tu wypowiedziało) mozna wyczytac te same osoby po nicku,niewiele widac wiecie o zyciu milośc jak najbadziej "za" ale nie zawsze wystarczy by zwiazek byl szczęśliwy,w zyciu trzeba pracować (mieć pieniądze), spać (miec mieszkanie) sa to rzeczy bez których nie da sie obejść, może na początku kiedy mlodzi sie dorabiaja milośc jest fajna ale nie zawsze mozna przewidziec co czeka nas w przyszłości, jesli z miłości sa dzieci to trzeba cos im dac ( ubrac,nakarmić) a jesli tatus mowi że kocha mamusie ale jest niezaradny zyciowo to wtedy tą "wielka miłość" mozecie sobie wsadzic w dupę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość perła krynicy
a kto powiedzial,że nie trzeba pracowac?? trzeba,ale przeciez pieniadze nie są celem samym w sobie..jesli dwoje ludzi sie kocha i wspiera,pomaga sobie to razem jakoś dadzą radę :) a jesli sie szuka glownie bogatego,to potem i tak moze byc do dupy,bo jak z kims zyc dla samych pieniedzy..same pieniadze szczescia nie dają...mnie to przeraża jesli pomyśle,że miałabym z kimś być dla pieniedzy...zresztą sama mam nadzieje znajde sobie przyzwoitą pracę.. a jesli tatus mowi że kocha mamusie ale jest niezaradny zyciowo to wtedy tą "wielka miłość" mozecie sobie wsadzic w d**ę - tak źle i tak niedobrze..mój ojciec taki zajebiście zaradny,szkoda tylko że empatii i uczuć zero :O I że matka tak sie uwięziła z nim,sama nie pracowała i teraz nie odejdzie,bo nie mielibyśmy z czego żyć...szkoda,że przez długi czas wolałam mieszkać w kawalerce bez ojca niż tu gdzie teraz z ojcem :( w porzadnym mieszkaniu...szkoda,ze bardzo czesto pieniadze nie ida w parze z miłością...szkoda,że w dziecinstwie tak za ojcem teskniłam,jak był ciagle w pracy,zapracowany i nie miał dla nas czasu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość perła krynicy
poza tym widocznie ta mamusia tego tatusia nie kochala po prostu bo nie ma czegos takiego jak "wielka milosc" ale jest wielka miłość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość perła krynicy
niewiele widac wiecie o zyciu - pewnie tak,z czasem na pewno dowiem sie więcej,mam tylko nadzieję,że nie stane sie wyrachowana...wiele osob mowi ze nastolatki nie wiedza co to jest milosc..szkoda tylko ze nastolatki zakochują sie w kimś a te starsze to często właśnie w czyms co ma dany facet...moj ojciec zapewnil mi byt bo ma prace dobrą i kase? to znaczy ups,sorry,miał kase jak mama za niego wychodziła...no jakos nie bardzo,fakt,glodna nie chodzilam i za to jestem wdzięczna,ale tylko za to...bo wsparcia od niego nigdy nie miałam,wręcz przeciwnie...a z czasem pieniedzy było coraz mniej,różne kryzysy..bo pieniądze raz sąa raz ich nie ma..jak wyjdziesz za bogatego nie masz gwarancji,że on zawsze taki będzie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość perła krynicy
pracę mozna stracić.prawdziwa miłośc nie kończy sie nigdy (a przynajmniej ja w to wierzę).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość perła krynicy
ale żeby prawdziwa milosc istniała,to musza znalezc sie takie osoby,które są do niej zdolne..które w nią wierzą,pragną jej..które są w stanie dać wiele od siebie,pielęgnować miłość.Które naprawde właściwie sie dobiorą pod każdym wzgledem.Znajdą odpowiedniego partnera

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość perła krynicy
wtedy,tak mysle,powinno sie ułożyć..i prozaiczne czynnosci nabiorą sensu :) nie chce,bardzo nie chce tracic tej nadziei...nie chce być kolejną smutną i zniechęconą osobą..nie chce życ tak jak moi rodzice albo inne mi znane nieszczesliwe rodziny..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość perła krynicy
bo w życiu najwazniejsza powinna byc przyjazn..milosc...nie pieniądze,kariera :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
