Moj facet chce na majówke jechac pod namiot. Jak go przekonac, ze to zly pomysl?

Liczylam na to, ze weekend majowy spedzimy w jakims fajnym miejscu, zatrzymamy sie w hotelu, pozwiedzamy, odpoczniemy itd. A tu moj ukochany wczoraj wyskakuje z tym zeby jechac nad jezioro ze znajomymi. Na poczatku pomyslalam, ze w sumie fajnie i dlaczego nie. Niestety on chce jechac ze znajomymi na pole namiotowe. Szczerze mowiac nie wyobrazam sobie tego:( Jasne, ze fajnie byloby i nad jeziorem spedzic te dni, ale wolalabym wynajac jakis domek. Nie chce spac pod namiotem, bo po pierwsze wydaje mi sie, ze bedzie jeszcze za zimno, po drugie panicznie boje sie robakow:O, a po trzecie nie wiem nawet jak z lazienkami w takim miejscu. Najgorsze jest to, ze nosze soczewki i musze miec swobodny dostep rano i przed pojciem spac do lazienki by dokladnie umyc rece, polozyc pojemnik itd. (kto nosi soczewki to wie o co mi chodzi). Niestety moje argumenty do niego nie przemawiaja:( bo twierdzi, ze jakos to bedzie i sobie poradze. Troche to dla mnie przykre i dzis sie z nim o to poklocilam mowiac, ze nie pojade. Nie wiem juz co robic i jak z nim rozmawiac. A moze odpuscic sobie ten wyjazd?

Jak nie chcesz jechać, to nie jedź. Niech jedzie sam.

Przecież on ma dobry pomysł!

zalezy dla kogo dobry pomysl. Jak dla mnie nie i swiadczy to o tym, ze nie liczy sie z moim zdaniem. Nie chce spedzac z nim tego dlugiego weekendu osobno, myslalam, ze spedzimy go razem

Powiedz, że będziesz mieć okres. Zmusić Cię do niczego nie może, znajdźcie kompromis. Jakieś domki albo przyczepy

z okresem nie moge go oklamac niestety, bo dostalam przed wczoraj i on tym wie. Myslalam o tym, ale to teraz juz nie przejdzie.

on wlasnie nie chce wynajac domku:( woli jechac pod namiot. Jasne ze mnie zmusic nie moze, ale nie chce tez bysmy spedzali te dni osobno.

no Ty masz jeszcze fajnie.. ja z moim chciałam spędzić majówkę, ale on ma już swoje plany , mianowicie- wroclaw z kumplami piwsko i koncerty (bo jakis dobry sklad jest we wroclawiu ponoc) a i jeszcze jak zapytalam gdzie beda spac to sie okazalo ze "poradzimy sobie" czyli nigdzie.. beda spac pod scena albo na dworcu.. co za barany.. myslalam ze juz sie skonczyly takie kretynskie wypady. Aha i ja nie jestem w to wliczona.. i tak bym nie chciała

przecież fajnie jest pod namiotem:) Jak taka z ciebie królewna, że trzech dni nie przeżyjesz to wynajmij dla siebie domek albo zostań w domu. Wielki problem spać pod namiotem:)

Porozmawiaj z nim na spokojnie. Można by coś z jakąś infekcją pęcherza np kombinować. Ale to w ostatniej chwili chyba. Jednak rozmowa chyba lepsza, znaczy z punktu widzenia zaufania i tego typu pierdół

o matko wielki problem, bo pisze wyraznie, ze nosze soczewki i potrzebuje dostepu do lazienki. Nie wiesz pewnie jak to jest wiec nie rozumiesz.

