Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kasandra**

tęsknie za kochankiem

Polecane posty

Gość gość
Nie da się zapomnieć. Ja próbowałam przez 5 lat a kiedy o sobie przypomniał... to myślę wyłącznie o nim!!! Mam rodzinę a jak go poznałam to byliśmy w związkach ... chcę się z nim kochać .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amiania
krótki flirt, do niczego konkretnego nie doszło. Kolega mojego męża. Gdy po pijaku powiedział do męża ze powinien na mnie uważąć, koniec wszystkiego ... boję się nawet na zakupy jeździć , żeby go nie spotkać i spotkałam , na szczęście tylko przejazdem. Nasza reakcja , nawet ręki sobie nie podnieśliśmy...( potem mnie strasznie policzki piekły), gdy zajeżdża do nas uciekam ukradkiem do domu. Myśle o nim w chwilach kiedy mąż mnie ignoruje i nie docenia.... nie napisze pierwsza bo taki mam charakter, chce mu dać wyrażnie do zrozumienie odpierdul się . Jak mogę zrobić to dosadniej, żeby poczuł się tak żle jak ja po tych jego słowach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Daj mu d**y to ci przejdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amiania
z******ta rada, Ty profesjonalnie zajmij się doradzanie. Na zemste to raczej nie wygląda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
@Mango2016 Mam podobny problem, też nie potrafię zapomnieć. Rzucam się w domu od ponad roku, a to i tak nie mija. Mam straszne wyrzuty sumienia i nie potrafię normalnie funkcjonować. Jak u Ciebie? Udało Ci się zapomnieć? Jak sobie radzisz w domu? Kochasz męża? Zamknęłaś temat z "Twoim facetem"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amiania
rozmowa z mężęm to najlepszy sposób na rozwiązanie problemów, zawsze się umieliśmy dogadać. Odżyłam po rozmowach z nim, wróciliśmy do sexu z przed dzieci , zawsze byliśmy szaleni i musieliśmy to odnowić. Jestem uparta, odpiuściłam... skarb mam w domu, dlatego go wybrałam. Nadal on ma kontakt z mężem ale ja już nawet cześć nie mówie i nie wychodzę jak przyjeżdza, " Otrzeżwiałam" zero kontaktu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taki sobie 30
Malinko, czy on odpuścił Ciebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amiania
może i taki ciężki mam charakter... na razie nie chce go widzieć... ale stawie mu kiedyś czoła i powiem co myśle ze zachował się nie fair i co on sobie myślał... co do malinki , czy Ty łudzisz się ze będziecie razem? to już tyle lat minęło, dla mnie romans to bagno które niszczy nas kobiety psychicznie , bo facecie jak nie tak to następna- tylko sex się liczy. Czy chcesz być nadal rzeczą która odrzuca się gdy jest już nie potrzebna... a tak na pewno się stanie . Znikomy procent romansów kończy się happy endem- to są realia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amiania
my kobiety zbyt emocjonalnie do romansów podchodzimy... jak już otrzeźwiałam ... chciałam bo uważam się za osobe inteligentną... fajnie, adrenalina, emocje i to wieczne zadowolenie ze ktoś nami się interesuje i mu się podobamy...zakończenia są bolesne dla nas kobiet, a facet ma to w d***e. Zycie nauczyło mnie być twardym, rozpychać się łokciami bo inaczej do niczego nie dojdziesz. Tak samo faceci postępują, jeśli my tego nie zrozumiemy wiecznie cierpieć będziemy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amiania
wczoraj do męża powiedzałam... nie ważne jak kto zaczyna ważne jak kończy... romans pięknie na początku koniec klapa... czy naprawdę warto się tak dołować , psuć psychicznie dla człowieka dla którego już NIC nie znaczysz.... to była moja pomyłka JA JUŻ NIE TĘSKNIE.... SKARB MAM W DOMU TO TRZEBA PIELĘGNOWAĆ

