Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
margolka66

Podzielmy sie swoja wiedzą i doświadczeniem

Polecane posty

Anula, brukselkowa, witajcie :) Anula, może ten nadgarstek boli Cię właśnie po tym szyciu i upychaniu :) mnie często boli nadgarstek, tez prawy, ale u mnie to raczej pozostałość po poprzedniej pracy... Brukselkowa: co do tej brukselki, to raczej nie trafiały mi się zepsute brukselki, ponieważ moja mama, sadziła w ogródku brukselke i mielismy swoją, w zupach jeszcze jakoś zjadałam ale pod inną postacią mi nie smakowała, mimo że mama próbowała nam dawać kilka razy...tak więc to poprostu smak mi nie odpowiada... co do sadzenia, to mogę wypowiedzieć się tylko na temat jarmużu. sadziłam go rok temu i od razu Ci powiem że jak będziesz sadziła za rok, na zimę koniecznie go musisz ogrodzić. rok temu w na początku zimy miałam piękny ogromny jarmuż, nie jakiś jeden "krzaczek" ale sporo, pewnego pięknego niedzielnego dnia poszłam zebrać jarmuż do obiadu, a tam co? zastałam tylko bobki saren i łodygi jarmużu. wbrew pozorom i temu co pisze na opakowaniu nie jest to roślina jednoroczna. ja na wiosnę sadziłam w tym roku późno wszystko, bo 15 maja, ale jarmuż pięknie mi zszedł zod korzeni. roślina nie wymagającą prawie wcale pielegnacji i opieki, poza wyrywaniem chwastów :) pieknie rośnie i jest przepyszna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie!!!!! brukselkowa 🌻 - na przywitanie!!!! Anulko- mój znajomy lekarz dał mi przepis na maść własnej roboty,która u mnie sprawdziła się już nie raz na moje dolegliwości reumatyczne,jeśli będziesz chciała to recepturę Ci napiszę.Jest tak prosta i na początku może wydać się śmieszna ,ale najważniejsze,że skutkuje:) ann-Ty to jesteś nowoczesna kobitka:)W tym Twoim ogrodzie chyba wszystkie nowinki rosną:D - tym jarmużem to mnie zaciekawiłaś,muszę w przyszłym roku go uprawiać:). Brukselkę dostaję od koleżanki,ona uprawia ja od lat i zbiera ja po pierwszych przymrozkach i dzieli się nią ze mną,a ja ja potem mrożę .Ponoć tak zebrana traci paskudny smak.Ale muszę ją podpytać o szczegóły:) Wyczytałam na necie ,że zbyt częste spożywanie brukselki źle wpływa na przyswajanie jodu,więc jego niedobory trzeba uzupełniać:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widzę z tą brukselką , że dla chcącego nic trudnego i można tego stwora okiełznąć smakowo :) Dziękuję za porady 🌻 Jak to dobrze, że temacik tak się ładnie rozwinął bo ja nie miałam pojęcia o ,,pierwszej warstwie,, liści, ani o części gorzkiej. Zaciekawiłyście mnie jarmużem, bo ja na pewno w książkach go spotkałam, ale tak żeby zadomowił się w pamięci to już niekoniecznie, ale już małżonek ostudził mój zapał, mówiąc ,, sadziłem ale się w naszej glebie nie przyjął,, :O hymmmm... U mnie wygląda słońce, cudne niebo z białymi chmurkami, bezwietrznie i takiej pogody starym 🌻 i nowym 🌻 Duszkom życzę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Margo, napisz proszę, jakoś mam zaufanie do Twojego emerytowanego znajomego lekarza .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry wszystkim. Anula wydaje mi się, że ból nadgarstka spowodowany jest przez to Twoje szycie i napychanie i przez gwałtowną zmianę pogody. Jedno, w połączeniu z drugim, mogło takie zaostrzenie reumatyzmu dać. Margolko bardzo Cię proszę o podanie receptury na swojej roboty maść. Mam tylko nadzieję, że nie zahacza o urynoterapię, bo to przekraczałoby moje możliwość. Brukselkowa to my podobnie z tą kapustką postępujemy. Annorl to sarny ładnego psikusa Wam zrobiły. :( Margolka ma rację. Wszystkie kapustne zakłócają przyswajanie jodu. Tarczycowe osoby powinny o tym pamiętać. Podobnie jest z jarmużem, szpinakiem, szczawiem i rabarbarem, one z kolei powodują odkładanie się szczawianów w naszym organizmie. To nie są dobre warzywa dla reumatyków i nerkowców. Emmi słoneczko u Was wygląda. U nas też. Ładny dzień nastał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Margo, Kropelka, Emmi: witam :) Emmi, u mnie jarmuż przyjął się bez problemu, z tym że u nas jest super gleba tam gdzie warzywa rosną. tu więcej o jarmużu http://www.doz.pl/czytelnia/a1503-Jarmuz__-_niezwykla_kapusta Margo, co do nowinek, sadziłam też karczochy, rok temu miałam piekne okazy, w tym roku nie mam nic :( ale to chyba wina tegorocznej pogody letniej...fenkuł za to mi bardzo ładnie urósł, ładniej niż rok temu. aha, i koniecznie podaj ten przepis na domowej roboty maść na bule reumatyczne, bo też takie miewam. również pozostałość po poprzedniej pracy... u nas słoneczko nieśmiało wygląda, ale co raz przysłaniają je czarne chmury, nawet grad już padał :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzień dobry, dzień ładny! ale wieje! i to jak!!! panowie kończą brukować :) moje nadgarstki bolą często od ponad 3. lat, kiedy to bardzo je przeciążyłam gładząc sciany :o też ciekawa jestem maści :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kropelko, ann, Wy faktycznie nigdy nie szyłyście kołdry ani poduszki :) Ja może źle się wyraziłam, pierze w kołdrze wkłada się do małych kwadratów i nie na full. To jest lekka praca :) Zmiana pogody - może to ? ale przypomina mi sie stary dowcip - przychodzi starszy człowiek do lekarza i skarży się na prawe kolano, że boli. Lekarz, uspokajająco - no co się dziwić, ma pan juz osiemdziesiąt lat. starszy pan uśmiecha się dobrotliwie i stwierdza - panie doktorze, moje lewe kolano ma tyle samo lat, a nie noli :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Misiu, witaj :) jutro będę w mieście, to wyślę obiecany dzwoneczek :) Anula, rzeczywiście niegdy nie szyłam nic, a co dopiero kołdrę, poduszkę :) nie licząc ubrań dla lalek, w wieku 5-8 lat :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ann, taka wersja kołdry, o jakiej piszę, jest łatwa. W bloku było mi wiecznie za gorąco, byle szmatka wystarczyła, by się przykryć. Odkąd mieszkam tutaj, doceniłam kołdrę z pierza, mogę pod nią spać tak, jak lubię, przy uchylonym oknie. Dobra kołdra , prawdziwie pierzasta, kosztuje bardzo dużo, a i tak, nie ma pewności, co w niej jest. Czytałam wypowiedź pana, który zawodowo zajmuje się czyszczeniem pierza. Zdumionym klientom, pokazuje zawartośc takich kołder, uzupełnianych np. pociętą gąbką. Moja mama szyła kołdry lege artis. Tunele pionowe miały wszyte taśmy, dające grubość czyli inlet się nie stykał ze sobą. Tak samo szycia poprzeczne, też z taśmami. Nie wiem, czy to jasno wytłumaczyłam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam dzisiaj plany na podziałanie na dworze ale jakos tak zebrać się nie mogę. Ale jeszcze mniej mi się chce działać z brukselką ;) Ale taka piękna pogoda, że aż szkoda w murach siedzieć. Aaa! Jeszcze Wam Duszki napiszę, bo ja to tak lubię ,,wyjść na przeciw,, że my z Kropelką znamy się z innego topiku o ciut odmiennej tematyce i fajnie, że teraz i tutaj sobie pogadamy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
my w ty miesiącu zainwestowaliśmy w nową kołdrę 2x2 60 % puchu reszta pierza, jest leciutka i ciepła :D poprzednią małżeńską kupiliśmy zaraz po ślubie i trochę schudła przez lata używania, teraz będzie służyć tylko latem :) ja trochę czasem szyję, ale kołdry bym nie umiała! najwyżej poszwę :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
anula, znalazłam fajną stronę o tym oczyszczaniu, kaszą, pszenicą... http://www.mojegotowanie.pl/wokol_stolu/diety/12_dniowa_dieta_pszeniczna_przygotuje_cie_do_lata mam podobna książkę i z tej książki wiem że jestem typem jin, dlatego diety nie powinnam stosowac dłużej jak 3 dni, nie wiem jak to wygląda u Ciebie jeśli chodzi o ciepło-zimno... ja gorąco bardzo źle znoszę, nie mam siły na nic wtedy, najlepiej to bym spała, wolę zimno, i wtedy najwięcej rzeczy zrobię... co dokołder to nie chciała bym robic tutaj żadnej reklamy, ale od kilku lat poszwy kupuję tylko u tego sprzedawcy, tak samo kołdry i poduszki mamy od niego, są super, można je prać i nic im się nie dzieję. adres do sprzedawcy http://allegro.pl/listing.php/user?us_id=6663731