Noszę soczewki więc wyobraź sobie, że wiem. Na polach są łazienki, to takie trudne wziąc soczewki do ręki, przejśc te parę metrów i założyć w łazience?

ee tam powinnas sie badziej wyluzowac Na polu namiotowym sa lazienki, tam moze umyc rece i zdjac soczewki Robisz sobie na codzien mocny makijaz?

nie za zimno ??sd

przeciez ciepło jest

100% :O

tak, trudne, bo wyobraz sobie, ze mam duza wade i nie wyobrazam sobie po omacku chodzic w nocy jak juz je zdejme:O Poza tym to jest tak, ze dla jednego to frajda spac pod namiotem, a dla drugiego nie. Gdyby nie soczewki to tez nie bylabym zachwycona tym pomyslem, ale moze dalabym sie przekonac, a tak to wiem, ze na pewno nie chce

Wg mnie też za zimno. Jezu, to, że WY lubicie namiot nie oznacza, że każdy uwielbia. Dziewczyna nie chce to nie.

nie, nie robie sobie na co dzien mocnego makijazu. Po prostu bez soczewek bardzo slabo widze i to dla mnie naprawde malo komfortowa sytuacja. Nie podoba mi sie w ogole pomysl spania pod namiotem, nie lubie tego po prostu, bo zle sie czuje

no to sobie wynajmij domek lub zostań. Facet chce jechać pod namiot, znajomi tez, więc swoimi fochami tylko zepsujesz wyjazd kilku osobom. I nie przesadzaj z tym "omackiem w ciemnościach". Rano jest jasno, wieczorem tez się późno robi ciemno, poza tym tam są latarki. Ja jeździłam pod namioty z soczewkami i na żagle i nigdy nie stanowiło to dla mnie problemu.

aczkolwiek nie przemawia do mnie argument soczewek - sama nosze i nie widze problemu zmienić. Zresztą...ja to z moimi soczewkami takie hard cory przeżywałam, ze nic mnie nie rusza :p Łącznie z tym, że kiedyś zamiast w pojemniku moczyły się w nocy w zakrętkach po pepsi :D Albo notorycznie w nich zasypiam... wiem że to źle, ale cóż...jakoś żyję i widzę i wadę od 15 lat mam taką samą :P To jeszcze nie koniec - nosze aparat ortodontyczny - to dopiero jazda :D mycie zębów z użyciem wody mineralnej, czy w knajpach też już przerabiałam :D Ale pod namiot bym nei pojechała, bo po prostu nie lubię - zimnooo i robaki właśnie :P

a dla mnie to problem stanowi, bylam kilka lat temu pod namiotem i juz wtedy bylo mi naprwde zle, a wade mialam jeszcze mniejsza. Nie wiem jak ty widzisz bez soczewek, ale ja naprawde bardzo kiepsko. I raczej nikt nie kladzie sie spac jak jest jeszcze jasno wiec nie zdejmowalabym wtedy soczewek.

nie wszyscy znajomi beda spac pod namiotem, dwie pary bede w domkach takze to nie tak, ze kazdy bedzie na polu namiotowym. Nie lubie spac pod namiotem, dla mnie to meka i dlatego nie chce.

a facet nie może z tobą pójść do tej łązienki? Mój by poszedł, w ogóle bym się nie zastanawiała na ten temat. Z tego co piszesz nie mieliście żadnych planów na majówkę, tylko ty na coś tam "liczyłaś", teraz facetowi trafia się okazja fajnego wyjazdu ze znajomymi, a ty za wszelką cenę musisz mu go zepsuć.

To dlaczego nie wynajmiesz sobie domku?

Ja wiem, jak to jest nosić soczewki i rozumiem Cię. Pole namiotowe to też faktycznie gorszy pomysł niż jezioro. Co do łazienek to mnie osobiście publiczne przerażają. Ty proponujesz domek, ale jemu chodzi raczej o to, że w jakimś domku nie jest tak fajnie jak w namiocie. Nie możecie rozłożyć namiotu na własnym podwórku? Będziesz miała blisko do łazienki.

sama mam sobie wynajac domek? No prosze cie, nie po to chce z nim spedzac razem te dni by byc osobno. I plany mielismy, myslelismy o wyjezdzie do pewnego miasta by odpoczac.

jedz pod namiot do tropical iland pod berlinem

może ona nie dojdzie bez tych soczewek do lazienki?

to facet jej nie może zaprowadzić? To co to za facet?