Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Ewa1311

GRUDNIÓWKI 2011

Polecane posty

Dziękuję wszystkim Babeczkom, które mi doradzały, żeby jednak zabrać Szymka do Dziadków na Święta. Było naprawdę świetnie. Zostanie samemu w domu byłoby dużym błędem! Młodziutki świetnie się tam czuł - służy mu wiejskie powietrze, bo apetyt miał nieziemski i nawet zapomniał, że powinien ulewać... ;) Wkurza mnie ta zgniła pogoda. Za oknem mam książkowy listopad: syf wilgoć i zgnilizna w powietrzu. Gdyby był śnieżek i lekki mróz to już bym miała spokojnie odwagę na dłuższe spacery z Szymulem, a tak... wszędzie zakichańce, zaparchańce, przeziębieńce... powietrze morowe... wstrętnie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej. Ja wlasnie sciagam pokarm i daje butelka. Mala byla 2,5 miwsiaca w szpitalu. Najpierw sonda plynelo samo do brzuszka a potem butla wiec sie przyzwyczaila. Mala umie ssac z piersi ale tylko dopoku szyybko leci i w nakladkach a potem sie zniecheca . Nie mam jednak tyle pokarmu i 2 razy dziennie dokarmiam mm dla wczesniakow. Ina sprawa ze do mohego pokarmu i tak musze dodawac odzywke specjalna. Ja z laktatorem walcze juz ponad 3 miesiace. Mialam troche zamrozonego mleka wiec w swieta jadlam wszystko. Wczoraj wrocilam na diete;-) dlugo mialam doly ze nie donosilam dziecka, ze mialam cc i ze nie karmie piersia ale nie mam na to wplywu. Nie moge miec dolow bo moje dziecko wymaga duzo wiecej uwagi i opieki niz dziecko donoszone. Nie wyrzucam juz sbie ze nie karmie piersia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej. Ja wlasnie sciagam pokarm i daje butelka. Mala byla 2,5 miwsiaca w szpitalu. Najpierw sonda plynelo samo do brzuszka a potem butla wiec sie przyzwyczaila. Mala umie ssac z piersi ale tylko dopoku szyybko leci i w nakladkach a potem sie zniecheca . Nie mam jednak tyle pokarmu i 2 razy dziennie dokarmiam mm dla wczesniakow. Ina sprawa ze do mohego pokarmu i tak musze dodawac odzywke specjalna. Ja z laktatorem walcze juz ponad 3 miesiace. Mialam troche zamrozonego mleka wiec w swieta jadlam wszystko. Wczoraj wrocilam na diete;-) dlugo mialam doly ze nie donosilam dziecka, ze mialam cc i ze nie karmie piersia ale nie mam na to wplywu. Nie moge miec dolow bo moje dziecko wymaga duzo wiecej uwagi i opieki niz dziecko donoszone. Nie wyrzucam juz sbie ze nie karmie piersia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny mam pytanko do stalam po glowie ze nie wkładam pieluchy dodatkowo i mala bedzie miec krzywe nogi ze nie używam roszka i mi go kupiono. wogole to mam pielucha przepasac nogi ze by nie wierzgala bo tez bedzie miala krzywe a tak usztywnione beda proste rosnąć co wy na to ????????????????? JESLI LEKARZ NIE KARZE TO DODATKOWEJ PIELUCH NIE DAM !!!!!!!!!! ale co z tymi nogami ??????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lekarz obejrzy dziecko o powie czy trzeba czy nie. Zazwyczaj pediatrzy zkecaja wizyte w poradni oreluksacyjnej w 6 tyg zycia i tam sa oceniane bioderka dzieci. A co do takich spraw i innych dylematow zwiazanych z opieka nad niemowlakiem to polecam ksiazke Pawla Zawitkowskiego z filmem " mamo tsto co ty na to". Jest w empiku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ola Robisz w takim razie wszystko, co w tej sytuacji najlepsze dla Twojej Maleńkiej. Super, że dostaje Twój pokarm! Gdyby coś się stało, że nie mogłabym piersią, to też bym próbowała na pewno w ten sposób. Laktator mąż kupił jak jeszcze byłam w szpitalu, bo brałam pod