Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Basieńka31

STYCZNIÓWKI 2012

Polecane posty

tojah, zdróweczka dla córek, nie ma to jak dwójka dzieci na raz z chorobą :-( masakra Trzymajcie się :-). Pozdrawiam wszystkie styczniówki, podczytuję Was tu ale jakoś ostatnio nie po drodze mi z pisaniem, ale kiedyś się zbiorę :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tojah, mam nadzieję że dziewczynki już lepiej się czują? To was dopadły choróbska na całego, ale jeśli to prawda że po każdej infekcji organizm wzmacnia się to twoje córeczki będą "zahartowane" na przyszłość :) Moja Julcia dopiero od wczoraj (tfu tfu ) zaczęła normalnie przesypiać noce, od jakiegoś tygodnia budzi się co chwilę ze strasznym płaczem , do tej pory ząbkowała bez problemów, ale te czwórki to się dały jej we znaki. Ciekawe kiedy trójki pójdą. Ponoć one najgorsze, bo tzw. "oczne". . Mała z dnia na dzień robi się coraz fajniejsza, taka mądrala, aż czasami sama jestem w szoku ile taki szkrab już rozumie. Teraz jest na etapie naśladowania. Wszystko po mnie powtarza, np. bierze szmatkę i "wyciera " zawzięcie kurze albo podłogę, można boki zrywać bo przy tym naśladuje moje zachowania, np. trzepie szmatke tak jak ja itd. Albo idzie do łazienki do kosza z ubraniami, otwiera go i ładuje do pralki ubrania , czesze też swoja lale, albo daje jej am am. Aha, jak znajdzie jakiegoś paprocha na podłodze to idzie do mnie i mówi " ba ba " i muszę ją zaprowadzać do kosza, ona otwiera i wyrzuca. Zresztą co ja wam piszę, na pewno macie podobnie ze swoimi dzieciaczkami:) Aż czasami nie można uwierzyć że trochę ponad rok temu te nasze dzieciaczki były takie maleńkie i nic nie umiały...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aż strach się odzywać na "własnym" forum. ale chyba tylko ignorowanie może pomóc. 0 Dzieki dziewczyny,za słowa pocieszenia. Jakoś lepiej u nas. Znaczy starsza ma się lepiej. dużo lepiej.Kinga nadal ma nieustający katar i pokasłuje jeszcze troszkę. ale inhalacje i syropy działaja. Tylko ten katar jest nie do zwalczenia. ale kumpela mi już podsuneła pomysł by sinupret wykorzystac i muszę poszukąc,czy jeszcze go posiadam i czy już mogę go podać. ale to jutro. :-) w dodatku jakoś mi smutno,ze za złobek zapłaciłam 700zł a Kinga w lutym była aż 2 dni. normalnie rekord! kocham dawać kasę obcym ot tak sobie :-) zwłaszcza,ze aż taka bogata jeszcze nie jestem. W ogóle to rota u młodszej trwał 3 dni, u starszej 1 dzień. ale trzeba przyznać,ze starsza swoje już w złobku odchorowała i teraz jest/była znaczy się :-) wyjątkowo odporna na wszystkie cholerstwa. A w ogłe zaczynam wierzyc,ze u młodszej spadek odporności wiąże się z idącymi trójkami. Jestem przerażona tempem wychodzenia zębów u niej. starsza w 13miesiącu dorobiła się 2 dwójek i miała w sumie 8 zębów,a młodsza w 13 miesięcu już ma 12 zębów i idą trójki górne. jakieś szaleństwo. 