Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Ewa1311

GRUDNIÓWKI 2011

Polecane posty

Macie jakiś pomysł na prezent dla mojej miesięcznej Brataniczki? Kupię jakiegoś ciuszka ślicznego w H&M na pewno, ale chciałabym coś takiego extra, co by naprawdę pomogło np. w uspokajaniu dziecka? jakiś bujaczek? jakiś taki bajer, na który często młodym rodzicom szkoda, a jest przydatny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ewa Ja na Twoim miejscu zapytalabym rodzicow Malej czego potrzebuja, albo co by się im przydalo. Prezent bedzie przydatny i Ty bedziesz miec satysfakcje że podarek sluzy. A czasem rodzice nawet nie chca nic wielkiego a np pieluchy- taka znajoma brala w ciazy slub i pisala na zaproszeniach żeby zamiast kwiatow goscie paczke pieluch przyniesli. Jak dla mnie pomyslowe, kwiaty by zwiedly i by wyrzucila, a tak ma zapas pieluch i na pewno się przydadza:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Heloł! Jestem i ja! Dzięki za radę. Tak pewnie zrobię, chociaż chciałam niespodziankę, ale w ten sposób uniknę niepotrzebnej wymiany albo rozczarowania. Ale się nie mogę dzisiaj dobudzić! Wstałam o 7:30, zjadłam śniadanie, położyłam się "na chwileczkę" i dopiero co otworzyłam oczy. Ja dzisiaj "słomiana wdowa" - Tata służy Ojczyźnie. Wróci jutro rano. W sumie nie narzekam, bo jakoś tak nawet mam ochotę na odrobinę "samotności". ;-)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
HEJ MAMUSIE :) j wstałam o 8.30 i tak sobie leże i leże ale naszła mnie chęć na naleśniki na słodko mniemmmmm więc do dzieła :) mąż zapalony wędkarz na zawody pojechał i tak sama sobie wszystkie zjem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też sama-moj też dzisiaj wraca dopiero wieczorkiem wiec też sama, ale u mamy. Po obiadku dopiero bede wracac do siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No trzeba korzystac:) za 2 miesiace ledwo bedziemy się toczyc wiec teraz trzeba nadrobic. Pozniej z maluszkiem w domu. Goscie to raczej do nas beda przychodzic niż my gdzies na kawe wiec poki mozna trzeba chodzic ile wlezie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Asia! Tośmy się dobrały! Ja wczoraj naleśniki produkowałam! No i zajadałam oczywiście...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja cały czas rozmyślam na tym moim "wyrokiem" od okulistki... Czy się jakoś nie da wymigać od CC... Ale dowiem się dopiero za jakieś 1,5 miesiąca, bo wtedy się zobaczę z moim ginem. Teraz mam wizytę we czwartek, ale u jego kolegi, bo mój za gramanicą gdzieś szaleje i wyżywa się naukowo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
DOBRY!!!!! Niedziela rano ...a tu pogaduchy???? Hmmmmm az dziwne hahaha ale mile ;) Ja tam wolowine walcze;) Tu w UK ...NIE maja Takiej fajnej cielecej...tylko ze stare krowska ...ze dwie godziny trzeba obgotowywac a Potem dalej dzialac ;) Męzulek w kosciele modli SIE o nasze zdrowko a Ja walcze z Krowa ;) Dziewczyny milej niedzieli ;););) PS.... Pol nocy NIE spalam...tak mala walczyla ...lbardzo silne kopniaki....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sylwia Nasz Młody też ostatnio na tryb nocny się przestawił i daje mi popalić wtedy, kiedy ja bym najchętniej sobie spała. Ja dzisiaj nie mam żadnego pomysłu na obiad, bo jak Mężula nie ma, to i gotować się nie chce. Zadzwonię do mojego Ojca, może mi przywiezie coś albo mnie na wieś na obiad zabierze? Sama nie wiem... Zmartwiłam się trochę, bo... przegoniło mnie. Dostałam rozwolnienia i nie wiem od czego. Nic podejrzanego nie jadłam. Rano zrobiłam sobie twarożek z ogórkiem, papryką i czerwoną cebulą, ale bardzo mało tych warzyw tam dałam - tak na zapach bardziej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ewcia... Czasem przetwory mleczne...tez potrafia ...zwlaszcza jak wlalas do brzunia jakas dawke wody....przed lub po...bo w ten sposob rozwodnilas mleko ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja