Podzielmy sie swoja wiedzą i doświadczeniem

Jedyną moją słabością alkoholową jest likier miętowy,a moje cud nalewki przeważnie idą na prezenty lub na poczęstunek.Wódkę i spirt na nie mam gratis,bo jak na weselach i innych imprezach się pętam to zawsze każda kucharzyca w prezencie flaszkę od weselników dostaje.Ja sobie tak skalkulowałam czytają,że jestem prawdziwą czarownicą - urodziłam się 6 czerwca o godzinie 6 rano,istna diablico - czarownica i mam obawy,że brodawki mi na pyszczydle rosną,cała gęba w plami czerwone i swędzą.Matko i córko co to będzie,faktycznie w sobotę zamiast kucharzyć na balu karnawałowym w podziemiach zamkowych straszyć będę:(:(

Kobitki może najsampierw zgłoście do MON-u, bo ani chyba myśliwce wystartują, niby fajna by była taka eskorta ale czy nasze miotły rozwiną taką prędkość?Ja zapraszam na międzylądowanie, łatwo będzie potem wystartowac bo i lotnisko i górki:) Też robię nalewki z wiśni i aronii i czasem eksperymentuję z innymi owocami, małż znów wina robi i tez większość idzie na rozdanie, bo ja małotrunkowa a męzulek ew. piwo. Tak że jakieś % będą na przywitanie:)Azzurro,Żar to ta góra co woda płynie pod górkę?Nie, nie jestem jeszcze narąbana:) Ivuś , wiesz że hula hop sprzedałam w pracy i zrobiło furorę. Pozdrawiam wszystkie czarodziejki:)

Powiem Wam, że mamy też inna możliwość.Jak uruchomią Pendolino, to będzie połączenie z Białegostoku do mojego miasta i Wrocławia i wielu innych po drodze-właśnie czytałam na ten temat.Już zapraszam-mamy bazę w pensjonacie.Góra Żar ma też oprócz elektrowni i lotniska takie miejsce, gdzie występują zaburzenia grawitacyjne.W ub.roku moja wiśnia oprócz liści nic nie miała, więc i wiśniowki nie mam.Smakuje mi cytrynówka lubelska i też lubię czasem posmakować:-)

ledwo zipię,taka jestem zaorana :O,ot jak nie ma roboty źle,bo w kieszeni pusto a jak urodzaj to człek pada na ..no nawet nie ma co fajnego paść słynna góra Żar,... no dla mnie - tak czy siak miotła pozostaje,bo w tym zakątku to sam złom po torach jeżdzi,psss ...sorki zabytki :P o taka i u mnie hula hop święciło triumf :D w pracy a u mnie jest źle jak duże koło dmuchane takie na wodę gładko nie przechodzi przez mła a to się zdarza :)! ...widzę w nas moc,jakby do jakiej wojny doszło to w sekundzie byśmy się zebrały i od razu jest drugi dywizjon 303 tylko w wydaniu babskim,a z takimi zdolnościami wszelakimi jak każda z Was posiada to już żadnych wojsk innych powoływać by nie trzeba :P:):D! ..Ania pewnie śmiga te krzyżyki,że do nas nie wpada?,ona chyba chce świętą zostać za żywota,choć deko w tym może przeszkadzać królowa matka znaczy teściowa :) dobranoc

Hej koleżanki - a gdzież to jesteście,chyba nie poleciałyście beze mnie ? Dziś już mniej straszę to nie musicie się obawiać,że kogoś swą piękną facjatą na śmierć przestraszę:):):) Kuzynka obdarowała mnie nabytym na giełdzie w Lubinie mydłem lnianym,pyszczek pare razy wymyłam i zatrzymałam porost brodawek i skóra mniej czerwona ,plamki bledną,po myciu maścią żyworódkową natarłam - jeszcze trochę i będę miss Dolnego Śląska:):):):):) Od rana pałętam się po ogrodzie,ciepło u mnie to liście z truskawek zgrabuję i oceniam straty w roślinkach po zimie.Wiernie w tym działaniu pomaga mi pies,kopie metrowe jamy i podkopy.Pozdrawiam i znikam do prac specjalnych:).

Eta byłam ja ale coś mi komp świruje i jako gości wymienia.

