Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
margolka66

Podzielmy sie swoja wiedzą i doświadczeniem

Polecane posty

Dzień dobry :) Ja tylko na chwilkę, stawiam się na wezwanie Margo. Zaraz idę do znajomych, wywalają z ogrodu duże bukszpany, mam otrzymać dwa. I mam zamiar jeszcze je posadzić. I powinnam wreszcie zebrać berberys. I muszę jeszcze...oj, dużo muszę. Zdrowia życzę, miłego dnia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam dziewczynki :) też się melduję :) wczesniej nie mogłam, ale juz jestem :) Kropelko kuruj się, żeby wypędzic chorobę... mąż po nocy śpi, więc ja siedzę cicho, coby mu nie przeszkadzać :) Atrami, a gdzie Ty jesteś? pokaż się chociaż na chwilę żebyśmy miały pewność że żyjesz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cieszę się z odzewu i z tego ,że u Was wszystko w porządku!!!!Ja też powoli dochodzę do normy.Zaraz startuję z obiadem,żeby zdążyć jak syn ze szkoły wróci.Pozdrawiam Was wszystkie,kropelko szybko się kuruj,zrób sobie może kogel-mogel,pomoże Ci szybciej głos odzyskać:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Margo, a co robisz dobrego na obiadek? u mnie będzie zupa z wczoraj, a potem zrobię roladki schabowe, dawno nie było :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mnie tłumaczy niedyspozycja u dzieci :P Domowy szpital mam... :O Do miłego 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Margollko, nie lubię kogla-mogla. To znaczy kiedyś lubiłam. Dawne czasy, wtedy jeszcze o salmonelli się nie słyszało. Teraz boję się surowych jajek. Zresztą surowego mięsa drobiowego też. Mam do jego krojenia specjalną, osobną deskę. Na koniec pracy szoruję ją i jeszcze wyparzam. Zlew i nóż też wrzątkiem polewam. Wiem, że przesadzam, ale miałam w rodzinie przypadek zachorowania na salmonellozę. Bardzo ciężki, o mało śmiercią się nie zakończył. Mówią, że to choroba brudnych rąk. Nie jest to prawdą do końca, bo przytrafiło się w domu który lśni czystością. A jednak. :( Tak więc boję się. Annorl, a czym będziesz schabik nadziewała? :) Mój słodki kapuśniaczek już dochodzi. Mąż po powrocie z pracy będzie miał jak znalazł. I wyobraźcie sobie, że tak mu się spodobała moja dieta, że też chce takie lekkie potrawy zajadać. Ten miłośnik smażonego i tłustego woli delikatne, gotowane jedzonko. No i bardzo dobrze, ja mam mniej pitraszenia, a jego wątroba, trzustka i woreczek też zadowolone. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kropelko, schab będą faszerowała szpinakiem, cebulką i papryką. ser niestety nie zdąży się rozmrozić... potem każda roladka osobno w złotko i to piekarnika :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aaa, w złotko i do piekarnika. Nigdy w ten sposób nie robiłam. Trzeba będzie wypróbować. :) A z filetów kurczaka lub indyka też pewnie można? I jeszcze podpowiedz mi, czy dajesz do tego złotkowego pakuneczku jakiś tłuszcz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z innego mięsa tez można :) dam odrobinę oleju do tych roladek :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Emmi-współczuję i życzę,by dzieciaczki jak najszybciej wróciły do zdrowia.Pozdrawiam całą rodzinkę:) ann-obiad był szybki,ziemniaczki z koperkiem,filet z kurczaka w płatkach kukurydzianych i surówka z kiszonej kapusty i do popicia czerwony barszczyk. Kropelko,to fakt o salmonellę nie trudno ,więc kogel - mogel odpada:( Teraz siedzę i czekam na moich chłopaków, obaj z paniką w oczach pojechali na okresową wizytę do dentysty:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam dziewczynki, widzę