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ann, dziękuję za stronkę z pościelą. Gdybym potrzebowała, skorzystałabym na bank. Ale mam już kupne kołdry zimowo- letnie, nowe. Zimowe też ,prawie. Pościeli mam dużo, ja od zawsze szyję. Ale adres wkleiłam w ulubione, dobrze, że podałaś, zakłady pracy chronionej trzeba promować. Każda z nas ma znajomych, którym można podać adres :) Ja jestem jang, ze stronki wynika. Napisali, że można kaszą jaglaną, super :) Nadgarstek boli. Nawet gdy ręka leży nieruchomo :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Już podaję recepturę!!!Otóż jest ona śmiesznie prosta i na początku wydawała mi się dziwna i nie robiłam jej,traktowałam z przymrużeniem oka:D - ale kiedyś kręgosłup i ręka w łokciu tak mi dały do wiwatu,że spróbowałam i naprawdę pomogło!!! 20 dkg smalcu wieprzowego(dobrze byłoby zdobyć gęsi)ale jeśli nie to wystarczy wieprzowy.Smalec stopić i wrzucić do niego świeże kwiaty nagietka,tyle ile tylko się zmieści + 1 łyżka drobno zmielonego,świeżego imbiru.Smalec z kwiatami i imbirem dać do chłodnego miejsca na 5 dni.Następnie mieszankę dać na maleńki ogień i rozpuścić,przecedzić przez gazę do małych słoiczków i pozostawić do zastygnięcia.Tym smarować bolące miejsca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja to nawet suszonych nie mam :( Można je kupić ? Smalec gęsi i nagietki, mama bardzo w nie wierzyła. W przyszłym roku zasieję. Ale co teraz ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lallamidoo
gdzie się podziewa Atramka?? wie ktoś może??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Suszone też mogą być!!!!Właśnie wracam od P.Henryka-tego znajomego lekarza,poszłam go podpytać,czy mogą być suszone.Smalec gęsi nie jest konieczny.Wystarczy wieprzowy.Poradził by dla wzmocnienia działania,gdy będzie się używać suszonych nagietków(można je dostać w aptece)do smalcu dorzucić 10-15 goździków.U mojej sąsiadki w ogródku nagietki jeszcze kwitną:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Margo, dobra kobieto :) Jutro idę porozglądać się po okolicznych ogródkach. Dziękuję bardzo. 🌻 dla znajomego :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anulko-powodzenia w poszukiwaniach!!!!! kropelko 🌻 -ann - jak tam fasolowe prace?Ja tą swoją,która jeszcze była zielona,wyłuskałam i zamroziłam,bo chyba inaczej by się nie przechowała:( Idę oglądać "Barwy szczęścia" - Dobrej nocy wszystkim życzę:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ofka63
U nas cztery pory roku naraz, śnieg na przemian ze słońcem potem tęcza , burza i deszcz. Margolko ,ciekawi mnie ta maść, ale ja testowałam na bolace miejsca tez prosciutką miksturkę- widlak\jest pod ochroną\ zalany spirytusem, rewelacyjnie pomagał na przesilone stawy i inne podobne bóle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ofka a gdzie można dostać widlaka? Mam dużo książek o roślinach i muszę w nich poszukać, co o widlaku piszą. Mój partner ma problemy ze stawami kolanowymi, mnie też czasami coś dokucza. Zresztą teraz jest taka pora roku gdy wszystkie stany zapalne odzywają się ze zdwojoną siłą. 😭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Margo, na szczęscie fasolę skończyłam łuskać przed południem, też miałam dużo takiej świerzej, ale moja to taka malutka, perłowa, i wszystko do sitka wylądowało i się suszy :) co do reumatycznych bóli, to przypomniałam sobie że sąsiadka robiła taką nalewkę z korzenia żywokostu, ten korzeń zalewała wódką i kilka razy dziennie smaruje bolącą nogę. żywokost wykopuje się późną jesienią, czyli jeszcze trochę. tez będę robiła w tym roku. ja jeszcze teraz szybko upiekłam bułeczki z jabłkami i sliwkami dla męża do pracy :) mąż właśnie pojechał więc te co teraz wyjmę z pieca, będą dla Was :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ofka63
Raczej trzeba samemu znaleśc w lesie,pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a jeszcze wam napisze co się u mnie stało, najprawdopodobniej dzisiaj w nocy, mysza przegryzła mi kabel z miksera! dobrała się też do blendera, ale ten jest ciągle do prądu podłączony, więc w sumie nic nie zrobiła, ale mikser był jeszcze nowy, a tu cos takiego?! trzeba będzie już trutkę na myszy porozkładać i na noc koniecznie pułapkę na myszy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kropelko, wiem że teraz będą chciały się do domu dostać, ale do jasnej cholery, żeby ,mysza przegryzała kable? nie raz w domu mieliśmy myszy, ale nigdy nie dobieraly się do sprzętów kuchennych. och, idę spać, bo wczoraj poszłam spać o 4 nad ranem, bo zasnąć nie mogłam, a jutro jade do miasta, wybrać w końcu płaszczyk od krawcowej. a przy okazji na ploty do koleżanki :) tak wiec kolorowych snów wszystkim życzę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×