Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Daga_Julka

Ma ktos ochote na pogaduszki przy kawce??

Polecane posty

Dzien dobry,kobitki :) Przepraszam,ze wczoraj nie dotrwalam do Waszego przyjscia. Mialam ciezki dzien. Bylam z mala u lekarza,pozniej wizyta u babci i sprzatanie,a na koniec moj "przeglad" u ginekologa,ktory nie wyszedl najlepiej :( Jutro piatek i kolejny "przeglad" - tym razem u onkologa :( Wykoncza mnie Ci lekarze :( Milego dnia Wam zycze :) :) Postaram sie byc o 21 ,to moze wtedy pogadamy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mattooszka
Melanholijna.a wiesz dlaczego tyle osob cie podziwia? bo nie kazda ma ta odwage,by zrobic cos dla siebie,by zdecydowac sie na ten krok. Ludzie czesto polegaja na opinii innych-bo to wypada a tamto nie wypada,co powiedza ludzie,wstyd i tak dalej. A my zapominamy,ze my nie zyjemy dla innych-my zyjemy dla siebie.my nie mamy za wszelka cene uszczesliwiac sasiadow,tesciow,pol miasta.My musimy zyc swoim zyciem. Po co sie meczyc? Nie wiem jak twoj byly podszedl co calej sprawy,ale wnioskuje ze nie cierpial,nie zdziwila go twoja decyzja o odejsciu. Dzieci-wiadomo,przezywaja rozstania rodzicow.Ale ty nie masz dwojeczki malych dzieci,tylko dwojke doroslych,ktore zyje juz wlasciwie swoim zyciem. proponuje ci umowic sie z corka za wszelka cene-do kawiarni,na piwo-niewazne,tak jak lubicie,pogadajcie jak kobieta z kobieta,a nie jak matka z corka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny mogę się dołączyć? :) Jestem mamą dwuletniej córci i chętnie będe wpadać na pogaduszki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do MM Nic nie mowi... :( Utrzymuje higiene intymna,z mezem nie sypiam :( Te zapalenia sa chyba z powietrza...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość azezam
witam kobitki :) ja mam tu taka sama godzine jak i Wy :) moja mama hiszpanskiego sie nie uczy :) ja za to mam codziennie lekcje :) syn zaczyna mi mowic i musze go rozumiec :) ah z ta moja mama.... dlugie historie ja juz sobie dalam spokoj i nie zaczynam '' niewygodnych '' tematow a co do decyzji i szczescia dla siebie moja tesciowa jest z tesciem 30 lat ciagle na niego narzeka ale tkwi przy nim bo co ludzie powiedza??? to jest dopiero chore...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do MM Mam zaufanie do tego lekarza. Wymrazal mi nadzerke,prowadzil ciaze... Teraz dostalam GYNALGIN tabletki dopochwowe...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moj ginekolog to facet. W Łodzi dostanie sie do ginekologa graniczy z cudem (zapisy na czerwiec) ,a na prywatnego nie mam kasy (100zl wizyta) :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
azezam odejść nie jest łatwo :( trzeba wierzyć, że da się sobie radę żyć nowym życiem... trzeba ufać, że zmiana będzie na lepsze ... trzeba wiedzieć, że inaczej nie można bylo postąpić ... wtedy można chcieć odejść ... żaden moment na odejście nie jest dobry ... dla wszystkich ... najpierw dzieci są małe, potem nie masz pracy, mama jest chora, mąż ma kłopoty zawodowe, dzieci przechodzą kryzys nastolatków, tato przeszedł na emeryturę i nie może sobie znaleźć miejsca, itd., itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Łódź to przecież miasto Kobiet!!! Ech! Poszukaj gdziekolwiek ginkobiety, nie ma rejonizacji do lekarza tej profesji, możesz zgłosić się do każdej przychodni, zapisz się choćby na czerwiec, a tymczasem - oprócz tych globulek [też je kiedyś brałam] - spróbuj użyć tego kremu - nie zaszkodzi na pewno jak Twój mąż znosi wstrzemięźliwość?????????????????????????? przecież jesteście tacy młodzi, a ta sfera życia jest bardzo ważna - w każdym wieku ;) a czy On robił jakieś badania w kierunku Twojej dolegliwości? może być tak, że to On jest nosicielem jakiejś wrednej bakterii, na którą sam jest uodporniony, a Tobie ona szkodzi, tymczasem przyjęcie przez Niego paru pastylek mogloby pomóc Tobie :O - to oczywiście tylko taka minihipoteza, ale być może coś w niej jest... w stacji SANEPiDu mozna zrobić podstawowe badanie na obecność różnych wredotek - skierowanie od lekarza pierwszego kontaktu, a być może i od ginekologa ... ja przestalam chodzić do ginfacetów odkąd poprosił mnie o to Mój M i poczytałam sobie tu w Kafeterii parę topików na ten temat :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz po przerwie w pigolkach anty (7dni) nie mam wogole ochoty na sex... A moj maz to rozumie. Nic na sile. Jak Go poznalam prawie 5lt temu - byl prawiczkiem. Czekanie to dla niego norma :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mattooszka Tata mojej Córki cierpi bardzo... ale jest ... honorowy... odejście nie bylo proste ... gdy już Mu wszystko powiedziałam, oznajmiłam, że odchodzę jutro, wszystko ustaliłam z M. - nad ranem ubłagał mnie, żebym nie odchodziła... to bylo straszne... nasze życie było ... dobre ... nie sądziłam, że kiedykolwiek się coś zmieni, uchodziliśmy za dobraną parę, nikomu nie żaliłam się na nic, ale czułam że się oddalamy... coraz bardziej i bardziej ... zresztą ... co tu będę Wam "truć" ;) w każdym razie, gdy "odnaleźliśmy się" z M. miałam nadzieję, że coś się zdarzy i się odważę... dzieci dorosłe, mąż ustabilizował się zawodowo, rodzice ustalili się zdrowotnie, w pracy osiągnęłam satysfakcjonujący status, więc ... lazania miała być na obiad, nagle powiedziałam, że nie chcę mięsnej, tylko ze szpinakiem... od słowa do słowa ... skończyło się moim wyznaniem, że poznałam M. i że się wyprowadzę ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość azezam
Melancholijna Melissa tak to fakt odejsc nei jest latwo... ja kiedys odchodzilam 7 lat... ale udalo sie :) i dziekuje Bogu ze w koncu dalam rade bo ulozylam sobie zycie zaraz po tym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Uciekam dziewczyny... Odezwe sie jutro ok 21 Bede po onkologu i pewnie bede chciala sie wygadac... Milego wieczoru