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Babiarz
Drogie dziewczyny, jak czytam Wasze wypowiedzi to aż mi Was szkoda. Opowiem wam trochę jak to wygląda z mojego doświadczenia i męskiego punktu doświadczenia. Piszę to, bo mam już dosyć bawić się w romanse. Wreszcie doszło do mnie, że ta zabawa Was krzywdzi. A jest to zabawa jedno stronna, bo Wy się angażujecie pomimo tego, że , mając mężów, zasady powinny wydawać się oczywiste - my Was adorujemy, nawet jeśli mamy żony, bo chcemy poczuć się męscy, chcemy się pobawić i poprawić sobie własne poczucie wartości. Sytuacja wygląda najczęściej tak, że czegoś Wam brakuje w małżeństwie. My o tym dobrze wiemy. Pewnie naszym żonom też tego brakuje, ale my uganiamy się za innymi celami. Mało jest takich, którzy doceniają to co mają w domu. De facto łatwo dajecie się poderwać, wystarczy trochę uwagi, ściemy, że Was rozumiemy, komplemencików, abyście uległy w pełnie, zapomniały o mężu i, o zgrozo, o rodzinie i nawet dzieciach. Na początku jest dla nas fajnie. Zabawa, sex, adrenalina, podnieta że się wyrwało fajny towar. Ale to z czasem nam się nudzi. Jak przeciągniemy strunę, bo nie mamy jaj zerwać tego w porę, to Wy w międyczasie się angażujecie. Chociaż wiecie, że mamy żony i jak mielibyśmy coś z Wami na serio zrobić, to byśmy pewnie już w pierwszym miesiącu lub dwóch odeszli, że założyć z Wami związek. Ale tak się nie dzieje. No może tylko w filmach. Bo człowiek jest wygodny. W domu ma spokój i ciepły posiłek, a z Wami na ubaw. I do tego czysty ubaw, więc nie ma możliwość przyniesienia czegoś do domu. Czysty i darmowy, bo wiadomo, że kasy na Was dużo nie wydajemy. Więcej by szło na płatną rozrywkę. Ja wreszcie przejrzałem na oczy. Zrozumiałem, że krzywdzę rodzinę, żonę i dzieci. Może i miałbym ochotę na trochę zabawy poza zwiazkiem, ale stwierdziłem, że czas dorosnąć. Bo takie rzeczy robią tylko niedojrzali chłopcy. Mężczyźni szanują kobiety, czy to swoje, czy cudze. I, puentując, takim mężczyzną, choć z dużą ilością grzechów, mam zamiar się stać. PS. Przestańcie wierzyć w nasze bajery i zacznijcie się szanować, no i swojego męża i dzieci też.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość babiarzu
Nawet nie wiesz jakie kobiety potrafią być wyrafinowane. Twoje przemyślenia to tylko twoje przemyślenia ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Babiarz
@babiarzu Proszę rozwiń temat bo mnie to zaintrygowało :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amiania
@babiarz pytanko do Ciebie . co miał na myśli facet mówiąć do męż żeby uważał na żone? To nie ja to zaczęłam, u mnie smsy i pare pocałunków, do sexu na szczęcie nie doszło. PO co zaczynał, skoro chciał to potem wydać... tego nie rozumiem. Dla mnie, ja lubie ogień ale nie pożar w moim życiu( zerwałam definitywny kontakt)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość babiarzu
Gdybym rozwinęła temat miałbyś erekcję ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amiania
@babiarz czemu wchodzisz na takie fora? tu my kobiety płeć w większości słaba szukamy pomocy... szukasz kolejnej ofiary

