Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Poszkodowana

Niesprawiedliwi rodzice/podział majątku

Polecane posty

Gość Poszkodowana
reinkarnacja-właśnie to jest problem,bo nie wiem za co mnie tak pokarało?!Byłam grzecznym dzieckiem,dobrze sie uczyłam,a rodzinka miała mnie gdzieś.Do tego jak wspominałam wczesniej,miałam bardzo trudne warunki mieszkaniowe w dzieciństwie,wtedy dziadkowie już mieli mozliwości mi pomóc,ale nie zrobili tego.W domu było w zimą koszmarnie zimno-nigdy nie zabrali mnie na weekend do siebie czy w inne dni.A kuzynostwo non stop zabierali na wycieczki czy wyjścia po mieście. :_O Wszystko mi sie rzuciło na główkę,mam niskie poczucie wartości.Jestem młoda,wykształconą,podobno bardzo ładną dziewczyna,a mam tak fatalne zdanie o samej sobie.Czuje się nikomu niepotrzebna.Miałam już niezłe załamania nerwowe,byłam na pograniczu anoreksji,potem alkoholizmu . :-O Najwyższy czas się uwolnić z tego środowiska,dlatego chcę wyjechać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie no dobre te stwierdzenie
głupie pytanie: czy jesteś biologiczną córką swego ojca? Bo być może tu może być pies pogrzebany - że albo nie jesteś jego biologiczna córką, albo on uważa, że nią nie jesteś. Mój też tak uważa - jak się o coś pokłóci z matką, to zawsze jej wyjeżdżał z tym tekstem. Też wpadka, jestem oczywiście dzieckiem ojca, ale czasami wolałabym nie być.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Poszkodowana
Nie,to nie jest prowokacja.Absolutnie nie. Takie mam stosunki rodzinne niestety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość reinkarnacja istnieje,ale
nie chcieli cię,nie chcą,to niech wypierdalają,zrób wszystko by wyemigrować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Poszkodowana
Jestem biologiczną córką,mam pewność.Ale przyznam,że zabiło mnie to pytanie.Totalnie.Doprowadziło mnie do łez. Czyli to wszystko wygląda jeszcze gorzej w cudzych oczach niż myślałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość reinkarnacja istnieje,ale
a jeżeli rzeczywiście nie jesteś jego córką,to matki,która zdecydowała się na taki związek,chyba bardziej nie chciałbym znać niż takiego ojca,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Poszkodowana
reinkarnacja-tak właśnie się staram o wyjazd.Nic mnie tu aktualnie nie trzyma,ani facet(już) ani żadne zobowiązania finansowe,szkolne,itd. znam angielski,pracowałam w USa,tylko tam już nie pojadę,bo nie dostanę porządnej,pracowniczej wizy.zostaje mi Wlk. Brytania,a wiadomo jak tam teraz jest-konkurencja ogromna.Ale sądzę,że w ciągu 2-3 miesięcy wyjade na 100 %.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość reinkarnacja istnieje,ale
Nie wiem,czy chciałbym znać również matkę,która tak jest uległą kurą domową,że na takie rządy mężowi w domu pozwalała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Poszkodowana
Pisałam wcześniej,że do matki też mam żal,bo wychodzi na to,że facet jest dla niej ważniejszy niż dziecko.Ale co ja mogę na to poradzić?Przecież jej nie zabiję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zabiorę poszkodowaną
Poszkodowana a miej ich w dupie, wyjdź za mnie :D mam domek 150m a mieszkam sam :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość reinkarnacja istnieje,ale
Niech sobie facet będzie panem i władcą w domu,jeżeli potrafi na niego zarobić,a kobieta jest mu uległa,ale pozwolić na rządy w domu zjebowi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Poszkodowana
Przypomniała sobie jeszcze-rozmawiałam dziś z mamą przez telefon i zapytała czy przyjdę na Święta(do domu dziadków,bo oni organizują).Odpowiedziąłam,że nie.Na co moja matka-a to mogą być ostatnie wspólne święta,dziadkowie już nie najmłodsi. Odp.że moje tez moga być ostatnie,młodzi tez umierają. :-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość reinkarnacja istnieje,ale
bardzo dobrze zrobiłaś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Poszkodowana
w dzieciństwie jak zgubiłam pilota od tv to ojciec bił mnie kutasem po twarzy 10 min 😘🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość reinkarnacja istnieje,ale
szkoda,że dopiero teraz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Poszkodowana
Dziekuję bardzo za podszywy.że też komuś sprawia to satysfakcję?! Reinkarnacja-to nie tak,że to mój pierwszy sprzeciw.Całą ta sytuacja miała miejsce po Świętach Bożego Narodzenia-tak więc wigilie spędziłam u dziadków,bo jeszcze nie wiedziałam o mieszkaniu.Potem dziadek miał imieniny-nie poszłam.Pierwszy raz w życiu. Już coś tam matce brzdąkali nad uchem,że olałam imieniny.Haha a,le oni maja tupet!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość reinkarnacja istnieje,ale
ja tez bym zgłosiła jak by mnie ktoś albo jak bym widziala ze ktos kogos bije kutasem po twarzy..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Poszkodowana
mówie że podszyw, ale chętnie bym spróbowała :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość reinkarnacja istnieje,ale
też dziękuję za podszywy,a kiedy jeszcze się sprzeciwiałaś i co ci mówili wtedy,tupet mają widać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość reinkarnacja istnieje,ale
wieczorami masturbuje się przy zdjęciach dżustina bibera i mówie do siebie ty słodka pisdeczko :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość reinkarnacja istnieje,ale
i co ci mówili o tych imieninach,jakie miałaś z nimi jeszcze awantury i jakie arguementy padały

