Dziewczyny doradzcie co na podpuchniete oczy z rana

Ja wypróbowalam wiele rzeczy i najlepiej sprawdzil się jeden patent, ale to jeśli ma się nadprogramowe 20 minut - o co rano czasem cięzko. Zaparzam 2 torebki okrągłe od herbaty, a potem jak trochę ostygną nie odsączam ich do końca i wkładam do zamrażarki (musi być na suchy talerzyk, żeby nie przywarły) i potem takie zmrożone kładę na powieki na ok. 10 minut - efekt zajebisty - zero opuchlizny pod oczami, a oczy wypoczęte. Często jak wracałam zmęczona po pracy (dużo przed kompem w robocie siedze) a mam imprezkę jakąs wieczorem, no to tez kładę sobie takie zmrożone torebki na 25 minutowy relaks - zajebiscie sie odpoczywa i zmeczone oczy nabieraja blasku

Dziewczyny, krem Neoglisu już mam, stosuję od 2 tygodni i powiem Wam, że jest znaczna poprawa. Używam go rano na opuchnięte oczy i muszę przyznać, że opuchlizna schodzi w szybkim czasie! Poza tym zauważyłam, że sińce są jakby mniejsze, delikatniejsze, czyli krem w ogóle redukuje ich powstawanie :) Jak mówiłam używam go od jakichś 2 tygodni, więc jestem ciekawa jakie będą efekty po dłuższym stosowaniu! Na razie jestem zadowolona i polecam wszystkim zapuchniętym dziewczynom ;)

Ala, dzięki za recenzję! W takim razie chyba się na ten krem zdecyduję, bo już nie mogę patrzeć na siebie rano, wyglądam jak po przepłakanej nocy...

g8idea - a nie mozna tych torebek przygotowac wieczorem zeby uzyc rano? jak dlugo je trzyamsz w tej zamrazalce? i czy to jest najzwyklejsza herbata czy jakis rmianek czy cos takeigo.

chyba nie można ich wcześniej w nocy przygotowac, bo wtedy zupelnie wyschna, a to chyba jednak chodzi żeby wilgotne i swieże i wtedy włożyć do zamrażalki. to taki ulepszony sposób jak z tymi torebkami do herbaty. super g8idea, wypróbuję oprócz swojego kremu :D dzięki

ja jednak wolę pozostać przy moim kremie, z tymi torebkami jest za dużo zamieszania.. Nie mam cierpliwości ich parzyć i studzić.

haha! :) no tak, to jeszcze trzeba mieć czas na taką zabawę, a ja np nie mam kompletnie czasu, bo najczęściej wstaję na ostatnią chwilę i przygotowanie do wyjścia odbywa się po najmniejszej linii oporu... więc pewnie krem, który jest wierny mi od dłuższego czasu, nadal nim pozostaje... te wszystkie domowe sposoby są całkiem fajne, ale w momencie kiedy doslownie ma sie 15 minut do wyjścia to nie ma się czasu na taka zabawę :/

Zgadzam się, ja na takie dłuższe zabiegi znajduję czas najwyżej raz w tygodniu, w piątkowy wieczór, nie wyobrażam sobie co rano się bawić w takie rzeczy. Dlatego wierna pozostaję kremowi a torebki herbaty max raz w tygodniu :)