A ja jestem Margo ledwo żywym trupem :O,oj już nie mam siły do takiego hakowania i zrywów,..aż zastanawiam się co dalej,,,, będzie ...i nie chcę Cię straszyć,ale Twój piesek podejrzewam ,że będzie niezłym ogrodnikiem niech tylko się sezon rozpocznie!:D czekam na młodą,zrobiłam jeszcze mega zakupy dla niej,no i coś inszego i new chcę jej "naszykować na studia ,zaraz padnę ...chyba dobrej nocy pa

to byłam ja :)

Serwusik dziewuszkom nocna prawie porom , Iva a co tam innego i dobrego szykujesz studentce ?No bo ja tez mojemu musze cos porobic i ciagle wymyslam roznosci moze bysmy wymienily troszke pomyslow.Tylko ze moje chlopisko miesozerne zywi sie razem z kolegami co razem mieszkaja i wszystkie mamuchny tak synuchna dogadzaja a ze jeszcze pol kierunku pielegniarskiego kozysta z dozywiania no to sie staramy coby dziewczynom sie jako tesciowe spodobac.Ja teraz np. to zrobie takie roladki z fileta indyczego z nadzieniem:por podsmazony,mozarella,szpinak uduszony z odrobinka czosnku,brokuly podgotowane,sol,pieprz i to pozawijam i dusze w naczyniu w piekarniku.Jeszcze tez inne mieska w ziolach duszone robie a potem to mroze porcjami w torebkach foliowych bo oni zamrazarke duza maja i tak zywnosc z domu przechowuja.Gotuje tez zupki ale te zabiera w sloikach.Za jakis twoj Ivus pomysl z gory dzieki.Napisze wam jeszcze ze mam tez psa ogrodnika co potrafi kwiaty swiezo posadzone wykopac jak idziemy potem w strone gdzie tego fladra dokonala to ona ogon pod siebie uszy po sobie i w nogi zanim sie skapne co nabroila to jej juz nie ma.U mnie pnace rozne wiciokrzewy mlode w zeszlym roku sadzone maja mlode listki juz chyba to za wczesnie i boje sie ze jeszcze zmarzna i kwitna przebisniegi i krokusy.A mi katar rozsadzi glowe ta ch...na alergia strasznie mi sie w tym sezonie daje we znaki doktor niesmialo wspomina o enkortonie - za diabla nie wezme tego swinstwa.Maz na nocnej zmianie a ja sama.pa pa

Co to tam mi wyskoczylo to mial byc dwukropek a tam geba jakas .Co to za licho .Sorki to nie chcacy a kysz , a kysz.

Przebiłam sete:) ze mnie to dopiero nocna powsinoga - wróciłam ze straszenia w pałacu,na całe szczęście nikogo na śmierć nie nastraszyłam,dziś zabawa karnawałowa i od wczorajszego wieczora na wysokich obrotach,marynujemy mięsa,pieczemy ciasta i inne inności szykujemy.Przyszłam się zdrzemnąć i nie da rady,kręcę się wiercę się chyba pójdę w kierat niedospana.Buziaki:)

warto skorzystać z tych przepisów:) kwirejka blogsept

o co za szalone kobiety:P!"straszą" po nocy na cafe :D ale też tak mam,jak się 'naharuję" to potem dalej jestem tak nakręcona,że pomimo strasznego zmęczenia sen nie przychodzi... ale wczoraj padłam, od rana,robię farsz do sajgonek,coś innego sosy-mam zakaz :P,choc podejrzewam,ze jej jeszcze głód ..do..nie zaglądnął,,, pysznie brzmi ten indyk,ale młoda jest dość "ograniczona" smakowo,a szpinak by ją zabił,próbuję pomału przemycać różne nowe dodatki,ale tak było nawet jak była małym pyrtkiem to tylko "grzebała" w wszystkim,ale mam sukcesy już na tym polu ...sajogonki-tu można troszkę ukryć coś tam :P,studzę właśnie farsz,chcę podgonić sporo rzeczy od rana,bo mamy plany zakupowe na dziś,no i wiadomo "chaupa" spora to i roboty jest,a ja tylko marzę by odpocząć...ale to chyba dopiero jutro, ..robię jej też zapiekankę,ziemniaki,mięsko,warzywa,kolorowo,no i łatwo odgrzać,piekę jej mięsa,ale tym razem kupiłam lisiecką-którą lubi,,a to zdecydowanie lepsza opcja niż sucha krakowska,która nie przypomina krakowskiej z dawnych lat powiem szczerze,ze brak coś mi weny dziś,ale to ze zmęczenia,na szczęście wystarczy jej zrobić piersi z kurczaka w jakikolwiek sposób i jest git :) ...trochę się wczoraj wzruszyłam,za 'trochę" mam urodziny i już dostałam prezent,miłe ze pamięta :) o staruszce :P Miłego weekendu buziak pa

Hejka :) Gdzie nasza Ania?

