Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

desperatkabecia

Czy dla mężczyzn seks jest nieważny...?

Polecane posty

wg niego seks nie jest najważniejszy dzisiaj obiecał ze popracuje na tym ale ja wiem że kolejny bedzie dla świętego spokoju....a potem znowu to samo, jak mam być szczera to po prostu wiem że taki jest i koniec, ma mały potencjał, mnie sie chce więcej jemu mniej czyt. wcale :P a zmiana na inny model wchodzi w gre ale jak dla mnie na tym etapie tylko teoretycznie...a w praktyce zobaczymy co bedzie za jakis czas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pewnie że sex nie jest najważniejszy ale tu nie chodzi o klasyfikacje co jest "naj" tylko że on nie mysli o twoich potrzebach i ma to gdzieś. o kobietę się dba pod każdym względem w przeciwnym razie nic dobrego to nie wróży. ale życzę wam powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja wiem ja to wszystko wiem, ale tak bardzo go kochaaaam, to troszkę jak zona alkoholika kocha i nie odejdzie ale płacze bo on ją krzywdzi. Ale ja widze jak on się dla mnie zmienia, uspokaja, robi wszystko zeby w domu niczego nie zabrakło, oragnizuje cudne wypady i weekendy....ale ten seks...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tylko coś ta zmiana jest nie pełna jak w końcu do sex-u dojdzie to porozmawiaj z nim aby coś w sobie zmienił dla ciebie. ja też miałem tak ze swoją kobietą a teraz "bogini" sex-u także dla chcącego nic trudnego. na pewno nie będzie łatwo ale zapewniam warto