uwagę każdą opcję... Raczej "średnio" wierzyłam w moje karmienie piersią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pelepetka Weź powiedz, kto Ci te rzeczy kazał robić? O szerokim pieluchowaniu słyszałam. Czekam na wizytę u ortopedy i się zobaczy. Przecież wstępnie oceniają bioderka już na noworodkach po porodzie. Jak tam lekarz nie ma uwag, to skąd te teorie? To drugie "pętanie" nóżek - dla mnie szok! Pierwsze słyszę. Na logikę wydawało mi się właśnie wręcz przeciwnie, że dziecko powinno się ruszać, jeśli ma taką ochotę i raczej mu to posłuży właśnie na kształtowanie się stawów biodrowych właściwe... No naprawdę dziwna "rada" jak dla mnie! Ja bym tam nic na dziecku nie eksperymentowała bez konsultacji z położną albo lekarzem. Szczególnie z takim Maleństwem!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej mamuśki u nas jak na razie wszystko ok mały rośnie grzeczny ładnie śpi więcej w dzień w nocy na cycu wisi nie płacze to chyba się najada a ja mam cały cczas wrażenie że mam mało mleka nawal mleczny już minął i przez to wydaje mi się ze mało mleka mam jeszcze niczym go nie dopajałam ani nie dokarmiałam daje mu smoczka czasami w przerwie między karmieniami no i mu się strasznie ulewa że po chwili znów głodny bo wsio uleje. położna niby mówiła że to dlatego że mu się żolądek rozciąga

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a co do rożka chodzi o to że takie maleństwo czuje się w nim bezpieczniej to prawda jego ruchy są skrępowane ale jest mu cieplej taki maluch bardzo szybko się wychładza ja osobiście używam rożka jest mi wygodniej go trzymać karmić , i jest spokojniejszy jak jest taki otulony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
karolkajolka Ja się pod tym podpisuję - non stop sobie wkręcam, że mam za mało pokarmu, bo nie mogę się przyzwyczaić do miękkich piersi. Wcześniej, jak przybierały to naprawdę były twarde i ważyły 2xwięcej. A teraz... Są takie... NORMALNE! Ale chyba się Mały najada skoro dużo siusia, robi porządne kupy - no z czegoś to się bierze?... Na wadze chyba też przybiera, jutro się dowiem dokładnie, bo go położna zważy. Moja Bratówka mnie wczoraj przekonywała, że to normalne i że później piersi już produkują "na bieżąco", jak dziecko ssie, ale... ja ciągle mam wrażenie, że mało! Na pewno rośnie, bo kolejne ciuszki odchodzą w zapomnienie. Mądre te Mamuśki, co mi radziły za dużo w tych małych rozmiarach nie kupować... Niektóre ubranka miał na sobie 2-3 razy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rożek był dla mnie niezastąpiony przez pierwsze 2-3 tygodnie. Bezpieczniej się czułam biorąc Małego w rożku, a i on tylko w rożku spał spokojnie i chętnie ssał. Potem to jakoś naturalnie wyszło, że zaczął się wiercić, płakać i sam wykopywać się z rożka. Ale wiem, że różne dzieci, różnie mają...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja mala rozka nie toleruje. Co do karmienia to w pozycji lezacej. Ze szpitala jej to zostalo. A nosic ja musze tak jak do odbijania. To tez jest pozostalosc po kangurowaniu szpitalnyn. Jutro idziemy pierwszy raz do rehabilitanta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ola Ja w nocy karmię Szymka w pozycji leżącej, ale właśnie nie na płasko, bo mi ulewa wtedy. Układam go na klinowatej poduszce, a sama się dostosowuję i podaniem piersi. :) Z butelką to dużo łatwiejsze by było!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
