Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Ewa1311

GRUDNIÓWKI 2011

Polecane posty

Nam lekarka zaleciła zmienić bo mówiła, że twisst off to tłuszcze i może się nie wchłaniają jak należy, i zmieniła na devicap. Klaudia - Ty karmisz sztucznie także u Was wit D to trochę inna bajka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A z tym poceniem, to może być jeszcze i rodzinne, bo Małżowin mój też ma skłonność to zalewania się potem - szczególnie na głowie i twarzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szymek najbardziej się poci podczas zasypiania na drzemkę po obiedzie i po kaszce na noc. Nie wiem, czy aż tak Go to jedzenie absorbuje, czy trawienie, czy co? ;)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mhmmmm... pobolewa mnie gardło, więc P. kupił mi w aptece Ascorutical Forte i Cholinex. Ten drugi wiem, że mogę stosować przy karmieniu. A przy pierwszym nie ma żadnej informacji na ten temat, bo nie ma nawet ulotki. Ale wydaje mi się, że skoro Szymon je już normalne jedzenie, to nie zaszkodzi mu trochę witaminy C, rutyny i wapnia? Ewelina - na te siniaki to właśnie dobre by było rutinoscorbin albo ascorutical sobie łykać. Uszczelnia naczynia. Ja pobiorę, bo dalej niezmiennie krwawią mi dziąsła przy szczotkowaniu zębów. :((( Dzisiaj miałam wstrętny sen o zębach, wypadały mi wszystkie dolne przednie, kruszyły się w odłamki. Taki realistyczny był ten sen, że jak się obudziłam, pierwsze co zrobiłam, sprawdzałam językiem, czy mam zęby!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ewa - Ja tez mam schizę z zębami. To przez brak mleka w diecie. I krwawienie z dziąseł też jest. Jak ja myślałam, że będe chora tez brałam parę dni rutinoscorbin i Ignaś żyje:) Także bez obaw. Poza tym nie karmisz Szymona juz non stop.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Deszczowo Czytałam jeszcze raz i doczytałam pytanie o inne wózki. Ja z Espiro Magic jestem zadowolona bardzo, ale nie jest to wózek bez wad. Wybrałam bo lekki, łatwy w obsłudze, wygodny, głęboka buda, etc., aleeee... maciupeńki koszyk na zakupy, płytki podnóżek dla większego dziecka (nie wiem, jak się będzie sprawdzał), kółka często trzeba czyścić i oliwić, jeśli się jeździ po piachu, bo mają tendencję do skrzypienia, hamulec potrafi odbijać na wertepach i wtedy terkocze, i trzeba docisnąć... Doskonały wózek miejski na wiosnę, lato, jesień - zobaczymy, jak będzie w zimie, bo kółeczka raczej nie śniegowe. Najwyżej sanki zakupimy. ;)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ewelina Ja zęby mam, odpukać, bardzo bezproblemowe i zdrowe, ale z dziąsłami problem duży. Ja w ciąży pochłaniałam ogromne ilości nabiału. Wcześniej też zawsze byłam "mleczna" dziewucha, więc z uwapnieniem problemu raczej niet, ale jem za mało owoców zdecydowanie. Stąd pewnie brak wit. C.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam... Ola sto lat:) My własnie wrócilismy z nad morza:) musze wszystkie przeprosic za wczoraj bo widze,że niepotrzebnie rozpetałam mała burze,ale ja naprawde pomyslałam,że to o mnie bo nie doczytałam z tymi 600!!! i skojarzyłam z tą duża d...pa...i nie fair jest pisanie,że winny sie tłumaczy, czy uderz w stół... bo ja zadałam normalne pytanie a nie sie tłumaczyłam... Więc jeszcze raz przepraszam za zamieszanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Malinowa w takim razie musisz wyluzować, nie Ty jedna masz na tym forum duży tyłek, mój tez mógłby być