obrazili się bo nie chcę zająć się ich córką

Proste, w ten czas sami sobie odmawiają , nie ty- krótka piłka Wtedy nie mozesz miec do siebie pretensji, zgodzilaś sie, pod TWOIMI warunkami, o co masz jak największe prawo, oni odmowili- wiec .... przykro mi Podejrzewam ze nie jestes sadysta ani mordercą jesli cos im sie nie podoba w twoim podejsciu, niech szukają dalej, życ "powodzenia" i lej na taką znajomośc samolubnych egoistycznych ludzi z dzieckiem aspołecznym. Sprawa załatwiona NIE to NIE

KARANIE (ale nie cielesne) i nagradzanie jest PODSTAWĄ bezstresowego wychowania, wraz ze stawianiem dziecka jako równego sobie w codziennych czynnościach (tj. wysłuchanie tego, co dziecko ma do powiedzenia, jeśli np. coś chce żeby mu kupić itp), więc powtarzam NIE MYLCIE BRAKU WYCHOWANIA z jakąkolwiek metodą wychowawczą

smartfon a bo mnie wkurwia takie coś. jak ktoś nie potrafi wychować, to nazywa się to bezstresowe, a to słowo BEZSTRESOWE to nie znaczy WSZYSTKO WOLNO, tylko bez upokarzania karami cielesnymi i bez notorycznego stawiania dziecka w sytuacji JA TU RZĄDZE TY DZIECKO WIĘC SHUT UP, tylko w możliwie wielu kwestiach stawianie go jako partnera. bezstresowe wychowanie jest dla wielu dzieci czymś bardzo dobrym (to zależy jaki dziecko ma charakter, bo niektórymi to jednak trzeba dyrygować trochę) ale brak wychowania nie jest dobry dla żadnego dziecka. i rodzica też nie.

Pomidor, przeczytaj moj post z 14:59 i zauwaz jak ja swoje dziecko wychowalam, a takz eponizej opisalam jak z innymi dziecmi podchodzilam, u mnie nie ma ze płacze ze marudzi, KOnsekwencja bolesna była, ale bez urzycia rekoczynow, Moja przewagą fiizyczna b yłó to w najgorszym przypadku ze wzieolam na rece i postawilam do kata lub zanioslam do pokoju jak nie chcialo dobrowolnie isc Wiec to ze nie bilam (bo nigdy nie uderzylam)nie oznacza ze na wszystko pozwalalam i ze dziecko mialo wszystkich w dupie,

a moze powiedz tak i o to chodzi, to jest dobre. jest kara, zasluzona, czyli dzieciak wie że coś wolno a czego nie, ale nie ma bicia. bicie to upokarzanie. są niektórzy ludzie tacy, że jak w pysk nie dostaną, to się nie zmienią, ale dziecko jest masą, która dopiero się kształtuje. żeby dziecko mogło być ukształtowane z poczuciem własnej wartości jako człowieka, trzeba mu pokazać, że jest ważne także, np. wysłuchując jego argumentów, dlaczego chce nową zabawkę i odpowiedzieć konkretnie dlaczego teraz jej nie dostanie, a nie mówić NIE BO NIE.

Nie popieram lania,klapsów, bo da sie wychowac dziecko bez podnoszenia ręki, , ale popieram uspołecznianie i ucywilizowywanie dzieci za pomoca nagród i kar kiedy jest to konieczne. Mam doswiadczenie długoletnie i wiem co pisze

takie metody powinno się powielać

w pysk to moge strzelic równego sobie ( ot taka moja satysfakcja pełna odwagi), ale nie mniejszego i słabszego, lecz co niektorzy wtedy mają pełną radoche ze wygrał silowo z parolatkiem, KPINA dla mnie :D

Po wypowiedziach włoskich pomidorków widać że była wychowywana "bezstresowo" :D Tylu wulgaryzmów i jadu w jednym poście dawno nie widziałam:)

dla Ciebie kpina, a niektórym się wydaje, że lepsze bite jak zabite :O:O:O:O pożal się boże metody wychowawcze, a później wyrastają całe rzesze ludzi, którzy są tak niepewni swojej wartości, bo nikt im jako dzieciom nie pokazał, że są ludźmi :O a sprowadzał do poziomu podczłowieka. szkoda, że nie ma więcej takich rodziców.