ze tu znowu cisza... Kropelko, jak się czujesz? u Emmi widzę, że juz lepiej :) a ja wczoraj piekłam przepyszne ciasto czekoladowe :) proste i szybkie i wyszło bez problemu :) w sumie wg. mnie to bardziej kakaowe, ale pisało czekoladowe :p słoneczko od samego rana świeci, na termometrze jest już 13 stopni, kołdry wietrzą się na polu od rana, okna wyotwierane, dom też się wietrzy :) a ja uciekam do sprzątnania, zostało mi do umycia okno w kuchni i łazience bo wczoraj m i się nie chciało :p pokażcie się dziewczynki :) co macie dzisiaj dobrego na obiad? u mnie dzisiaj grochówka i gołąbki zapiekane w piecu w sosie pomidorowo-grzybowym :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie!!!! To ja dzisiaj nie gotuję,jadę do ann na obiad,takimi pychotami będziesz serwować,że ślinka leci,na deser "wrąbię" ciasto czekoladowe i już:) - od lekarza wróciłam i nie jest tak źle jak przewidywał,antybiotyk jest zbędny. Kropelko jak tam u Ciebie,mam nadzieję,że już lepiej:) Emmi - a co tam u Ciebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A dziękuję za pamięć 👄 Nie chcę przechwalić, ale chyba sytuacja opanowana :) Apetyt z wolna powraca do maluchów. Tu piszemy o przepisach to podam Wam na święta coś naprawdę prostego a pysznego. Robiłam sprawdziłam i będę robić w każde święta :D Ja już podawałam kiedyś w temacie ,,proste, zdrowe i tanie,, - ale może nie znacie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Emmi, nie znamy :) podawaj ! Margo, dobrze ze obejdzie się bez antybiotyku... a na obiad oczywiście zapraszam :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szczególnie polecam młodym kucharkom, bo łatwe i nie może nie wyjść ;) Zupa wigilijna grzybowa 8 dag suszonych grzybów leśnych (najbardziej aromatyczne są borowiki) , gotować już rano, bo długo się gotują. pęczek włoszczyzny łyżeczka wegety (ja nie dodaję, ale tak jest w przepisie to podaję) 1 łyżeczka masła sół, pieprz ziarnisty Grzyby wymyć szybko lecz dokładnie w zimnej wodzie. Zalać 2 litrami wody i gotować je tak długo aż zmiękną. Gdy będą miękkie wyjąć z wywaru i odłożyć do przygotowania racuszków. Do zupy włożyć oczyszczoną włoszczyznę w całości. Gotować ją około 20 minut. Podczas gotowania przyprawić solą i kilkoma ziarenkami pieprzu (i wegetą) Po ugotowaniu przecedzić zupę przez sito, dodać masło i jeszcze raz przyprawić do smaku. Podajemy ją z kluseczkami /makaronem typu muszelki, kokardki lub czystą w filiżankach. Grzybowe racuszki gotowane grzyby z zupy 2 jaja 30 dag mąki, woda sól, olej do smażenia Z jaj, mąki i wody zarobić ciasto o konsystencji bardzo gęstej śmietany. Posolić do smaku. Grzyby bardzo drobno posiekać i wymieszać z ciastem. Na patelni rozgrzać olej i smażyć niewielkie racuszki na piękny złocisty kolor. ( jak takie nieduże placki) PYCHA!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
grzybową robi sie u mnie tak samo, tylko też bez vegety :) a racuszki bardzo smakowicie wyglądają, kidys robiłam podobne ale z ryżem i grzybkami, musze te wypróbować :) dzieki Emmi 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Emmi ale fajny