0 ale nie smęcimy:-) 0 Jasmin, dobrze,ze wpadasz częściej i ratujesz forum przed zaginięciem. :-) ja wierzę,ze w przyszłym tyg wyjdę na prostą i tez tu częściej bedę bywać. i dobre piszesz,ze nasz maluchy takie coraz mądrzejsze są. my z męzem co chwila stukamy się lokciami i mówimy : patrz na Kindzie! bo to co ona czasem wyczynia to ja nie pamiętam,zebym u starszej obserwowała w tym wieku. A dziś KIndzia powiedziałą jak robi koza hihi.. bylismy w MiniZoo, mamy bardzo blisko takie miejsce i jeżdzimy tam często pokarmić zwierzaki i dziś kozy się tak rozmeczały,aż młoda podchwyciła,a ona nie jest skłonna do powtarzania, bo nadal poza mama,tata, tak/kak, koko i kaka nic nie mówi. ale niby 15-miesięczniak powinien mówić 5 słów. i nie wiem jak u Was,ale u nas młodsza niby jakoś nie cierpi z powodu zębów,ale zawsze ich wychodzenie wiąze się z rzadkimi, sluzowatymi i smierdzącymi kupami. eh.. jakie szczegółu :-) ostatnio ten temat mi jakoś bliski hihi 0 Betinka, to chociaż napisz kilka słów co u Was. :-) 0 Alka, nie no wpadłaś tutaj chyba, by nas zdołować hihi, no takie umiejetności to jeszcze nie u nas. no i nic nie stoi na przeszkodzie by się kiedyś spotkać. W koncówce kwietnia będę na weekend w okolicach Łodzi. Alka, ja wątpię,by poczta jeszcze działała, bo jakaś glista zmieniła hasło i poczta się skonczyła. fotki przesyłamy sobie na domowe @. I przykro mi że tak u Was z tymi alergiami wyszło,a IgE robiliście? ponoć coś tam moze wyjśc z krwi, ale tak na pokarmówki i inne typy to dopiero po 3 roku wiarygodnie robić mozna. Zostaje Wam przeczekać i szukac dalej alergena. I moja droga, Hanula potwierdza starą zasadę,ze dziecko wybiera sobie kierunek rozwoju, u Was poszło w intelekt i chodzenie przyjdzie odrobinę poźniej. My też szczepimy ma mmr, ja nie mam zadnych obaw, tylko przez rota nam się o kolejny miesiąc opoxni. a znając życie poczekamy dużej na idealny stan zdrowotny. na ospę nie szczepię, nie widze potrzeby. pneumokoki jedynie rozwazam,ale to poxniej troszkę. Buziaki! 0 jagódka, ja też chcę zeby Kindzia pokazywała jak kocha mamusię, ona tylko czasem mi mokrego buziaka da i to wszystko z takich słodkich rzeczy hihih 0 Mufi, dziękuję,ze to napisałaś :-) cieszę się,ze to ja normalna jestem :-) ale od razu jak napisałaś o wzroście i obcasach to mi się przypomniały słowa Donatelli Versace,ale nie bedę ich tu przytaczać,bo nie wszystkie dziewczyny mają poczucie humoru,a jak mam rozpetać wojnę pomoarańczową to mi się nie chce. W każdym bądx razie ona popiera noszenie obcasów. 0 jasmin ,a wracajac do tego zarazania się ospą to smiem twierdzić, ze moja córa starsza jakaś odporna jest, bo przez przedszkole już fala ospy przeszła i jej nie doadło i ostatnio w rodzinie też ospa była a my mimo przebywania (nieświadomego) tydzien z dziewczynką zarażającą, też wyszłysmy bez choroby. A szczepionka nie daje odporności , ona tylko sprawia,ze przechodzimy chorobą łagodniej, o ile się nią zarazimy. tak mi się wydaje. i jak smakowały te bataty? 0 uciekam.dobrej nocy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie dziewczyny. Na forum znów cisza..Tojah tym razem to my się kurujemy w domu... Wczoraj po południu Julka mi zagorączkowała mocno _39,8. Podawałam jej leki na zbicie, kąpałam w leniej wodzie i nic. Temp. jak stała tak stała do rana, więc zebrałam się i poszłam dziś do lekarza. Byłam pewna że to trzydniówka, bo jeszcze nie przechodziliśmy, poza tym mała nie ma ŻADNYCH !!! objawów choroby, zadnego kaszlu, kataru itd. Lekarka tez po wywiadzie stwierdziła że to pewnie będzie "to", ale jak zajrzała córce do gardełka to stwierdziła ANGINE ROPNĄ!!! :((( Kurcze, no w szoku jestem , zwłaszcza że tak jak piszę mała nie ma zadnych objawów choroby, nie płacze, gorączki też nie ma , apetyt ma za dwóch, no ale sama jej zajrzałam wieczorem do gardła no i faktycznie na migdałkach biały nalot :((( Grrr no i znowu antybiotyk. To już 4 antybiotyk odkąd się urodziła. 