KOBIETY DOJRZAŁE - WSZYSTKO O ŻYCIU.

i co Marysiu, wszystkie sprawy kulinarne na Twojej głowie? To cudowne Święta Ci się zapowiadają. U mnie na Święta, będzie tylko jeden mały szkrab, no i trójka dorastającej młodzieży :D

Witajcie wieczorową porą. Usiadłam na chwilkę. Niby jakieś tam przecierki zostały, ale czas leci . Szykuję farsz do ryby po Grecku, jakoś mi nie idzie. Co tam na froncie? Tu baza, niech odezwie się ktoś:-)

Tu front do bazy. Luna się melduje,po pracy i zakupach. Słyszałyście o naszych żołnierzach w Afganistanie? Tragedia, najmłodszy miał 22 lata,taka wiadomość dla rodziny. Akurat w takim czasie. Livciu u nas ciepło, 6 stopni,bez deszczu. Globusiku jak samopoczucie,jakoś w smutnym nastroju cię wyczuwam. Marylko wesołe święta u ciebie. Papilociku to jutro już będzie wszystko zapięte na ostatni guzik.Sąsiadce współczuję,nie łatwo zachować się w takiej sytuacji. 123 zrobiłaś te pomarańcze? Ja już widziałam coś takiego,pięknie to wygląda.

Baza - zgłaszam się. Ja jutro biorę się za pichcenie dla M. zostawiam go samego :( niech przynajmniej coś ma do żarełka. Takiego luzuuuuuuu,dawno nie miałam na święta. Wiecie,że mi się podoba? Byle pociąg nie został podwiany przez śnieżek - bo to delkatna bestia:D

Hej Luna. Twoja prognoza bardzo mi odpowiada.Pojutrze u mnie powinno tak byc.

Smutne to wszystko co dzieje się na świecie. ciągle nie mogę zrozumieć DLACZEGO na wojnę posyła się tych młodych ludzi. Powinni stanąc przed sobą tetryki i walczyć. Zycie przezyli.To oni decydują i wywołują wojny. nawet nie próbuję wczuć się w sytuację rodzin.:(

No i dobrze, czyli tor działa :-) Livio należy Ci się. Dla M przygotujesz, toć żarcie nie najważniejsze:-) Pośpi sobie dłużej, akcji zakraplacz też nie będzie, da radę, a Ty w gościach:-) Jak tam nowa komóra? Rozszyfrowałaś? Królewicz szczęśliwy będzie, nie skrywaj tego co czujesz. Idź na całość:-) Luna, ty jutro na wolnym? Już sobie wyobrażam, jaki to wolny:-) Uciekam, śpijcie spokojnie Pa. Jakby co baza czynna 24 . Od jutra:-)

Też nie rozumiem wojen. Jakaś mama i żona, a moze dzieci dzisiaj płaczą. Współczuje całym sercem. Tak nie powinno być!

Hej Livciu Ciężko rodzinom w takiej sytuacji. Pogodę zapowiadają u nas, w dodatnich temp.

123 jutro jeszcze pracuję, ale od popołudnia zaczynam w kuchni pichcić.

Dobrej,spokojnej nocy.

Na wigilię córka robi rybę po grecku a synowa paszteciki z kapustą i grzybami. Jak je znam pewnie przyniosą też ciasto. Tak , że sama nie będę robić wszystkiego. Poszłam do córki , nie widziałyśmy się tydzień. I zgadnijcie na co trafiłam? Na pieczenie ciastek. Powtórka:) Wycinałam ciastka z wnusiami. Potem musiałam z nimi pośpiewać o choince i kolędę bo zięć przywiózł choinkę . Najwięcej radości sprawia mi patrzenie na radość dzieci. Super sprawa:)

Witam was kochane. Kawę już zrobiłam,zapraszam. Przede mną ostatni dzień pracy,uff,dotrwałam. Lecę dziewczynki,Globusiku odezwij się,chora jesteś???? Miłego dnia.