perła krynicy Popraw najpierw swoje błędy! Nie używasz polskich znaków, co chwilę stawiasz wielokropek itd. Co to ma być? Pouczasz innych, a sama tworzysz dziwaczne posty, które tylko wskazują na to, że jesteś rozchwiana emocjonalnie. Masz receptę na nieomylność? ''są tacy co by chcieli tylko ta jedną jedyną...ale czy to naprawde mozliwe,zeby facet był takim monogamistą? Bo że dziewczyna jak ja,no to naturalne.'' Feministko! Zapytam wprost: Czy dziewczyna jest monogamistką? Bo ja takiej jeszcze nie spotkałem, a sam chce mieć jedną, jedyną na całe życie! Zatkało?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
'Niema "odpowiednich" facetów. Dzielą się jedynie na drani albo pantoflarzy. Te co wybiorą pantoflarzy są potem głaskane i ciumciane, a te co drani- są nieszanowane. Nie wiem, co jest lepsze, co gorsze, ale ideał to mit." To tylko i wyłącznie ''zasługa'' kobiet! Gdybyście nie zgrywały egoistek, którym facet ma co chwilę nadskakiwać i feministek, które robią z chłopa pantoflarza to wszystko byłoby ok! To wasza wina, że faceci tacy są!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość perła krynicy
no bo jak pisze dużo to nie chce mi się wszędzie dawać polskich znaków..wielokropek stawiam bo tak mi pasuje :P błąd,nie błąd,taki mój styltak się jakos przyzwyczaiłam..czemu się tak czepiasz? :P a czy ja coś mówiłam o recepcie na nieomylność? A ty jestes psychiatrą czy psychologiem skoro twierdzisz,że jestem rozchwiana emocjonalnie? I w ogóle to niby jak się to rozchwianie objawia..tak,że pisze wielokropki? :D:D:D ciekawe Nie jestem feministką,nie rozumiem skąd to stwierdzeniekompletne szufladkowanie ludzi na podstawie sama nie wiem jakiej opinii..bo nigdzie nie napisałam,ze kobiety są lepsze albo gardze facetami..nie napisałam bo tak nie uważam oczywiście Nie zatkało : ) obyś znalazł te jedną jedyną i oby Ci się nigdy nie znudziła :) To wasza wina, że faceci tacy są! nie ma to jak zwalanie na innycha czy kobiety każą facetowi być takim a takim? Jeśli mają na jego charakter aż taki wpływ,no to widocznie mają słaby charaktera Ty jesteś szowinistą czy co,skoro tak piszesz o feministkach? Ejj,bez zadnego wyzywania,nie znasz mnie to nie oceniaj. W pewnym sensie pisałam do siebie..wyrzucałam z siebie to co myśle,chciałam to jakoś uporządkować..no wiecie,troche mi się dzisiaj nudzi : ) Nie musicie się mną przejmować :D:D a kilka postów pod rząd no bo jak mi się coś jeszcze przypomniało no to dopisałam Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bo w życiu najwazniejsza powinna byc przyjazn..milosc...nie pieniądze,kariera bardzo "idealizujesz" moja droga przyjaźń plus miłość oczywiście ale czy nie uważasz, że ludzie potrzebują środków do życia? nie uważasz, że człowiek powinien się spełniać także w innych dziedzinach? czy nie uważasz, że decydująco wpływa na nasze samopoczucie to czy mamy problemy zawodowe i finansowe? taka w tym różnica, że kochający ludzie się wspierają ale z czasem coś może pęknąć człowiek do szczęścia potrzebuje także rozwoju osobistego,posiadania hobby i niezależności! ale co może o tym wiedzieć niedoświadczona 18-tka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość perła krynicy
bardzo "idealizujesz" moja droga - mam tego świadomość,ze jest w tym troche prawdy...ale wole to,niz demonizować,nie mieć nadziei na nic,bo to taka moja sila napędowa do życia.Marzenia,chęć zrealizowania pragnień.To część mojej natury. ale czy nie uważasz, że ludzie potrzebują środków do życia? - uważam,przecież jedno nie wyklucza drugiego. Zresztą co,sprzątaczka i woźny nie mają szans na miłość bo mają beznadziejną pracę i mało środków do życia? nie uważasz, że człowiek powinien się spełniać także w innych dziedzinach? - uważam,napisałam,że miłośc jest najważniejszą wartością dla mnie,ale nie że jest jedyną ważną rzeczą.Ty nie masz czegoś,co dla Ciebie jest na pierwszym miejscu? I czy oprócz tego nie masz już nic? Każdy z nas ma coś takiego.Zresztą gdyby dla mnie milosc była