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zobacz, azezam, jak to może się potoczyć... nie da się przewidzieć, jak Inni zareagują ... Ja powiedziałam wprost - moja Córka z początku wspierała mnie rownież, ale gdy zrozumiała, że ja nie jestem już na każde Jej mrugnięcie ślicznych rzęs czy chlipnięcie przez łzy, gotowa w środku nocy wsiąść w samochód i odwieźć, podwieźć, przywieźć, znaleźć... chociaż byłam, chciałam być... i została z bólem Taty na co dzień, to Ją przerosła sytuacja... więc czekam, aż sytuacja się zmieni, porozmawiać jak Kobieta z Kobietą - próbowałyśmy, ale Ona jest oprócz tego Córką mieszkającą z Tatą, ktory traktuje Ją jak królewnę, próbowała się od Niego uwolnić, ale jest jeszcze zbyt młoda, niesamodzielna... ... i nie rozmawiamy ze sobą :( Twoja Mama mówi Ci, to co mówi - tylko Ona zna swoje pobudki - próbowałyście ... Ty jesteś już samodzielną, dojrzałą kobietą, doświadczoną życiowo... ... i nie rozmawiacie ze sobą ... nie ma recept na porozumienie między ludźmi :( ale można rozmawiać, wymieniać się doświadczeniami, starać się rozmawiać, próbować zrozumieć... dziękuję, że ze mną o 'tym' CHCECIE rozmawiać 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×