Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Rozgniecione_truskawki

Staramy sie po raz pierwszy :)

Polecane posty

Dzieki dziewczynki :) To nie jest tak, ze ja sie uzalam nad soba. Po prostu chcialabym, zeby moj codziennie wracal do czysciutkiego domu,pachnacego pysznym obiadem, przygotowanym przez piekna narzeczona ;) Nie zawsze mi sie to udaje, ale sa tez gorsze dzieci niz moja mala, wiec juz skonczylam z narzekaniem. Mialam gorsze dni, ale w koncu jestem tylko czlowiekiem. Malowac sie musze, bo inaczej wygladam jakbym nie miala twarzy :P Ciebie Mikusiu podziwiam. A Lenka w ogole nie trzyma tej glowki? Leje sie przez rece?Nie jestem lekarzem, ale trzeba patrzec tez na to, ze to jednak jest wczesniak i to ten slabszy od braciszka. Adrianek tez ma wzmozone napiecie miesniowe? Madziu moja Lily tez jest baaaaardzo muzykalna. Ma swoje ulubione piosenki :) i trzeba jej spiewac:P Moj jej kupil wczoraj taki sweterek -tuniczke i rajstopki fioletowe w reniferki i wyglada tak slicznie jak maly eskinosik, ze az sie na patrzec nie moge. Wczoraj 3 szczepionki i taka biedna byla :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak get,oboje maja napiecie,a lenka kiedys troche trzymala glowke tylko rehab.kazala jak najmniej na brzuchu albo w cale bo ona przeciwna,no i tak sie porobilo,ale ost.duzo z nia cwicze i czesto na brzuszku.jak ja trzymam to czasem poleci glowka,ten kregoslup troche wiotki ale utrzyma czasem glowke..get ladna z ciebie laseczka,nie przesadzaj:-P... ale rozumiem,ja tez czasem ubiore sie lepiej np.nie w dresy,zeby mezowi sie podobac...w sumie robotami nie jestesmy,wiecie kiedy ja lapie dola jak wsz.dzwonia i milion koncepcji i rad,typu wietrz dzieci,musisz wiecej cwiczyc,a kladz je tak itp.i czasem to ryczec mi sie chce bo nie dosc ze wsz.robie,dzieci wykapane,czyste,ladnie ubrane to ciagle cos,takie rady to mam gdzies,ale zeby ktos zaproponowal ze przyjdzie pomoc,pobawi jedno zebym mogla np.pocwiczyc z drugim to nie,a ja np.ostatnio grzechotka w buzi i prasuje zeby maluchy nie plakaly:-)...a moje szkraby tak fajnie juz gaworza,smieja,normalnie mozna juz z nimi pogadac AGU itp:-)... tak wiec mamusie glowa do gory,jestesmy szczesciarami,mamy w koncu cel i sens zycia,musimy nasze maluchy wychowac na porzadnych ludzi hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ojjjj maluńka biedna:( pewnie rozpaczała niuńka:(ja dziś ponarzekałam mojej mamie jaka to Amela marudna i mnie dosłownie wyśmiała, opowiedziała jaka ja byłam w jej wieku;P co 1,5 godz pobudka w nocy i to nie tylko na jedzenie ale tak po prostu żeby pokrzyczeć, podobno w dzień też darłam się wniebogłosy "bo tak" i gdyby nie fakt, że w tamtym czasie rodzice mieszkali z zakochanymi we wnusi dziadkami, którzy dyndali mnie dzień i noc to skończyliby w wariatkowie:) dlatego Get tak sobie myślę, że nam się w pupach przewraca że takie grzeczne dzieci mamy hahaha:D wiadomo, nic już nie bedzie tak samo jak przed pojawieniem się bobasa i po prostu chyba trzeba to wziać na klatę i zaakceptować:) nie martw się, ja też bez makijaży zbyt twarzowo nie wyglądam hahaha, no ale stwierdziłam że mój ma mnie kochać nawet jako paszczura więc pozostaję jedynie przy rzęsach bo mam jasne i bez tuszu to wogóle mi oczu nie widać:P Mika a czemu miałaś mało Lenkę na brzuch dawać? Myślałam że właśnie powinno się jak najczęściej:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o