Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość sama_ja

potrzebuję rady w sprawie rozwodu... proszę...

Polecane posty

i znów najgłośniej krzyczą ci, ktorzy nie maja bladego pojęcia - pure life..o czym ty piszesz, dziewczyno? jacy mediatorzy? jakie to ma znaczenie ile się znali wcześniej? jakie oddzielne kredyty?? dokształc się a potem wróć i przeproś za zamieszanie, a na przyszłość nei zabieraj głosu w sprawie na której sie kompletnnie nie znasz :o ludzie się rozwodzą i po 30 latach małżeństwa, nie ma żadnego znaczenia ile się znali przed ślubem, bo ludzie się zmieniaja, warunki się zmieniają - życie! droga autorko, dobrz ci radzą niektórzy, żeby dać sobie spokój z orzekaniem winy - nie ma to znaczenia jesli chodzi o długośc sprawy (czasem sprawy z orzekaniem o winie, dwójką dzieci i kredytem mieszkaniowym trwają 30 minut) twój mąż nie dorósł do roli męża i to jest jak najbardziej przeslanka do orzeczenia rozwodu wszystkie kredyty zawarte w małżeństwie są WSPÓLNE, natomiast kredyt na samochód jaki zaciągnąl mąż przed ślubem jest TYLKO JEGO, jak wszstkie inne zobowiązania sprzed zawarcia małżeństwa najlepiej poproś o rade prawnika, jedno spotkanie nie kosztuje duzo, podpowie ci jak napisać pozew i co w nim zawrzec, przygotuje na to czego się możesz spodziewać ja bym chyba nawet nic nie tłumaczyła, jeśli on już skwitował te informacje o rozwodzie slowami "rób jak chcesz" to poprostu się wyprowadź i zacznij życie na własną rękę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sama_ja
no właśnie o to chodzi, że ja chcę rozwodu... z tym wyprowadzaniem się to mogę się jedynie wyprowadzić od rodziców którzy mi mówią że oni mnie nie wygonią, że mmogę mieszkać z nimi jak długo chcę etc. Z mężem nigdy nie mieszkałam, jeździłam jak głupia na wekendy, żeby jemu nie było przykro, skończyłam jak wymyślał że on u mnie nie zostanie bo coś w domu musi robić... wtedy dotarło do mnie że żadne kompromisy, staranie się do niczego nie prowadzą... owszem, chciał by jednego... mieszkać ze mną i z rodzicami... a ja tego akurat bym nie zniosła... ciągłego wtrącania się... zaczepek z ich strony że miejsce baby jest w kuchni, że obiady powinnam gotować mężowi, którego nigdy nie ma w domu... zgadzam się, rozwód bez orzekania o winie i po sprawie... czasem chciałabym mu pokazać żeby wiedział co traci, nigdy nie dał mi szansy żebym była jego żoną... a teraz niech żałuje jak będzie sobie układał życie z rodzinką... z tym orzekaniem o winie, mi nie chodzi o to żeby zedrzeć z niego jakieś pieniądze, tak jak w innym poście ktoś zasugerował że jego wina że ożenił się właśnie ze mną... czego ja tu jestem winna? Tego że rodzinę chciałam mieć, a on się na to zgodził przed ołtarzem... chciałam polubownie, żebyśmy się dogadali, wspólnie , chociaż żeby trochę pomógł i po sprawie... ale niestety... sama jak zawsze muszę sobie z tym poradzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do a ja uwazam udowodnij, podaj podstawe prawna, ze kredyt zaciagniety przez JEDNEGO z malzonkow podczas trwania malzenstwa skutkuje wymagalnoscia splaty u drugiego. A potem przepros za zamieszanie:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj Koszt wniesieni apozwu o rozwód to 600 zł Ktosmniej wiecej ci już przedstawił jak wygląda pozew. Możesz zwrócic sie do śadu z pismem o całkowite lub częsciowe darowanie ci tej kwoty (wypełniasz wtedy na takim specjalnym formularzu dokładne dane o zarobkach i sytuacji majatowej)> Jezeli pracujesz to sąd na pewno ci nie umorzy 600 zł, ale jak bardzo mao zarabiasz i wykażesz na co ile ci dzie, to isteniej szansa ze zapłacisz tylko 300 zł. Chociaz ja w twoje sytuacji wolałabym pozyczyc od rodziców, zapłacić 600 i miec to jak najszybciej z głowy. Mam nadzieje ze niczego nie pokręciłam, bo jestem na praktykach w sądzie dopiero od kilu dni i z tego co się zdążyłąm zorientować, tak to fifnasowo wygląda. Powodzenia. Aha i nie znam sie na tym, ale wydaje mi sie, ze kredyt zaciagnięcty podczas trwania małżęństwa przez jedno z małzonków, obciąża w razie czego tez drugie, więc albo szybki rozwód, albo chociaz teraz rozdzielnośc majatkowa by ci sie przydała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ecg
