Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

desperatkabecia

Czy dla mężczyzn seks jest nieważny...?

Polecane posty

Gość Aaalla
Smutne :((( Ale Ty go chyba na prawdę kochasz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moja inwestycja zyciowa patrząc na nią makroekonomicznie wychodzi na plus, nawet wielki plus...niestety rozpatrując czynnik seksu jesteśmy na minusie. Na prawde go kocham i jestem tego świadoma. Z jednej strony czasem sobie myśle że miłość jest najważniejsza, myśle głowa i sercem a czasem przychodzi taki dzień że mam ochote poszaleć i wtedy musze obejść sie smakiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak, ja też ogólnie narzekać nie mogę. Tak to jednak jest, że o pojemności beczki decyduje najniższa klepka. Z jakiegoś powodu jak nam tego brak to właśnie ta najniższa klepka najbardziej doskwiera, chciałoby się tę właśnie wydłużyć a inne skrócić. U mnie też jakoś wychłódło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciekawskissd
moja inwestycja zyciowa patrząc na nią makroekonomicznie wychodzi na plus, nawet wielki plus.. Mozesz rozwinac? Makroekonomicznie tzn?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to znaczy z perspektywy całości związku i bynajmniej nie chodzi tutaj o kase. Nie, nie jestem z Nim dlatego że mnie utrzymuje... pomimo ze uzyłam słowa związanego z ekonomią nie ma to nic z nią wspólnego. Raczej chodzi mi o całość związku, cudowną więź przyjaźń porozumienie, dbanie o siebie nawzajem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ...brokenangel...
Desperatkobecio!! :) szukając dziś próby odpowiedzi na pytanie dlaczego mężczyzna nie chce seksu natrafiłam na Twój temat. Kropka w kropke- historia jak u mnie. Czytam powolutku wszystko od początku, jestem w połowie, ale czytając ciebie, jakbym czytała siebie! Ja już jestem mężatką- od pół roku. Z mężem kochałam się przez ten czas z 6 razy góra...a przed ślubem było dzień w dzień! Nie wiem co się stało...dbam o siebie, jestem atrakcyjna- przynajmniej większość osób mi tak mówi, nie żyję tylko naszym związkiem bo mam swoją pracę a jednak on mnie odrzuca. Tzn jest czuły, widzę,że patrzy na mnie z miłością, jednak seksu nie chce.... Nie kochaliśmy się z 2 miesiące już! Ostatni kupiłąm prezerwatywy, bo odstawiłam tabletki antykoncepcyjne, pokazałam mu- nakrzyczał,ze wydaje pieniądze... Moze za bardzo sie stram, to ja całuje go namietne, dotykam, inicjuje, a on odrzuca...to cholernie boli, to odrzucenie...Boli bardziej niz wszystko inne. Poza tym jest cudowny, zazdrosny o mnie, opiekuńczy, gotuje mi, stara się... Nie wiem co robic, jestem załamana...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kopiujacy
Dlaczego mezczyzni nie chca sie kochac? Powod jest prosty, seks jest dla nich meczacy a przy tym znacznie mniej przyjemny niz dla kobiet. Seks jest znacznie przyjemniejszy dla kobiet! To kobiety powinny zaciagac do lozka facetow, bo maja z seksu (dobrego) duza wieksza przyjemnosc (wielokrotne i roznego rodzaju orgazmy) od facetow, zdecydowanie mniej sie mecza - jedyna pozycja meczaca dla nich to jezdziec - a wiele *** kobiet jej unika, chcac aby to facet caly czas sie pocil. Facet ma takze gorzej pod wzgledem psychicznym, bo kobieta zawsze moze a facet nie zawsze(poza tym facetowi musi stanac - kobieta nie ma takiego problemu, a jak mu juz stanie to facet musi sie pilnowac aby za szybko nie wystrzelil i jest to baaardzo stresujace), to facet ma sie pokazac ze jest dobrym kochankiem i doprowadzic na szczyt kobiet, podczas gdy orgazm u faceta wywolac ta zadna sztuka. Kobiety maja wiecej stref erogennych i duzo wrazliwsza (7 razy wrazliwsza) skore od mezczyzn przez co z seks jest dla nich duzo wieksza przyjemnoscia. Seks dla kobiet jest duzo wieksza przyjemnoscia niz dla facetow bo: - kobiety maja duzo silniejsze orgazmy od facetow - kobiety moga miec kilka rodzajow orgazmu, facet tylko jeden i to slaby - kobiety moga miec wielokrotne orgazmy, faceci nie - orgazmy kobiet sa nie tylko silniejsza ale takze duzo dluzsze niz orgazm faceta, przec co