widzisz, ubiegłaś mnie Mika;P więc juz wszystko wiem:) kochana ja mam to samo z tymi radami, a najlepsze że każdy mói co innego co mnie doprowadza do białej gorączki. No tylko ty masz dwójkę więc podejrzewam że i podwójnie odczuwasz frustrację. Maluchy pozwalają ci prasować?????????? O wow powiem ci:) mnei się zawsze udaje ze dwa bodziaki i już dziękujemy, ryk i rozpacz bo przecież leżenie w bujaku to nuuudy:) aaa Get, powiedz mi jak ci się Lilly w chuście zachowuje? Bo wogóle to zakupiłam sobie zaraz po swiętach i stwierdziłam że bedę ją nosić. No i coś mi protestuje ostro, tzn chwilę posiedzi a potem już nerwy. Ale narazie tylko po domu próbowałam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurde Mika, znam osobe ,ktorej dzieciatko tez ma wnm i wlasnie ona je czesto na brzuszku kladzie. Ja mysle, ze wszystko bedzie dobrze. Wiesz, moja bardzo dlugo nie trzymala glowy, a szczegolnie jak byla na brzuchu. Jeszcze jak miala 3 miesiace, to jej ta lepetynka raz na jakis czas spadala i ja to denerwowalo bardzo, wiec musialam ja przekrecac. Teraz juz jest dobrze, ale moja mala ma 4 i pol miesiaca. Jak widac , kazde dziecko sie rozwija w swoim tempie. Mysle, ze Lence trzeba dac troszke wiecej czasu i oczywiscie cwiczyc :* Madziu kochana, ja nie chce , zeby bylo tak samo jak bylo przed urodzeniem Lily, po prostu mam muchy w nosie :D Chcialam byc taka idealna mama, ale stwierdzilam, ze wcale nie musze, staram sie jak najbardziej , zeby wszystko mialo rece i nogi i to jest najwazniejsze. Moja mama uwaza, ze ja mam zlote dziecko, bo ja sie tez ponoc non stop darlam :D, nie spalam, ale kolki do 5 miesiaca. Biedna moja mama :* I chusty nienawidzi, ale mi sie wydaje , ze to jest dlatego, ze ja mam zla. Zrobie jeszcze jedno podejscie i kupie inna. Jaka Ty masz? W ogole dziewczyny , ile pija wasze dzieci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ha! No widzisz chyba tak jest że jak matka diabeł to dziecko anioł hahaha:):):) słuchaj ja ę chustę mam tkaną, to jest taka http://www.kangurkowo.pl/chusta-tkana-do-noszenia-dzieci-little-frog-akwamaryn.html Mam nadzieję ze otworzy ci się link. Wybrałam tkaną bo ma największą rozpiętość jeśli chodzi o ciężar, wiesz hoduję małego grubasa i bałam się, że każda inna na za krótko mi starczy. A czemu mówisz że masz złą? Ja to się zastanawiałam czy to nie kwestia tego ze dopiero teraz kupiłam, a nie że uczyłam ją od urodzenia. W sumie to narazie wiążę podwójny X, bo Amelka trzyma główkę już od bardzo dawna no a te pozycje na kangurka czy kieszonka czy jak to się tam nazywa to porażka, bo ona tam nic nei widzi i dostaje furii. Musze jeszcze na boku spróbować. Ale też nei wiem jak zachowywałaby się na dworze, w domu to nuda, zwłaszcza że ona woli być w domu przodem noszona. Narazie robię tak, ze codziennie po troszkę, choć na chwilę ją noszę nawet jak się wścieka żeby się przyzwyczaiła a jak zrobi się cieplej to zobaczę na zewnątrz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a z tym piciem to ci nei powiem bo moja tylko na piersi, więc jak chce pić to dostaje cyca, to pierwsze mleko co leci to prawie sama woda:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No bo ja mam wlasnie ta glupia kieszonke :/ Ja w sumie prawie, ze od urodzenia nosilam, a raczej sie staralam, ale niestety malej nie podpasowalo. ja chce taka jak Ty masz wlasnie. Ile Ci ta klusia wazy? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a widzisz mnie się podobała kieszonka, ale właśnie ze względu na rozpiętośc wagową kupiłam tę tkaną hehe. Mała w połowie grudnia ważyła 6,5 kg, a miała wtedy 2,5 miesiąca ;P wygląda jak mały hipopotam:) bo ona króciutka jest a klocek, fałdka na fałdce hehe, nacałować się nie można, no i przeważnie dwie brody nosi;) ta firma little frog to prowadzona jest przez małzeństwo chustonoszów:) w sumie fajne ceny mają, stwierdziłam ze głupio wydać na to jakąś większą kasę skoro nie wiem na ile mi Amelka bedzie tam siedzieć. A certyfikat mają więc jest ok. I w sumie fajna ta chusta nawet, bardzo przyjemna i delikatna. Wzięłam 4,6 m, bo mój m się zapowiada że też chciałby ponosić;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bardzo fajna jest. Musze takich poszukac. No to klusia chyba bedzie ciezsza niz moja niedlugo. Z Lily ide w srode, ale podejrzewam, ze 7 i pol bedzie. Ona jest za to dluga, ale raczej taka filigranowa :) Bedziecie sie starac o nastepne dzieciatko? Bo my mielismy zakonczyc na jednym, ale nie zamykamy sie, ze tak powiem. Mysle, ze jak mala skonczy 2 lata, to temat powroci :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz co bardzo chcemy mieć następne:) ale nie teraz jeszcze. Kiedyś jak tak nie mogłam zajśc w ciążę to mówiłam że chcę od razu, ale teraz troche na spokojnei już podchodzę. Musze najpierw zacząć pracować żeby choć macierzyński dostać. No i żeby Amelka trochę podrosła, patrząc na to jakim jest teraz pożeraczem czasu:) teraz to chcę żeby miała mamę tylko dla siebie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewuszki. Ja chciałam napisać,że znowu lipa;/ przyszła @, co prawda troche dziwna. W pierwszy i drugi dzień coś tam leciało, wczoraj czyli w 3dc już nie było nic a dzisiaj znowu taka blada krew troszke poleciała. No i jak dostałam to tak mnie jajniki bolały i z tyłu plecy na dole, że myślałam że umre. Na nospach funkcjonowałam. A tak poza tym to czas ucieka, brak czasu na wszystko, ciągle coś się dzieje. Teraz inwentaryzacja, tak mnie szefostwo urządziło, że praktycznie wszystko sama robie, szkoda gadać:/ Święta się udały, wszyscy zadowoleni, ja z siebie też:) Sylwek też ok:) Mój mężuś ma być chrzestnym swojej siostrzenicy więc w luty mamy chrzciny:) Martynka jest słodka a ciocia w niej zakochana:) W przyszłym tygodniu jadę na kontrolę do ginka. Niewiem już co mam robić. Zastanawiałam się czy znowu nie zrobić wszystkich hormonów tak dla sprawdzenia. Niewiem już co jest na rzeczy że tej owulki nie ma:/ Czas ucieka a efektów nie ma:/ A tak wogóle to Wasze dzieciaczki są słodziutkie naprawde:) Get a Ty jak się nie pomalujesz to nic się nie stanie. jestem pewna,że super sobie radzisz. Podziwiam Was, Mika Ciebie najbardziej, że tak sobie radzisz ze swoimi dzieciątkami:* Całuje Was mocno:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O to wredna @ przyszla no ! To jakie badania robic, to Ci musza juz dziewczyny podpowiedziec, ja sie nie znam, ale czytalam gdzies, ze jesli starania sa bezowocne, to nalezy sobie zbadac tarczyce. Robilas? Jestem pewna, ze w tym roku sie Tobie uda, Tobie i pozostalym dziewczetom, ktore moglyby sie odezwac :) jestesmy ciekawe co u Was. Moja mala ma straszna biegunke, mozliwe, ze to od zebow,w sumie mam nadzieje, ze to od zebow, bo nie chcialabym, zeby jakas infekcja sie