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ja wiem że warto ale zmuszac go nie mam ochoty to dosc poniżające jak musze go prosić o seks....zobaczymy jak bedzie, ale od początku tego związku tak jest no może na początku było troszkę seksu wiecej ale potem stopniowo mniej i tak już pisze na tym forum od półtora roku....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
właśnie to zauważyłem że to tle trwa. coś twój tobie wszystkiego nie mówi i nie jest szczery wobec ciebie pod względem tematu sex-u. może te wszystkie rzeczy inne robi aby "zaślepić" pewne rzeczy związane ze sex-em.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wiem ale jakie to mogą być rzeczy mam wrażenie i myśle że to prawda że jest ze mną szczery rozumiemy sie dobrze ogólnie to miedzy nami sie całkiem dobrze ujkada tylko ten seks.... powiedz mi z perspektywy faceta jakie moga byc powody, jak faceci to widzą to widocznie kobiety nie moga tego pojąc....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wydaje mi się że ma poczucie że nie jest dobry w tym co jego ego nie pozwala mu się kompromitować (ale to jest w jego głowie) 2. kochanka 3.sprawy zdrowotne (hormony itp.) myśle że psycholog-seksuolog na taki problem będzie najlepszy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmmm tylko wiesz seksuaolg psycholog itd na pewno by pomógł ale on nie widzi problemu...dla niego to normalne, to anzcy jest zapracowany zmeczony i to "normalne" że nie ma ochoty...no zobaczymy co bedzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja rozumie że może być okres w życiu każdego z nas aby doszło do takiego stanu ale na pewno nie może to tyle trwać. ale ciągle piszesz o braku sex-u ale nie piszesz o tym jak jest ,jak się zachowuje może w tym jest problem że go odstrasza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wiem co może go odtraszać...dzisiaj mam nadzieje że porozmawiamy w domu wieczorkiem na spokojnie bo od wczoraj nic nie robimy tylko doskakujemy sobie gardeł zawsze zwalał wszystko na zmęczenie wiec i tym razem tak mówi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
trochę się rozpisaliśmy. po prostu nie dba o ciebie i twoje potrzeby. ludzie którzy się kochają i szanują nie skaczą sobie do gardeł wiadomo nikt z nas nie jest doskonały i sprzeczki się zdarzają. jak tobie wystarczyło by 2 razy w miesiącu to naprawdę rzadko aż mi się nie chce wierzyć że facet nie ma testosteronu bo przecież on nami rządzi i przez takich ludzi to wyginęli byśmy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak rozpisalismy w każdym razie długo by można gdybac i rozważać możliwości, ja usprawiedliwiam wczorajsza awanture którą sama wywołałam bo nie można tak dłużej co ma być to bedzie ale na własne zyczenie nie bede sie katować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak tylko twoja frustracja jest powiązana z tym że nie masz sex-u. a to ze się tłumaczysz że to twoja wina ta sprzeczka to swiadczy że bardzo go kochasz i jesteś bezradna z tym problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzisiaj planuje poważna rozmowę on też obiecał mi że podejdzie do tego tematu wiec zobaczymy co mi powie i obieca :) a ja znowu bede miała dobzre przez jakiś czas a potem kiszkaaa szkoda ze ja już w nic nie wierze, kocham go ale wiem że ten problem bedzie dopóki mi sie nie odechce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stala...bywalczynii... kafe
Becia, wiem ze to marne pocieszenie, ale nie jestes jedyna w takiej sytuacji. Jest duzo tematow na tym forum, takze na innych, zakladanych przez kobiety ktore narzekaja na swoich facetow, mezow itp ze ci sie nie chca w ogole kochac, albo kochaja sie zdecydowanie za rzadko. Narzekaja, ze ich facet za rzadko chce sie kochac. To jest znak czasow, bedzie tylko gorzej. Kiedys to kobiety mialy ciagle bol glowy, nie chcialy sie kochac, a faceci narzekali na brak seksu. Wyzwolenie kobiet spowodowalo, ze kobiety zaczely sie domagac przyjemnosci w lozku, zaczely czerpac przyjemnosc z seksu(jeszcze w 19 wieku orgazm uwazano za.... chorobe). Te wyzwolone kobiety, ktore zaczely wymagac dobrego seksu od faceta, zasmakowaly dobrego seksu i teraz chca sie czesciej kochac. Problem lezy w facetach. Kiedys faceci narzekali na brak seksu, a jak sie juz kochali z kobieta, to nikt od nich nie wymagal cudow w lozku, kobiety nie wiedzialy co to orgazm itp. Liczyla sie przyjemnosc faceta. Obecnie jest zupelnie na odwrot. Liczy sie przede wszystkim przyjemnosc kobiety (seks bez orgazmu to nie seks itp), faceci musza ciagle sie wykazywac w lozku(kiedys jak kobieta szla nawet z niechecia do lozka, to wystarczylo ze w nim byla i rozchylila nogi). Teraz jak kobiety zaciagaja facetow do lozka, to ten nie moze sobie pozwolic na bezczyznosc, ma byc nie tylko aktywny ale i bardzo dobrym kochankiem. Wspolczesnie facet ma byc ogierem w lozku, wymaga sie tego od niego prawie co dzien, a jednoczesnie wymagania ogolne wzrosly od facetow. Ci by zadowolic kobiete, musza ciezko pracowac, niejednokrotnie biorac nadgodziny, majac dwie pracy itp itp. Faceci przychodza zmeczeni po pracy i seks jest ostatnia rzecza o jakiej mysli. Wazna jest tez kwestia wysilku i przyjemnosci z seksu. Seks facetow meczy znacznie bardziej niz kobiete. To facet jest strona aktywna w seksie, to on musi prowadzic cala gre itd. Kwestia przyjemnosci tez nie rysuje sie rozowo dla facetow. Kobiety maja wieksza przyjemnosc z seksu. To wszystko sprawia, ze wspolczesnie wiele kobiet narzeka na zbyt rzadki seks. Faceci stronia od seksu, bo maja dosc egzaminow w dzien, wieczorem chca sobie odpoczac, a nie zdawac kolejny orgazm, tym razem w lozku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kafeteria.pl :)