3 razy przechodziłyśmy zapalenie ucha srodkowego w tym jeden raz wywołany tak paskudną bakterią że wylądowałyśmy w szpitalu na antybiotyku dożylnym.... Ach przeżywam to zdaję sobie sprawę że antybiotyki to nic dobrego, ale pytałam lekarki i powiedziała że to konieczność... Aha dodała że zdarza się rzadko żeby na anginę chorowało tak małe dziecko, przeważnie chorują dzieci starsze.. No ale my w rodzinie mieliśmy 2 tyg. temu chorą na anginę dziewczynkę i Julcia miała z nią kontakt wkrótce po chorobie. Pewnie musiała się wtedy zarazić i ta bakteria tak czyhała w ukryciu żeby wykorzystać chwilę osłabienia organizmu (idą nam dolne kiełki ). 0 W dodatku jakby tego było mało to dziś mieliśmy tu u nas naprawdę piękny , wiosenny dzień i było ciepło, a my dostałyśmy zakaz wychodzenia na zewnątrz....Aż mi żal tej mojej córci bo słońca to u nas było tej zimy jak na lekarstwo i dobrze by nam obu zrobił taki spacer. No ale już wkrótce mam nadzieję nastanie piękna wiosna i takich dni więcej. Tojah bataty jak pisałam już kiedyś wyszły OHYDNE bleee no ale nie zrobiłam według twojego przepisu i to pewnie dlatego ;) O Dziewczyny szukam jakiś fajnych bucików na wiosnę dla małej, jakichś trzewiczków skórkowych najlepiej. Czy znacie jakieś fajne nie za drogie firmy produkujące dobre butki dla maluchów? A w czym chodzą wasze maluszki? Może coś polecicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jasmin jak czytam co piszesz to tak jakbym widziała nas sprzed tygodnia :( niestety. W nocy u Oliwiera 38,6 rano 39 w południe już 39,5 po czopkach temp spadała dosłownie kilka kresek a jak zaczynała rosnąć to jeszcze wyższa jak była. Ja to byłam pewna że to po szczepieniu, we wtorek szczepiliśmy a z środy na czwartek gorączka. Jednak u lekarza też okazało się że to gardło. Tylko u nas nie ropna angina tylko mega zaczerwienienie. Apetyt super, ani kaszlu ani kataru. Nic. Juz nawet zwątpiłam w jej kompetencje, bo mimo że twierdziła że gardło to i tak upierałam się przy swoim że to po szczepieniu. I ja się myliłam. Dwa dni po gorączce pojawił się kaszel. )sama przeszłam przez to z dwa tygodnie temu. Jutro kontrole mamy zobaczymy co powie. A po za tym...jestem w ciąży, co mnie przeraża no ale ginekolog i endokrynolog dają mi nadzieję na utrzymanie więc tego się trzymam. Co ma być to będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej. Podczytuje ale nie mam natchnienia pisać. Julka gratulacje. Wiktor mi znów chorował a teraz ma reakcję alergiczną na antybiotyk. Na tą chwilę nie ma antybiotyku który można mu podać wiec lepiej żeby mi już nie chorował. Przepraszam ale wracam do obowiązków domowych. Buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jasmin, ojejuś. kosmos macie po prostu. ale jak jest tak wyskoka goraczka to mozna się spodziewać anginy, znajoma 3-latka ma to samo, a 2 dni gorączki zbić nie mogli wysokiej. zresztą jej mama też się już zaraziła. I dlaczego Was tak łapie to zapalenie ucha? ale uważajcie na uszy. czy byłaś pod kontrola laryngologa i audiologa? MOja starsza córka tylko raz przeszła zapalenie ucha i ma problem ze słuchem teraz. nie wiem czy nie skończy się aparatem słuchowy. Zdrówka Juci