Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Ewa1311

GRUDNIÓWKI 2011

Polecane posty

Jejku...wlasnie czytalam na roznych innych forach, ze niektore Mamuski wcale nie piora nowych rzeczy...to Ja chyba debil Jestem , bo przekonana caly czas ,ze maluszkowi trzeba wszystko poprac w specjalnych proszkach I poprasowac..???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sylwia, ja czekając pod gabinetem u lekarza poczytuję ksiażki o ciąży i macierzyństwie, które tam są. I wiem na pewno, że ciuszki trzeba poprać i poprasować. Myslę, że poszewki od poscieli też. Przeczytałam również, że nie powinno się używać materacy już używanych. MNie kuzynka chciała oddać swój, ale w jednej z tych książek napisali, że używane materace mogą nawet do śmierci łóżeczkowej doprowadzić. Kurcze, strasznie dziwne mi się to wydało i nie wiem ile w tym prawdy. Ale jak już to przeczytałam, to na pewno materacyk kupię nowy. Po co się potem zastanawiać nad tym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka ja tez zanim założę nową rzecz ktora sobie kupilam- wczesniej ja piorę więc tym bardziej nie wyobrażam sobie żebym nie uprała dla malucha i pewnie na samym poczatku zakupie jakis specjalny proszek a materacyk te kupię nowy, lozeczko jakbym od kogos dostala to spoko ale materacy nowy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja zamowilam nowe lozeczko , nowy materacyk...wszystko musze nowe ;( tu na emigracji nie ma mi kto podarowac z rodziny, a uzywane boje sie kupic....No moze ciuszki to tak bo mozna wyprac czy wygotowac... Ale powiedzcie kochane jak zaczniemy w listopadzie to chyba bedzie akurat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czołem! Dzisiaj ja się obudziłam "na smutasa". Śniły mi się same głupoty, kiepsko spałam, dużo razy się budziłam taka rozbita i zdenerwowana... Teraz zjadłam śniadanie i przysypiam jeszcze. Mam dylemat, czy wypić kawę - opcja egoistyczna, czy kakao - opcja zdroworozsądkowa... Chyba jednak kakao sobie zrobię, a może potem maniunią kawusię. Ciuszki pościel na pewno będę prać i prasować. Nie zakładam kiedy. Jak się już przeprowadzimy i się odnajdę w nowym mieszkaniu - październik/listopad tak jakoś. Nie ma co za dużo planować na ostatnie miesiące, bo naprawdę różnie może być wtedy i z naszym zdrowiem, i samopoczuciem... Nikomu nie życzę, ale może trzeba się będzie do szpitala położyć i kto nam wtedy popierze i poprasuje? Upiorę, uprasuję i poukładam w szafie. Nie nie będę w folię pakować, bo akurat to przy odrobinie ciepła i wilgoci byłaby doskonała pożywka dla wszelkich mikrobów. Ciuszki muszą mieć "powietrze". Byle by się nie zakurzyły. :) Materac zdecydowanie nowy. Oglądałam kiedyś Galileo - o materacach do łóżek dorosłych. Nie powinno się ich używać dłużej niż 5 lat, takie tak cuda rosną w środku. Cały mikrokosmos bakterii, roztoczy i innych mikroorganizmów. Fuj fuj fuj. Używane materace kazali palić i nie wykorzystywać do niczego innego. Ciekawe, kto tak naprawdę robi. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sylwestrowe
Hej! Moja dzidzia dostaje wszystko w spadku po siostrzyczce, muszę tylko powyjmować i poprać. W pierwszej ciąży też tak szalałam z zakupami jak Wy :) Teraz pełen luz:) Ja nie używałam proszku do prania dla niemowląt bo ciuszki wstrętnie pachniały po nim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej! widzę że dziś jakaś ciężka noc była. Ja to samo, najpierw nie mogłam zasnąć, później budziłam się co chwile, nie mogłam znaleźć sobie miejsca. Okropne sny i wogóle dzisiaj przez to rozbita psychicznie jestem:( ciuszki, pościel wypiorę w proszku dla dzieci ale bliżej listopada i później pochowam w szafie:) Ewa zrobiłam mi ochotę na kakao, miała być kawa ale zmiana planów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak jakoś wyszło... Sorry... Postanowiłam przyjmować więcej mleka i produktów mlecznych, bo ostatnio to zaniedbałam i zauważyłam, że im mniej ich jem/piję tym bardziej puchnę. Także w tym tygodniu codziennie wchłaniam litr mleka. Pół litra rano i następne pół pod wieczór. Kakao ma jednak jedną wadę - usypia zamiast budzić... także raczej bez kawy "po" się nie obędzie. :)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sylwestrowe
