Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
margolka66

Podzielmy sie swoja wiedzą i doświadczeniem

Polecane posty

dam, dam, dam :) ale jeszcze nie skończony :) teraz leżakuje sobie w lodówce, za jakieś 3-4 godzinki kolejna warstwa :) mam nadzieję, że wyjdzie, bo masa jest naprawdę pyszna :) oponki Marguś też pyszne :) a co do przetworów, ależ ja Wam zazdroszczę - uwielbiam je robić, a nie mam gdzie trzymać :( ale na przyszłą jesień... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Narobiłyście mi chętki na coś słodkiego,może zrobię "salceson" puki jeszcze jabłka są własne!!! - atraciu wrzuć foto tortu ,jak już będzie gotów!!!!!Do tortów nie mam ręki zbytnio,ale chociaż oko pocieszę:) Qanciu,mój bigos to zniknął jak kamfora,co prawda nie zrobiłam takiej góry jak Ty,ale mało nie było,widać chłopakom naprawdę się go chciało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marguś - salceson to placek mojej Babci - nikt takiego pysznego jak Ona nie robi! I to bez miksera i innych wynalazków! W prodiżu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak,tak to bardzo łatwy przepis.Zamierzam go upiec w 2 keksówkach,prodiżu niestety nie mam.Kiedyś piekłam go bardzo często,a potem jakoś o nim zapomniałam ,dodam jeszcze trochę orzechów siekanych i kilka łyżek miodu,będzie trochę udawał piernik,który u mnie wszyscy bardzo lubią!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daj przepis
nie znam tego ciasta a chętnie upieke

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ho ho ho!!! A Wy od rana już coś pieczecie :D Niesamowite jesteście