życzę! Trzymajcie się! A co do butów to my kupujemy głownie w Deichmannie- elefanten lub inne dzieciowe ichnie marki, baren schuhe, bobbi shoes, na zimę deltex. zawsze coś tam fajnego wybierzemy. http://www.deichmann.com/PL/pl/shop/dziewczece/buty-dzieciece.cat Jak ktoś ma więcej kasy to zawsze może się skusić na nasze polskie Gucie, http://www.gucioshoes.com/pol.html czyli butki w których nawet dzieci gwiazd hamerykańskich i brytyjskich chadzają. Znajoma zamówiła rok temu i była zadowolona. Myslę,ze za tę cene też bym była :-) 0 Julka i spółka:-) gratulacje! bierz leki i dbaj o siebie i bedzie dobrze! :-) no to bedzie rocznik 2013 :-) super! cięszę się bardzo i trzymam kciuki! 0 Mufi ,biedulku, znaczy Wikcio nie ma brać antybiotyków tylko walczyć z chorobami, o ilę się da, poprzez inhalacje i tyle! zresztą o jakich chorobach my mówimy,kiedy on już nie choruje :-) 0 pozdrawiam, zmeczona jestem dziś, od 7.30 do 18 w pracy. normalnie zasypiam na siedząco. dobrej nocy życze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Julka, gratulacje!!! Na pewno wszystko będzie dobrze, fajną różnicę wieku będziesz miała pomiędzy maluszkami. I jak widać na twoim przykładzie nawet z podwyższonym tsh można zajść w ciążę, co bardzo mnie pociesza ;))My też z mężem już zdecydowaliśmy że jak tylko moje tsh się ureguluje ( badania mam zrobić pod koniec miesiąca) to zabieramy się " do roboty " hehe :) Chodzi głównie o to że chcemy mieć dzieciaczki z małą różnicą wieku, a poza tym ja jestem teraz na wychowawczym z Juleńką i chciałabym "odchować" dzieci jedno po drugim i wrócić do pracy. A jak tam Oliś? Już lepiej się czuje ? o Mufi biedny Wiktorek, trzeba wierzyć że będzie lepiej i te nasze dzieciaczki wkoncu przestaną tak często chorować. U was to po części winowajcą jest żłobek( bo Wiktorek jest z tego co kiedyś doczytałam żłobkowym dzieciaczkiem ?), a moje dziecko ze mną siedzi w domu a mimo to tak choruje.. Ja też się boję tych antybiotyków bo Julka już w swoim krótkim życiu miała 4 a to wypada że średnio raz na 3 miesiące 1 :((( Lekarz w szpitalu powiedział mi kiedyś żeby się nie przejmować tak bardzo, ze te antybiotyki teraz nie są już tak obciążające jak te stosowane kilkanaście lat temu, ale przecież nie są obojętne dla zdrowia, no i "niszczą" odporność, ale co zrobić... Ja pytałam czy tą anginę teraz można spróbować wyleczyć bez antybiotyku ale powiedziała ze nie... o Tojah no właśnie te buciki elephanten miałam na oku. W zeszłym tygodniu nawet przymierzałyśmy jedną parę i chyba się zdecydujemy. Tylko na nie trzeba uważać bo moim zdaniem niektóre modele mają wyjątkowo niskie podbicie. Jula dostała od babci jedną parę jeszcze jak była całkiem malutka i jak "wrosła " w nie na długość stopy to właśnie w podbiciu okazały się za ciasne. Tym sposobem miała je na nogach może 2 razy.. Julka pierwsze zapalenie ucha środkowego miała jak skończyła 6 miesięcy i potem jeszcze 2 razy. Podobno niektóre dzieci mają predyspozycje do chorób uszu, no i Julka do nich należy. Jak była malutka to bardzo często nam ulewała, lekarz mówił nam wtedy że to też może powodować zapalenie ucha, bo część treści pokarmowej dostaje się do ucha i tam potem mnożą się bakterie. w sierpniu po kolejnym zapaleniu ucha środkowego którego nie dalo się przeleczyć antybiotykiem, laryngolog zlecił zrobienie antybiogramu