kilimandżaro Po wypowiedziach włoskich pomidorków widać że była wychowywana "bezstresowo" Tylu wulgaryzmów i jadu w jednym poście dawno nie widziałam po twojej wypowiedzi wnioskuję u ciebie zanik mózgu :D gdyż kompletnie nie umiesz czytać ze zrozumieniem :) a tak na marginesie, byłam wychowywana mocno stresowo, za byle pierdołę dostawałam wpierdol pasem, kapciem, kablem, co tam było pod ręką, dlatego teraz jestem człowiekiem o bardzo niskim poczuciu własnej wartości, zakompleksionym bo całe życie matka mnie krytykowała, mówiła że nienawidzi itp, na dodatek właśnie nerwowym i agresywnym. takie macie skutki wychowania pasem

ja byłam bita , nie katowana, nie miałam połamanych kości, ale nie zmienia faktu ze moja cielesnosc w sposob agresywny była naruszana, wyrosłam na uczciwa, odpowiedzialna kobiete, ale nie dzieki laniom, tylko dzieki swoim wartosciom i przekonaniom, nie podziekowalam i nie podziekuje za rekoczyny wobec mnie swoim rodzicow, jedynie moge sama sobie podziekowac ze nie nasiąknełam tym sposobem wychowania dzieci, bo wiem co czulam a mialam wrazliwa i delikatna psychike, Dlatego rzygac mi sie chce jak czytam takie teksty jak wymieniłas, lub ze ludzie wyrosli na porządnych ludzi dzieki klapsom,laniom, ehh szkoda słow, osoby ktory maja na lewo z prawem, są to osoby ktore doswiadczyły tresury a nie wychowywania, i powielają metode zycia w stadzie, silniejszy i starszy ma przewage , nie podchodz bo cie "pogryze" Tak wyroslam na uczciwa osobe, lecz nie dzieki rękoczynom, ale dzieki samej sobie ,klapsy, lanie na mnie bardzo źe wpływały, wiec ja nie powielma tego błedu

a ja m.in dlatego nie umiem związywać się z ludźmi blisko, dlatego też nie chcę mieć dzieci, żeby nie miały takiej pojebanej matki :O

choć z drugiej strony siniaki i pręgi od pasa (skakanki), ręki, kilku dniowa lub tygodniowe to nie wiem na dzien dzisiejszy czy nie zachaczało o katowanie, Bo czy musi byc połamanie kosci lub wstrząs mózgu aby nazwac to dopioero martretowaniem? bardziej bym sie schylała teraz teori ze uderzając tak kiedy slady zostaja na dobre pare dni to jednak chyba jest nadużycie i to spore

włoskie pomidorki z bazylią moja siostra identycznie mówi, nie ma dzieci i nie dlatego ze jest egoistka i hipokrytka, tylko dlatego ze ona by je okaleczyła nie fizycznie ale skrzywdziła psychicznie bardzo, jest typek kobiety, kltora dziecku by nie dała ciepłosci i miłósci, bo nikt jej tego nie nauczył, wiec nawet ją popieram w tym ze niech nie porywa sie na cos, na co wie że nie da rady.

moja koleżanka była katowana, kilkukrotnie ona i jej rodzeństwo trafiali do szpitala z połamanymi kończynami, wstrząsami mózgu itp, ŻADNE Z NICH!!!! absolutnie żadne nie jest społecznie pełnosprawnym człowiekiem, ponieważ każdy z nich coś brał/ćpał/pił lub bierze/ćpa/pije dalej, jest agresja, jest przemoc (mimo że ojca kata już nie ma z nimi od dawna), jest imprezowanie i upijanie się do nieprzytomności, bójki, więzienie, ucieczki, kłótnie. taki obraz polskiej rodzinki :O

nigdy bogato u nich nie było, ale matka zawsze się starała jak mogła, gdyby nie było ojca kata, gdyby tej sytuacji nie było, to wiem, że byłoby inaczej, ale jak się coś takiego działo, zanim udało się wykopać drania z domu, to trwało parę dobrych lat, to żadna matka nie świecie by nie ogarnęła 6 dzieci by każde z nich przed tą miazgą uchronić