to mam raczej problem z zaparciami. Ciasto że sliwka wczoraj prosto z pieca popilam zimna woda i nic, a już myslalam że mnie ruszy no ale niestety, dopiero dzisiejsza kawa podzialala. Ale generalnie dobrze jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Uuuuuuuuu! To by się zgadzało... Bo z rana była szklanka wody. Do śniadania duży kubek kawy Inki na mleku (jak zwykle), ale potem za jakieś pół godzinki też była szklanka wody i magnez. Chyba przedobrzyłam z białkiem. Zaczynam być już głodna na obiad i sama nie wiem, co bym jadła. Chcę coś zamówić, bo naprawdę nie mam ochoty gotować dla siebie jednej, ale ani pizza ani chińczyk raczej nie są wskazanie po rozwolnionku...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja się dzisiaj trochę zeźliłam, bo zaczyna się kolejna tura "straszenia"... Z kim nie rozmawiam, to słyszę ewidentne rozczarowanie, kiedy mówię, że czuję się bardzo dobrze i u mnie wszystko w najlepszym porządku. No mam wrażenie, że nie tego się oczekuje od kobiety w 7 miesiącu ciąży! Zamiast stękać, płakać i złorzeczyć, ja tu staram się tryskać optymizmem i cieszyć się każdym dniem ciąży... Nienormalna! Jakież to niepopularne! Dziś np. od Ciotki usłyszałam, że "niedługo już się będziesz tak świetnie czuć... zobaczysz... jeszcze 2-3 tygodnie... i będzie Ci ciężko niewygodnie, duszno, spuchniesz..." I tak dalej... I tak dalej... Wiecie co! No wkurzyłam się! Ja nie mam 15 lat! Ja wiem, że końcówa ciąży będzie pewnie dość trudna, ale przecież nie ja pierwsza i nie ja ostatnia to przechodzę. Skoro tyle kobiet przeżyło i decyduje się na kolejne dziecko, to znaczy, że może jednak to nie jest koszmar z ulicy Wiązów? Ja pieprzę! Nie oczekuję sielanki, ale bez przesady! Nie dla każdej ciąża musi być ugnębieniem i drogą przez mękę! Ja już się sama zastanawiam, czy to ja mam chore (radosne) nastawienie do tematu, czy faktycznie tak "lajtowo" przechodzę tą ciążę, że wszystkie inne mają gorzej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ewa Ja mam to samo- czuje się generalnie swietnie. Ciaze przechodze. Spokojnie i dosc lekko. A wszyscy tu mowia o wymiotach omdleniach zgadze itd.. Nie znam zadnej z tycj ciazowych dolegliwosci. I wiesz co? Wcale się nie przejmuje- moze po prostu mi zazdroszcza że tak spokojnie przechodze ciaze i potrafie się nia cieszyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Klaudyna U mnie to jest tak, że miewam i owszem różne dolegliwości ciążowe, ale spodziewałam się, że będzie znacznie gorzej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej:) i ja sie witam:) ja mialam dzis na sniadanie tez nalesniki:) haha Ewa- bo to bardzo "jest zle odbierane" jak sie kobieta w ciazy dobrze czuje- ja przeciez MUSI cos meczyc:D ja juz nie mowie jak sie czuej jak to pyta- ot jest ok i tyle, zmiana tematu:D Ewa zmieniliscie opcje co do imienia? pytam bo juz nie piszesz Krzys:) u nas chyba bedzie Artur Patryk:) chyba...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Anusia! Nie zmieniliśmy - nadal obstajemy przy Krzysztofie. Ale tak jakoś pomyślałam, że na razie nie będę sobie tak na beton utrwalać, bo... Jak zobaczymy Synucha to podejmiemy ostateczną decyzję! :))) Tak to właśnie jest, że dobre samopoczucie w ciąży jest ewidentnie niemodne. Trzeba stękać, kwękać, narzekać, płakać i w ogóle robić z siebie przedstawienie, i męczennicę... Same najlepiej wiecie, że mnie nie zawsze jest różowo - różne już miałam przejścia i lęki, i dolegliwości... no ale zawsze się staram jakoś się nie dawać i nie dołować. A jak już zdołuję - to mam Was! :))) A Wy mnie nie straszycie, tylko najczęściej sprowadzacie na ziemię i uspokajacie... :))) Inaczej by mnie te wszystkie czarnowidzki wykończyły...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeśli chodzi o "moje paranoje bieżące", to jestem na etapie bania się przedwczesnego porodu. Wiem, że sobie wkręcam, ale za każdym razem, kiedy zaboli mnie krzyż... brzuch mi trochę stwardnieje np. od za długiego siedzenia w jednej pozycji...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ewa Nie jestes sama. Terz zaczynam się bac, bo 3 trymestr to już roznie moze być, dlatego staram się wszystko zakupic uszykowac żeby czekalo, zawsze bede spokojniejsza że jak cos się wydarzy to przynajmniej Mala bedzie miala gdzie spac i wogole