i wyszła nam bakteria z grupy pseudomonas i wtedy powiedziano nam że raczej nie możliwe żeby mała zaraziła się nią w domu bo jest to bakteria szpitalna. Wtedy jakoś 2 tygodnie wcześniej faktycznie było tak że Julka miała robione w laboratorium szpitalnym badania krwi (morfologię)i musieli ją wtedy zarazić :(((No i wtedy wylądowałyśmy w szpitalu na to ucho bo ta bakteria może być leczona tylko antybiotykiem dożylnym - w tym przypadku był to pipryl.. Ach żal mi wtedy było malutkiej , ten pobyt to był dla niej i dla mnie koszmar, pierwszy raz byłam wtedy taka bezsilna. Malutka musiała mieć często zmieniane wenflony bo się jej psuły, pielęgniarki wkłuwały jej się na oślep bo nie było widać żyłek, w szpitalu brakowało wszystkiego, nawet bandaży..... Do tego ona wtedy prawie co zaczęła raczkować, wszędzie jej było pełno a tam w szpitalu nie można przecież jej było dać na podłogę, biedulka raczkowała w tym swoim malutkim kojcu, za metalowymi prętami jak w więzieniu... brrrr straszne to wtedy było. Cięzko nam było też dlatego że byłam tam sama ,tzn. mąż nas odwiedzał codziennie po pracy, ale wieczorem szedł do domu, a my tak naprawdę od ślubu nie rozstawaliśmy się ani na jeden dzień. Na szczęście to już za nami :)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mufi a jesteś pewna ze to alergia a nie nietolerancja? roznica jest duza alergia to bardzo szybka i powazna reakcja organizmu. Nietolerancja natomiast jest uciazliwa i sprawia ze leków nalezy unikać. U nas jest nietolerancja na antybiotyki po antybiotykach wymiotuje wiele razy dziennie do tego biegunka (ponad 10 kup dziennie) zupełny brak apetytu, wymioty nawet w srodku nocy, ból brzucha. U nas tez unikam antybiotyków, jak moge, teraz miał własnie angine/zapalenie migdałków ale przeczekalismy, kilka dni wysokiej temp , zadnych innych objawów ale teraz juz jest lepiej, za to pojawił się jakiś kaszel. Dostalismy antybiotyk ale lekarka powiedziała ze jesli damy rade przeczekac i nie podać to dobrze. no i tak zrobiliśmy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej. Wpadam jak po ogień, nie mam czasu wam odpisać. Współczuję chorującym dzieciaczkom. Mam teścia i mamę w domu więc odpiszę tylko egoistycznie do Kushion. Nie wiem czy to alergia czy co, nie operuję takimi terminami. Napiszę Ci jak to było u nas to może mi podpowiesz. Chorował w listopadzie i dostał augumentin. Po godzinie od podania dostał bąbli na całym ciele i dostałam jakiś tam steryd odczulający i skierowanie do szpitala i nowy antybiotyk ale już go nie podałam bo się bałam. Teraz znów chorował i znów antybiotyk bo było nieciekawie, no i przez 5 dni nic nie było, a po skończeniu kuracji zaczęła się pokrzywka no i trwa już tydzień - no i znów musiałam dać ten steryd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mufi ja tak mam że każde podanie antybiotyku u mnie kończy si wysypką na twarzy . w swoim zyciu nie brałam za wiele antybiotykow ale wszystkie nie wybrane do końca bo reakcja si pojawiała. no chyba ze przy tym brałam ,loratan, to było ok. a tak w ogle to nie jestem na nic uczulona poza tym ....mam nadzieję bi nigdy nic mi się nie ujawniło. wiec moze u Wiktorka też to tylko taka reakcja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tez nie mam czasu pisac bo budowa ruszyła i projektujemy ja np kuchnie i mam