przyplatala, a tym bardziej alergia. Nauczyla sie sline polykac i nie jest juz mokra po pas , wiec to moze dlatego. Wesola i kochana jak zawsze, nie ma goraczki. Mam wrazenie, ze jej dziasla lada dzien pekna, takie ma spuchniete. Szarlotko jak bylo u Ciebie? Chyba spokojnie u Tymonka przebieglo, co? Pamietam jak siedzialam w poczekalni u lekarza i byla dziewczyna z synkiem 7 miesiecy , ktory mial 2 zabki. Pytalam sie jej jak z tym poszlo, a ona powiedziala, ze nawet nie zauwazyla i juz zab byl. Zero plakania.h Szczesciara :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Get, u nas spokojnie, marudny był tylko jeden dzień, dlatego wtedy zajrzałam mu do buzi i zobaczyłam białe dwie kropeczki. Nie płacze i jest pogodny, tyle że ślini się po same kostki i muszę przebierać go czasem kilkanaście razy dziennie, rączek z buzi nie wyciąga, produkuje ogromne ilości śliny i pediatra nam powiedziała ze przez to miał zapalenie płuc, bo nie umie sobie poradzić z tą śliną, ona mu wpływa wszędzie, w nos, zatoki, gardło no i napłynęła dalej. W nosku ciagle mu chrumka od trzech miesięcy i podobno ma tak chrumkać aż wszystkie zęby nie wyjdą, muszę uważać bardzo żeby nie powtórzyła się historia, dlatego co jakiś czas robię okłady z ziemniaków (o dziwo jak coś się zaczyna dziać to dwa dni okładów i wszelkie chrypki i zalegania przechodzą), mam mu oklepywać plecy jak trzeba i inhalować. Nie inhaluję jednak na co dzień bo mam wrażenie że po inhalacjach ma suchy kaszel. Jest zdrowy, ale ja ciągle go osłuchuję mym czujnym uchem :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Get, u nas spokojnie, marudny był tylko jeden dzień, dlatego wtedy zajrzałam mu do buzi i zobaczyłam białe dwie kropeczki. Nie płacze i jest pogodny, tyle że ślini się po same kostki i muszę przebierać go czasem kilkanaście razy dziennie, rączek z buzi nie wyciąga, produkuje ogromne ilości śliny i pediatra nam powiedziała ze przez to miał zapalenie płuc, bo nie umie sobie poradzić z tą śliną, ona mu wpływa wszędzie, w nos, zatoki, gardło no i napłynęła dalej. W nosku ciagle mu chrumka od trzech miesięcy i podobno ma tak chrumkać aż wszystkie zęby nie wyjdą, muszę uważać bardzo żeby nie powtórzyła się historia, dlatego co jakiś czas robię okłady z ziemniaków (o dziwo jak coś się zaczyna dziać to dwa dni okładów i wszelkie chrypki i zalegania przechodzą), mam mu oklepywać plecy jak trzeba i inhalować. Nie inhaluję jednak na co dzień bo mam wrażenie że po inhalacjach ma suchy kaszel. Jest zdrowy, ale ja ciągle go osłuchuję mym czujnym uchem :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ee no to w sumie luz nawet szarlotko. Tylko żeby nie chorował bidaczek. Kurcze get, babka w poczekalni to prawdziwa szczęściara:) pewnie rzadko się coś takiego zdarza hehe. Ja podejrzewa że moja tak nam da w dupę przy ząbkowaniu. Ona jest strasznie histeryczna, jak coś jej nawet lekko dokucza to potrafi prawdziwe arie wyśpiewać;) od 3 dni na przykład nie lubi zmiany pieluchy;) i wiedzą o tym wszyscy sąsiedzi:) wogóle to kapnęłam się że w marcu muszę do pracy wrócić i cholera będę musiała coś jej w diecie powprowadzać, bo mój m będzie z nią siedział. Na szczęście on pracuej na 24 godz zmiany więc tak na parwdę nie ma go ze dwa dni w całym tyg więc wtedy się dogadam żeby do roboty nie jechać. No ale on jej cyca nie da, a w sumie to błędne koło tak rozhulać laktację żeby