My z ulewaniem akurat nie mamy problemow wcale. Mielismy z gazami i zaparciami ale na to podzialalo czestsze odbijanie, masaze brzuszka oraz sab simplex.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój Młody ulewa od samego początku. Podobno to kwestia niedojrzałości mięśnia, który zabezpiecza wejście do żołądka przed cofaniem treści. Inna sprawa, że Szymek je bez opamiętania. Dopóki pokarm leci, On sam cyca nie wypuści. Nawet jak już mu się tylko w buzi mieści... ;) Z odbijaniem jest problem. On nienawidzi noszenia w pionie po jedzeniu. Wtedy się dopiero zaczyna rzyganie, bo się denerwuje i wierci. Szymek odbija w pozycji na plecach, ale pod kątem - tak z 45 stopni. Chodzę z nim trochę po pokoju i najczęściej skutkuje. Ola mówisz, że wróciłaś do dietki - jak mniej więcej ona wygląda? co wykluczyłaś kompletnie? doradzał Ci ktoś, czy sama kombinujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wtrace swoje 3grosze
Hasananana-jak chcesz zgubic pokarm to pij wlasnie szalwie i sciagaj mleka tylko tyle az poczujesz ulge ,bo im wiecej go sciagasz tym bardziej pobudzasz laktacje.Po tygodniu powinno byc lepiej,na zranione sutki pomaga wlasne mleko.Ja tak robilam,bo wszelkie masci pogarszaly ich stan.czesto wietrzylam piersi np jak dziecko spalo . A nogi takiego maluszka sa z natury krzywe i jesli lekarz ci nie zaleci zadnego pieluchowania to lepiej nie rob nic na wlasna reke bo mozna narobic wiecej szkody niz pozytku.Spytaj pediatre albo idz do ortopedy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie jemsmazonego na tluszczu, wzdymajacych potraw i pikantnych. Bardzo uwazam z przyprawami. Niejem cytrusow, orzechow, czekolady. Ale powoli rozszerzam diete. Wprowadzilam ju np czosnek. Unikam np jajek na rwardo bo mogazatwardzac kupke ale w kazdej innej postaci jem. Nie przebialczam sie. Pije tylko wode i przeciskanysok z jablek i marchewki. Kawa iherbata normalnie, tylk slabe. I wprowadzalam powoli a to ogorka a to pomidora, ostatnio szpinak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ola A jesz mleko, sery, kefiry, maślanki? Ja też sobie pomalutku zaczynam pozwalać na nowe smaki, ale mój Szymek ma dopiero miesiąc... Antosia już dłużej się chyba odżywia w ten sposób?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sery i serki ta ale w rozsadnej ilosci. Mleka i kefirow nie lubie. Mala ma juz ponad 3 miesuace ale je rozwoj i dojrzalosc poszczegolnych ukladow luczy sie wg wieku korygowanego czyli takiego jakby miala sie urodzic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Słuchajcie... Czy to możliwe, żeby na macierzyńskim dostawać więcej niż normalna pensja była? Coś mi się nie zgadza, ale protestować nie zamierzam... bo na plus!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ewa to tylko się ciesz że pensja wyższa ja tez miałam tak jak byłam z córką na macierzyńskim Niunia - z córką lepiej ospa minęła nie była ostra, kaszel nocny jeszcze isę pojawia mąż pojechał dzisiaj z nią na wizytę do alergologa ciekawa jestem jak sobie dadzą radę a córka braciszka przyjęła bardzo dobrze nie ma z jej strony zazdrości ani jakiś nerwów wręcz przeciwnie bardzo mi pomaga podaje różne rzeczy , jak narazie est zadowolona wiecie co mój synek lubi słuchać radia zawsze jak włączam to odlatuje może dlatego że przez całą ciąże słuchałam zawsze radia jak w kuchni rządziłam może zapamiętał , wlaśnie sobie leży i słucha:)) a ja szperam po necie co mogę jeść jakie zupy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ewa to tylko się ciesz że pensja wyższa ja tez miałam tak jak