kilka pomysłów Kuba ok pije coraz wiecej mleka z butelki a mi sie mleko kończy powoli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej! Co tam u Was, bo u nas jakoś leci :-) Kindzia 7dzień z rzędu do złobka poszła.Rekord rekordów pobity. CHoć nadal pokasłuje i katarzy. od wczoraj nie płacze na widok pani tylko się cieszy i chętnie zostaje. Pogodziła się biedaczka ze swym losem. Ja mam własnie rekolekcje,czyli większe luzy w pracy, co mnie niezmiernie cieszy,bo już za przeproszeniem na pysk padałam. Na weekend jedziemy do dziadków, potem święta i już czekam na kwiecień :-) bo bedzie cieplej i w ogóle bliżej do wakacji :-) 0 Jagódka co to znaczy ,ze projektujesz kuchnie? jak ściany rozłozyc? bo na tym etapie to chyba o to chodzi :-) My za to mamy mały remont w planach, wymiana kuchenki gazowej, okapu, wmontowanie małej zmywarki podszafkowej - moja siostra ma taka mini od 5 lat i zadowolona bardzo,a my mamy kuchnię jak dla lalek, jak to pan wczoraj orzekł i to jedyny wybór,. do tego drzwi wejsciowe też do wymiany. Wszystko już dawno wybrane tylko czekamy na sygnał od panów majstrów. Wczoraj byli rozeznanie zrobić i mnie bardzo ubawili. Wczoraj również zaliczyłam fryzjera i mam troszkę krótsze wlosy, dziś za to planuje zrobić sobie manicure hybrydowy. jak ktoś miała i niezadowolony to niech mi nie pisze, bo jestem na etapie radosnego czekania. :-) 0 dobra, pranie się skonczyło, obiad już też w końcowej fazie, od 5 rano dziś działam,bo Kindzia przez te wychodzące trójki daje nam nieźle popalić w nocy. dziś skonczyło się tym,ze wszyscy spaliśmy w jednym łózku, we czwórke, ja z Kindzią w nogach, bo nie wiadomo kiedy jeszcze starsza się wgramoliła do nas. tak się nie da ani spać ani funkcjonować potem normalnie. Zmykam, buziaki! własciwie powinnam spać teraz,ale chata mi już zarosła i musze choć odkurzyć i podłogi umyc, bo weekend na uczelni spędzony to chwili na porządki nie miałam. Ale jak bym Wam napisała jaki miałam 8marca cudny, to byście mi nie uwierzyły. omal się z mężem nie rozwiodłam taki mnie wkur.... ale już dziś się rozeszlo po kościach i gadamy normalnie. przeprosił i jakoś funkcjonujemy. ale pamiętliwa zołza jestem. ma przekichane do konca życia hihih

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hihi Tojah mój dom już ma część fundamentów :) stan suriwy otwarty będzie za ok 2 miesiące :) w czerwcu instalacje wiec musze miec wstepny projekt by wiedzieć gdzie kran zmywarka, gdzie gniazdka :) to sie już zaczłęło!!! poza tym Kuba chwycił butelkę i karmie jeszcze tak dwa razy raz wieczorem i raz w nocy :) jakos leci ... dużo pracy i zajęta zabiegana podobnie jak Ty no nic wypocznij w te rekolekcje i fajnie ze Kinga polubiła żłobek !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kończy mi sie mleko bo odkładam małego od piersi i mam doła :(:(:( poza tym miał goraczke teraz ma taka chropowatą skóre i nie wiem czy rózyczka czy zmiana mleka z nan na bebiko ahhh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moje mleko pije tylko w butli.i tak zostanie pewnie jeszcze z rok przynajmniej.:-) w nocy podaje mleko rzadko,tylko jeśli się obudzi i nie chce zasnąć.co ostatnio przy tych cholernych trójkach się kilka razy już zdarzyło. no proszę,Wy już chatę namacalnie widzicie:-) to projektuj,projektuj:-) musi być tip top:-) choć zmartwie