Witka.O jakie pracusie,ja czekam na ciasto-leżakuje w lodówce.Będą faworki,nigdy ich nie robiłam -zobacze co wyjdzie.Pozdrowionka

Hej! Aniu,Ofciu gdzie jesteście?

Hejpozdrawiam ino tylko,ściskam serdecznie.jak to w życiu lepiej,gorzej do doopy:(...odezwę się,nie zapominajcie o mnie:)cmokam i tęsknię

hejka! rzadko tutaj zaglądam,ciągle doba za krótka ,ktoś mi czas kradnie,Wam też ??? a z tym lotem na miotle,to byłabym chętna ale skąd wziąć miotłę z grubym trzonkiem ,żeby uniosła moje gabaryty :) proponuję zlot w południowo zachodniej stronie naszego kraju ...Aniu po co lecieć na wschód ,tak daleko ,blisko Ukrainy...boję się nawet myśleć o tym, co tam dzieje się teraz :( u nas wiosna pełną gębą ,żeby tylko w maju zima nie chciała przyjść ...zmykam ,do łazienki odmoknąć ,padam na ryjek po całym dniu ,dosyć pracowitym ...szykuję synusiowi -studentowi jedzonko,w poniedziałek wyjeżdża do akademika :) buziaczki ,pozdrowionka ,kochane czarodziejki :))) pa

w sumie najbardziej ten region przoduje na tym topie :D to ma pierwszeństwo jeśli chodzi o organizację zlotu :P! zaczęło właśnie u mnie padać,i ja zaraz sobie padnę,bo jakaś bez energii jestem ciągle,a to jak na moją osobę stan agonalny :P i głowa mi pękała sobotnie ..teraz już wiadomo dlaczego,zmiana pogody,zażyłam trochę ruchu i świeżego powietrza,dobrze że nie lało cały dzień :O,tak jak zapowiadali. Wracaj Aniu do nas prędko,jesteś wyjątkowym człowiekiem,i bardzo mnie wzruszyły Twoje słowa ,dziękuję pięknie Ofka się zapowiadała się na degustację,no to czekam a tu północ wybiła ,,,i nic ... dużo odpoczynku i spokojnej nocy

Oj byłam, ale korki więc póznawo, co się odwlecze..... Ostatnio brakuje mi czasu albo organizacja do de.. a tu wiosna, chociaż cięzko mi uwierzyć że to na poważnie, w górach lubi płatac figle. Pozdrawiam niedzielnie.

piękna pogoda u mnie,pewnie zaraz wskoczę na mego "rumaka" w ogóle to mam wielką ochotę na jakiś choć krótki wypad ..gdzieśśśśś....może coś uda się zorganizować :D Miłego dnia

*"rumak"= rower :) pa

ania03:)pozdrawiam serdecznie więcej kliknę innym razem...ściskam i miłego wieczorku

napisz napisz Aniu więcej bo tu zupełnie Ciebie brak w ogóle wszystkie jesteście super babki,i te miłe słowa na garnku zacznę obrastaćw piórka tzn pierzem ,co akurat może się przydać kole Wielkanocy :D już się telepię przed jutrzejszym dniem,strasznie ciężko się zapowiada :O ale będzie dobrze,musi być :) jak Gosia przeżyła zabawę karnawałową tak ja te 5 dni :P! dobranoc

Heja...u nas wiosna,słońce daje pełną parą,ćwirki trelą aż miło posłuchać:)czyżby to już?tylko miesiąc zimy?oblukamy...u mnie może być...zaczęłam wyszywać serię kwiatów coby później w sieniach zawiesić...ale to tak szyję między mieszaniem w garach,lataniem za agentem i innymi robotami...dziękuję za słowa wsparcia,dobrze czuję Waszą troskę i tylko to mnie pociesza...sate69 ja enkorton brałam na początku astmy,bo jakiś mało zajarzony doktorek zapisał mi to jako lek po napadowy...brałam tego oj brałam bom nie świadoma byłam aż kiedyś trafiłam do kliniki po kolejnym odlocie i tam ruki załamali tyle tego miałam w sobie...teraz wciągam ino seretide:)Ivuś a kiedy te za trochę urodzinki...nie chciałabym przegapić to proszę o takie konkretne przypomnianko:)ta akcja z miotłami to mnie zupełnie rozwaliła...jakie wygodnickie wspomagania i miękkich siedlisk zachacieło się im:P...a na nie heblowanej to nie łaska,bez podgrzewanego siedliska i innych bajerów...oj oj rozrzutnie Panie sobie poczynają:)ja tak tylko z troski oczywiście...bo ja z tych oszczędnych i nie wygodnicka...ale jak którąś stać na miotłę audi czy bmw to proszę ja nie szkoduję:P...taka sknera się stałam jak rentę zabrali:(tera to 5 razy oglądam grosz ale to niczyja wina...ale tak powiem od serca wkurza mnie czasami tak poważnie że muszę brać leki na oddychanie,aż chce się zastrajkować ale później doopa gorzej tylko...pogadałam,pogderałam..spadam na osypkę i kukurydzę samo się nie zrobi...a jeszcze mały podsmarknięty to nędzi się...ściskamdla wszystkich moich kobietek

