Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

desperatkabecia

Czy dla mężczyzn seks jest nieważny...?

Polecane posty

Gość Darioo7
Alez oczywiscie ze milosc nie polega tylko na dupczeniu, W milosci zwiazku wszystko ma znaczenie, on przyjal swoj sposob myslenia i koniec nie przekonasz go. Tylko dlaczego tak Cie ignoruje? Mozna by go zrozumiec ze broni sie jak tylko moze zeby nie okazac Ci tej czulosci. Czy on boi sie seksu ?? Straszny z niego egoista pod tym wzgledem, on nie potrzebuje wiec uznal ze masz sie dostowac. Az strach pomyslec co by bylo gdyby seks znikl w ogole z waszego zycia. On sie nie przejmie ale co z Toba? Pokornie sie zgodzisz? Rozpisalem sie dzisiaj, moze za bardzo ale takiego dziwaka jak Twoj facet jeszcze nie spotkalem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wiking dupczący
Miłość nie polega na dupczeniu... odważna teza. Jako zawodowy wiking muszę to robić niezależnie od miłości ale Wy? A na czym polega miłość? Wyjaśnij łopatologicznie, bo inaczej od myslenia wszystkie rudw włosy z brody sobie wyrwę. W szkole wikingów mówili mi, że miłość polega na tym, żeby ukochanej osobie dać wszystko to, czego ona chce a nawet więcej. I jeszcze coś wspominali, że jak już się kogoś kocha to chce się, żeby tej osobie było jak w niebie dla wikingów. Nawet gdyby trzeba było ja wydupczyć. Ale to pieprzenie o miłości w szkole wikingów to było jeszcze gorsze niż historia i nie do końca dobrze uważałem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a_g_r_a_f_k_a12345678901
Nierozumiem, naprawdę nie rozumiem, że facet na początku przy każdej sytuacji zachowuje się tak jakby chciał zjeść swoją kobietę, a później dzieją się takie rzeczy jak piszę autorka. Naprawdę nierozumiem.. Może jakiś mądry facet mi to wyjaśni?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a_g_r_a_f_k_a12345678901
swoją drogą desperatkabecia współczuję, nie wyobrażam sobie takiego życia.. przemyśl dziewczyno czy warto tak całe życie, może być jeszcze gorzej.. fajny seks z ukochanym mężczyzną wtedy kiedy mamy ochotę, a nie co łaska;-) to fundamnt fundamentów ;-) w związku I dlatego lepiej bzykać się przed ślubem, co by sprawdzić co i jak ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciekawskifacet
I dlatego lepiej bzykać się przed ślubem, co by sprawdzić co i jak Wszelkie nieszczescia w dziedzinie seksu wynikaja wlasnie z seksu przed slubem. Jesli facet ma seks przed slubem to potem sie juz nie stara, bo o co ma sie starac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wiking dupczący
Głębia tej wypowiedzi jest bezdenna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a_g_r_a_f_k_a12345678901
Ciekawskifacet - no to postara się przez jakiś czas po ślubie a potem mu przejdzie, więc lepiej nie brać kota w worku tylko szukać faceta z Potencjałem!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciekawskifacet
a_g_r_a_f_k_a12345678901 rownie dobrze temu z potencjalem moze przejsc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a_g_r_a_f_k_a12345678901
ciekawski facet - wiem właśnie, ogólnie może być lipa ;-), ale moim zdaniem to nie jest kwestia starania, jeśli jest pożądanie to nie trzeba się starać, samo wychodzi ;-) a jeśli jeszcze jest miłość, czułość.. to już wogole bajka;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciekawskifacet
a_g_r_a_f_k_a12345678901 ile masz lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a_g_r_a_f_k_a12345678901
ciekawskifacet - 27, tak i nadal wierzę w to co napisałam ;-), a Ty?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciekawskifacet
ja tez mam 27 lat i tez wierze w to co napisalem hmmmm, rowniesniczka jestes, chetnie bym z Toba dluzej porozmawial

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzięki za wypowiedzi :) no ciężka sprawa ze w tym wieku można nie lubić seksu...kiedyś powiedział że jego była też go zmuszała i to go odstraszało wiec już wiemy że nie tylko ze mna był taki problem tylko też wcześniej... a co do seksu przed slubem-dla mnie slub nie ma aż takiego znaczenia, nie wiem czy go w ogóle weźmiemy. Jak na razie temat umiera śmiercią naturalną,nawet dobrze bo przynajmniej daje sobie na wstrzymanie i mogę przeczekać na spokojnie a decyzje podejmę później....teoretycznie każdemu facetowi nawet takiemu który wcześniej miał potencjał może sie w kazdej chwili odechcieć ale wtedy byłby to chwilowy problem, albo przynajmniej pojawiłoby sie jakieś racjonalne wytłumaczenie. A ja już wiem ze po prostu trafił mi sie facet z małym potencjałem albo nawet bez... jedni lubią bigos inni go nienawidzą....ON należy do tych drugich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a_g_r_a_f_k_a12345678901
desperatkabecia - zastanawiałam się wczoraj nad Twoim problemem ;-), dziwne bardzo mi się wydaje, że facet przez 30 może mieć tak małe potrzeby. Unikat chyba jakiś w tym temacie ;-). Jeśli z poprzednią dziwczyną było tak samo, to znaczy że tak po prostu ma, a to już poważny problem. Doradzałabym Ci poczekać ze ślubem i zobaczyć co będzie, na ile dasz radę tak funkcjonować.. czyli nie rezygnować z obecnego związku, bo napewno lepszy taki facet niż żaden ;-) a może w międzyczasie pojawi się ktoś inny ;-), wiem, wiem, egoistycznie;-) A możesz mi napisać na początku przez jaki czas było fajnie i ile razy w tyg. się kochaliście? Ja jestem na początku związku i Super przez duże S;-) i zastanawiam się czy się tym cieszyć bo później będzie z górki;-) czy mieć nadzieję, że tak będize cały cas:-)..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no u mnie pierwsze problemy pojawiły sie już po 3-4 miesiącach wczesniej kochalismy sie codziennie później zamieszkalismy razem pochłonęła nas codziennośc i nagle zaczął wybuchac że go zmuszam do seksu....i tak to już sie ciągnie prawie 2 lata