desperatkabecia - dzisiaj przypadkiem trafiłam na Twój topik do jakiegoś momentu przeczytałam wszystko nie wiem na dzień dzisiejszy - pobraliście się ? :) Ależ Ty masz cierpliwość... Mój On też nie chce...duzo pocałunków...pieszczot...przytulanek...obiecanek i NIC chyba zwariuję :( pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Darioo7
Mnie sie wydaje Becia ze chyba juz sie przyzwyczailas do tej sytuacji i nic sie nie zmieni. Musialabys tak bardzo chciec cos zmienic w swoim zyciu jak bardzo chcesz sexu. Naprawde powazne zmiany aby bylo lepiej potem (nie na chwile). Mozna powiedziec ze nie zakonczysz tego zwiazku bo przeciez go kochasz jest wam dobrze no ale ten brak seksu i tak w kolko.. Ktos moze to ocenic tak: nie narzekaj skoro sie godzisz na taka sytuacje albo zmien cos.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziekuje za odpowiedzi:) po pierwsze nie pobralismy się i ten temat umarł albo powoli umiera śmiercią naturalna....ale to może i dobrze na ten moment póki jeszcze tak do końca nie wiadomo co znami bedzie po drugie macie poniekąd racje że narzekam i teoretycznie nic nie robie ale co ja moge zrobić? jedyna możliwiością jest odejść ale czy to jest lekarstwem? co jest gorsze tesknota za na prawde wielką miłością bo wiem że go kocham czy może brak seksu? uważam że to pierwsze-wiadomo innych możliwości nie widze, prośby i groźby nic nie dają wiec co ja moge....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Darioo7
Ja osobiscie nie chcialbym Ci nic radzic bo kazdy powinien sam decydowac o swoim zyciu, co dla niego dobre i czego oczekuje. Ale na pewno nie jestesmy niewolnikami swojego losu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość obserwatortematu
Becia, tak odbiegajac troche od tematu. Jaka jest twoja ulubiona pozycja?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Darioo7
No to dorzuce jeszcze troche :-) Wiem juz ze bardzo go kochasz i zostawic go to by bylo trudne i przykre. Ale tez nie powinnas marnowac tyle czasu na niepotrzebne klotnie, powinniscie planowac i cieszyc sie zyciem w pelni. Nie moge pojac jak on moze na to pozwalac? To co piszesz ze jest przemeczony, to nie jest wytlumaczenie, cale zycie bedzie przemeczony?? To co powie za 30 lat? "Chodzacy trup ?" Przepraszam za okreslenie. Powinniscie porozmawiac ze specjalista. On nie widzi problemu, chyba sie boi, wstydzi albo duma mu nie pozwala by zasiegnac opini kogos madrzejszego kto moglby pomoc. To moja opinia jako faceta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Darioo7
Wiem juz ze bardzo go kochasz i zostawic go to by bylo trudne i przykre. Ale tez nie powinnas marnowac tyle czasu na niepotrzebne klotnie, powinniscie planowac i cieszyc sie zyciem w pelni. Nie moge pojac jak on moze na to pozwalac? To co piszesz ze jest przemeczony, to nie jest wytlumaczenie, cale zycie bedzie przemeczony?? To co powie za 30 lat? "Chodzacy trup ?" Przepraszam za okreslenie. Powinniscie porozmawiac ze specjalista. On nie widzi problemu, chyba sie boi, wstydzi albo duma mu nie pozwala by zasiegnac opini kogos madrzejszego kto moglby pomoc. To moja opinia jako faceta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Darioo7
No to dorzuce jeszcze troszke :-) Wiem juz ze bardzo go kochasz i zostawic go to by bylo trudne i przykre. Ale tez nie powinnas marnowac tyle czasu na niepotrzebne klotnie, powinniscie planowac i cieszyc sie zyciem w pelni. Nie moge pojac jak on moze na to pozwalac? To co piszesz ze jest przemeczony, to nie jest wytlumaczenie, cale zycie bedzie przemeczony?? To co powie za 30 lat? "Chodzacy trup ?" Przepraszam za okreslenie. Powinniscie porozmawiac ze specjalista. On nie widzi problemu, chyba sie boi, wstydzi albo duma mu nie pozwala by zasiegnac opini kogos madrzejszego kto moglby pomoc. To moja opinia jako faceta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Darioo7
No to dorzuce jeszcze troszke :-) Wiem juz ze bardzo go kochasz i zostawic go to by bylo trudne i przykre. Ale tez nie powinnas marnowac tyle czasu na niepotrzebne klotnie, powinniscie planowac i cieszyc sie zyciem w pelni. Nie moge pojac jak on moze na to pozwalac? To co piszesz ze jest przemeczony, to nie jest wytlumaczenie, cale zycie bedzie przemeczony?? To co powie za 30 lat? "Chodzacy trup ?" Przepraszam za okreslenie. Powinniscie porozmawiac ze specjalista. On nie widzi problemu, chyba sie boi, wstydzi albo duma mu nie pozwala by zasiegnac opini kogos madrzejszego kto moglby pomoc. To moja opinia jako faceta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Darioo7
No to dorzuce jeszcze troszke :-) Wiem juz ze bardzo go kochasz i zostawic go to by bylo trudne i przykre. Ale tez nie powinnas marnowac tyle czasu na niepotrzebne klotnie, powinniscie planowac i cieszyc sie zyciem w pelni. Nie moge pojac jak on moze na to pozwalac? To co piszesz ze jest przemeczony, to nie jest wytlumaczenie, cale zycie bedzie przemeczony?? To co powie za 30 lat? "Chodzacy trup ?" Przepraszam za okreslenie. Powinniscie porozmawiac ze specjalista. On nie widzi problemu, chyba sie boi, wstydzi albo duma mu nie pozwala by zasiegnac opini kogos madrzejszego kto moglby pomoc. To moja opinia jako faceta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziekuje za informacje wszystko sie zgadza ale specjalista nie wchodzi w gre bo przeciez on wszytsko wie najlepiej i nikt mu nie bedzie mówił co ma robić... tkwie w tym i nie wiem co mam robić, miłość jest seksu nie ma nazwijmy to białym małżeństwem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość obserwatortematu
Autorko, nie mozesz sobie zmienic faceta? Tobie cholernie brakuje. Gdybys sie spotkala z jakims facetem, on by cie zaczal adorowac, to zapewne bys od razu poszla z nim do lozka, tak Ci tego brakuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×