naściągać tyle mleka żeby jej dawał co godzine, bo ona tyle je. Więc musze pomysleć albo o jakiś słoiczkach albo o butelce cholera no. Tzn nie chce przestać jej karmić piersią, no ale będzie musiała wciągać coś innego gdy mnie nie bedzie. Szarlotko, ty jesteś w tej kwestii najbardziej doświadczona. Jak wprowadzałaś słoiczki to od razu ci mały cały zjadał? Czy wprowadzałaś stopniowo, np po kilka łyżeczek dziennie żeby się przyzwyczaił? No i na ile starcza mu taki słoiczek obiadkowy? jak długo potem dostaje mleko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale Klusia :) Ladne oczka ma :) I jaki nosek zadarty :) Cholera ja nie wiem tez jak z tym wprowadzaniem, jedyne co dostaje, ale to i tak od 2 dni, to kaszka ryzowa do butelki, zeby zagescic kupki troche. Juz dzisiaj troszeczke mniej ich bylo. Kurcze niech ten zab juz wychodzi, bo tak dzisiaj biedulka plakala, az mi jej zal bylo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
śliczne macie córy :) madzia faktycznie fałdeczki słodkie do zacałowania :) ja słoiczków już nie daję, w końcu robię zupki sama, zrobiłam zakupy na ekobazarze, dziś przyszedł mi blender i działamy. No ale nieistotne :) moje dziecko najpierw trzy dni nie czaiło co to łyżeczka i patrzyło na mnie jak na kosmitkę, potem wypluwał przy odruchu wymiotnym, kilka razy rzygnął, zaczął jeść tak jakoś po miesiącu, teraz codziennie je po 130, raz mu sie przytrafiło 160 i do tego starte jabłko. Kaszy teraz nie daję bo pediatra mówi że jest wyjątkowo duży i mam go nie tuczyć. Do tego je 4 razy mleko po 180-210. Daję mu Enfamil, wprowadzamy właśnie następne. No i żółtko od kilku dni. Tak to u nas :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dzewczynki:-) Magdulek jaka słodka ta twoja niunia :-D Ja tak trochę porównuję ją do mojego Bartka bo są prawie w jednym "wieku". Ja też powinnam w marcu do pracy wracać ale mam 26 dni zaległego urlopu z 2012r. to od razu wykorzystam. We wtorek byliśmy na szczepieniu. Pani doktor zbadała go i stwierdziła, że Bartek za mało przybrał na wadze ( obecna waga 5600-5700- strasznie się wiercił), wzrost ok.64 cm i może mieć niedokrwistość albo cytomegalię i trzeba szybko zrobić badania. A do tego warto byłoby odwiedzić neurologa bo jest asymetria i mała trakcja:-( Podczas badania nie chciało mu się trzymać główki w górze. Jak to usłyszałam to dosłownie nogi mi się ugięły. Ze łzami w oczach prosto od pedjtry pojechałam do szpitala na poranie krwi. Dosłownie noga na gazie mi latała ze zdenerwowania. Dziś odebrałam wyniki i okazało się że są b.dobre, a na cytomegalię jest uodporniony. Do neurologa zapisani jesteśmy na 21 stycznia, oczywiście prywatnie bo na NFZ dopiero na czerwiec. Oczywiście w domu Bartek podnosił główkę i kręcił nią na wszystkie strony ale asymetria faktycznie jest. Co do nowych pokarmów to odkąd skończył 3 m-ce dokarmiam go butlą bo produkcja mleka coraz mniejsza. A do łyżeczki przyzwyczaiłam go jak miał kolki bo tak podawałam mu espumisan. O rany ale się rozpisałam :o Za błędy z góry przepraszam. Staraczki meldować szybko co u was nowego!