kobieta znacznie dluzej odczuwa duza przyjemnosc - kobieta ma 7 razy wrazliwasza skora od faceta, przec co kazdy dotyk dla niej jest duzo wieksza przyjemnoscia niz dla faceta, dla faceta dotyko kobiety to tylko dotyk, dla kobiety dotyk faceta to juz jest przyjemnosc sama w sobie - kobiety maja 5 razy wiecej stref erogennych od facetow, u kobiet stanowia one az 15% a facet tylko 3% - kobiety maja jeden organ, ktorego jedyna funkcja jest dawanie kobiecie przyjemnosci - lechtaczka, faceci takiego narzadu nie posiadaja - lechtaczka jest duzo bardzoej wrazliwym narzadem od meskiego penisa - po orgazmie u faceta automatyczynie i bardzo szybko spada cale napiecie,cala atmosfera, ochota na seks(facet musi odczekac),u kobiet tak nie ma, to napiecie po orgazmi u kobiet spada bardzo powoli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
----->kopiujacy już jakieś pół roku temu ktoś mówił o tym dla kogo seks jest bardziej męczący praktycznie każda możliwość została rozpatrzona a ten wątek raczej nabrał charakteru pisania czegoś w stylu "co mnie słychać" i wymieniania się uwagami ze stałymi bywalcami uwierz mi że niczego nowego się nie dowiem i nawet nie mam takiego zamiaru :) a Ty Satyrku Kochany sie nie denerwuj :D czasem i takie "wilki" są potrzebne :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zośkasamośka
natrafiłam na ten wątek i przyznam że mnie zainteresował, bowiem był kiedys czas że miałam taki problem. W sumie wtedy nie byłam świadoma że to jakiś problem, po prostu pracowaliśmy więcej niż zwykle itd a później nagle jakos życie samo sie potoczyło i nasze pożycie wróciło do normy co u Ciebi autorko? a może pojawi sie ktoś wszęchwiedzący bo z niektórych miałam nieżły ubaw :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dariusz
I cisza zapanowala....... No problems ? wszyscy sa happy ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak miło że ktoś odświeża ten wątek :) cisza bo już nie ma o czym pisac wszystko (chyba?) zostało powiedziane...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
znowu u mnie posucha... od 1,5 miesiąca nic sie nie dzieje... w tygodniu nie bo nie ma czasu i jest zmęczony i późno wraca i ma dużo pracy i siedzi do późna... a dlaczego nie kiery tydzień był na urlopie?? chyba mam doła :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Damski Krawiec
I tak Beciu zdesperowana minął rok z hakiem od założenia tematu. Może pora wyciągnąc wnioski? Chyba zasłużył na to żeby wymienic go na pełnosprawny model? Nie ma ślubowanej miłości (tej fizycznej) to nie będzie wierności, a uczciwość małżeńska (też ślubowana) każe wyłożyć Kawę na Ławę. Aha! Dla NORMALNEGO faceta seks jes ważny - albo też.... bardzo ważny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Damski Krawiec widze że śledzisz mój watek nie było Cie tutaj wcześniej chyba że nie zauważyłam:) albo miałeś inny nick:P nie wazne... w każdym razie długo by opowiadać rozmawiać itd widzisz kocham go nie wyobrażam sobie nie obudzić sie obok niego... wszystko działa tylko ten seks...aż seks!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a jak ważny powinien być seks dla NORMALNEJ kobiety? dzisiaj już jest szczyt mojego oburzenia i zdesperowanie, budze się i już mam dość , ciągłe nerwy, niezadowolenie... czy nie może mi poświęcić pół godziny w tygodniu? czy to takie trudne z jednego "Niby" nieważnej dla niego sprawy ze mną dzieją się różne rzeczy...cięzko o równowage... pozdrawiam wszystkich :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Damski Krawiec
Beciu! Zaglądam czasem na to forum, ale u ciebie sie nie wpisywałem. Przejrzałem sporo wpisów i po prostu współczuję ci. Dla normalnej kobiety seks z jej (a czasem nawet nie jej) mężczyzną jest ważny, albo bardzo ważny. Takie mam zdanie. Licże, ze niedługo sie odkochasz - najlepiej jak zaznasz jakichś niewyobrażalnych megaorgazmów z innym facetem. Zwykle pomaga. A póki co zaglądaj na "branżowe" forum (Brak) Seks(u) w Małżeństwie, na Gazeta.pl jest mnóstwo takich i podobnych historii. Rzadko z Happy End, najczęściej bez