Cie,dopiero drugi wybudowany domu spełnia wymagania.w pierwszym zawsze się o czymś zapomni lub dopiero po fakcie widzimy,że można to było zrobić inaczej:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jagódka,gapa jestem,bo tylko ostatni wspis widziałam. to czemu odstawiasz od piersi?skoro masz dola? nie chcesz jeszcze z pół roku pokarmic?choć prawda taka,że im dużej się karmi tym bardziej na głowę się dostaje.dzieci szybko się do nowego przyzwyczaja,tylko matki mają depresję z tego powodu.nie wiem dlaczego.:-) a krostki na pewno od nowego mleka. dlaczego zmieniasz na bebiko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Jagódka ja ostatni raz karmiłam piersią 1 marca. Obyło się bezboleśnie, ale jak widzi moje piersi to biegnie taki szczęśliwy a ja zalewam się łzami i daje mu sok. Odkąd go odstawiłam lepiej sypia a tak to wiecznie był nie wyspany, ale żal mi naszych wspólnych chwil przy karmieniu. Czasem żałuję że go odstawiłam. W nocy nie daje mu mleka. Pierwszą butle dostaje najwcześniej o 5 i zwykle juz po niej nie zasypia. Ja daje mleko hipp bo najlepiej mu służy. No i tyle z mojego pisania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej Mufi widze ze tez przezyłaś :) no właśnie fajne chwile ale nasze dzieci sa już duże i to samo w nocy się budził non stop na pierś u mnie kłopot bo od kwietnia wracam na 8 godzin, nie pasuje mi juz tak długo chodzić na 7 bo krzywo patrzą, a Kuba już nie potrzebuje tak mojego mleka .... no więć tego mojego wypił ile miałam i w nocy czasem i z 3 karmienia.... potem by mieć w nocy musiałam dawać mu ppołudniu, rano nie pił już, a te popołudniowe rozwalały nam dzień jesli chodzi o jedzenie i teraz budowa kredyt podpisywac z tu karmic by trzeba.... no i jak wróce na 8 niby mogłabym karmic ale ja wychodze do pracy ok 5.30-6 a Kuba czasem po 6 się na mleko budził i mój mąż by był z nim ugotowany, jak dałam mu mleko z butelki i chwycił i zacząłpić to już nie chciałam zawalić tego i widze że to mi brakuje karmień a nie jemu :) on się zaczął mocno przytulać, no i mam wrażenie że zrobił sie taki bardziej otwarty i odważniejszy, sama nie wiem Tojah ja tych nocek nie wytrzymywałam i chciałam juz by zaczął noc przesypiać, moge mu raz zrobić mleko z butelki ale raz a nie co 3 godziny pobudka... :( no i tak mu daje cyc ok 23-24 potem po 2 godzinach sie budzi wypija calutką butelkę i rano wczoraj dalam mu wode wypił sporo obrócił sie i spał do rana, zobaczymy jak to dalej będzie ale Mufi ja jeszcze daje mleko kolejny etap po odłozeniu bedzie przeniesienie go do własnego lozeczka,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aśka2012---
cześć dziewczyny, nigdy tu nie pisałam, ale często czytałam, też mam synka ze stycznia 2012, i chciałabym was proscić o poradę/ zapytać o coś. czy wasze dzieci piją już z niekapków z twardym ustnikiem??? mój syn w ogóle nie łapie o co chodzi, że trzeba podnieść kubek do góry i wtedy pić , choć mu tyle razy pokazywałam. przynosi mi butelke i kladzie się do picia. Inna sprawa że z tych niekapków strasznie ciężko pociągnąć picie! My z mężem ledwo dajemy radę a co dopiero taki maluch. Nie wiem czy to we wszystkich, może macie jakiś sprawdzony z jakiejs konkretnej firmy z których "łatwo leci". Miałam z canpola, ale nie dość że ciezko pić, to jeszcze odpadało w środku ta zawleczka gumowa z niekapka i zatykała już na amen. Parę dni temu kupiłam lovi, ale że nie da się tego wcześniej sprawdzić , znów to samo. strasznie ciezko napić się z tego. A to jednak są koszty takie kupki i nie chciałabym ,jak zdecyduje się kupić znów , kupowac w ciemno... Bardzo byłabym wdzięczna za poradę. Życzę miłego dnia Aśka z Krakowa:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niekapek