pura life czy jak ci tam...wez nie zabieraj głosu jak sie nie znasz.Bzdety to ty wypisujesz. Niewiem ile masz lat ale góra 15 i nie masz bladego pojecia o wspólnotacie małżenskiej. Wszystkie zobowiazania zaciagiete przez jednego z małżonków w trakcie trwania małżeństwa obciążaja drugiego małżonka.Wszystkie zobowiazania zaciagniete przed slubem sa tylko danej osoby która te zobowiazania ma.Jedynym ratunkiem jest podpisanie rozdzielczosci majatkowej.Jesli jest on spisana po slubie to kredyty zaciagniete do czasu spisania rozd.sa na oboje małzonków,wszystko co zakupione lub zaciagniete kredyty po spisaniu rozd.sa juz oddzielnie. Rozwód również nie zmienia faktu ze druga strona do momętu rozwodu równiez jest odpowiedzialna za długi małżonka.Dopiero po ogłoszeniu rozwodu,od takich zaciagnietych kredytów można sie odciac. W banku jesli starasz sie o kredyt w trakcie trwania małżeństwa,nie dostaniesz go bez zgody małzonka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ecg
zaciagnij go jak najszybciej do notariusza na spisanie rozdzielczosci majątkowej zeby do czasu rozwodu nie nabrał jeszcze jakis kredytów bo ty za to wszystko bedziesz odpowiadac.jesli spiszesz rozdzielczosc to liczy sie on od dnia spisania,ale zanim dostaniesz rozwod juz nic cie nie obciazy majac ten papierek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uff
niedojrzałość emocjonalna powoduje ,że nie jest zdolny do zalożenia własnej rodziny-dziewczyno ty na tej podstawie to nawet unieważnienie w kościele dostaniesz , tylko zbieraj dowody i świadków. za rozwód nic nie zapłacisz jeśli wypiszesz odpowiedni druczek ,że masz trudną sytacje finansową między innymi z powodu męża:) popros o adwokata z urzędu , sprawdz w sądzie rodzinnym czy są takie możliwości. tutaj sie nie pytaj , idź do sądu tam masz kompetentnych ludzi .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magda285
Do ecg Tak czytam Twoje wypowiedzi i widzę,że chyba dobrze znasz się na tym co piszesz. Bardzo Cię proszę odpowiedz mi, czy jest jakiś bank w którym można zaciągnąć pożyczę w kwocie 30.000 bez zgody małżonka?. Wiem ,że mój mąż taką dostał, a mnie nie prosił nikt o żaden podpis.Czy można podpis sfałszować.A może mógł wziąć bez mojego podpisu bo ma duże zarobki? Z góry dziękuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uff
bank udzielil mu na własne ryzyko:D ja nie raz brałam cos na raty , prosili o zarobki męża (znaczy podać kwotę, bez żadego papierka :) ) i dostałam bez jego zgody , ale z jego zarobkami :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sama_ja
uff - jakie dowody mi w tym pomogą? I czy rozwód bez orzekania o winie będzie miał tu jakieś znaczenie? Tzn przy unieważnianiu małżeństwa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uff
tego nie wiem , trzeba zapytać u źródła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sama_ja
ślicznie Ci dziękuję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ecg
Rozwod z orzeczeniem o winie małzonka da ci tylko tyle ze gdybys straciła prace to były mąz musi ci zapewnic standart zycia jakiego cie pozbawił tzw.alimenty.Nie do końca idzie to w parze z praktyką,bo moze pracowac na lewo i powie ze on sama jest bezrobotny.Jesli chcesz takiego rozwodu to tez musisz udowodnic ze wina lezy po jego stronie,ale to musz byc twarde dowody i zeznani swiadków.zaczyna sie wtedy ciaganie rodziny,wspólnych znajomych aby swiadczyli z toba.On tez przyprowadzi swoich i bedzie sie bronił,oczerniał ciebie itp.Trwa to długo,a po tym zostaje wielki niesmak. decyzja nalezy do Ciebie!! Ja ostatnio byłam na takim rozwodzie u znajomych,powołał mnie kolega przeciw swojej zonie (moja kolezanka)zreszta nie tylko mnie bo innych znajomych tez.Sprawa trwała rok,ona sie teraz odwołała,my wszyscy znajomi znależliśmy sie w kłopotliwej sytuacji w której postawili nas ONI.Jedni świadkami żony,drudzy męża to ChORE.Zaczeło sie wyciaganie brudów,jeden na drugiego,nerwy,robienie na złośc!! Teraz twierdza ze mogli za zgoda obu stron bo zrobił sie wielki galimatjas. najlepiej jednak jak doradzisz sie prawnika,on tez pomoze ci w składaniu odpowiedznich wniosków i powie jakie masz zbierac dowody.