jedyna,to chyba bym już popełniła samobójstwo,bo przecież teraz mi jej brakuje...ale jakoś spełniam sie w innych dziedzinach... człowiek do szczęścia potrzebuje także rozwoju osobistego,posiadania hobby i niezależności! - no masz rację,a ja dodam,że to jest wręcz PODSTAWA!! bez tego mało kto może stworzyć udany związek.Ja nie chciałabym mieć faceta,z którym robiłabym zawsze wszystko i wszędzie i wszystko byśmy ze sobą robili.Wtedy bym sie dusiła w takiej relacji i bym nie wytrwała.Bo ja potrzebuje swojej przestrzeni,zresztą łatwiej można sie sobą znudzić robiąc ze sobą wszystko.A posiadanie zainteresowan czyni nas ciekawszymi także dla partnera.Ja nie siedzę sobie w kącie i nie wzdycham za wyimaginowanym księciem.Za to staram sie rozwijać i wiem,że dzięki temu łatwiej mi będzie kogoś znaleźć bo będe miała coś do zaoferowania.Więc wyobraźsobie,że jestem osobą,która ceni swoją prywatność i jest z natury dośc samotnicza,taka indywidualistka a mimo to pragnę miłości.Jedno nie wyklucza drugiego,tu mnie źle zrozumiałeś.Uzależnienie od partnera - NIE.Zdrowy,pełen miłości i ciepła związek, - TAK. ale co może o tym wiedzieć niedoświadczona 18-tka? - no tak...szkoda,że sie przyznałam do wieku,bo teraz jestem oceniana przez jego pryzmat,cóż,moja wina :P czy nie uważasz, że decydująco wpływa na nasze samopoczucie to czy mamy problemy zawodowe i finansowe? - to zależy na czyje samopoczucie,ludzi są całe miliony i różnie podchodzą do swoich problemów,jedni sie załamują byle czym a inni z byle czego sie potrafią cieszyć.I na moje samopoczucie na pewno to wpływało (wprawdzie z perspektywy córki świadomej kryzysów rodzinnych,ale zawsze to coś) ale nie decydująco.Decydujące jest moje podejście,w tej chwili należę do osób,które potrafią cieszyć się,że wstało słońce :) Natomiast kiedyś byłam pesymistką i przejmowałam sie każdą pierdołą.A pieniądze naprawde nie powinny dominowac i decydujaco wpływać na samopoczucie...ja sie gorzej czułam,jak mnie ojciec pobił niż jak musialam oszczedzac jedzenie,wode czy nie pojechalam na wakacje bo nie bylo kasy (myslisz,ze dzieci nie sa swiadome kryzysow rodzicow?) a to,że mnie pobił olewał to o czym świadczy? O braku miłości.I mi nie mów,że to dlatego,że miał problemy finansowe.Miał problemy z samym sobą.Mama sie nie zachowywała tak jak on. Kurde,ja widze,co ten system robi z ludzmi...widze tez po kolegach,ten caly wyscig szczurów...jak niżej niż piątka to dla niektórych koniec świata...jak ludzie stają się robotami i od rana do nocy kują/pracują i sami nawet nie wiedzą po co to.No i mają rację,po co to wszystko,jeśli nie ma nic poza tym? A jesli coś jeszcze jest..miłość,przyjaźń,rodzina..to wtedy warto walczyć.Byle tak,żeby w tej walce nie stracić tego o co się walczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość łeeeeeeeee
buuuuuuuuu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
miło mi ale patrząc po stopce nie mogę być raczej facetem:D mimo Twej rozległej wypowiedzi zostanę przy swoim. człowiek jest spokojny kiedy ma zaspokojone podstawowe potrzeby- także te materialne nie pieniądze są najważniejsze-to fakt ale bez nich nie wyżyjesz a czy masz szanse na miłość??pewnie masz tylko co wtedy gdy oboje zapieprzacie jak osły i nie macie już czasu na miłość?? też kiedyś myślałam,że to wystarczy,naiwnie wierzyłam, że tylko to jest ważne ale spadłam na tyłek oczywiście wcale tego nie żałuje, bo dzięki temu mam teraz cudownego męża! tak czy inaczej kieruje się raczej powiedzeniem: ZEJDZ NA ZIEMIE, BO JAK CIĘ W DUPĘ KOPNĄ TO SPADNIESZ NA PYSK!:]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość łeeeeeeeee
łeee łeeee ałałałałała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość łeeeeeeeee
buuubeeee kup kup kup śrut

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość łeeeeeeeee
no buuu buuuu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×