Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość warka-jasne-pelne

od którego miesiąca ciąży poszłyście na zwolnienie lekarskie ?

Polecane posty

Gość warka-jasne-pelne

od którego miesiąca ciąży przestałyście chodzić do pracy i poszłyście na zwolnienie lekarskie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczynka bez zeba
ja poszlam w 27 tygodniu i mam troche wyrzuty sumienia, czy nie za wczesnie....ale juz przekazalam swoje obowiazki i tak naprawde, teraz nie mam co robic w pracy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieeeee polecam
poszłam 6 tyg przed porodem i umierałam z nudów:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość azezam
ciaza to nie choroba wiec nie rozumiem kobiet ktore ledwo zajda i juz biegna na zolnienie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magdalen.ka
Poszłam w dniu terminu porodu na zwolnienie, urodziłam 3 dni później. Nie wyobrażam sobie gnicia w domu przez 9 miesięcy, jeśli nic sie nie działo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja jestem na zwolnieniu od 8tyg. ciąży ze względów zdrowotnych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
8 miesiąc. Bo to tak nie bardzo z wielkim brzuchem ludziom piwo lać :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bella ...
ja w 7 tc bo bardziej mi sie to opłacało, poza tym fatalnie sie czulam do 23 tc ... wiec i tak nie dalabym rady pracowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
każda kobieta idzie na zwolnienie wtedy, kiedy nie ma już siły pracować, albo są wskazania medyczny, dlatego jest to sprawa bardzo indywidualna. Szczerze podziwiam kobiety, które pracują do samego końca, ja nie wyrobiłabym na plecy, nie usiedziałabym za biurkiem 8h.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja........
od 6 tygodnia i nie mam najmniejszych wyrzutów sumienia. Na ciążę czekaliśmy bardzo długo, plamiłam od początku więc nie miałam zamiaru ryzykować, nawet uciążliwymi dojazdami do pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sibeal
36tydz. Teraz jest 38 a ja juz bym chetnie wrocila;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chce wyjsc z domu sama !
w 40 :D . Urodziłam 2 dni po spodziewanym terminie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w i ciazy w 39
w drugiej musialam w 8, ale zamierzam w 15 wrocic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tyrolskie dziewcz e
w 25 tygodniu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w pierwszej poszłam pod koniec 6 miesiąca bo nie chciałam wiecej dżwigac a w drugiej odrazu jak ginekolog potwierdził ciąze ale to dlatego ze w warunkach szkodliwych nie mogłam pracować wiadomo chodziło o zdrowie dziecka ale strasznie sie nudziłam w domu i brakowało mi pracy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lalka petronelka
a ja sie zastanawiam jak mozna byc tak pustym w srodku i nudnym zeby sie nudzic jak tylko przestanie sie pracowac, praca Wam zycie stanowi czy co? cale zycie robota i robota to fajnie, ale na macierzynski ze wzgledow zdrowotnych isc mozna a nawet trzeba (mowie o tym na miesiac przed porodem i dwa po). w tym czasie mozna urzadzac pokoik dla dziecka, przeczytac wszystkie ksiazki obejrzec filmy nie wiem, pelno rzeczy jest do roboty, nie rozumiem no. zeby sie jedna i druga chlubila, ze na godzine przed porodem w robocie siedziala..... we lbie sie poprzewracalo albo szef wykorzystal do konca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do ostatniego dnia byłam w
pracy, ani jednego dnia nie byłam na zwolnieniu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bez obciążenia
lalka petronelka - skoro w życiu nie robiłaś zawodowo tego, co by Cię satysfakcjonowało i nie lubiłaś swojej pracy to poszłaś na zwolnienie. Ja uwielbiałam swoją pracę i nie wyobrażam sobie abym miała cały wychowawczy przesiedzieć w domu albo iść na zwolnienie kiedy moja ciąża nie zagraża ani życiu ani zdrowiu i jest wszystko ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Od 19 tc. Dostałam krwotoku, do końca ciąży grozi mi, że się łożysko może odkleić. Do tego kosmówka (cyt.lekarza) nachodzi na ujście szyjki i to też nie dobrze, więc na dzień dobry w szpitalu mi powiedzieli, że przy trybie mojego życia do tej pory (dojazdy do pracy, praca na pełnych obrotach w przedszkolu + nadgodziny z polskiego) ciąży grożą powikłania i mam się pożegnać z pracą do końca. Czasem dostaję na głowę, ale jak to mówią, tylko ludzie nudni się nudzą, więc zawsze jakieś zajęcie sobie znajdę, a to