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Poszkodowana
Hmm...trudno powiedzieć,bo nie widziąłam się z dziadkami od wigilii.specjalnie unikałam kontaktów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość reinkarnacja istnieje,ale
a z rodzicami miałaś jeszcze jakieś awantury na temat twojego nierównego traktowania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Poszkodowana
Najwiekszą po tym jak się dowiedziałam.Byłam wtedy u rodziców w domu,była tylko matka i brat.Oj drzwi trzaskały i talerze leciały,tak się wkurzyłam.Jak chyba nigdy w życiu. Potem unikałam ich przez kilka miesięcy,z matką jakoś zaczęłam rozmawiac,ostatnio u nich byłam. Ogólnie doszłam dziś do wniosku,że mam popierdo..ną rodzinę,całą.Dowiedziałam się własnie,że nie zostałam zaproszona do bliskiej kuzynki an komunię,a zawsze jej dawąłam fajne prezenty z okazji urodzin czy dnia dziecka.a teraz nawet mnie na taką uroczystość nie zaprosili.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość reinkarnacja istnieje,ale
zrób wszystko,żeby ich więcej nigdy nie zobaczyć,nie chcą cię to nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość reinkarnacja istnieje,ale
a rynek pracy otwierają w Niemczech

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gfffdgfgf
Ja autorkę doskonale rozumiem, bo u mnie miała miejsce nieco podobna sytuacja. Kiedy miałam 7 lat rodzice się rozwiedli, bo ojciec miał pannę na boku i dziecko w drodze. Bardzo to przeżyłam i miało to na mnie ogromny wpływ. Obecnie mój brat (z którym nie utrzymuję kontaktów) studiuje w Nowym Jorku (z tego co słyszałam nie idzie mu wybitnie, ale pieniądze na imprezy są), wszystko opłacone przez tatusia. Zanim wyjechał dostał nowe auto (zaraz po zdaniu prawa jazdy). Ja natomiast wynajmuję mieszkanie, z ojcem po tym wszystkim zerwałam kontakty (i zostałam uznana za "pazerną na kasę"). Pominę kwestie finansowe, ale czasu również nie poświęcał mi dużo,, co tym bardziej mnie bolało (miał nową rodzinę, ja poszłam w odstawkę, w wychowanie - tudzież rozpieszczenia - syna włożył wiele pieniędzy, ja nie dostałam od niego nic, oprócz pokrycia częście kosztów utrzymania). Przykro mi i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie no dobre te stwierdzenie
Nie chciałam Ci zrobić przykrości, ani tym bardziej doprowadzić Cię do łez, choć sama wiem, jak smakują z tego powodu. Mam taką sytuację w domu, że rodzice wzieli ślub, będąc bardzo młodzi, mając po 20 lat. Powodem była wpadka - znaczy się ja. Przed ślubem jeszcze matka oberwala parę razy , że niby z kimś się puszczała i dziecko nie jego (znaczy nie ojca). Moja matka do dziś dnia kocha jego i jest za nim dużo bardziej niż za nami - znaczy się jej dziećmi. Fakt, że rodzice niczego specjalnie się nie dorobili prócz długów, a matka jeszcze rogów na dodatek, ale efekt tego był taki, ze jak ojciec znalazł babę, to myśmy byli oparciem dla matki, a jak on tylko kiwnął palcem, że chce wrócić, od razu my dzieci byliśmy złe, bo przecież ona go bardzo kocha... Ojciec przy każdej większej kłótni krzyczał na matkę, że ja nie jestem jego dzieckiem, ze mnie wydziedziczy (jakby miał z czego ;) ) i tym podobne bzdury. Dlatego pytałam , czy przypadkiem Twój ojciec nie miał takich pomysłów, że tak Cię traktuje? A dziadkowie, to rodzice ojca mniemam ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×