zauroczyłam sie w koledze meza

przysięgam, że wie...

a no tak ja winna... a kto? jesli ci nie pasuje zwiazek to wez rozwod i nie trac zycia, skoro po roku malzentwa brakuje ci seksu i czulosci to myslisz, ze za 5 lat sie to pojawi?

tzn ze maz wie ze sie zauroczylas w jego koledze?

chce to zmienic.

znaczy co chcesz zmienic?

chce zmienic nasza sytuację w związku. Nie chce mieć powodów, żeby nawet pisać z kimś innym. Nie chcę też pisać, tęsknić za tym drugim. Zależy mi na moim mężu. Wiem, że to może wydaje się czcze gadanie. Tak, mój mąż wie o moich kontaktach z jego kolegą.

Nie chce mieć powodów, żeby nawet pisać z kimś innym. dziewczyno to tak nie dziala, jesli nie bedziesz chciala, to nie bedziesz pisac z kims innym jak wczesniej pisalem, postaw mezowi ultimatum i albo sie zmieni albo odchodzisz to co zaczynasz z kolega to rownia pochyla, odradzam, a i tak nie wierze, ze twoj maz zna twoje uczucia wobec kolegi, pewnie wie jedynie, ze rozmawiacie

wie, że zatracam się w tym, powiedziałam mu, że źle się czuję gdy długo nie pisze do mnie. Tak to mniej więcej wygląda.

to zapytaj meza czy nie bedzie mu przeszkadzalo jak bzykniesz sie z kolega

a co dokładnie mąż wie?:) bo wiesz kontakty z kolegami to i ja mam i też mąż wie ale są kontakty i kontakty nie bardzo wierzę, że zeznałaś mężowi, że tęsknisz za innym a on nic

jesli twoj maz wie o tym i nie zrobil nic to oznacza ze jest CIOTA

albo alfonsem :-)

e tam przecież kasy za to chyba nie pobiera?

moze dopiero ma zamiar, przygotowuje grunt

łatwo się poddajesz. a tu dla swojego zachowania szukasz po prostu usprawiedliwienia.

Nigdy nie był nie wiadomo jak zazdrosny o mnie. Wie,że był u mnie, że go nie wpuściłam, że piszemy na różne tematy, że czasami chyba sobie ten facet na za dużo pozwala i że tęsknię za jego wiadomościami... On myśli chyba, że ja go tak chyba tylko straszę...bo moje inne metody dotarcia do niego nie docierają.

moze dopiero ma zamiar, przygotowuje grunt mówisz? no to w takim razie w zasadzie wszytko u nich gra jak to mówią i wilk syty i owca ma dobrze

dobra, nie było tematu

Wie,że był u mnie, że go nie wpuściłam, że piszemy na różne tematy, że czasami chyba sobie ten facet na za dużo pozwala i że tęsknię za jego wiadomościami... ja pierd.

no to w takim razie w zasadzie wszytko u nich gra otoz to

po co wy braliście ze sobą ślub??? bo ty nie miałaś co ze swoim zyciem zrobić i tak wypada? teraz już nie ma określenia stara panna tylko singiel, więc nikt by cię palcem nie wytykał jakbyś była niezamężna.

ludzie to sa czasem glupie :-)

tak na poważnie to jest jakaś katastrofa ty- nie dość, że tęsknisz za innym, to jeszcze grzecznie zwierzasz się z tego mężowi jak psiapsiołce a on udaje, że ty tak udajesz ( no fakt normalna baba nigdy by się mężowi nie przyznała)

bo się zakochałam...dlatego brałam ślub...Kiedyś było inaczej

nie zwierzam mu się, tylko może go chce tym wkurwić. ale do niego nic nie dociera

bo się zakochałam...dlatego brałam ślub...Kiedyś było inaczej wiec jeszcze raz: 1. samo twoje chcenie nic nie da 2. romans z kolega tym bardziej nie pomoze 3. jesli twoj maz ma cie w nosie to tego nie przeskoczysz, jestes mloda i masz prawo zaczac nowe zycie 4. daj tu meza to poznamy jego wersje

on jakby to zobzaczyl, to powiedzialby ze mi kafeteria w glowie miesza, ze to co on robi to jest oki, on jest normallny a ci to tutaj pisza to debile

w takim razie jak mowilem zapytaj meza czy mozesz sie bzyknac z kolega

JAK JA BYM POWIEDZIALA MOJEMU ZE ZAUROCZYLAM SIE W JEGO KOLEDZE.... zreszta bylo tak kiedys ze jeden jego znajomy pisal do mnie czesto to on jak zobaczy to sie tak wkurwil i mi zabronil a ja i tak to robilam bo nie robilam nic zlego

ty ula jestes jeszcze inny kaliber po co bierzesz slub?