Moja córcia pije z niekapka z Aventu i super sobie radzi, na drugi dzień skojarzyła o co chodzi. Niekapek 6m+, cena około 30zł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aśka2012---
dzięki za informację!. A jak się domyslam ten niekapek 6m+ pewnie jest jeszcze z miekkim ustnikiem, dobrze mysle? Zastanawialam sie nad takimi, bo pewnie sie latwiej z nich pije. Poźniej pomyslalam ze jak na tych twardych pisze 12m to stwierdzilam ze jak moj syn ma prawie 15miesiecy to bedzie w sam raz. Ale widze ze chyba rzeczywiscie bede musiala jednak sprobowac te z miekkim. jeszcze raz dzieki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niekapek
Tak, jest z miekkim ustnikiem. Myslę, że na początek taki będzie lepszy niż twardy:) Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U nas te niekapki sie nie sprawdzily.ani z miekkim,ani twardym ustnikiem. Nie chciala ich I juz. Kupilam kubeczek z rureczka I z niego pije juz Jakies pol roku. Nie musi go przechylac wiec jest jej latwiej. Albo ja jej daje pic lyzeczka,albo prosto z kubka bo tak tez umie pic.tylko musze jej trzymac,bo sama by wylala wszystko,uwazajac to za super zabawe ;-) I w skrocie co u nas :-) w sumie nic nowego.mloda chodzi przy meblach,ma 11 zebow,czasem jest grzeczna,czasem zlosnica I buntowniczka :-) wspolczuje tym wstajacym na nocne karmienia.ja juz nie pamietam,jak to bylo-od tak dawna przesypia cala noc :-) Emi jest malym zarlokiem, caly czas ma cos w buzce :-) Jak ogladamy bajki I pytam gdzie jest jeżyk,pokazuje mi język ;-) pieknie miauczy,kwacze,szczeka i robi hu,hu jak sowa :-) wczoraj w koncu kupilam jej spacerowke bo ta z wozka trzyfunkcyjnego byla duza,ciezka I mnie denerwowala. Zima u nas niestety nie odpuszcza,a ja czekam na piekna wiosne I duzo slonca :-) pozdrawiamy :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aska,witaj:-) ja mogę polecić kubek kapek.moje córki nie chciały pić z niekapka i chyba w 7 -8 miesiącu już dostały kapki i młodsza pije z niego do tej pory,choć ma już 14 miesiecy:-) a kubek jest 4m+:-) ma twardy ustnik,firma tt,koszt ok. 7-8zł.zatem warto spróbować,bo się nie wykosztujesz.moja chętnie pije też z normalnego kubka lub przez rurke.jest już wyszkolona:-) pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
camilla,super,że Emilcia już przy meblach grasuje:-) moja też jest żarlokiem.i jest to straszne,bo zje obiad i nie daj Boże ktoś idzie z jakimś jedzeniem to tak się rzuca do tej osoby jakby rok nie jadła:-) żarlok nieprzeciętny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
He he Tojah,moja robi to samo :) zje swój obiad,a jak zobaczy,że mąż niesie talerz,to leci za nim i na kolana się wspina.I musi ją wziąć i dać jej,bo nie odpuści :) Albo staje,koło swojego krzesełka i mlaska.będzie tak stała dopóki jej tam nie wsadze i nie dam choćby owocu ;)nie wiem po kim taki głodomór,bo my raczej dużo nie jemy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×