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sama_ja
no właśnie za zgodą obu stron... on nie zgadza się na taki układ... sam nie wie czego chce... raz mówi że nie chce się rozwieść, ale jeżeli ja będę wtady szczęśliwa to nie staje na przeszkodzie... innym razem z nerwami i krzykiem na co czekam? Zebym od razu szła do adwokata, ile zamierzam to tak ciągnąć i żebym załatwiła to w końu... a teraz wogóle nie zgadza się na rozwód bo twierdzi, że jeżeli on się nie zgadza to ja nie mam powodów żeby składać wniosek... no i ostatnie jego słowa: rób jak uważasz, powinnaś wiedzieć czego ja chcę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ecg
do Magda...mogł,ale w przyzwoitym banku niezabardzo.Predzej w banku typu" SKOK,PROVIDENT itp.Nie zmienia to jednak faktu,ze jesli nie macie rozdzielczosci a on tego kredytu by nie spłacał to zajmą twoje wynagrodzenie bo jestes z nim w wspólnocie majątkowej. mogli tez przymknąc oko bo tak tez sie zdarza jesli przyszedł z twoim dowodem. Widac sa wyjatki i nie mozna generalizowac a od Banku to tez zależy.Im własciwei to jest obojetne bo jak nie bedzie spłacał to i tak to z niego w jakis sposób zciagną albo z ciebie jako żony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Im własciwei to jest obojetne bo jak nie bedzie spłacał to i tak to z niego w jakis sposób zciagną albo z ciebie jako żony." no sorry , jak udowodnisz ,że nic nie wiedzialaś i jakim prawem dali mu kredyt bez twojej zgody A DOWOBU ŻADNEGO PRZECIWO TOBIE NIE MAJĄ to mogą cię pocałować:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ecg
no wiesz masz trudny orzech do zgryzienia.Musisz wiedziec czego ty chcesz i tego sie trzymaj. Spróbuj moze złożyc wniosek o rozwód bez orzekania o winie a jako powód podaj..że mąż nie spełnia twoich oczekiwań,ze jest nieodpowiedzialnym człowiekiem,ze cie okłamuje w kwestiach finansowych,ze zanikło uczucie...no niewiem. Jesli masz taka mozliwosc to sprowokuj go do jakies rozmowy o tym ze daje kase rodzicom,ze twierdzi ze nie daje na zycie bo masz swoja wypłate itp.i nagraj to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sama_ja
teraz to byłoby trochę trudne... ja postanowiłam już, chce się rozwieść i nie chcę żyć pod jednym dachem z osobami dwulicowymi i nieszczerymi... wyobrażacie sobie jeszcze coś, przed chwilą przyjechał do mnie do pracy... tak o... przy okazji... zadowolony, uśmiechnięty... nie chciałam z nim rozmawiać nawet, a on z głupimi pytankami? Jesteś nieszczęśliwa? Co słychać? etc... chora sytuacja, chore zachowanie... ma wesele w rodzinie, powiedziałam że nie pójdę, a on na to że jestem nieodpowiedzialna, bo on juz do nich zadzwonił i powiedzial ze nie przyjdziemy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o jeny jeny jeny
jak powiedzial, ze nie przyjedziecie to w czym problem??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ecg