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Babiarz
@babiarzu Chyba się przecebiasz, a mnie nie doceniasz ;) @amiania Nie wiem co mógł mieć na myśli. Może ostrzegał kumpla, żeby ten uważał na Ciebie, bo wie, że szukasz ognia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amiania
@babiarz dzięki... dużo nie pomogłeś, nie szukałam nigdy ognia, 8 lat poślubię nie mam na to czas(praca , dzieci i męża firma). To on zaczął( przyjeżdżał do mnie do pracy, smsował) i zawsze próbuje zrozumieć co powoduje człowiekiem tak że postępuje w taki a nie w inny sposób. Nie chce tego rozpamiętywać, bo nie warto... co chciał mnie sprawdzić... ale łap przy sobie nie trzymał. Może doradż Panią tu obecnym , jakich kroków nie powinny czynić aby ten szacunek do siebie miały. Bo czy flirt to też zdrada?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amiania
@babiarz Jeśli możesz napisz nam ile masz lat? Czy skoki w bok zaczęły się dopiero w małżeństwie? Ile takich związków na boku miałeś? Ile te związki trwały? Kiedy kończyłeś znajomość i jak jej to dawałeś do zrozumienia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Babiarz
@amiania Nie wiem co Ci da ta informacja, ale mam 37 lat i jestem sporo po ślubie. Zdrady i romanse raczej zdarzają się po ślubie. Tak samo było w moim przypadku. To wtedy przychodzi nuda i szarość życia. Obowiązki, kredyty, dzieci. I zaczyna się szukanie emocji. Kończyłem przygody w ciągu kilku miesięcy, czasami tygodni. żeby nie ryzykować że kobieta się zakocha. Najlepiej jest ograniczać czas poświęcony takiej mężatce i powoli wyciszac romans. Pokazywać też swoje złe strony, wcześniej ukrywane. Sposobów jest wiele.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość babiarzu
A może to ty przeceniasz siebie. A przy okazji nie doceniasz kobiet :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Babiarz
@babiarzu Kto wie, możliwe. Ale nie spotkałem jeszcze kobiety, w której bym się zakochał i która by mnie zostawiła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Oto Ja
Miałam kilka romansow...z reguły to ja uciekalam nie chcąc stracic tego co mam. W końcu trafiła kosa na kamień. On jest właśnie takim BABIARZEM, jest równie pewny siebie, urok osobisty bije wszelkie rekordy. Przy Nim byłam taka naiwna i zakochana...z Jego punktu widzenia. Zakochana i owszem, ale po kilku tygodniach zrozumialam z kim mam do czynienia. Mało tego, chcial kontrolowac mnie na kazdym kroku, wyglądało to na obsesje. Poza tym zachowywal się bardzo niedyskretnie, robil chyba wszystko zeby cala okolica huczala od plotek. Postanowilam odwrócić role, teraz ja kontrolowalam, zanudzalam, narzucalam się. Odniosłam zamierzony skutek, przynajmniej mam taką nadzieję. Minęło trochę czasu od naszego rozstania a ja czasem wciąż boję się ze On coś wymysli i znowu się pojawi. Babiarzu nigdy nie wiadomo kto nauczy się grać w Twoją grę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Babiarz
Tylko ja takiej nie spotkałem. Może i by mi to dobrze zrobiło. Pech chce, że zawsze to one ulegają, nie ja (jak to kiedyś mi jedną powiedziała, zimny drań, który opętał jej umysł i ciało)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kobiety mówią czasem to co facet chce uslyszec, chodzi o to zebyscie czuli sie doceniani i wspaniali, chcemy wzbudzic w Was macho bo lubimy seks. Oto Ja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćwiedźma
Jedno z takich sytuacjach jest pewne, kto mieczem wojuje od miecza ginie. Prędzej czy później trafia się na kogoś, kto zna zasady;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Babiarz
@Oto ja A kto nie lubi seksu, do tego ostrego, bez pohamowań i zobowiązań :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wielkie ego tego kogoś kto chwali się, że kutach nim rządzi jest śmieszne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Babiarz
Panu moralizatorowi już podziękujemy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amiania
@gośćwiedźma @babiarzu dyskusja przybrała dość ciekawy tok... jeśli kobieta przedmiotowo traktuje faceta to jedyny powód jest taki że w życiu została skrzywdzona i teraz ma twarde reguły gry. A co do facetów kto nie lubi sexu i to ostrego... u mnie w wyszukiwarce często wybierane sa strony erotyczne, mąż nie umie chyba skasować historii, widze co mu się podoba. Prawda jest taka że facetem jednak rządzi ta jedna część ciała, a doba w której żyjemy jeszcze nakręca ten temat( reklamy, bilbordy z kobietami w podtekście erotycznym)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×