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Proszę: Salceson z jabłkami: 3 szklanki mąki 1 i 1/3 szklanki cukru 3-4 łyżki miodu 6 jajek 2 łyżeczki proszku do pieczenia 1/3 łyżeczki sody oczyszczonej 1 szklanka oleju 8 dużych jabłek,obranych i pokrojonych w niewielką kostkę 4 łyżki ciemnego kakao orzechy włoskie posiekane (można bez - jak się nie lubi) Jajka utrzeć z cukrem,dodać kakao,miód,proszek d.p,sodę i porcjami mąkę.Dokładnie wymieszać,dodać olej,jabłka i orzechy.Delikatnie wymieszać. Piec ok.40- 45 minut w temp.180 stopni.Pod koniec sprawdź patyczkiem ,czy się nie klei,jak tak to wydłuż czas pieczenia o 5-10 minut.Ostudzone polej rozpuszczoną czekoladą.Piekłam je w prostokątnej blaszce ale wychodziło trochę za niskie,jutro spróbuję upiec je w 2 keksówkach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Margo, chyba jutro zrobię Twój salceson z jabłakami, akurat wszystko mam :) Emmi dzięki za stronkę w wolnej chwili poczytam, teraz do krokietów idę bo jednak udało się przejechac :) i wszystko kupiłam, ale jaka papryka w biedronce droga! prawie 6 złotych, no ale co? kupiłam bo mi trzeba a rynek dopiero będzie we wtorek...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Emmi w RMF-ie podawali :) czyli wygląda na to że nie od północy :) Misiu, ja też lubię taki świński salcesonik, na to musztarda i wystarczy :) a jak Mikołaj?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzięki margolka
🌻 jutro upiekę :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A widzisz... nie wiedziałam... w sumie nigdy się nad tym nie zastanawiam aż do tej chwili ;) Ja salcesonu w ogóle nie lubię - to tak aby być w temacie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
annrolku, mikołaj właśnie zasnął, ale do południa był w całkiem dobrej formie, zlokalizowałam przyczynę osłabienia odporności - wszytskie 4 trojki na raz postanowiły wyrosnąć, a jak taki zmasowany atak zębowy, to zawsze się i jakiś wirus przyplącze ;) bo normalnie, to moje dzieci dość odporne są, maciek i mikołaj antybiotyku nie poznali, a strasza trójka też już dawno, jak jeszcze dziewczynki do przedszkola chodziły- ze 3 razy angina się trafiła i raz szkarlatyna, od przeprowadzki na wieś, tylko czasem jakieś katary i lekkie pokasływania mijające szybko po kuracji domowej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wróciłyśmy z lasu. Dzisiaj wcześniej ten spacer był, bo przymierzam się do wyprawy "w miasto". Zobaczę, może pojadę. Teraz poczytam co u Was.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ann i Emmi, jesień zaczęła się dzisiaj dokładnie od 11:05. Oni to jakoś według słońca ustalają. Za salceson dziękuję. Ani świńskiego, ani słodkiego. Zdecydowanie nie. Mikołaj dzielnie radzi sobie z infekcją. I w ogóle Misiu pogratulować Wam. Zdrowia, odporności i unikania antybiotyków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Świńskiego salcesonu też nie cierpię,ale ten" ciastowy" jest pyszny!!!! Jak mi jutro wyjdzie ,to wrzucę go na garnek i narobię Wam smaka,hi hi hi:) Qantuś obstawiłaś już numery na lotto????? Przydał by się zastrzyk kasiorki,ale niezbyt duży,wystarczy 50.000 zł.Jak będziesz w niedzielę dzielić między dziewczyny te 35.000.000 zł. mnie tyle przydziel.🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Margo, dzielimy sprawiedliwie, po równo. :D Tylko Atramki facet dostanie, z racji urodzin, jeden maleńki milionik więcej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hihihi - oj Wy Głuptasy moje :) co ja zrobię z tą kasą??? :))) na pewno w pierwszej kolejności kupiłabym sobie samochód - oczywiście opel corsa :)) a jeśli chodzi o salceson to widzę Marguś, że Dziewczyny chyba nie wiedzą o co chodzi... :P jak jutro wstawisz zdjęcie, to pojutrze połowa z nas go będzie piekła - daję sobie za to rękę uciąć! Bo to naprawde, naprawde pyszne ciacho :)) ta nazwa trochę dziwna - ale właściwie nie wiem skąd :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj Marguś - nie złość się! Jeden, amły milion w tę czy w tę - cóż to za różnica :D i tak w głowie nam się od nich poprzewraca :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Już w marzeniach buduję dom dla syna i remontuję swój na cacko,kupuję sobie najnowszą,czerwoną toyotę!!!!No dobrze może być o 1 milion więcej:D Nie będę się kłócić:) A salceson to może dlatego tak się nazywa,bo trochę do tego świńskiego jest podobny.Ale nie ma co się nazwą zniechęcać:( Ja kiedyś też nie zjadłabym za nic flaków,tylko dlatego,że nazwa źle mi się kojarzyła.:p Ale jak raz się przemogłam ,to nawet je lubię:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z tą nazwą to też tak pomyślałam - wygląd TROSZKĘ podobny... :( ale naprawdę jest pycha! już teraz mi Marguś smaczka narobiłaś na niego :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pranie mi się pierze... Pasowałby ruszyć hmmm i pozdejmować z suszarki to suche. Och, jak ja tego nie lubię :((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pomarzyć dobra rzecz. Najpierw dzieci bym obdarowała. Potem... najęłabym firmę która odświeżyłaby mi mieszkanie. Męża w tym czasie (żeby mi nie marudził i pod nogami nie plątał się :P )wysłałabym na Seszele. Nie, tam zbyt gorąco, ugotowałby się nieboraczek. No, to niech sobie jedzie gdzie chce. Na cały długi miesiąc. A po powrocie mieszkania by nie poznał. Przedpokój w winylowej tapecie, żeby ściereczką ciach, mach pieskowe ślady łatwo zmywać. Duży pokój bez segmentu - zawalidrogi, za to z małą komodą i odświeżonymi ścianami. Z moich dwóch pokoików jeden zgrabny zrobiony. Ściany na słoneczny żółty pomalowane. Łazienka z glazurą w stylu Magnolia Muskari. Kuchnia też na jakiś żółty maźnięta. Pokój mężowski, to niech sam wymyśla - ja finansuję. A, jak! :D Następnie trochę fatałaszków nowych. Dla mnie i dla niego. I na cały miesiąc (termin i miejscowość do uzgodnienia) zarezerwowany jakiś przytulny hotelik ze spa i innymi atrakcjami. Dla kogo? A dla nas, kobitki. Dla nasz wszystkich! Oj, działoby się....! :D A teraz wracam na ziemię. Pora na obiad. Idę do mojej (nieodnowionej) kuchni. Na razie! 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Atramka, jak ja Cię rozumię...moje pranie na polu wisi juz 2-gi dzień :( ale dzisiaj musze pozbierać w końcu, wieszać lubię ale już zbierać i składać...masakra! Misiu, to dobrze że to "tylko" zęby :) Margo, za takiego miliona to i ja bym domek skończyła na cacko i kupiła super autko :) a co do salcesona placka, to wiem że jest pyszny bo moja mama dawniej piekła, ale świński też lubię i nic mi się nie pomyliło :) ale jutro też piekę ten salceson :) dla męża, a co mi ? niech chociaż on ma :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×