Podzielmy sie swoja wiedzą i doświadczeniem

to ja tez zapraszam na garnek, musze sie pochwalić jak zrobiłam w końcu kącik w przedpokoju :) tylko brakuje mi pomysłów na wykończenie samego przedpokoju...chciała bym kilka rzeczy na raz :)

u nas nie ma, a męża namawiam i namawiem, a ten nie chce! on woli powoli własnymi ręcami ;)

o rany, piszę, jak potłuczona - u nas kolektury nie ma! a mąż nie chce cudzych milionów ;) ale jakbym wygrała, to by się nie pogniewał :p

u nas też nie ma :) najbliższa 45 km ode mnie :)

Ann, śliczne! Jestem pełna podziwu dla Waszych zdolności. Misiu, Twój mąż ma rację. Niestety, taka jest prawda. Czego nie wypracujesz, tego mieć nie będziesz.

tak przy okazji, czy któras z was wie gdzie można kupić takie naklejki jakby sosnowe? takie żeby zakryć gwoździe albo ewentualne dziury...kiedys to widziałam u kolegi ale on miał gratis do szafy i wszystkie wykorzystał bo śruby chował.

U mnie 6 przystanków autobusem. Mogę jutro jechać. :D

Ann, mam takie do kuchennych mebli. Pan stolarz mi w zapasie kilka zostawił, bo niektóre przy czyszczeniu mebli wypadały. Jak chcesz chętnie się podzielę. :D Jej, Qantanamera, spadaj do kuchni! I w gary! :O

ann, widziałam takie naklejki na allegro!

misiu, a jak je na allegro znaleźć? bo jak wpisuję naklejki sosnowe to nie ma nic Quan, dzięki kochana :) ale ja potrzebuje tego bardzo duzo :)

http://allegro.pl/samoprzylepne-zaslepki-meblowe-40-sztuk-sosna-i1794304706.html proszę!

dziękuję bardzo :)

a ja od jakiegos czasu szukałam ale że to się zaślepki nazywa to na to nie wpadła bym :)

hehe, dzięki Dziewczyny ale przesadzacie. A kto przedwczoraj wyrzucił cały placek do kosza bo nie wyszedł?? :D także to nie jest tak, że zawsze wszystko się udaje! :) a i w tym torcie jest parę błędów, ale następny wyjdzie lepszy i ładniejszy :) a tymczasem zapraszam na obiadek, jakby ktoś jeszcze nie jadł :) Dziewczyny, lepiej przestańmy z tymi typami, bo jakby się tak okazało, że trafiliśmy 6 to nawet nie chcę myśleć jakbyśmy się czuły... :(

Atramiś, jak to kto: dżem, nie Ty. Tak było.

No, byłoby... Ja bym pojechała te parę przystanków. Ale tam będzie wielka kolejka, a ja mam jeszcze szwy nie niezdjęte i jak by mnie tam ktoś rąbnął... A może męża namówię... Zobaczymy, co on na to... :D

nie niezdjęte jąkam się pewnie na "widok" tej naszej wygranej kasiory :P

5,13,9,29,47 -jeszcze jedna liczba od Emmi .Czekamy .Jutro wyślę :-)Chata na błysk wysprzątana ,no jeszcze został do umycia kosz na smieci ,zrazy zrobione ,pieczeń uduszona ,leczo dochodzi .Jutro upiekę chleb ale to Pikuś i może skuszę się na jakieś ciasto z Waszych przepisów .Ale ja nie znoszę jabłek w kawałkach w cieście,szczególnie w biszkopcie.Może Margolki szarlotka ? Idę pogapić się na garnek.Emmi podaj liczbę od 1-49 :-)

Joela, dobrą koleżanką jesteś! :) Do Emmi telegram wysłałam. Może się odezwie. No, to się Joelcju napracowałaś.... ale jutro będzie spokój. A gdzie jesteś w domu dużym, czy tym plenerowym?

Qantuś - jakby to jakaś różnica była :D Joelci plenerowy to jak moich 3! :) Dzieciaczki moje już śpią - ale ciiiiiiszaa :)

Atramko-plenerowy (fajna nazwa ) wcale nie jest duży -parter i poddasze .Za to ten miejski -szkoda gadać .Na szczęście sprzątania bieżącego niewiele ,bo wszystko ma swoje miejsce ,nic nie jest poupychane a pokoje stoją pozamykane i czekają na przyjazd dzieci.Quanto -jutro wybieramy się własnie w plener ,bo pogoda ma być super no i "jeziorowe " towarzystwo zjeżdza na wekeend do swoich domków .Stąd to moje dzisiejsze gotowanie ,żeby potem nie stac przy garach.Jak ja lubię jak w domu jest swieżo posprzątane i nikt choć przez moment nie kręci się .Moje dzieci mówiły ,że po porządkach to bym je najchętniej trzymała na tarasie ,żeby nie bałaganiły .Święta prawda.Teraz jest tak ciepło na dworze ,że mam drzwi na taras i okna szeroko pootwierane :-)

a jeszcze wymyśliłam sobie pączusie na wieczór... po co? na co? ale niech tam mają jutro Maluchy, jak my będziemy na weselu :) Joelko - podziwiam! Utrzymać w porządku dwa takie kolosy... :) Nawet niech chcę sobie wyobrażać mycia okien!

Jeszcze moje 25 dopiszcie!!!To mój szczęśliwy numer:D Musi być przecież chata dla syna i autko dla mamy:D

jak musi to musi :) w takim razie jeszcze 25 od Margolki i czekamy na kumulacje :))

mój mąż jak przeglądaliśmy zdjęcia Joelci, to powiedział że takiego porządku w życiu nie widział w domu, i czy tam na pewno ktos mieszka :) i jeszcze zapytał się mnie czy u nas też tak mogło by być :( Atrami, zwariowałas! znowu pączusie...a ja od godziny siedzę i smarzę naleśniki i zawijam krokiety, strasznie dużo farszu mi wyszło, ale puki nie zrobie wszystkiego nie idę spać! a siły mam dzisiaj i energii sporo :) aha, czy wy tez macie tak mądrych mężów jak ja? otórz szłam na maliny i mówię do męża że na stole w miseczce ma kiełbasę i jajko, na piecu jest barszcz biały, to jak będzie głodny niech barszczu sobie naleje i zje. przychodzę i co widzę? mąż jadł widelcem :) oczywiście kolacja mu smakowała, bo zjadł tylko jajko i kiełbasę i o taka kolację prosi częściej. no myślałam że zwariuję, to ja dla niego robię pyszności mimo diedy, a on wpiernicza samą kiełbase i jaja...

No to mamy -5,9,13,25,29,47 -

Ann - mój taki sam! :D

Ann, może właśnie miał ochotę na taką zimną kolację? Teraz niech sobie barszczyk wypije i już. :)

Jestem tolerancyjna i bardzo lubię czytać Wasz topik, choć momentami jest przesłodzony do granic, ale nauczcie się proszę do cholery!!! pÓki co smaŻę otóŻ to tylko z ostatniego postu, ale *puki jest powszechne u wszystkich, błagam :o Wychowujecie dzieci, a takie byki sadzicie... Może czasami zamiast przy kafeterii warto spędzić popołudnie z książką?

z ostatniego tzn. z 19:50 :)