KOBIETY DOJRZAŁE - WSZYSTKO O ŻYCIU.

Cześć kobietki! Livio potrzebuję duży kubek,żeby zacząc funkcje życiowe. Jakaś wczorajsza jestem. 123 nie zagląda do nas,co się dzieje? Marylko ja poproszę o ten przepis, na szarlotkę z budyniem. Jeśli będziesz miała czas napisz proszę. Ja dziś do pracy,mimo że myśli gdzieś daleko. Pozdrawiam was kochane.

Luno :) przepis na szarlotkę: 3 szklanki mąki 2 żółtka, 1 jajko ! kg jabłek 2 budynie waniliowe 3/4 te szklanki cukru pudru 2 łyżki śmietany kwaśnej lub mleka 1 kostka palmy, daję "Kasię" 1 łyżeczka proszku do pieczenia Zagniatamy mąkę, żółtka, palmę, jajko, śmietanę, proszek,cukier. Ciasto dzielimy na 2 części.Jedną rozwałkujemy i kładziemy na posmarowaną blachę.Na ciasto kładziemy obrane i pokrojone w ćwiartki jabłka. Potem ugotować 2 budynie w 3 szklankach mleka dodając cukier, pół szklanki. Gorący budyń wlewamy na jabłka, na to kładziemy rozwałkowaną drugą część ciasta , piec 45 min. Można polukrować albo nie jak kto woli. Smacznego. Jest pyszne, trochę jak lody.

Witajcie Kobietki. Jestem. Pozdrawiam serdecznie, wpadnę jak tylko będę mogła. Rodzinne spotkanie przy grobach, obiad u mnie. Teraz jadę na drugi cmentarz w odwiedziny do znajomych. Pa.

Marylko dziękuję za przepis na pewno wypróbuję. Pełna zadumy dziś jestem. U Mamy dużo zniczy się pali, rozmawiałam z siostrą. Ja też mam światełko koło zdjęcia.

Cześć Lunka , Marylko, Livio, Globusiku . Dzisiejszy dzień, pełen wspomnień, ten nastrój ... Odwiedziłam wiele grobów. Przypadkiem natknęłam się na groby swoich znajomych. Nie jedna łezka w oku się zakręciła. Czas zadumy i tęsknoty. Globusiku, wracajcie szczęśliwie. Mam nadzieję, że jutro na łączach. Luna, ściskam Cię mocno, wyobrażam sobie co czujesz. Dobrej nocki. Marysiu, super przepis, dzięki. Odpoczywaj. Livio, miłe chwile za Tobą. Życzę Ci takich na każdy dzień. Pa.

Po mszy na cmentarzu byłam z siostrą i bratem u mamy na kawie. Wzięłam ze sobą ciasto. Moja najmłodsza siostra zostanie babcią. Powiedziała mi o tym na cmentarzu nad grobem Taty. Lezka w oku się zakręciła.Jej najmłodsza córka będzie w czerwcu przyjęta do I komunii. Życie się toczy, jedni się rodzą, drudzy odchodzą. Dobrej nocy dziewczyny.

Dzień dobry. Zapraszam na kawę . Miłego dnia kobietki.

Witaj Marysiu, raniutko dziś jesteś. Dosiadam się do kawy. Poranek przywitał nas słoneczkiem. Miłego dnia kobietki.

Witajcie. Po Święcie Zadumy.Tak to wszystko leeeci,jak dla mnie coraz prędzej. Pojechałam wczoraj na cmentarz sama.Właśnie wyjezdżali sąsiedzi,noi zabrałam się z nimi. okazuje się,że wcale a wcale nie znam swojego miasta. Podjechali "pod cmentarz" z zupełnie nieznanej mi strony - NO I SIĘ DZIAŁO. Niby nie daleko - ale pod górę,dosyć stromą,szybko z nimi się pożegnałam:) Wlokłam się jak ten żółw,nogi i serducho dały mi popalić.Za to widoki w tą piękną pogodę miałam przepiękne - na panoramę całego miasta.:D Ech..