Cześć Kobietki. Luna ja też mam jutro wolne od pracy w pracy:-) Jutro dopiero dam po robocie. Marysiu, fajna ta Twoja rodzinka. Pozdrawiam gorąco wszystkie panie.Panie bezrobotne zapraszam na kawę:-)

Dzień dobry wszystkim. Piję kawę. Dziewczyny czekam do jutra na dzieci. Po kawie wejdę do kuchni:) Miłego dnia.

Dobrego dnia Globusiku. Wpadnę do Twojej kuchni i pomogę Ci:-)

Dzień dobry. Dosiadam do kawy. 123 dziękuję. Na dworze mrożno. Fajnie dziewczyny , że macie jutro wolne. Ja nie wiem, szefowa chciała dzwonić do rodziców czy przyprowadzą jutro dzieci. Jak nie , to miałybyśmy urlop. Cieszę się Globus, że do Ciebie przyjeżdżają dzieci:) Na razie, miłego dnia.

Na najbliższy okres - nasze królestwa to kuchnia - jak widzę. Lunka martwisz się o naszą Gospodynię,jak my wszystkie,trzeba to zrzucić na karb roboty i wyzwania przedświąteczne. U mnie też niespodzianka.Jak zwykle przed moją jazdą. Czy to psychiczne u mojego M? Często jak mam wyjechać.cuś go dopada.:( Dzisiaj też. Już jestem całkiem skolowana co robić. Mam wrażenie od lat,że jakaś siła zawsze moje plany plącze.

Po kawie i relaksie do roboty. Z Waszej pomocy chętnie korzystam. Co dwie gospodynie to nie jedna. Do zobaczenia.

Kobietki u mnie -3 stopnie. Mój teść prowadzi pamiętnik pogodowy. W tamtym roku 17 grudnia było u nas -17 stopni. Też narzekaliśmy.:-) Niedawno Livia zastanawiała się, jak długo pamięta się zeszłoroczny śnieg? No właśnie...:-D Kobietki, bigosu mam dosłownie cały kocioł. Wysyłam każdej po 3 kg. Będzie smakował, z grzybkami suszonymi. Farszu do ryby po grecku , też dużo za dużo. Nie potrafię normalnie, musi być zawsze dużo. Już widzę jak moja sąsiadka się cieszy, oczywiście podzielę się.

Witam was. Chwilę odpocznę i biorę się do roboty. Dziewczyny jestem bardzo happy,prawie od każdej rodziny co pracuję,dostałam prezenty i nie złą sumkę pieniążków. 123 dziś ja zaczynam gotować bigos,mówisz że nie umiesz mało gotować,mam ten sam problem. Livio znam te zagrywki,mój eks robił to samo, wyobraż sobie że na ślub mojego brata poszłam tylko z dziećmi. Po jakimś czasie przestały na mnie działać jego psychozy. Zrobisz jak uważasz. Globusiku a co ty przygotowywujesz na święta? Pisałaś,że S daleko,czy dojedzie na święta? Marylko życzę ci jutro wolnego. Papilociku co u ciebie jak w kuchni,zapewne już pachnie. Pozdrawiam was wszystkie.

Cześć Lunka, wcześnie dziś wróciłaś. Nie przeszkadzam, powodzenia w kuchni.:-)

123 - dziękuje za bigos, pyszny! Lunko, ja za wiele do roboty nie mam jeśli chodzi o kuchnie, bo wszyscy chcą mnie w tym wyręczyc.. Będę robic przede wszystkim zupkę, mam nadzieje, ze wyjdzie smakowita :) Mój wział sobie wolne, dzis i jutro. Pospaliśmy, tak, ze nie było sensu jeśc sniadania i od razu obiad. Wczoraj do późna oglądaliśmy filmy, czasem robimy sobie takie seanse :) A apropo obiadu, kupilam ostatnio "pomysł na.." zapiekankę, powiem Wam, że albo ja coś sknociłam (chociaz nieskromnie mówiac wątpie:D), albo to jest naprawdę niedobre. Powiem Wam, że moje miasto jest w lekkiej bieli. Zastanawiam się co zrobic z moim Barnim, kiedy przyjdą wigilijni goście. Całuje Was serdecznie.