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja bylam na wazeniu wczoraj i moja mala ma 6900, wiec pewnie zostala juz przescignieta przez Klusie ;). To jest dolna granica normy, ale ona sie urodzila , wazac niecale 3200, wiec trzeba brac poprawke. Musze uwazac, zeby mi nie schudla przez te zeby teraz :/ Monidko, ale asymetria, ze glowka troche opada na jedna strone? Lily tez tak miala (bo czego ona nie miala :P ), ale teraz juz trzyma prosto. Nosilam ja w pionie i kladlam na brzuszku, czego do tej pory nie lubi, no ale na tyle , na ile sie dalo. Mi sie wydaje, ze ona bedzie troche wolna z siadaniem, raczkowaniem itd., ale na pewno bedzie szybko mowic-japka jej sie nie zamyka :) Szarlotko- zupki, to w sensie takie puree? Zmiksowane warzywka, czy juz kawalki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Główka mu nie opada tylko ciągle przekręca ją na prawo i ma bardziej spłaszczoną z tej strony. No ale on już w brzuchu ułożony był na prawo i krwiaczek też miał po prawej stronie główki. Przekręcamy go na lewą stronę ale Bartek z uporem manjaka układa się po swojemu. W pionie trzyma prosto, i też nie lubi na brzuchu leżeć ewentualnie na tzw. kangura ale i to nie za długo. Mój urodził się z wagą 3260 więc niska waga to pewnie taka uroda tych naszych maluchów. Ja nawet sama myślałam żeby iść do jakiegoś rehabilitanta żeby nam powiedział jak ćwiczyć żeby główka się wyrównała. Justinkaa - dopiero doczytałam, kurczę dziwna ta twoja @, rozkręciła się jeszcze? ja pewnie zrobiłabym test albo do gina. pognała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiecie co, moja to u lekarza też nigdy głowy nie ciala.trzymac. głównie przez to że drze się jak opętana;) stwierdziłam że będę do lekarza że zdjęciami chodzić bo tak na codzień podnosi jak stara. A na brzuchu nienawidzi tak samo. Trochę ją oszukuje i przewracam przy każdym przewijaniu, że niby pupe czyszcze, więc kilka razy dziennie to się już przyzwyczaiła..a słyszałam że Ye asymetrie się później normuja. Moja miała asymetrie w szparze biodrowej ale moja fizjoterapeutka pokazała jak masowac i się cofnelo. Monidka a jak często butle podajesz? Chce ci mały potem cyca jeść? Bo ja się boje że jak moja zasmakuje w butelce to bedzie po cycu:( już myslalam czy jej lyzeczki nie wprowadzic zamiast butli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Butlę daje dwa razy dziennie ok. godz.14-15 i 21-22. Jak na razie nie ma problemu z cycem. Nawet chętniej potem ssie bo pokarmu jest więcej i nie musi się męczyć- lekko pociągnie i samo leci:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Madzia mamy tak właśnie że jest pięć dań - 4 mleczka i obiadek, no i deserek. słoiczek podawałam jakoś jak miał 4 miesiące i tydzień, same warzywka wtedy, teraz już te mięsne. Get, tak, zmiksowane, chociaż powoli je jakieś kawalątka, no ale powoli bardzo. Monidka, spokojnie, lekarze to lubią szukać, ale w takim wieku w jakim jest Twoje to już rosną wolniej, mój też tak ma, no ale nie ma to jak postraszyć. Mnie tez wysyłali do neurologa, nie poszłam i nie pójdę, moje dziecko też wolniej wszystko robi, ma do tego prawo i z powodu takiego że siądzie jak będzie miało 7 czy 8 miesięcy a nie 6 nie będę robić kolejki do lekarza. Głowę na brzuchu podniósł jak miał 3 miesiące i tydzień, a do siadu jak miał 5. I lata mi to że nie podobało się to dwóm pediatrom. Trudno. Zrobił? Zrobił, a wg nich bez neurologa i rehabilitacji mógł nie zrobić. Teraz jak go posadzę to i dwie sekundy usiedzi :D Nie należę do matek które to siedzą przy piaskownicy i opowiadają jak to moja pociecha półroczna już tańczy a roczna wytrzepie mi dywany. Mój też właśnie długo trzymał głowę w jedną stronę, nawet jeszcze w święta tak przy trzymaniu na prosto w lewo mu leciała - tak leżał w brzuchu, teraz już chyba trzyma prosto. A śpi na lewo do teraz, nie ma szans zeby go odwrócić, po prostu nie ma szans, nawet ma skórę podrażnioną po lewej stronie, pewnie od jakiegoś materiału uczulenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