wyprowadz sie do rodziców i złóz zaraz na drugi dzień pozew o rozwód nic mu nie mówiac.Dostanie odpis tego pozwu,wtedy napewno sie wkur.. i bedzie cie nachodził i szukał zaczepki bedziesz wtedy miała świadków.Napewno bedzie cie szantazował i wygadywał rózne rzeczy nagrywaj to wtedy moze ci to posłużyc potem w sadzie,moze nawet wtedy uda ci sie z orzeczeniem o winie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do ecg Dług po ślubie Kiedy mąż narobił długów już po ślubie, wszystko zależy od tego, czy żona wyraziła zgodę na zaciągnięcie zobowiązań finansowych przez męża, czy też nie. Jeśli mąż bez zgody żony pożyczył pieniądze od bliskiego znajomego, wziął szybki kredyt, bądź podżyrował pożyczkę, której pożyczkobiorca nie spłaca, wówczas sam odpowiada za długi. Oznacza to, że komornik nie ma prawa ściągać należności z waszego majątku wspólnego ani też z osobistego majątku żony. Może jedynie zająć pensję męża oraz jego osobiste dobra. Przykładowo - traktor, laptop, albo skuter, który należy wyłącznie do niego. http://www.strefabiznesu.nowiny24.pl/artykul/zona-nie-zawsze-musi-splacac-dlugi-meza-16854.html a potem przeczytaj jeszcze raz, ze po pierwsze dlugi meza sa po czesci sprzed slubu a po drugie nic o nich nie wiedziala i nie wyrazala na nie zgody.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sama_ja zloz wniosek o rozwod z powodu rozkladu pozycia malzenskiego.Miedzy wami nie ma zadnej więzi duchowej(?), fizycznej(?) i gospodarczej, mieszkacie osobno, finance macie osobne. Nie staraj sie o rozwod z orzekaniem o winie bo w waszym przypadku to zupelnie bezsensowna strata czasu i pieniedzy. Sposob w jaki zyjecie nie miesci sie w definicji malzenstwa, sad nie bedzie sie dlugo nad wami zastanawial. Nie szarp sobie i rodzinie nerwow nagrywaniami itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ecg
pure...nigdzie nie napisałam ze jego dług z przed ślubu jest jej długiem,wrecz odwrotnie,czytaj ze zrozumieniem! Co do tego co wkleiłes to Ok tylko ze w praktyce wyglada to zupełnie inaczej,a komornik nie bedzie słuchał twojej gadki ze nic nie wiedziałas/niewiedziałes o kredycie bo tak sobie kazdy moze powiedziec.Takie cos jeszcze trzeba udowodnic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka.jadna.ja
na Twoi miejscu wystapialam bym najpierw o separacje koszttyle co za rozwod -600 zl z winy meza i to on poniesie koszt ,jezeli udowodnisz jego wine a masz dowody i nie zyj ciagle tym co on mowi, tylko rob to co zamierzylas mysle ze macie szanse i to duza na to ze maz przejrzy na oczy zrob ta separacje, wyprowadz sie do swojej mamy,czasowo zerwij calkowity kontakt z mezem, idz do pstchologa ,powiedz a najlepiej napisz warunki Waszego zejscia czyli: -mieszkanie oddzielnie -separacja od jego rodzicow (finansowa i psychiczna) postrasz go ze z jego nie odpepkowana wiezia z rodzicami oraz zatajeniem kredytow to Ty nawet postarac sie mozesz o uniewaznienie malzenstwa !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sama_ja
on to już wie... on chiał sam nawet takie unieważnienie pewnie uzyskać, bo jak się dowiedział że ja chcę rozwodu i jak mieliśmy się dogadać to zapytał czy kościelny też dostanie... przed chwilą rozmawiałam z nim przez telefon... mi już nerwy pusicily... powiedział że jak mi się nie podoba to żebym sobie willi szukala... on teraz robi siostrze pokój... a nam nic nie chce, bo ja nie chce tam mieszkać... mówię mu żebyśmy poszli na tą stancję a on na to że nic z tego nie będzie miał, to ja mu że rodzinę będzie miał, a on mnie wyśmiał... już mi się płakać chce znowu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sama_ja
a jeszcze, ja przecież ciągle mieszkam u swoich rodziców bo tam się nie da... a on u swoich tylko w wekendy bo pracuje i wraca tylko na wekendy... miał to zmienić po ślubie ale za wygodnie mu i już nie chce zmieniać pracy... powiedziałam że chce rozwodu, a on że ja nie mam powodów... czasem myślę jakie ja właściwie mam powody? A właściwie dowody jakie ma? Nie mam ich... na słowo że pomaga rodzicom też nikt mi nie uwierzy... ale tak jest... jedyne moje slowa przeciwko jego, że nie mieszkamy razem, nie mamy wspólnego nic, i każdy utrzymuje się sam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lo matko swinto ale jaja
no wlasnie, nie mieszkacie razem, nie ma miedzy wami wiezi gospodarczej, fizycznej i psychicznej i wystarczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×