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wiking dupczący
To może Twój mąż też jest Wikingiem? Dla mnie też dupczenie żony to żadna przyjemność. Realizuję się w pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a_g_r_a_f_k_a12345678901
desperatkabecia - a jeśli chodzi o okazwywaine czułości z jego str., jest ok?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Faaaacet
Wnioskuje ze dla twojego chlopa taki stan rzeczy w seksie to normalne a wszystkich seksuologow pewnie uwaza za idiotow. On jednak ma jakies problemy w tym temacie ale po porade nie pojdzie bo dla niego jest ok, a Twoje zdanie sie nie liczy. Ale sobek, co za typ !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmmm z tym okazywaniem uczuć, kiedys było inaczej częściej sie całowalismy nawet jak nie było seksu to moglismy leżeć obok siebie w łóżku w bieliźnie lub też bez :) ale było miło a teraz ogólnie pochałania go praca i rzadko mamy czas dla sibie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wiking niedupczący
No cóż. Jak już wiesz, nie mam dla Ciebie żadnych rozsądnych porad. Jedyne co mogę Ci zaoferować to gwałt. Tylko musiałabyś się choć trochę opierać, bo inaczej trudno mi się do pracy zabrać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Faaaacet
"ale co ja mam zarobić taki jest i już .." Zbyt latwo Ci przychodzi takie stwierdzenie ja bym tak nie potrafil. Odwrocmy sytuacje A gdybys to Ty go tak traktowala a on zwrocilby sie do Ciebie i cos zaproponowal zeby to zmienic? Staralabys sie zrobic to dla niego? Mysle ze tak . A on tak jakby tego nie chce, tzn ze nie kocha cie jak Ty jego. Podzielil ta swoja milosc do Ciebie, seks odrzuca na bok Przykre

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiec Facet:) słuchaj wczoraj wróciłam późno w sumie wróciliśmy razem około 20 później prosił żebym zrobiła obiad na dzisiaj w sumie trzeba było i po 22 padłam wczesniej on mi zarzucał że wcześnie chodze spać a on chętnie by spędził wieczór ze mną i nie raz ma ochote jak ja już spie. Wiem że to nie prawda bo wczesniej jak miał ochote to mnie po prostu budził nawet o 2 w nocy i mu nie odmawiałam. Ale tak sobie myśle jak ja mam nie byc zmęczona jak wstaje o 5, potem praca wracam o 17 studia, nauka kursy dom na glowie, w obowiązkach domowych nie pomaga mi wcale albo prawie w cale, gotowanie sprzątnie prasownaie tych jego zasranych koszul a ja nie jestem robotem...i jak mam nie padać o 22... wczoraj mu to powiedziałam to powiedział "yhyyyy" przełaczając kanały w telewizorze....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aha jeszcze jedno:) gdyby problem lezał po mojej stronie wiem że czasem nawet robiłabym to dla świętego spokoju nie mogłabym patrzec jak cierpi...ciężko mi to sobie wyobrazić ale dla miłości przeciez można zrobic wiele... a strwierdzenie wcale nie przychodzi mi łatwo, po prostu staram sie z tym pogodzić i już...ale czasem sobie popłacze w samotności

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wiking wszystkowiedzący
Ale to czemu od razu od tego nie zaczęłaś, Beciu? Teraz sprawa jest dla mnie jasna. Kto by się chciał pieprzyć z kuchtą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziekuje Ci bardzo, wcale nie jestem kuchtą, mam prace paske studia realizuje się...nie siedze w domu i nie kleje pierogów cały dzień...robie to co trzeba bo bym zarosła w syfie...ale masz prawo do swojego zdania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Faaaacet
A wiec okazuje sie ze zaniedbuje Ciebie nie tylko w seksie Masz lenia na utrzymaniu :-) I masz prawo byc zmeczona. Dobila mnie ta jego odpowiedz "yhyyyy" Powiniena raczej "Przepraszam kochanie, oczywiscie pomoge Ci albo nie usiadz odpocznij ja sie wszystkim zajme" Milo by bylo prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wiking wszystkowiedzący
Kuchta to nie jest to co jest naprawdę. Kochta to nie jest to co Ty o sobie myślisz. Kuchta to jest to co ktoś inny o Tobie myśli i za co Cię uważa. Kuchta to jest ktoś, o kogo w ogóle nie musisz się starać. Kuchta jest to ktoś, kto dla Ciebie nie ma uczuć albo Cię one obchodzę tyle co uczucia widelca. Przejmujesz się uczuciami swojego widelca? Gwałcę kuchty zawodowo więc mam do nich osobisty stosunek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
może nie tak że mam lenia na utrzymaniu, bo go nie utrzymuje dzielimy sie rachunkami i ja nie zarabiam tak duzo że sama bym miała na wszystko to na co mogę sobie pozwolić z nim....no nie ważne w kazdym razie bede walczyc to tego "widelca" bo go kocham :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×