mniejszy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ewa - Rowerek bardzo fajny. Ale nie znam sie na zabawkach na ten etap rozwoju. Pogadamy jak już Ignacy będzie tyle miał, bo tak to wyobraźnia tak daleko nie sięga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ewelina ale ja sie nie spiełam :) ja w ogóle jestem wyluzooooowana:) ja sie denerwuje tylk na ślubnego:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No a my już po spacerku- pogoda jeszcze dopisuje wiec korzystamy poki slonce. Basia teraz odsypia, maz robi kolacje, a ja w koncu znalazlam chwile na oprawienie naszego zdjecia że slubu i chrztu- takie 30x45 no i portret rodzinny zawisl na scianie:) Co do duzych tylkow, ja się nieskromnie pochwale, jutro mija 2 tydz a ja już -5kg :):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mooniaaa123
czytam Was już pewnie z rok, ale się do tej pory nie ujawniałam i może to nie najlepszy moment, z racji ostatnich zadym z pomarańczkami, ale trudno. Klaudia, widzę, że mamy bardz o podobne dzieci (moja ur. 1.1,2012), jak opisujesz to moja też bezzębna (idzie teraz pierwsza jedynka już z tydzień i tylko czubek widać) i podobne rzeczy umie. Do tego wszystko z bananem (zupa, kasza...) jeśli mogę, to czasem chętnie coś do Was skrobnę, bo bardzo miło się Was czyta. Ewa, moja też ma naczyniaka. Jak byliśmy w IMiD, to babka kazała zajść do onkologa.Moja pediatra też chciała leczyć jakimiś prochami, ale my na razie nic nie damy zrobić. Poczekamy, może się wchłonie. Co do zębów i dziąseł, to polecam zmielone skorupki jajek, Ja na tym jadę już parę lat i bardzo wzmacnia zęby, bo już bywało, że co 1/2 roku miałam 5-6 ubytków, a teraz nic. dziękuję za uwagę :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moniśka Witaj! Przywracaj wiarę w kolor pomarańczowy, ile tylko Ci czas i ochota pozwoli. ;))) My też zdecydowaliśmy, że do 3 roku życia dajemy luz z terapiami na naczyniaka. Naszego Szymka już się robi taki mniej wypełniony, sflaczały, biała pajęczynka się na nim pojawia i postrzępione brzegi. Taka stara pediatra nam powiedziała, że tak się będzie wchłaniał - od brzegów do środka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja Basia miala naczyniaka ale maciupenkiego i byl bledszy niż ten Szymkowy i już nie ma sladu Witaj Monia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ojoj ale sie porobiło:/ Sylwia wracaj tutaj bo jestes od początku prawie i forum bez Twoich wpisów juz nie bedzie to samo.!!! My się rehabilitujemy od piątku 4 razy dziennie. jutro jedziemy do ośrodka cwiczyć następne cwiczenie. Jest malutki postęp, oprócz turlania Piotrek opanował przemieszczanie na boki(wokół własnej osi). a jaka radoche ma jak umie dostać sie sam do zabawki. jak widze jego radosc to ja tez sie ciesze jak nie wiem. cwiczymy ostro 4 razy dziennie. jest chwila placzu ale powtarzam sobie caly czas ze to dla jego dobra. Olka dzieki za słowa otuchy!!!mam nadzieje ze bedzie dobrze. ja nie podaje narazie wit d. ze względu na szybkie zrośnięcie ciemiączka. podaje za to wamag(wapń+magnez w syropku) i wit b6.