Marii - piekłam ten jabłecznik często - kiedyś.Przed erą cukrzycy. Często zamiast jabłek dawałam gruszki,smakiem znajomi się dziwili :D jest naprawdę dobry.

Cześć Livio. Powiedzmy, że wszystko wraca do porządku dziennego. Często się zastanawiam, czy to święto służy temu, żeby zginęło tylu ludzi? Masakra. z roku na rok nowy rekord. Pozdrawiam.

dla wszystkich Koleżanek. SZCZĘŚLIWIE wróciliśmy do domu. Jesteśmy spełnienie i zadowoleni to najkrótsze określenie naszego wyjazdu. Myśli o podróży wkładam do szuflady do wiosny:) Pozdrawiam Was wszystkie bardzo serdecznie. Ponieważ chcemy troszkę odpocząć , mówię do zobaczenia do jutra.

Hej po południu:) Cieszę się, że Globus z Cieniem jesteście już szczęśliwie w domu. Livio dobry pomysł. Z gruszkami też na pewno jest dobre. Jak będę miała gruszki , wypróbuję! Luna jak po pracy? Kawa już zaliczona? 123 pozdrawiam Dziewczyny jak usłyszałam wczoraj o awaryjnym lądowaniu samolotu , pomyślałam sobie co ci ludzie przeżyli. Pewnie w myślach żegnali się z rodziną. Dostali szansę na drugie życie. Dzięki, że dobrze się skończyło. Słowa uznania dla załogi samolotu

Witaj Globusiku, cieszę się że dojechaliście szczęśliwie. Odpoczywajcie. Do jutra. A gdzież pozostałe Paniusie? Ja już też zmykam do prac ręcznych. Nazbierało się. Wymienili mi dziś okno w pokoju. Miałam takie duże ekranowe. Nie sprawdziło się, trzeba było wymienić na normalne, otwierane. Co tam przy jednym remoncie, nie odczułam drugiego. Do jutra miłe panie.Pa.

Witam was serdecznie. Hurraaa Globusik dojechał szczęsliwie. Witaj!!!! Dzień mój zaczął się od stresu,wychodzę przed dom chcę wsiadać do auta,patrzę guma!!! Z w pół godz uwinął sie z założeniem zapasowego koła. Ciężki dzień miałam wczoraj,myśli nie było końca! Marylko a tobie jak minął dzionek? Livio ciekawe połączenie 123 remonty,remonty i końca nie widać.

Dzien dobry. Piję kawę i zastanawiam się co daje zmiana czasu. Prócz przestawiania zegarów, chyba nic. Miłego dnia dziewczyny.

MARYLKO! witaj. Nie ma jak swoja kawa :) ma swojski smak bo ze swojej wody:D smakuje swojsko:) Do tego swoje łóżko , swoje bety i do bry sen. Nie ma jak w domu. LUNA LIVIO 1 2 3 przybywajcie na kawę. Do zobaczenia.

http://dans84.wrzuta.pl/audio/98IqpPZVT9h/robert_john_-_the_lion_sleeps_tonight Imbube, Imbube, Imbube, Imbube, Imbube, Imbube:):):)

MARYLKO! mój zegar biologiczny dostosowany jest do czasu zimowego. Dobrze się czuję, mam godzinę do dyspozycji:) a poza tym nic:) Dzisiaj domowy dzień przede mną to znaczy pranie i sprzątanie. Nazbierało się tego sporo. Bambetle wyjęłam z torby i włożyłam do pralki. Wszystko szybko się rozpakowało:D Myśli chowam do zakamarków , w wolnych chwilach będę do nich wracać. Za nami prawie 700 km. Mimo ogromnej ilości ludzi nie było najgorzej. Za każdym razem kiedy dojeżdżamy do Warszawy żartując mówię do M ,że wjeżdżamy w paszczę lwa:D Wyjeżdżając z domu byliśmy umówieni,że przed wjazdem w ...paszczę:).... mamy powiadomić bratanka.Tak zrobiliśmy. Wyjechał do nas , przejął z trasy i znając zakamarki objazdów szybko dojechaliśmy na miejsce. Na drugi dzień nie było już tak ciasno. Wyruszyliśmy w dalszą drogę było bez przygód. Jak każdego roku zabrakło czasu. Spotkania z rodziną bliższą i dalszą. Zawsze jestem rozdarta wewnętrznie. Kiedy zbliżam się w rodzinne znane mi kąty czuję dopływ energii. Po pewnym czasie czuję,że czas wracać. W obawie żeby liścik nie poszedł w eter zakończę na tym. Dziękuję za Wasze myśli były przy mnie. Hej.