poczytam, upichcę obiadek, aukcje powystawiam, różne takie tam ;) Ja chciałam iść na zwolnienie od 35 tc, los zdecydował inaczej. Samopoczucie mam super, czuję się mega silna, ale to zagrożenie odklejenia jest jednak i trzeba się jakoś z tym pogodzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w prawie 29 tyg. Na Tym etapie z ciaza bylo wszystko w porzadku. Powodem byl mobbing, dyskryminacja ze wzgledu na moj stan, ogolnie szefowi tak odbilona wiadomosc o mojej ciazy ze omal nie doszlo do rekoczynow z jego strony. Pracowalam tam 2 i pol roku, zwolnien moze wzielam 4 dni. Szef fikal i sie doigral bo za mna w odstepie kilku tygodni odeszla reszta personelu (na nich tez sie wyladowywal a kolezanki staly za mna murem)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dodam jeszcze ze nie za bardzi mi sie to usmiechalo ale po konsultacji z lekarzem, szefostwem 'wyzej' postanowilismy ze tak bedzie najlepiej . Jako ze nudzilam sie jak mops z nudow chodzilam na inne rozmowy o prace:-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam stały nick ale po co
Ja chyba od 8 tygodnia. Jest to moja 2ga ciąża, bo pierwsza obumarła, i wolałam uważać, a poza tym miałam w pracy taką atmosferę, że się nie dało tam wytrzymać. Dodam, że razem z dziewczynami z działu zastanawiamy się czy nie wytoczyć sprawy o mobbing. Wolałam nie narażać dziecka na wybuchy szału mojej szefowej, nadgodziny do 20tej i inne atrakcje:-O Jakby ta robota była normalna, pracowałabym spokojnie do 5, 6 miesiąca, bo też jestem przeciwniczką ucieczki na l4 jak tylko zobaczy się 2 kreski na teście, a wszystko (zdrowie, praca) jest OK. Ale tam się nie dało i nie da wytrzymać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam stały nick ale po co
No to chyba miałam podobnie jak u kaszy, która wypowiadała się wyżej. Szefowa na wieść o mojej ciąży wpadła w szał, zaczęła się drzeć i mi grozić. Nie wiem czy chcę tam wracać po macierzyńskim. Zaraz po mnie kolejne koleżanki też poszły na zwolnienia, zostało bardzo mało osób, no ale baba sama jest sobie winna...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość u mnie w pracy jest bardzo
nieprzyjemna atmosfera i wszystkie koleżanki(poza jedną, która pracowała do 7 m-ca)poszły na zwolnienie na samym początku ciąży, przychodziły do pracy co m-c na kilka dni i znowu na zwolnienie. Gdyby kierownictwo było inne, ale to jest żmijowisko....Nie wszystkie na raz oczywiście, ale na przestrzeni kilku lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nauczycielka z malym dzieckiem
ciekawiutenka- ja poszłam w 4 miesiacu ze względu na biegające dzieci po przerwie, epidemie różyczki w szkole i świerzbu ( dzieci z domu dziecka)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gryfno ślonzoczka
ciąża nie choroba? No tak, bo jak jesteś chory to bierzesz lekarstwo i ci przechodzi a na ciążę nie ma lekarstwa i musisz ją znosić przez 9 miesięcy wraz ze wszystkimi dolegliwościami typu: zawroty głowy, zasłabnięcia, omdlenia,nudności, wymioty, żylaki, opuchlizna, hemoroidy, duszności, itd Rzeczywiście ciąża to stan błogosławiony...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yvhjit7
ja poszłam na zwolnienie od razu po podejrzeniu ciąży(ok 5 tyg) leki na podtrzymanie szkodliwe warunki pracy opary itp nałożyły się na siebie i pamiętam mój ostatni dzień w pracy co 20 min biegałam do toalety więc nawet nie wiem jak mogłabym dalej pracować tym bardziej że była to praca w zespole i ktoś by musiał robić coś za mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tatamama
A ja jestem tego zdania, że to jest indywidualna sprawa każdej kobiety. Każdy płaci składki, tak jak napisała "od 7 tc na l4", każdy płaci podatki, i to od wynagrodzenia, i od produktów i usług. I nikt nie wie ile pożyje będąc na emeryturze(na którą przecież odkładamy poprzez płacenie składek). Tak więc jak ktoś chce skorzystać ze zwolnienia w czasie ciąży - popieram jak najbardziej!!! Państwo tak Wam pomaga, że nazywacie kobiety chodzące na L4 darmozjadami? Nasze państwo wcale nie dba o obywatela, w przeciwieństwa do państw Europy Zachodniej!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vessuna
W połowie 8 miesiąca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pod koniec 8 m-c
pracowalabym pewnie do konca, ale przy dluzszym siedzeniu zaczynalo blec mnie w boku, synus byl duzy i gdzies tam cisnal :). A w domu moglam, polezec w razie czego :). Ale fizycznie ogolnie czulam sie swietnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×