Czy wam tez szkoda kasy na podróż poślubną?

Gdyby nie podróże to zabiłaby mnie codzienność. Wesele robię, jednak mogłabym z niego zrezygnować jeżeli byłaby taka potrzeba, natomiast z wyjazdów nigdy.

Po przeczytaniu postu Wrześniówki dodam jeszcze, że my też wrzuciliśmy koszt podróży poślubnej w całościowy budżet weselny, dzięki czemu wcześniej odłożyliśmy pieniądze na wycieczkę, a pieniądze otrzymane w prezencie od gości leżą na koncie w nienaruszonym stanie i czekają na rozpoczęcie budowy domu :-)

a ja wole wycieczke niz jakas imprezke, no ale kazdy ma inne proritety, ktos zrobi remont mieszkanka, ktos wyda wszystko na wesele a inny pojedzie w podroz:) ps.te 4 tys. to bradzo dobra cena za 10 dni dla dwojga

Z podrózy poslubnej niiiiiiigdy bym nie zrezygnowała! NIGDY!!!!!! Wesele jak najbardziej mogłabym zrobic duzo tansze albo wogole zrezygnowac z niego ,ale z wycieczki nie ma mowy. Zreszta ktos powyzej napisał ze to głupie wydawac na pare godzin 15 tys zł, a załowac 4 tys na 10 dni ;/ Ale ja to zyje tylko podrózami, dla mnie zycie codzienne to wegetacja.

Ja też mam duży dylemat, czy wydawać kasę i jechać w podróż, czy może na razie wstrzymac, a pojechać z męzem, kiedy już będzie jako tako ustatkowani i w bardziej komfortowej sytuacji finansowej. Poki co rozwazam jakis skromny wyjazd do miłego zakątka w Europie, widziałam kilka fajnych ofert. Sprawa jest dla mnie otwarta. Wiadomo, że się nie przelewa... ;/

Mi na podróże nigdy nie szkoda kasy ;) Zwłaszcza na tę poślubną

niektorzy lubia sie relaksowac w domu i nie lubia podrozy, ale jezeli masz ochote na wycieczke i po prostu szkoda ci kasy to powiem ci jedz. Macie mieszkanie, pracujecie ciezko, uklada sie wam, ale kazdy zwiazek potrzebuje odpoczynku. Nie mozna ciagle charowac. stres zwiazany z weselem tez da sie we znaki. Warto zrobic sobie super prezent- ciezko na niego pracowaliscie, wiec warto! My wyjechalismy do wloch na niecaly tydzien (brak urlopu) ale w przyszlym roku w lutym odbijemy sobie i jedziemy na 10. Nie ma to jak czas spedzony z nowym malzonkiem tylko we dwoje ;)

Jeśli nie macie naprawdę pieniędzy, to zafundujcie sobie chociaż jednodniową wspólną podróż. Może to nawet być wspólny wyjazd do aquaparku, ale jedźcie. Jeśli od samego początku zaczniecie oszczędzać, choćby na tych najmniejszych przyjemnościach, to wasze życie zacznie składać się z samych obowiązków i naprawdę wówczas wam tego życia nie zazdroszczę. Musicie nauczyć się też wydawać kasę na przyjemności i właśnie dlatego, jeśli was nie stać na wielką podróż, podarujcie sobie chociaż taką małą, malutką, maleńką.