przepis wrzuciłaś,dzięki - będzie nowa potrawa na stole wigilijnym:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pomarańczko//:) naprawdę szczerze polecam, to jeszcze przepis z panieńskiego okresu ale zawsze jakoś wydawał mi się trudny, ale jak go wreszcie zrobiłam to zajadali się wszyscy, a racuchy robi się niespotykanie szybko. Podam jeszcze wigilijny kompot, aby był już w komplece. Jego robię już od lat i nie wiem jak inne kompoty ale przy naszym stole obfitującym w śledzie, naprawdę gasi pragnienie. 50 dag suszonych owoców ( śliwki, jabłka, gruszki, morele) Ja kupuję gotowy susz z jak największą ilością składników. 3 łyżki cukru, pół cytryny, 10 goździków. Owoce bardzo dobrze opłukać. Zalać około 2 litrami wody (ja daję więcej wody) Cytrynę bardzo dobrze wyszorować. Włożyć do garnka z owocami. Wsypać cukier i goździki. Kompot zagotować i gotować na średnim ogniu około 15 minut (jak trochę dłużej, to nic się nie stanie) Najlepiej ugotować go w Wigilię rano albo dzień wcześniej, ponieważ dopiero wtedy nabierze pełnego aromatu. Podawać go na zimno. Były pytania co z cytryną, ja piję bez owoców, to nie wiem, zawsze można ją wyjąć dla tych co piją z owocami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Emmi ale fajny
Super!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nasza Emmi już świąteczny nastrój ma??????? Uwielbiam zupkę grzybową,choć robię ją nieco inaczej: Sporą garść suszonych grzybów - moczę przez noc,potem gotuję je razem z marchewkami i pietruszkami oraz porem aż do miękkości,wyjmuję grzyby i warzywa,do wywaru wrzucam kilka łyżek kaszy gryczanej i gotuję ją do miękkości,ugotowane grzyby kroję drobno i wrzucam do zupy,warzywa miksuję i też do zupy.Przyprawiam solą i pieprzem,dodaję lane kluski i jeszcze chwilę gotuję,jeśli zupa ma zbyt mało intensywny smak grzybowy dosypuję 1-2 łyżki proszku grzybowego i kilka łyżek śmietany 30%:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mnie sie podobają
Margolkowa zupa też super!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Margo z kaszą nigdy nie robiłam i z kluskami, ja zawsze robię z makaronem, a na wigilię, to czysty nie zabielany z ziemniakami u nas jest. tylko grzybki się właśnie moczy na noc :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ann - wypróbuj teraz tę wersję,nauczyłam się tak gotować od takiej starszej babci i już nie chcę innej:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Margo, na pewno wypróbuję :) ale u nas dzisiaj piekna pogoda, okna w domu wyotwierane, normalnie pierwszy dzień wiosny :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry. :) Śpię dużo i mocno. Mam nadzieję, że jest to jest objaw dochodzenia do zdrowia. Słyszę, że u Emi i Margollki też jest lepiej. To dobre wiadomości. Annorl, Ty uważaj na siebie. Szczególnie na przeciągi. Łatwo w nich o przeziębienie! Święta, święta... Moje dzieci dawno temu zdecydowały, że Wigilia ma być taka jak u babci. Ze wszystkim! Inaczej święta nieważne! Więc trzymam się tradycyjnych, rodzinnych przepisów. Nawet kolejność podawania potraw musi być taka jak u babci i prababci bywało. Kiedyś makiełki zrobiłam odrobinkę inaczej, to dzieci bardzo grymasiły. Teraz już nie eksperymentuję i wszyscy zadowoleni. :) Zupę grzybową robię bardzo podobnie. Wieczorem myję i moczę grzyby. Rano wkładam 3 całe cebule, troszkę soli i mielonego pieprzu. Wszystko razem gotuję do miękkości. Przecedzam. Grzyby kroję w paseczki i część wrzucam do zupy. Pozostałe grzyby i ugotowaną cebulę obtaczam w mące i podsmażam na patelni. Będą one dodatkiem do ugotowanej kapusty. Zupy grzybowej niczym nie zaprawiam. Podaję ją czystą z takimi malusieńkimi makaronowymi gwiazdeczkami. A teraz idę na herbatę. Zieloną z imbirem. :):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kropelko mam na sobie ciepły polar półgolf do tego długo taki co mi zasłania tyłek :) więc mysle że nie powinno mnie nic zawiac :) dobrze ze i u Ciebie nieco lepiej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×