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz jeśli chodzi o orgazmy badź też megaorgazmy to nie mam z nimi problemów jak już seks jest :) ale bardziej mnie męczy częstotliwość, no bo raz na 2 miesiące a nawet raz na miesiąc to raczej rzadko....i najgorsze jest to że mam wrażenie że jest coraz rzadziej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
miesiąc temu nic, tydzień temu nic, wczoraj nic wiec dzisiaj na pewno teeeeż jedno wielkie NIC nie mam pojęcia co się dzieje, ostatnio jest miedzy nami na prawde dobrze zero kłotni miła atmosfera ale i tak z seksu nici. Między wierszami daj mi do zrozumienia że chodze za wcześnie spać, no tak wstaje przed 6 wiec chyba mam prawo o 22-23 iść spać bo padam po całym dniu. Ale to bójda bo nawet jak siedze do nocy to nic go nie rusza... w tygodniu ok jest zmęczony wiec seksu nie ma, w weekend dlaczego zatem też nie ma?? a w weekend majowy mógł sie byczyć przez tydzień i też nie było... perspektywa takiego zycia mnie przeraża mimo "szczęścia" na innych płaszczyznach życia....:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wiking aka Stary Satyr
A ja, rozumiesz, dymam żonę regularnie i mocno. Tyle tylko, że coraz mocniej dociera do mnie, że ona czuje się "zobowiązana" względem mnie i dlatego co jakiś czas stara się "coś zacząć". Nie powiem, to miłe z jej strony, ale widzę, że sprawia jej to nawet przyjemność, ale nie sprawia jej radości. Nie cieszy się na to. Zdołowało mnie to... sam nie wiem dlaczego. Jako wiking powinienem gwałcić i nie patrzeć na uczucia. Taki ze mnie wiking jak z koziej dupy trąba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dawno mnie tu nie było jak widze inni już tez sie nie odzywają ale co sie dziwic już wszystko zostało opowiedziane kilka razy i rozważona była każda możliwość:) u mnie nic sie nie zmieniło własnie mija 2 miesiąc bez seksu, wizja kolejnych 30 lat gdzie bede musiała obejść sie smakiem bo mój Luby nie miewa takich potrzeb mnie przeraża...Przeraża z dnia na dzień coraz bardziej, wczoraj powyzywalismy sie nawzajem, on mnie od erotomanki a ja jego na koniec podsumowałam impotentem...mam tego dość nie bede oczykiwać samej siebie i trwać w modlitwach, Boże niech mi sie odechce bo przecież kary godne jest to że domagam sie seksu raz no niech bedzie 2 razy w miesiącu... Pożal sie Boże...gdybym to wiedziała na początku znajomości inaczej by bo było, a teraz cięzko się wycofać....:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bfdsdsada
desperatkabecia Dlaczego nie bylo az 2 miesiace seksu? Wczesniej takich dlugich przerw nie mialas? Nadal flirtujesz z tym idiota z kafe?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
desperatkabecia ile on ma lat? jak to jest możliwe (może brak testosteronu ) albo ma na boku. mi to chyba ambicja by wnętrzności rozerwała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość desperatkabedia
on ma 28 lat wiec nie sądze żeby to miało jakies podłoże hormonalne...ale nie jestem specjalistą to nie wiem a znajomość z człowieczkiem z kafe nie było flirtem zwykła znajmość która chwilowo mnie poniosła ale tylko wirtualnie, nie wiem o nim nic....i niech tak zostanie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w tym wieku takie problemu to przecież ja bym się pochlastał. coś to musi mieć jakieś podłoże ponieważ w tym wieku to nie jest normalne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to ja wiem :) ale co z tym zrobić, awantura straszna, najgorsze jest to że znowu "jakoś" to bedzie może w końcu sie zlituje i jakiś tam seks bedzie i tak bedziemy życ aż ja sie nie wkurwie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeśli facet w tym wieku tak podchodzi to ma coś z baniakiem. sory za słownictwo ale inaczej nie mogę tego określić. czegoś się wstydzi czy co ..............

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ja nie wiem, twierdzi że jest przepracowany zmęczony zestresowany...wiesz jak tak rozmawiam z koleżankami to sie dymają z mężami po 4-5 razy w tygodniu ze swoimi mężami, maja dzieci obowiązki itd. no to może za dużo ale ja też cudów nie wymagam 2 razy na miesiąc byłyby okej....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dokładnie ja ze swoją żoną też 4-5razy w tygodniu ale także na nogach ledwo się ona utrzymuje po wszystkim. musicie ze sobą poważnie porozmawiać (może do seksuologa) jeśli naprawdę kocha ciebie i szanuje to musi to zrozumieć i wszystko zrobić abyś cieszyła się życiem bo przecież o to w nim chodzi. w przeciwnym razie niestety zmiana na" lepszy model" bo zacznie to przechodzić na inne życiowe sprawy i koniec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×