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Klaudyna Trafiasz bezbłędnie w moje obawy. Mam dokładnie tak samo jak Ty. Postanowiłam sobie, że w ciągu najbliższych 2 tygodni MUSZĘ zrobić podstawowe zakupy: do torby do szpitala dla Syneczka na start Masz jakąś dobrą "listę podstawową"? Wiem, że ten temat się tu już przewijał, ale... Chętnie spojrzę na jakiegoś rozsądnego linka. Przydałaby mi się taka lista, żeby sobie tylko odfajczać. ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ewa Jestem jeszcze u rodzicow, korzystam z neta w telefonie,wieczorem bede w domu, to wrzuce liste wg ktorej ja bede szykowac torbe do szpitala dla siebie i Malucha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
100krotne dzięki! A ja ruszam na wyprawę do pobliskiego sklepiku osiedlowego, bo poczułam nieodpartą chęć pożarcia paluszków sezamem, jakiegoś batonika i innych "zdrowotności"... :)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No Kochanieńkie! Jednak lepiej jak Mój chodzi do sklepiku! Kit Kat Senses, Pricessa Orzechowa, Czekolada Wedel Brzoskwiniowo-Żurawinowa, Lion White i słone paluszki... Nie zjem tego wszystkiego na raz, aleeeee... długo też nie poleży!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hahaha... I tez SIE wzielam za pakowanie torby do szpitala ;) nawet zakupilam specjalna koszule do karmienia, 5 par majtek jednorazowych ;) szczoteczke do zembow, wklady poporodowe, I wkladki laktacyjne...o reszte musze dopytac poloznej gdyz Tutaj ze szpitala po SN wychodzi SIE tego samego dnia, a po cesarce po 3 dniach... Wiec NIE Wiem czy jest sens brac szampon do wlosow I jakies takie specyfiki... A ogolnie to wczoraj zakupilam 4 butle 2 mniejsze 2 wieksze , dla noworodkow ...na wszelki wypadek, sterylizator do butelek, podgrzewacz, I torebke przenosna utrzymujaca cieplo...wszystko formy AVENT, NIE Wiem czy dobrze firme Wybralam ale w opiniach czytelniczek angielskich gazet jest najlepsza....no! Zobaczymy. ! Kupilam Mojzeszowy koszyk najwiekszy i cala wyprawke do niego...gdyz lozeczko mamy na gorze...a Ja NIE chce tez malej non stop nosic na dole ;) wiec postawie tu Kosz;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też biorę pod uwagę Philips Avent, ale też LOVI, Medela i jeszcze parę firm. Najbardziej zależy mi na takim osprzęcie, który nie zaburza karmienia piersią... Ze szkoły rodzenia dostałam mnóstwo książeczek reklamowych i tam natrafiłam na parę firm, które mi się spodobały. Jeszcze nie zdecydowałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Heja:) haha wiecie co pojechalam do sklepu po poludniu i chodzac tak po nim uswiadomilam sobie,ze jakbym musiala pojsc do szpitala to ja nic nie mam:( no i kupilam sobie koszule rozpinana na buscie, szlafrok, kapcie, 2 reczniki:) no juz cos jest;)jakby co -odpukac!!! i po promocji byl taki wielki proszek dla dzieciaczkow- 80 pran po 13 euro:) a normalnie jest 15 pran po jakies 8 euro:) wiec juz mam!ha a co do butelek to wiadomo Avent itd ale ja slyszalam bardzo pochlebne oopinie o tych Dr. Brown's, i mysle, ze chyba sie na zdecyduje, ale jeszcze nie teraz-chyba,ze znajde jakas promocje;) z PL mam wode morska, sol fizjologiczna do przmeywania oczek, fride, krem NIvea na kazda pogode, bambino, bepanthen na sutki dla mnie i tantum rosa, cos juz jest:) teraz musi mezus porozgladac sie z jakas komoda, zebym mogla wyprac to co mamy z PL i gdzie to ulozyc-bo narazie wszystko w walizce:):) o i tak mialam dzis dzien:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×