Hej Papilociku. Bo te pomysły na... są do niczego.:-) My mamy lepsze:-) . A Twój pies to taki domowy ? Nie wiem co Ci doradzić, nie znam się, nigdy nie miałam zwierzaka,a miałam chomika, swój żywot spędził w klatce. U mnie wigilia rodzinna będzie Papilociku. 7 osób. Od wielu lat co roku u mnie. Już nawet nie wyobrażam sobie wigilii gdzie indziej. Jeszcze godz. muszę popracować, potem biegnę po drobne zakupy.Pa

No każde święta co roku na moim stole gościł sękacz. Zamawiałam go u pani, która była mistrzynią w jego wykonaniu. Niestety bardzo mocno zachorowała i już nie robi. Smutno mi się zrobiło, pierwsze święta od wielu lat bez sękacza. Żaliłam się wszystkim bliskim. Godzinę temu, przychodzi pan z pocztexu , niosąc mi dużą paczkę. Jako, że bezpłatna, przyjęłam.Adresatka nie znana mi. Otwieram, a tam sękacz:-) 3,80waga, przecudny, pachnie tak samo, jak poprzednie, smakuje też. Kawałeczek sęku musiałam oderwać. A to Ci mam zagadkę? Chyba się domyślam, kto jest jej sprawcą. Sękacz pochodzi z Puńska

My mamy lepsze, to prawda :) Jaki alkohol podajecie na świąteczny stół, czy raczej żadnego? Nie wiem czy mój ajerkoniak będzie pasował. A Barni jest miłym, ciepłym psem, co prawda często przebywa na podwórku, bo ma dużo ciepłej sierści, ale spędza też czas w domu, nie zabraniamy mu tego. Nie chce go całą Wigilię trzymac na zewnątrz, ale nie wiem jak zareaguje na wiekszą liczbę gości. I jak goście na niego :D Globusiku, marylko, lunko, livciu, co u Was ? :)

123, ale numer :) No powiedz kto jest nadawcą, taka ciekawa jestem.

Papilociku, na razie nikt się nie przyznaje:-) Pa

Już wiem. Szwagierka. Mieszka bardzo daleko ode mnie. Kiedyś ja jej wysyłałam:-) Znalazła na allegro, jeśli masz ochotę to go obejrzyj. Pierwszy. Ale mi niespodziankę zrobiła. Ajerkoniak własnej produkcji jak najbardziej. Mój ulubiony trunek. Ja na wigilię żadnego alkoholu nie podaję. Taki zwyczaj:-) Mój czas pracy przedłużył się o godzinkę, czekam na sprzęt. W międzyczasie nastawiłam wodę w ogromnym garze na podpiwek. Narka. Papilociku, tylko ja tu jeszcze siedzę przez chwilkę. Nasze kobietki bardzo zajęte. Globusik przyjmuje gości, ma roboty co niemiara, Livia wyjeżdża, ale też szykuje, Lunka ledwo co z pracy też przy garach, Marysia wiadomo, sporą rodzinkę ma w kuchni tańcuje , Koza tylko po Świecie hasa :-)

Niestety dopiero wróciłam z pracy. Syn obsadził choinkę, dopiero będę stroić. Jutro idę do pracy, od 9 tej do 17 tej. Nie wiem kiedy wszystko zrobię. Dzieci będzie 7 . Pytałam rodziców czy dzieci jutro będą bo szefowa wzięła sobie dziś urlop. A rodzice; czy to jakiś problem, że dziecko będzie? No i co miałam powiedzieć? Biorę się do roboty, na razie dziewczyny.