madzia, tak, u nas jest 4 razy mleko 180-220 i piąte danie to obiadek, no i jest deserek do tego. Po 4. miesiącu - 4 miesiące i tydzień, wtedy było pierwsze podejście z marchewką. Teraz już te mięsne. Get, tak taka papka, teraz coś tam próbuję w kawałeczkach ale bardzo powoli to nam idzie. Monidka, Ty spokojnie :) Lekarze to lubią wymyślać, straszyć i wysyłać. Nas też wysyłali do neurologa. Moje dziecko podniosło głowę na brzuszku w wieku 3 miesiące i tydzień a do siadu w wieku 5 miesięcy, nie spodobało się to dwóm pediatrom (gdy jeszcze tego nie robił), i dlatego miał być neurolog. Nie poszłam, nie należę do matek, które to przy piaskownicy lubią opowiadać jak ich półroczne dziecko tańczy a roczne trzepie dywany. Mi to nawet szkoda bo nie nadążam się nacieszyć jak Tymon jest taki malutki, bo codziennie jest coraz większy. Główkę też ma na lewo, nawet niedawno na prosto jeszcze przechylał - tak leżał w brzuchu, teraz już ok, chociaż śpi nadal na lewo i zadna siła nie jest w stanie tego zmienić. A podobno dzieci już teraz tak przybierają - powoli. Mój też tak ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nosz kurwa! tylko ja tak mam dziś czy Wy też?? co napiszę cokolwiek i wyślę to tego nie ma, wcześn iej jak pisałam to też nie było, a post dodał się po 2 godzinach. Bez sensu, teraz też produkuję się któryś tam raz i się dodaje jak chce, stąd dwa prawie takie same wpisy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no właśnie, szarlotka ma rację. Każde dziecko ma swoje tempo na wszystko. Moja na przykład bedzie późno siedzieć,jestem tego pewna. Niby jest strasznei silna i wogóle,ale ma tak krókie nóżki że wg mnie nie utrzyma równowagi. Musi najpierw urosnąć trochę wzdłuż;) a nie tylko wszerz;) tymi wagami to też nei trzeba się przejmować, moja to startowała z 4 kg więc trudno żeby była filigranowa teraz hihi;) ale przecież te wagi w pewnym momencie się zrównują i tyle. Zresztą przecież nei liczy się stricte waga tylko jej przyrost. Amelka wcale nie przybiera nad stan tylko normalnie. A ci lekarze to racja, wyszukują jakieś gówna i później się tylko człowiek stresuje A powiedzcie czy wasze dzieciaki mają fazy na płacz nad takimi standardowymi czynnościami? Bo cholera już mnei wkurza jak ta moja mała czarownica drze sie jak szalona za każdą zmianą pieluchy. Nic jej nei jest, nie ma żadnych odparzeń,a normalnei jakby wścieku dostała. I tak jest czwarty dzień. Jak ją zagadam to spoko, ale jak sobie przypomni to ledwie zdążę jej sodenki ściągnąć czy rozpiać pajaca a ta już podkówka i w ryk. I kurde martwię się normalnie... A tu jeszcze fotki: http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/a2636bea563e40e7.html http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/08b3ffc8510a0143.html http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/eb2e81b1ce2252e3.html I wogóle to xrozza odezwij się! Martwię sie jak u ciebie:( i wogóle co z naszymi staraczkami?? Dobrze że Justinka jest z nami, w cholerę z tą twoją @:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×