Mnie troszke nie bylo , wyjechalismy sobie na chwilke z mezem coby oddechu zlapac . Dzis w nocy wrocilam i niedawno sie obudzilam .Bylo super cala niedziele moczylam swoja osobe i meza tez w fajoskim basenie jakuzy i inne fanaberie ....no tera do lata musi wystarczyc.A dzisiaj to z domu przez okno pieknie na dworze slonce razi w oczy ale jak wyszlam z kawa na taras no to zimnawo i wiater nie przyjemny niestety.Oj oj jak mi strasznie ciezko wrocic do codziennosci oj jak boli .Czytam , ze Margolka w palacu straszyla ...no napewno bym ja przebila jak mnie wczoraj oblozyli jakimis czyms nie wiem glowe i paszcze tez wysmarowali to nawet slubny sie ...skubany pytal czy da sie po tym wrocic do poprzedniej wersji taka bylam maszkara.Takze Margolciu spokojnie z tym straszeniem i recze ci ze sama bys uciekla na widok sate - spa ha ha .Aniaaaa, Aniaaa gdzies ty wracaj bo same do cie przylecimy.No nic moze pojde ugotowac jakas zupe o wiem pomidorowa z ryzem -pa pa kochane .

Sate czy aby Ty dobrze zmyłaś te mazidła wczorajsze z oczków?bo ja wpisa nade Tobą zrobiłam pierwsza na tej stronie:)hihi...mąż dzwonił że mąka w biedronce co ją zawsze biere po 99gr.to 40kg zasunął:)tera to ja dopiero z kuchni nie wyleze zanim to wsio wypiokę:P

Anulka kochana ty juz jestes a ja ci wolam i wolam super, super.Jeszcze sie pewnie reszta odezwie tylko z roboty przyleca.Maka to w moim domu tez wazna rzecz - ciasto pieke czesto bardzo a to kluchy a to nalesniczki to duzo idzie .Uzywam tortowej z Kraszewic .Jablecznik wlasnie siedzi w piecu .Student jutro wyjezdza to zabiera blache ciacha i miecha rozne .Widze ze nie tylko ja taka mamuchna jestem bo i Iva i Lila szykuja studentom.Jezeli chodzi o prace reczne to mam ewidentnie dwie lewe rece - potrafie przyszyc guzik , reszte nosze krawcowej.A o haftach nie mam nawet zielonego pojecia tym bardziej zachwycaja mnie Anusine cudenka.Ide dalej domowe sprawy obrabiac.

Hej kobietki kochane:) Postraszyłam sobie,może mało skutecznie,bo z imprezy wszyscy żywi wyszli i przy zdrowiu psychicznym.Dojść do siebie za bardzo nie mogę,trzy noce bez lulu daje niezły wycisk,za stara już jestem na takie hece. Zwłaszcza,że nowa szefowa ma takie wymagania,że faktycznie jedynie szybkie przemieszczanie się na miotle im sprosta.Ze starej kadry tylko nas 2 się ostały a i ta nowa bunt podniosła,następną imprezę pewnie sama będzie robiła:o,bo ja też się już nie dość że wymaganie kieratowe to jaszcz tak po chamsku sobie pozwala odezwać gówniara,że głowa mała.Znalazłam już inną ekipę i finito.A Aneczki to ja nie lubię!!!!Przez nią mam kompleksy,tak pięknie wyszywa a ja tak nie potrafię:( Od rana latam po sadzie,pogoda piękna taka jak u Was,to wyrywam spod porzeczek korzenie pokrzyw i innych chwaściorów,wyrównuje do ly po kurach i po moim psie,bielę drzewka,a chłopaki poprawiają ogrodzeni.Nadchodzi sezon i ja już się ur*******m:) - buziaki dla wszystkich:)

Dziewczyny! Kocham Was za Waszą gwarę, dzięki... wielkie dzięki, że mogę sobie poczytać