byłam z córką na macierzyńskim Niunia - z córką lepiej ospa minęła nie była ostra, kaszel nocny jeszcze isę pojawia mąż pojechał dzisiaj z nią na wizytę do alergologa ciekawa jestem jak sobie dadzą radę a córka braciszka przyjęła bardzo dobrze nie ma z jej strony zazdrości ani jakiś nerwów wręcz przeciwnie bardzo mi pomaga podaje różne rzeczy , jak narazie est zadowolona wiecie co mój synek lubi słuchać radia zawsze jak włączam to odlatuje może dlatego że przez całą ciąże słuchałam zawsze radia jak w kuchni rządziłam może zapamiętał , wlaśnie sobie leży i słucha:)) a ja szperam po necie co mogę jeść jakie zupy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
karolka Czyli to jednak możliwe, żeby "zyskać" na macierzyńskim! A myślałam, że się pomylili w płacach. Ja to nie najmądrzej chyba jadłam w pierwszych tygodniach. Pierwszy tydzień w ogóle się nie liczy, bo byliśmy jeszcze w szpitalu, więc jadłam co dali... a potem starałam się w domu jeść podobnie, żeby szoku nie było. Na śniadanie najczęściej buła z masłem roślinnym i chudą wędliną, na obiad rosołek albo krupnik albo inna zupa na kościach taka "wodzianka", potem ziemniaki, kasze, albo ryż z jakimś gotowanym albo duszonym mięsem i ewentualnie marchewka gotowana, na kolację znowu kanapki... W międzyczasie sucharki, herbatniki, biszkopty i wafle ryżowe. Piłam tylko wodę mineralną praktycznie i sporadycznie inkę. Teraz już tak nie ograniczam za bardzo... i mleka zjem, i sera, i wróciłam do ciemnego pieczywa, herbatkę słabą wypiję, pomału przymierzam się do warzywek różnych, bo bardzo lubię... Ogólnie to błądzę jak dziecko we mgle z tym jedzeniem. Najchętniej to bym wróciła po prostu do tego, co jadłam w ciąży - czyli wszystko zdrowo i z umiarem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja z zup jak do tej pory: rosól, krupnik, barszcz ale taki lekko przyprawiony i pomidorowa ale bez śmietany, taka delikatna. Nie obserwowałam zadnych skutków ubocznych. Mały dziś skonczył miesiąc, zaczne powoli coś więcej próbować wprowadzać. Dziś byliśmy u pediatry, dostałam skierowanie do ortopedy. Pani doktor wyoglądała maluszka, wszystko ok. Ewa, mi dziś przelali: dostałam 100% normalnej wypłaty. Miłego dnia:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej u mnie z obiadkami na razie super bo jestem u mamy i dba o mnie zebym sie pozbierala za nim zostane sama. jutro mam pierwsza wizyte położnej i mam nadzieje ze przegada mojemu do rozumku apropo tych rad ze by nogi byly proste to już sama nie wiem czy to moja tesciowa tak mniesza czy kobietki w sklepie kiedy idzie po sniadanko. co do rozka zgadzam sie jesli komus jest wygodnie to czemu nie ale ja sie bardzo neczylam z karmieniem w szpitalu a teraz kiedy jestem w domu to karmienie jest proste wlasnie dla tego ze nie ogranicza mnie rozek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
karolkajolka- to fajnie że córeczka fajnie przyjęła braciszka:) moja Amelka też dobrze ale teraz zaczyna się zazdrość ale ona ma 2latka i 3 miesiące więc ma do t ego prawo:) ja do tej pory trzymam Julkę w rożku lepiej mi ją karmić Julka lubi spać w rożku ale nie ściskam ją tak mocno a po za tym mama mówi że przynajmniej kręgosłup ma prosto:) nigdy nie słyszałam o jakieś metodzie wiązania nóżek teraz się takiego czegoś nie praktykuje można jeszcze dziecku krzywdę zrobić jakimiś wymysłem nie wiadomo kogo .dziecko musi się ruszać swobodnie żeby ćwiczyć mięśnie i czuć się dobrze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×