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Natalia Gratulacje pierwszych osiągnięć! Zobaczysz! Szybko poleci i wyrównacie. Dlatego mój Brat zawsze tak lubił pracować z dziećmi, mówił, że nieporównywalnie szybsze efekty i wdzięczniejsza robota niż z dorosłymi, bo aż serce rośnie, jak dzieciaki błyskawicznie potrafią nadgonić! Trzymamy kciuki za Piotrusia, a za parę tygodni pewnie otrzymamy komunikat, że dalsza rehabilitacja nie jest już potrzebna, jak u Antosi. :)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzięki Ewa, to prawda efekty podobno są szybsze u dzieci, tak mówi tez nasza rehabilitantka. choc gdyby wysłali nas po urodzeniu na rehabilitację mozliwe ze Piotruś już by raczkował, siedział. ale jest jak jest, mamy zamiar ostro pracować i dogonić wszystkie listopadowo- grudniowe Smyki:) przesyłamy buziaki:*******.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ewelina- ja juz kilkajrotnie robilam te badania. Tylko ze fosfataza alkaiczna czesto wychodzi poza normami i jesli wapn, fosfor i potas sa ok to nie ma sie czym martwic. Natalia- nie ma sprawy. Sorry ze nie odpisuje od razu ale gg wlaczam od wielkiego dzwonu ostatnio. Monika- Witaj! Ja mam nadzieje ze Sylwia do nas wroci. Jutro neurolog. Trzymajcie za nas kciuki z rana samego:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Prawdę mówi rehabilitantka! Dzieci są głodne bodźców i pomimo niedogodności rehabilitacji, szybko zaczynają zauważać nowe możliwości i potem już leci samo. Zaczyna się podobać inna perspektywa widzenia, możliwość ruchu w określony sposób, możliwość świadomego działania, etc. :))) Będzie dobrze. Systematyczność, mądry rehabilitant i sukces gwarantowany. :)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Natalia Jak chcesz, to nie odpowiadaj, bo to dość osobiste pytanie, ale czy wiecie, co jest powodem problemów Piotrusia? Dlaczego tak się stało? Jak chcesz to odpisz tu, a jak nie to na FB, albo wcale... Tak pytam, bo normalnie po ludzku, jestem ciekawa. Nie miej mi tego za złe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurczę zapomniałam, że pousuwałaś profile... Oj, jak będziesz chciała to odpowiesz, a jak nie to nie było pytania w ogóle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Natalia brawo dla Piotrusia. A jakie wykonujesz cwiczenia z malym? Moze ja z moja leniwa Basia też cos pogimnastykuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sylwia wracaj do nas. wszystko nie tak a miałyśmy nie reagować na pomarańczki. moja corcia dzis spała na polu w deszczu 3 godziny szok!!!!!!!! za uwarzyłam ze dobrze sie jej śpi w taki pochmurny dzień. witaminkę D juz dawno nie podaje bo moja doktorka poweiedziała ze mam podawać tylko jak bedzie pochmurno duszy czas. Natalii życzę szybkich postępów i wytrwałości a ćwiczeniach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A mój Basiek padl bez kaszki:/ beda pewnie pobudki w nocy, ale to wszystko przez zaburzony rytm dnia pewnie. Spala przed poludniem godz pozniej 2x10min i jak padla o 17.30 spala 1,5 godz. Tatus mial wode na kapiel naszykowac, to chwila chwila bo cos w tv i jak już Baska byla gotowa do jed2nia, to jej się spac chcialo. Ani kaszki, ani mleka wypila 125ml wody i poszla spac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Poddaję się! Nie spałam prawie nic! Kolejną noc! Zaczynamy podawać w nocy butlę. Nie na noc, ale w nocy. Szymek dzisiaj robił mi pobudki o 23:00, 2:30, 4:30, 6:30. Doooooooooooooooooooooooooość! Chodził Tata z herbatką. Chodziła Mama próbowała przytulić, że może o bliskość chodzi. Eeeeeeeeeeeeeeee tam! Cycora i już! W dzień nie ma czasu, bo dużo innych zajęć i dużo innego dobrego jedzenia, ale w nocy trzeba sobie powetować te straty! Jakie mleka następne polecacie? Ja chyba zacznę od pospolitego normalnego Bebiko, ewentualnie Bebiko 2R.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×