A co do dzisiejszej nocki to spałam twardo ale za to jakie miałam sny... Śnił mi się konflikt z szefową w pracy, taki mega mega konflikt. Właśnie jest na urlopie, czyżby to z tęsknoty??? HiHi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ooooooo! U mnie też były koszmary służbowe! :))) Aż się rano zastanowiłam, kiedy ja się w końcu przestawię na to, że już NIE PRACUJĘ i przez najbliższe 2 lata raczej NIE BĘDĘ PRACOWAĆ. Syndrom pracoholika? Zamiast się cieszyć, to ja przynajmniej raz dziennie muszę pomyśleć o pracy... Ale bzdura!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sylwestrowe
A masz też takie myśli, że jak wrócisz już do pracy to będziesz miała meeegaaa bałagan do ogarnięcia? Bo ja tak mam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sylwestrowe Ja mam jeszcze lepiej... wcale nie chcę wracać tam skąd wyszłam... :))) Dużo by pisać, ale po moim odejściu na urlop i zwolnienie nastąpiły baaaaardzo duże zmiany w całej firmie, które niekoniecznie mi odpowiadają. Mam motywację, żeby skupić się na rodzinie i samodzielnym wychowaniu malca - bez konieczności zatrudniania opiekunki. Raczej nie ma do czego wracać - w sensie... nie wiem, czy warto... Do tego już na samym zwolnieniu zostałam fatalnie potraktowana, wg mnie niedopuszczalnie, jak na ten stan, więc... Megarozczarowanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sylwestrowe
Ewa To być może zaczynasz właśnie całkiem nowy rozdział w swoim życiu. Ja niestety szybciej wrócę do pracy, ale moja dzidzia zostanie z moją kochaną mamusią i jestem całkowicie spokojna. Moja córcia tez zostawała u mamy i widzę, że ją uwielbia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widze, ze wszystkie dzis nie pospalysmy ;( Ja odebralam lozeczko , teraz ide gotowac botwinke, a Potem wezme sie za skrecanie lozeczaka... Przynajmniej troche czasu zleci... Milego dnia Kobietki ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sylwestrowe U mnie "mamusie" odpadają - obydwie jeszcze aktywne zawodowo... i to przez sporo kolejnych lat jeszcze. Nie ma szans na opiekę kogoś z rodziny. W sumie "nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło". Zawsze marzyłam o tym, żeby być ze swoim maleństwem do 3ciego roku życia włącznie. Tak nas pani psycholog dziecięcy na studiach uczyli, że to najkorzystniejszy układ. ;))) Nigdy nie sądziłam, że będzie mnie na to stać, a jednak! Finansowo nie będzie problemu. Kwestia tylko, żebym ja sama sobie pozwoliła na taki luksus.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny jakaś telepatia chyba ja tez miałam mega koszmar :/:|:|:|:| ale to chyba dlatego że mam troszkę dłuższą przerwę do wizyty, bo mój pan doktor ma urlop i zobaczę się z nim dopiero 1 września i podświadomie sobie już wymyślam... ale na szczęście zaraz po przebudzeniu dostałam serie kopniaków na uspokojenie :):):):):) o jak ja kocham to moje małe "ktoś":):):):) pogoda wspaniała u mnie więc grzech prania nie zrobić, uwielbiam jak schnie na dworze a później pachnie świeżością:) moje małe "ktoś" też będzie mieć łóżeczko w spadku i jak dotąd nie przyszło mi do głowy żeby materac zmienić - normalnie o tym nie pomyślałam. Ale jak tak chwile się nad tym zastanowić no to to logiczne jest - aż mi wstyd ze sama na to nie wpadłam;) Osobiście to nie wydaje mi się żeby materac używany mógł do śmierci doprowadzić, ale pod względem higieny pozostawia wiele do życzenia. a ta kubusiowa pościel jest po prostu cudowna, zakochałam się w niej :):):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzien DObry!