Witajcie kobietki. Dosiadam się do kawy. Słucham Cię Globusiku. Opowiadaj.

Witam i zmykam, dziś szybko, Z ma awarię samochodu ,więc muszę go do pracy podrzucić. Jesteśmy w komplecie.... ciesze się! Miłego dnia.

LUNA! 1 2 3! Hej Wam. Paniusie już w pracy:D ja natomiast odreagowuje chimery kota:) I życie wraca do normy. Lodówka opustoszała , a ja nie mam zamiaru iść do sklepów. Jest smalec , chleb , wystarczy:) przeżyć można. Więc do zobaczenia później.

Cześć. Idąc do Wagoniku,po drodze zahaczyłam o ciekawy temat. "Zamknij oczy i wyobraz sobie swoje wymarzone zycie" -- (ost. Zasiedziałam się tam co nieco. Noo - na kawę jeszcze gorącą zdążyłam:) GLOBUS - fajnie,że wszystko ok! JESTEŚ Z NAMI I JEST DOBRZE !!!!

LIVIO! witaj. Nie ma jak wspólnota:) Temat ciekawy. Przez chwilę zastanowiłam się. Czy potrafię marzyć???? Otóż będę miała o czym myśleć. Napiszę co wymyśliłam. Jedno wiem już teraz. MARZY mi się żeby nie było telefonów o złym zdrowiu obojętnie kogo. Miała bym cudne życie Pozdrawiam Cię.

Właśnie wrócił ze spaceru mój samodzielny Pedro. Za oknem mgła - butów nie zmienił:) wanna i mycie.Oj..jak nie lubi! Ale po zabiegu,widać,że zadowolony - nie chowa się po kątach jak przed myciem:) GLOBUSIK - te telefony..Twoje marzenie,niby bardzo proste w realizacji. Wystarczy telefon wyłączyć:( Niby to takie proste.. ech..

Moje marzenie...pojechać do Włoch. Zwiedzić Toskanię.

Zapraszam Panie na akademicki kwadransik odpoczynku .... proponuję kawę:) LIVIO! no właśnie , wystarczy wyłączyć telefony i słuch. Tylko w ten sposób można zrealizować marzenia:( U Ciebie mglisto , Pedro - Jaś Wędrowniczek zrobił obchód posesji, w nagrodę Pani zrobiła mu kąpiel:) U mnie jesienny dzień słoneczny. Też wzrokiem zrobiłam obchód krajobrazu. Wystarczy wyjechać na kilkadziesiąt godzin i przyroda zaczęła się rządzić swoimi prawami. Z topoli spadły liście , stoi to takie wielkie i obnażone. Jest cierpliwa razem ze m,na czeka na wiosnę ...przecież aby do maja:D:D Jak to dobrze solidnie popracować , odpoczynek smakuje mi wyjątkowo dobrze. Do tego jestem w oczekiwaniu na znajomą , dalej będę odpoczywać:) Miłego zbliżającego się wieczoru.

Witaj MARYLKO! Twoje marzenie jest DO ZREALIZOWANIA , życzę Ci tego

Zamykam oczy i widzę siebie jako singielkę. Leżę sobie na leżaczku , skąpana słońcem, wsłuchuję się w szum morza. Żadnych dzieci wokół mnie, ani małych, ani dużych. Kelner podaje mi drinki, i takie tam... Moja rodzina to sami zdrowi i szczęśliwi ludzie, czasami odwiedzają mnie na mojej wyspie.

1 2 3! Marzenia ...no no :D nie powiem , to było by życie:) Szczerze mówiąc singielką możesz być przez kilka dni. Zrobić samej wyskok gdzieś tam daleko , daleko na wywczasy i marzenie się spełni:) Hej.