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!:D:D jest i Ania z rana:-))) a ja dla odmiany sie dzis wyspalam i to nawet z mezula w jednym lozku:D:Dtakze nie przylacze sie do niewyspanych;) co do rzeczy uzywanych-gdybym byla w Pl to lozeczko na 100% byloby w spadku a tak to trzeba kupic nowe- no moze odkupimy od kogos ale ostatnio nam znajomy zaproponowal za 80 (lozeczko + materac) a nowe kupimy za 150 max i lozeczko i materac:) wiec wg mnie nie oplaca sie- zreszta pow, ze lozeczko to moze ale materac napewno nie to uslyszalam, ze mi sie w glowie poprzewracalo:D:D:d wiec juz sobie nawet glowy nimi nie zawracam;) wozki mamy od kolezanki i ok, wystarczy:) co do prania-to ja bede prac mysle tak wrzesien/pazdziernik bo jeszcze pogoda bedzie ok zeby schlo na zew-w listopadzie to tylko w domu sie bedzie kisic-a potem do szafy-przykryje jakims poscierdalem zeby sie nie kurzylo i bedzie czekalo no nowego lokatora;) chyba,ze lozeczko szybciej kupimy- to sie bedzie do lzoeczka dziecinne rzeczy skladowac;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Duzy kubek mleka jest świetny przed snem:) Ja pracuję i pozwalam sobie na jedną kawę na obudzenie:) Mleka mój organizm się domaga, a że nie lubię w czystej posatci, to piję kako i pochłaniam serki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sylwucha-wlasnie zadzownila do mnie babka zaplacic mandat i ma na imie Laila:) od razu o Tobie pomyslalam:D:D ja tez rano, codziennie pije kawe:) nie tyle na obudzenie co na "przeczyszczenie" jedyna rzecz ktora tak na mnie dziala...w pracy pipje druga ale juz bezkofeinowa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hahaha ;) mam nadzieje ,ze moja nie bedzie dzwonila w sprawie mandatow;) cala rodzina policyjna wystarczy zupelnie ;) DziewcYnki ;) botwinka gotowa...to,teraz odpoczne sekundke I IDE na gore lozeczko skladac;) ale radosc ;) a Potem 4 mce oczekiwan na przyszla mieszkanke ;) Ewulka...Ja do pracy nie wracam...no chyba , ze damy rade cos swojego za 2/3 latka otworzyc...Pracuje od 14 roku zycia...mam dosc ..zachrzaniac na kogos...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sylwucha Ja może nie od 14 roku życia... chociaż jakby się dobrze przyjrzał - to właściwie też. I ciągle na cudze konto i na cudze sukcesy, a jak się dobrze przyjrzeć to sama gówno z tego mam. Przynajmniej na to finalnie wyszło. :))) Dlatego też nie żałuję i zamierzam się bez reszty poświęcić Młodemu Obywatelowi, a jak dobrze pójdzie to może i drugiemu/drugiej... :))) Bardzo bym chciała mieć dwójeczkę o różnicy wieku nie większej niż 3 lata...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O tak roznica 2-3 latka bylaby idealna :) zobaczymy jak sie wszystko ulozy, na te chwile chcialabym wrocic do pracy jak mala bedzie miala jakies 8-10 m-cy co prawda raczej nie do tej obecnej pracy bo chyba nie bedzie do czego wracac, trzeba bedzie szukac chyba nie dam rady tyle sama w domu siedziec - ale kto wie moze mi sie odmieni i 3 lata bede a Mala siedziec :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale to aż zadziwiające... Wydawało mi się, że nie spotkam raczej kobietki w podobnej sytuacji - w sensie bez chęci powrotu do obecnej pracy po odchowaniu dzieciątka. A jednak! Może to świadczy o tym, że dziecko faktycznie zmienia optykę świata i to, co do tej pory jakoś wystarczało przestaje zadowalać? Ja na pewno przestałam się godzić na tzw. kompromisy, które w praktyce były dla mnie krzywdzące - zarówno w życiu prywatnym, jak i zawodowym. Bobo dodało mi siły to zawalczenia o swoje i postawienia się - bo już przecież nie tylko dla siebie, ale i dla Niego walczę... ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Natalia261985..............26......Wojnicz.........22(M).......02-12-2011 Onk3(Magda)...............36......Osiek.............22..........02-12-2011 Ewelina_83..................27.......Oświęcim.......22(M)......06-12-2011 Ewa1311....................31.......Puławy...........23 M)......07-12-2011 olcik777.....................26.......Kraków..........22(K).......09-12-2011 klaudula213................25.......Poznań...........21..........11-12-2011 Dolarka5(Martyna).......23........Łódź.............21(M)......12.12.2011 mamazuzki76(Monika)...34.......Świecie...........21(M)......15-12-2011 elizka_84...................27......Gdańsk............21(M).......16-12-2011 HASANANA(Sylwia).........32......UK.................21(K)........17-12-2011 pelepetka123(Ania)......28.......Kraków...........21(K)........18-12-2011 ollakoziol(Olka)............24......Częstochowa....19...........24.12.2011 a co tam(Ania).............28......D-ca...............19......... .26-12-2011 sylwestrowe(Ania)......28........opole...............19..........31.1 2.2011

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ewa, u mnie tak naparwde to wszystko zalezy od tego co mi zaproponują - jesli w ogole; umowe mam do sierpnia 2012 i myslalam ze na tym sie skonczy, ale ostatnio prezes mowil ze jak najbardziej on tu mnie chce i ze umowa bedzie przedluzona - wiec spoko.. tylko jeszcze kwestia w jakim dziale bede i kto bedzie moim bezpośrednim przelozonym - jezeli ktos z w wieksza wiedza i doswiadczeniem ode mnie to ok, ale nie zadna furiatka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ewa ja bym w sumie z checia siedziala w domu z dzieckiem, wcale nie mam ochoty wracac do pracy no ale-dla swojego zdrowia psychicznego chyba lepiej miec jakas odskocznie-jak sie zgodza na pol etatu to wroce a jak nie to tez bede siedziec w domu-bo nie wyobrazam sobie zostawic dziecka z niania od 8 do 18....oooooooooo NIE!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pol etatu na poczatku byloby super - bo tez się obawiam ze zeświruję w czterech scianach Moj dośc dlugo pracuje, wraca 19-20ta, wiec praktycznie caly czas sama bym byla, na miejscu nie mam dziadków, rodzeństwa ... Na razie nie bede sie tym przejmowac, jakos wszystko sie musi ułożyć, finansowo damy rade i z jednej pensji ale zeby nie wypaść z rynku i lepiej się czuć ja chcialabym wrocic do pracy, tak jak mowie max jak mala skonczy roczek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzien dobry. Jak tu dzisiaj gwarno:) no ja wlasnie odebralam wyniki z laboratorium i przyznam szczerze odetchnelam z ulga- po glukozie mialam 124 te jednostki a norma jest do 140 wiec jestem spokojna. Jutro mam wizyte ciekawe czy malenstwo pokaze nam kim jest. A jeśli jutro się nie pokaze to w sobote wybieram się na akcje szczesliwa mama=szczesliwe dziecko i tam 4D zrobie za darmo i moze wtedy już się dowiem. Bo chcialabym zaczac już ciuszki kupowac a nie chcę samych takich w neutralnych kolorach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Starbuck- no u mnie dokladnie to samo:) Kludyna-to trzymam kciuki zeby sie Maluszek "pokazal":-))) ja wlasnie zaczelam lunch ale nawet mi sie tylka nie chce z krzesla podniesc...wiec jeszcze chwile posiedze a potem pojde zrobic obchod i zobacze co sie dzieje:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×